Skocz do zawartości
Forum

Grudzień 2008


Rekomendowane odpowiedzi

Czy nadal mogę...

... pić kawę?
Tylko niewiele. Kofeina przenika bowiem przez łożysko do układu krwionośnego płodu. Duże jej ilości mogą więc zwiększyć ryzyko poronienia lub urodzenia dziecka z niedowagą. Ale picie jednej filiżanki słabej kawy z mlekiem dziennie uważane jest za bezpieczne.

Nie zapominaj, że kofeina znajduje się również w herbacie, coli, napojach energetyzujących, kakao i czekoladzie. Są również inne powody, by zrezygnować lub ograniczyć picie napojów z kofeiną. Działa ona moczopędnie, przez co odwadnia i wypłukuje z organizmu wapń, przeszkadza także w przyswajaniu żelaza. A to jest szkodliwe zarówno dla Ciebie, jak i dla rozwijającego się dziecku.

...farbować włosy?
Tak. Nie ma dowodów, że może ono szkodzić maleństwu. Jeśli masz obawy, poczekaj z koloryzacją do drugiego trymestru, kiedy to główne organy dziecka są już ukształtowane i mija największe niebezpieczeństwo, że substancje zawarte w farbach mogłyby mu zaszkodzić.
Farbowanie rób w pomieszczeniu dobrze wentylowanym, używaj rękawiczek ochronnych i nie pozostawiaj preparatu na włosach dłużej niż zaleca producent – zmniejszysz ryzyko jego złego oddziaływania. A może wypróbujesz preparaty ziołowe – np. hennę uważa się za nieszkodliwą, ponieważ zawiera naturalny barwnik. Weź też pod uwagę, że hormony ciążowe zmieniają reakcję włosów na farbę i efekt różni się od oczekiwań.

...używać komputera?
Możesz. Badania wykazały, że emitowane przez monitory promieniowanie nie przekracza bezpiecznego progu, określonego przez międzynarodowe normy. Do 20. tygodnia ciąży powinnaś jednak co dwie godziny robić piętnastominutowe przerwy, by wyjść z pomieszczenia, w którym jest komputer.
Po tym terminie możesz pracować normalnie, ale unikaj długiego siedzenia, zwłaszcza w niewygodnej pozycji i na źle dobranym krześle. Może to się skończyć bólem pleców i obrzękami nóg. Często zmieniaj pozycję i spaceruj, by pobudzić krążenie.

...pić alkohol?
Nie. Ale nie czuj się winna, jeśli robiłaś to, zanim dowiedziałaś się o ciąży. Najważniejsze, że teraz będziesz na to uważać. W tej kwestii eksperci są bowiem zgodni: ta sama ilość alkoholu, która krąży w Twojej krwi, dotrze też do dziecka. Dlatego nawet sporadyczne upicie się dobrymi drinkami może spowodować komplikacje w czasie porodu czy niedowagę u noworodka. Lepiej dmuchać na zimne – przecież nic się nie stanie, jeśli przez kilka miesięcy będziesz całkowitą abstynentką.
Pamiętaj, że nie ma alkoholu „lepszego” i „gorszego” – lampka wina, małe piwo czy kieliszek wódki (nawet zmieszanej z sokiem) zawierają mniej więcej tyle samo czystego alkoholu etylowego. Zawsze więc, gdy będziesz miała ochotę sięgnąć po drinka, miej na uwadze, że nie pozostanie to bez wpływu na zdrowie maluszka.

...podgrzewać w mikrofalówce?
Tak, chociaż bezpieczeństwo jej używania to nadal sprawa kontrowersyjna. Nie udowodniono, by było szkodliwe, uważa się jednak, że oko i ludzki płód są szczególnie narażone na działanie mikrofal, gdyż są zbyt małe, by rozproszyć ciepło wytwarzane przez te fale.
Ostrożności nigdy za wiele. Upewnij się więc, że Twoja kuchenka jest szczelna: drzwiczki się domykają i nic nie jest w nich przytrzaśnięte, a uszczelki nie są zniszczone. Unikaj też stania naprzeciw kuchenki w czasie jej pracy.

