Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Vanilia - to chyba jestes jedyna ktora chce przebrnac przez te strony. ;) duzo jeszcze przed Toba przede
mna ogolnie przed nami ;) ja juz mam pierwsza szczepionke oprocz szpitala za soba wiec pierwszemu zadaniu podolalam zobaczymy jak bedzie dalej
Co do cycka tez chce karmic jak najdluzej najbardzien bede sie bala przy zabkach ale zniose wszystko ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamusie,
Wywijaska ja staram się żeby Hania zasypiała nie tylko przy cycku, ale jak sama wiesz czasami teoria i chęci nie idą w parze z praktyką i rzeczywistością :D
Es_ze u nas jest identycznie, są takie dni, że najlepiej jakbym Hanię zabierała nawet do toalety, bo wisi, a są takie, że jej prawię nie wyciągam z łóżeczka bo śpi. I bądź tu mądry kiedy jaki nastrój będzie miało dzieciątko.
U nas pogoda w kratkę, ale ciepło i póki co nie pada. Dzisiaj mam wizytę u fryzjera, trzymajcie kciuki żeby moja pannica na nią pozwoliła :D
Miłego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Kiecka w grochy - pozwoli pozwoli . Do mnie fryzjerks w wekeend przychodzi bo mi sie nie oplaca isc do sslonu bo zdzieraja ze mnie za te moje grubeee i dluugie wlosy ;) a wlasna fryzjerka wezmie taniej w domu ;) nie ufam im i boje sie ale musze pocieniowac wlosy bo nie wytrzymam . I wszystkiego najlepszegoo dla maluszka Bo dzisiaj konczy dwa miesiace ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

mamuskaa ja też zniosę dla maluszka wszystko, nawet kąsanie ząbkami ;) W pierwszym miesiącu mieliśmy duże kłopoty z karmieniem, wiele bólu, nieprzespanych nocy, zastojów, brak wsparcia, szpitalne i poszpitalne dokarmianie Bebiko (które ograniczyłam do minimum i przerwałam na własną rękę - na szczęście) itp. ale zaparłam się, że dam radę, bo karmienie piersią było dla mnie najważniejsze! Dzięki wsparciu mojej mamy, babci i położnej środowiskowej daliśmy radę :D

Ostatnio Wojtuś chyba nie odróżnia mojej piersi od bluzki i bardzo chętnie ją sobie szarpie podczas jedzenia :P Staram się wtedy przerywać, mówić, że NIE wolno, ale niewiele to na razie daje ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom2n0a5yei1s9t.png

Odnośnik do komentarza

Kiecka w grochy , mamuskaa Wasze dzieciątka są jeszcze takie malutkie <3 , powiem szczerze, że mnie już się tęskni za takim okruszkiem ;) a z drugiej strony strasznie się cieszę, że synek rośnie, zmienia się, wszystko już go interesuje... :) <br />
A co do braku wsparcia to miałam na myśli teściową i szwagierkę, które uważały, że mam dać butlę, bo karmienie piersią to jakieś fanaberie i że w imię "głupich zasad" głodzę dziecko :/ A teraz mnie chwalą i podziwiają przy każdej okazji :P

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom2n0a5yei1s9t.png

Odnośnik do komentarza

vanilia - Mamy dzieci w miarę podobnym wieku mój synek skończył 4,5 miesiąca. Twój pierwszy miesiąc karmienia to jakbym czytała to co było u mnie. W szpitalu miałam wsparcie położnych, ale i tak mały był dokarmiany w 3 dobie i potem musiał trochę w domu. Urządził mi taki maraton ssania, aż ja pewnie przez złą technikę miałam poranione brodawki. Sama zrezygnowałam z dokarmiania mm i walczyłam o laktację. Jeszcze trochę pamiętam jak zaciskałam zęby i zapierałam nogi przy karmieniu bo tak mnie bolało. Bardzo chciałam karmić piersią i jedyne wątpliwości i krótkotrwałe załamanie przeszłam jak mi w laktatorze poleciało mleko razem z krwią. I wszystko minęło po miesiącu a teraz już sama radość :)))
Wywijaska - u nas zasypianie tylko przy cycku. A potem w łóżeczku głaskanie po głowie aż zaśnie i smoczek w buzi.
es_ze - no ja bym najchętniej poczekała z jedzeniem aż usiądzie. Zważę małego za 1,5 tygodnia i zdecyduję, czy mu podać Sinlac.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Vanilia - no malenstws chociaz duzo osob jak widzi mija malutka jak gada, dzwiga glowke itp to mowia ze nie wyglada na 2 miesieczne dzieciatko. Ja czekam na kolejny etap czyli zabki i potem slowa mama tata i chodzenid ;) ahh . Tsk bardzo kocham ts moja kruszynke ;) a co do wsparcia to moja tesciowa tez mowi o butli ale juz o tym pisalam i szkoda do tego wracac ;/ ostatnio po wizycie u lekarki dzeonila jak tam i wgl i pytala czy zapytalam sie lekarki o dokarmisnie i popimo ze nie zapytalam to powiedzialam ze owszem i ze nie potrzebne jest mm bo mala ladnie przybiera na wadze i mam zostawic cycka . Moze da spokoj . Dzisiaj ide do ginekologa i dzidzia bedzie z tatusiem u babci mam nadzieje ze nie nagada Damianowi na moj temat ...