...jeść sery pleśniowe?
Lepiej ich unikać. Sery dojrzewające (typu brie, camembert) i pleśniowe (np. rokpol, lazur), niepasteryzowane mleko kozie i owcze, a także ich przetwory to potencjalne źródła listerii, bakterii wywołującej listeriozę. Przyszłe mamy są bardziej podatne na tę chorobę, a ciężkie jej przypadki (choć rzadkie) mogą przedwcześnie wywołać poród lub infekcje u noworodka. Najlepiej więc, by miłośniczki serów pleśniowych zrezygnowały z nich podczas ciąży. Warto do minimum ograniczyć ryzyko zakażenia.

...kochać się z mężem?
Tak, o ile Twoja ciąża przebiega prawidłowo i ani Ty, ani Twój partner nie cierpicie na infekcje. Maleństwo jest w Twoim łonie dobrze chronione przez czop śluzowy zamykający szyjkę macicy oraz przez worek owodniowy, więc nie ma powodów do obaw. W pierwszym trymestrze na wszelki wypadek unikaj pozycji z głęboką penetracją, a w drugiej połowie ciąży klasycznej i tych, w których partner może uciskać Twój brzuch.
Bezpieczniej jest jednak zaprzestać stosunków na trzy tygodnie przed spodziewanym porodem. Jeśli już kiedyś poroniłaś, miałaś problemy z zajściem w ciążę, urodziłaś pierwsze dziecko przed czasem albo zaobserwowałaś jakiekolwiek krwawienie podczas ciąży, przed podjęciem współżycia skonsultuj się ze swoim lekarzem.

...urządzać pokoik?
Raczej nie. Choć nie ma pewności, czy powszechnie używane emulsje i emalie mogą przyczynić się do uszkodzeń nienarodzonego dziecka, malowanie nie jest zajęciem dla Ciebie. Nie powinnaś nawet przebywać (ani nocować!) w świeżo malowanych pomieszczeniach. Wiele farb zawiera ołów, a niektóre także toksyczną rtęć.

Odnośnik do komentarza

Ile razy w czasie ciąży robić badanie USG? Ostatnio o tym rozmawiałyśmy... :)

Zgodnie z zaleceniami konsultanta krajowego ds. ginekologii i położnictwa kobieta w ciąży powinna przynajmniej raz zrobić badanie ultrasonograficzne między 18. a 22. tygodniem. Ultrasonolog sprawdzi, ile trwa ciąża i czy dziecko rozwija się prawidłowo.

Jednak położnicy zlecają mamom trzykrotne badanie USG: pierwsze między 11. a 13. tygodniem (choć czasem USG wykonuje się nawet ok. 8. tygodnia), drugie między 20. a 23. tygodniem, a trzecie między 30. a 33. tygodniem. W razie potrzeby lekarz może zlecić dodatkowe badanie.

Odnośnik do komentarza

niusia ja bym tak zrobila
wyszlabym i bez telefonu bez niczego
jak sie facet troche pomartwi to mu sie nic nie stanie.
z reszta czasem tak robilam jak mnie mocno wkurzyl
i to pomagalo

byla dzis u promotora wstep caly pokreslony wiec pise jescze raz
a reszta moze byc wiec tragedii nie ma
mam nadzieje ze w poniedzialek juz bedzie ok i na wtorek a najpozniej na srode bede mogla oddac prace

przepraszam cie niusiaa za to co powiem teraz ale czasami jak tak czytam o tych twoich problemach z adim to mam wrazenie ze troche przesadzasz...
nie wiem jakie sa dokladnie miedzy wami stosunki ale ja wiem jedno ze zaufanie to podstawa dobrego zwoazku, jesli nie masz podstaw do podejrzewania go o cos to nie podejrzewaj chyba ze jest inaczej
jesli notorycznie sie spoznia bo sie z kims zagadal to znaczy ze znow to zrobil i nie ma co panikowac. ja rozumiem ze jestes w ciazy i masz swoje humory bo ja tez je miewam
ale zauwazylam jedna prawidlowosc, im czesciej sie o cos czepiam tym mniej on zwraca na to uwagi i w ogole uwagi na mnie i na to co mowie a to do niczego nie prowadzi, za to jak okazuje mu zrozumienie i to ze ma prawo do tego i owgo to sam mi sie spowiada co robi co bedzie robic gdzie idzie itd, a im ja wiecej wypytuje tym czesciej slysze cos taka ciekawska bla bla bla i tak dalej

www.mgm.poznajomosci.pl Kupuj najkorzystniej!

http://www.suwaczek.pl/cache/0e254f5076.png http://s2.pierwszezabki.pl/014/0144859b0.png?9491

http://www.suwaczek.pl/cache/f739b05c99.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65614b961f91cfb5c.png

Odnośnik do komentarza

ha. no widzisz ... bo brak zaufania nie ma tu nic do rzeczy... i nie chodzi o to ze sie zagadal tylko jak on w danym miejscu sie znalazl skoro nawet to nie po drodze... no i skoro ty bys naoisala do swojego juz juz jedziesz do niego to w tym samym czasie nie idziesz do pubu zobaczyc czy ktos jest znajoy...dla mnie to logiczne...

aha..nie pisalam ze go o cos podejrzewam... ;p

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczynki!! Tak to jest, że pewnie każda z nas ma problem ze swoim partnerem lub mężem, każdy z nich ma coś za uszami!! ja z moim też mam problemy, ale nawet nie chce mi sie o tym pisać bo po co niepotrzebnie się denerwowac??Nie wiem czy teraz jak jestesmy w ciąży to te problemy sie wyolbrzymiają i czy my jesteśmy przewrazliwione. Moja mama mi mówi, że to te hormony, ale nikt z naszych bliskich i znajomych nie jest pomiędzy nami i nie wie co sie dzieje i jak my się naprwdę czujemy, co możemy w ogóle zrobić kogo sie poradzić. Tak to juz jest raz jest lepiej a raz gorzej ale nam zwykle sie wydaje, że jest źle!! A co do dzisiejszego mojego samopoczucia to nienajlepiej 2 razy juz wymiotowałam i wczoraj tez!! Obrzydlistwo!! Pozdrawiam!!

http://www.suwaczek.pl/cache/11d7c04919.png http://s2.pierwszezabki.pl/013/0133599b0.png?2108
http://www.suwaczek.pl/cache/6c665484db.png

Odnośnik do komentarza

no widzisz... ja mam na tyle dobrze że tylko raz wymiotowałam ale po spróbowaniu sosu który okazał się za bardzo nafaszerowany przyprawami.... a tak ani razu... co najwy.żej delikatne mdłości miałam...

też na poczatku myślałam że wyolbrzymiam wszystko z Adim ale moja mam jak sama zobaczyła jego kilka zachowań to stwierdziła że jednak nie....

no a to że wam o tym wszystkim pisze to tylko dlatego że zawsze mnie pocieszycie w jakimś stopniu no i dlatego że jak będe to w sobie dusić to wogóle któregoś razu wybuchne... a tak to wyrzucam to z siebie...

dobra ide poleżec bo już mnie plecy bolą od siedzenia ...

kurcze.... cycek mnie swędzi. czy to normalne ?? bo juz mnie to wkurza.... ;p

Odnośnik do komentarza

hihi masz szceszcie ze tylko jeden cie swedzi!! mnie oba:D:D
a ja mysle ze jednak nie przesadzasz.. i to nie chodzi o zaufanie tylko o to ze facet powinien cie szanowac.. ciaza tez tu nie ma nic do rzeczy, bo zawsze jest przykro jesli dla twojej ukochanej osoby nie jestes na pierwszym miejscu chocby przez chwilke...

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Niusiaaa nie przejmuj się, będzie dobrze, a wygadać sie trzeba. Czasem jak sie coś opisuje to samemu się lepiej udaje zrozumieć całą sytuacje.
Dziś wieczorem po kąpieli młodszego syna nie umiałam sie nadziwić jaki to cud takie maleństwo. Jeszcze tak niedawno go nie było, a teraz nie wiem jak mogłabym żyć bez Niego. Na początku byłam bardzo przerażona tą ciążą, wiecie tak jedna za drugą, a teraz strasznie sie ciesze. Wiem, ze łatwo nie będzie , ale damy rade. Wiecie ja myśle, że każde dziecko to taki mały cud i to wielkie szczęście móc go doświadczać:Uśmiech:

http://www.suwaczek.pl/cache/f529a8daeb.png
http://www.suwaczek.pl/cache/c9130bc1d2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/80639c0040.png

Odnośnik do komentarza

Kate pewnie, że dasz rade:Uśmiech: , my kobietki mamy to we krwi, a dzieci uwielbiają kąpiele. Wszystko przeraża jak się o tym myśli teraz, zastanawiamy się czy damy rade.., czy będziemy umieć.., a później przychodzi to same, nagle wiemy jak uspokoić płaczące niemowle, ba nawet wiemy dlaczego płacze, bo nawet potrafimy rozpoznać rodzaj płaczu:Uśmiech: A wiesz mnie najbardziej zaskakuje to, że nagle jesteśmy takie cierpliwe,delikatne, spokojne ( bo ja w zasadzie dość nerwowa jestem).

http://www.suwaczek.pl/cache/f529a8daeb.png
http://www.suwaczek.pl/cache/c9130bc1d2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/80639c0040.png

Odnośnik do komentarza

dołanczam się... dzidzia to wielki skarb... no i niestety nie każda kobieta może tego doświadczyć :(

co do kąpieli maleństwa... kasiu.. powiem ci że ja też się tego obawiam dlatego powiedziałam Adrianowi że tak jak było w jego domu tak będzie i w naszym... że to on będzie to robić...będzie miał okazje zając się maleństwem.czytałam że to dobre dla niuni. aha. ja o tym poczytalam więc jak będe miała to zrobić będe chyba spokojniejsza...

Pierwsza kąpiel

a tak wogóle to coś mi się nie podoba... Adi zawsze jak jest w pracy pisze kilka razy lub dzwoni co u mnie.. jak się czuje a dziś nic... :/ nie wiem co sobie myśleć.. na szczęście zaraz wróci z pracy...

a propo kąpieli... ide odbyć mój ukochany rytuał.... 15 minutnowa kąpiel w pianie :) juz się przyzwyczaiłam... zegarek na 15 minut i po tym czasie wychodze :) brakuje mi tylko długich kąpieli w gorącej wodzie...

spokojnej nocy.. ja mam nadzieje że Adi dziś nic nie przeskrobie...

do jutra :)

Odnośnik do komentarza

Hej Gwiazdeczki tak siedzę czytam i nadrabiam, ale chyba już mądrego nic nie wymyśle. Kazda z nas musi znaleźć złoty środek.
Wczoraj byłam w Wawie na "Upiór w operze".Myslalm, ze spędzę miły wieczór, ale niestety umęczyłam sie jak nigdy. W teatrze duszno, że mokra byłam, głośno ogólnie mnie nie powaliło. Lubie musicale, ale to mi bardziej pod opere podchodzi.Ale ok, byłam, obejrzałam i tyle. Następnym razem przeczytam recenzje.
dziś mam imprezę w domu - imieninki mamy. Od rana sprzątamy i szykujemy w kuchni.
A to, że jestem wkurzona, to hormony. teraz potrafię rozpłakać sie na zawołanie.
Może zajrzę później, milej soboty.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

haha tinkus a ja z koleji lubie opery.. strasznie mi ich tu brakuje ale co zrobic ze na tym zadupiu nie ma nawet pozadnego teatru a zeby jechac do rzymu to troche ciezko bo one sa zazwyczaj pozno no i trzeba by bylo hotel zamowic.. psa samego zostawic:( no a mediolanie i la scali to moge zapomniec... kurcze maja ceny zaporowe!!! a tak chcialam tam pojsc:( no moze keidys.. a w co sie w koncu ubralas tinkus??
dziewczynki ja lece do fryzjera a potem idziemy na slub znajomych wiec poczytam was dopiero jutro:)
buziaki kochane!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

A no to tinkus miłej imprezy dzisiaj zycze.....

Ja to już nie wiem czy mam się wogóle wypowiadać... :(
Napisze tylko tyle... Adrian mnie nie zawiódł...dzięki niemu spałam tylko od 6-11. tak to wczoraj od 23 ciągły płacz. littlemum ma chyba racje...przesadzam... bo co ja się czepiam biednego faceta. To że cały dzień się nie odzywa to nic. To że łaskawie odpisał mi na smsa po północy, to też nic. Miał zaraz wrócić... wrócił po 3:30 :/

Najbardziej mi szkoda maleństwa bo one najwięcej cierpi.. :(

A odbywają się u nas teraz dni morza... chciałam na nie iść... a tak to widzialam tylko z daleka pokaz fajerwerków :(

Wszystkiego mi się odechciało. Najgorsze że mimo piątku nie miałam do kogo zadzwonić...napisć smsa... :( nawet przyjaciołka nie chciała ze mną pisać na poprosiłąm o spotkanie w niedziele... :( No tak zabawa ważniejsza. :(

Nie wiem co robić dziewczyny :Płacz::Płacz::Płacz::Płacz::Płacz:

Odnośnik do komentarza

Cisza od wczoraj...........
Wiem, wiem musicie sie zająć rodziną i obowiązkami. Ja wczoraj to byłam tak zmęczona, ze poszam spać o 21.30 i sie bałam co będę w nocy robić. A tu proszę przespałam cala noc, nawet bez wstawania na siusiu.
Nusiaa daj znać co u Ciebie bo jestem ciekawa, jaka decyzja podjęta.
Kata a z Tobą kochana to znów się mijam. Ale jeszcze 5 dni i będę taka czasowa, ze ho ho.
Teraz zabieram sie do ostatnich poprawek na świadectwach i drukuje, żeby mieć już z głowy.
Buziaczki i życzę miłej niedzieli.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

A no cisza...cisza...

Ja miałam kolejną ciężką noc... zasnęłam koło 4:00. Srasznie mi było zimno w nocy. Wogóle moje samopoczucie po ostatniej nie przespanej nocy było straszne. Ból brzucha, głowy, zimno mi. Dziś nie jest leoiej.. Nic mi sie nie chce...

Co do Adiego... powiedziałam mu wczoraj że prosze go o przeniesienie się na jakis czas do domu. Nie chce tego zrobić. Prosi, błaga.... przeprasza.... pozwoliłam mu zostać na noc u mnie ale dzis po pracy powiedziałam że ma nie przyjerzdzać.... chyba to go przekonało że nie żartuje i że naprawde moje nerwy są na wyczerpaniu....

Pozatym troszke przesadzilam... jednym słowem...straszna ze mnie świnia. Bo powiedziałam mu że po pracy ma nie przyjerzdzać, że wychodze ze znajomymi a nie powiem mu z kim, gdzie i wogóle nic na ten temat. Najlepeij mnie zszokował tym że powiedział mi tak : "Chciałbym wiedzieć jeżeli się z kimś wcześniej uwawiasz i gdzie."
No tak a ja nie musze wiedzieć że gdzieś wychodzi ze znajomymi... dalej nie wiem gdzie i z kim był.

no ale powiem wam że ja sama nie wytrzymam bez niego nawet kilku dni... może źle robie ale potrzymam go w niepewności do wieczora. Poprosił mnie tylko o spotkanie bo niby ma cos dla mnie... ciekawe co wymyślił tym razem. No a jak przyjedzie powiem że nie musi iść do rodziców ale jak to się powtórzy to trzeciej szansy nie będzie...

Co myślicie?? Bardzo źle robie....

Aha... jestem chyba bez serca... straszną przyjemność mi sprawiło jak usłyszałam i zobaczyłam jak Adi wczoraj płacze.... a niech się poczuje jak to jest gdy ja tak ciągle płacze przez niego (a widziałam chyba 2 razy jak płacze)

Dobra ide coś zjeść... :)

Miałam coś jeszcze napisać no ale zapomnialam już co ... ;p jak sobie przypomne to napisze :D

Odnośnik do komentarza

hej:( musze teraz ja na mojego ponazekac.. wczoraj mnie na weselu zostawil calkiem sama samiusia i polazl do tych swoich niedorozwinietych kolegow (no do bra nie sa niedorozwinieci ale mi sie lepeij robi jak tak mowie).. na poczatku bez problemu bo byly 2 fajne dziewczyny przy moim stole wiec sobie gadalysmy..no ale ja sie zle czulam i on o tym widzial bo chyba dostalam zapalenia pecherza i bolal mnie strasznie kregoslup:( powiedzial mi ze nawet jak o 10 bede chciala isc do domu to podziemy zeby tylko powiedziec. ok bez pèrzesady o 10 ale po 12 jak zjedlismy ciacho powiedzialam ze juz bym pojechala...a on ze wezmie kawe, i likier i mozemy jechac.. po czym zniknal na 2 godziny!!!a ja jak ten debil tam na niego czekalam... w koncu wybuchlam do takiej jednej ze on ma przesrane i ona mu doniosla wiec przyszedl z poodkulonym ogonem, ze nie zdawal sobie sprawy ze juz 2, ze ktos go zagadal i zapalili sobie po papierosku... taaa chyba po paczce!!!wkurzona bylam az sie poplakalam, nie odzywalam sie do niego cala droge.. w domu przepraszal, tulil sie a ja ok nie odepchnelam ale taka zimna bylam ze az szok... nie zeby mu zrobic na zlosc po prostu sie we mnie gotowalo...
rano zadzwonilam do busa!!przyjezdzali wiec nadalam paczke!!!ciesze sie ale tez mnie wkurzyl bo rano sie pyta czy by mi przeszkadzalo jak bym sama pojechala ja nadac bo on jest ledwo zywy... powiedzialam mu ze trzeba bylo dluzej siedziec wczoraj...i poszlam po tescia bo sama dzwigac 30kilo nie bede... nawet nie pomyslam ze nie powinnam:( no ae teraz juz dobrze.. skruszony jest wiec mu wybaczam ale troche zalu jeszcze zostalo... chyba to za bardzo rozkladam na czynniki pierwsze i rozpamietywuje ale nie spodziewalam sie po nim takiego zachowania..:(
no to wycchodzi ze nawet najlepszy facet czasem ostro nawala.. wygadalam sie a teraz ide spac...:) albo przynajmniej sie polozyc bo oczy mi sie same zamykaja a dzis przychodzi jego 19letnia siostrzenica zeby przedstawic nowego narzeczonego.... kolo 22 maja przyjsc.. mam nadzieje ze dlugo nie beda siedziec..
buziaki kochane..

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

Najpierw odpisze Nusii, a potem przeczytam Katy wypowiedzi.
Nusiaa uważam, że zrobiłaś bardzo dobrze. I nie wahaj się. Weź go na przetrzymanie i nie ulegaj przez kilka dni. Pamiętaj, że jak teraz wytrzymasz - będzie Ci ciężko, ale osiągniesz swój cel. Moja przyjaciółka zrobiła tak jak Ty (nie byla w ciazy, ale byli ze soba bardzo dlugo) i pomogło. Tylko rozstanie trwalo pare tygodni, ale uwierz pomoglo w 100%. Jestem z Ciebie dumna i odpocznij od niego pare dni. Bo po slubie juz tak nie bedziesz mogla zrobic, a jak teraz sie przestraszy to jest szansa ze zrozumie. To tyle z mojej strony.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...