Ogolnie snilo mi sie ze wlasnie poklocilam sie z tesviowa o to ze ciagle mowi co mam robic ... Hehe

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

dzien dobry wszystkim :)
es_ze i Wywijaska ( czyli mamy ktore "walcza" z nocnymi karmieniami ;))
mnie Aleks "zlatwil" ehh ;| gdy odmawiam cyca w nocy to nie placze, nie ma cyrku, on po prostu czeka, nie spi i czeka np 1.5 godz. Wierci sie, chodzi po lozeczku, jak wezme przytulic zeby usnal to dalej sie wierci, klepie mnie po glowie ale nie ciagnie za bluzke, nic.. w koncu ja sie poddaje, dostaje cycus i zasypia.. ehh i tak juz 4 noce. Boje sie, zeby to niespanie nie weszlo mu w nawyk, bo juz nie wiem co gorsze ;] On ma cykle 3 godz w nocy, dokladnie tak jak powiedzial pediatra i widac nie umie sam zasnac miedzy jednym a drugim choc wieczorem zasypia bez piersi i w swoim lozeczku (ze mna obok), a w nocy nie.. wiec jestem w kropce, nie wiem co dalej robic. Czy dawac cycus od razu i przynajmniej spimy czy przetrzymywac.. tylko ile godzin on nie bedzie spal?? i czy mu to nie zostanie.. oczywiscie pytania retoryczne ;)) to taki update odnosnie spania u nas ;)

dziewczyny milego dnia, musze leciec zupe Aleksowi gotowac, buziaki dla wszystkich mam i dzieciaczkow :))

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Hello kobity,
Ja na szybko, bo mamy małe urwanie głowy - męża mam nadal w delegacji - czytam od końca:)
Szaraa to spryciarz, nauczył już się budzić i mieć rytuał jedzenia, przyznaję że raz mi tak Kajka zrobiła w nocy, że obudziła się przed północą i kolo godziny trzeba było usypiać, mój mąż chciał ją przenieść i zostawić w łóżeczku, bo przewróciła się na brzuszek i jak piesek telepała się na czerech kończynach i już było"mama mama" . Oczywiście tylko pierś pomogła...No to zmartwiłam się - jak my odzwyczaimy nasze dzieci od tego nocnego jedzenia? Bo jednak zostawiać go tak co noc, żeby sam zasnął bez piersi, no trochę ryzykowne...
Poszukam jeszcze w moich książkach o technikach ułatwiających zasypianie a na razie zmykam, bo młoda nie daje żyć...

Buziaki wszystkim :)

Odnośnik do komentarza

Es_ze, ja właśnie to miałam na myśli, że jak dziecko zasypia samo w łóżeczku, to w razie przebudzenia w nocy nie zrywa się i nie budzi wszystkich tylko śpi dalej. Ja oczywiście miałam ambitny plan też tak nauczyć swoje dziecko, ale miesiąc za miesiącem mijał, a zaraz po szpitalu miał małą traumę poinkubatorową :)i jak tylko go kładłam do łóżeczka to był straszny krzyk no i nam zeszło zbyt długo, żeby go nauczyć samodzielnego zasypiania. We wózku też ładnie śpi na spacerach albo ewentualnie na rękach jak już cycuś nie pomaga albo jak w nocy nie jego pora :). A ja znam dzieci, które są młodsze od Jasia i przesypiają noc z jedną pobudką na karmienie, a mój "cycek" wstaje minimum 3 razy, chyba że przy zębach częściej :(. Fakt, że tamte dzieci już są na mm i wydaje mi się, że u Jasia to jednak potrzeba bliskości a nie głód go budzi w nocy, takie przyzwyczajenie. Trochę mnie to martwi, bo jego sen jest zaburzony, ale z drugiej strony moja lekarka mówi, że to normalne. Przy drugim będę mądrzejsza i na pewno dopilnuję, żeby się nauczyło samo zasypiać :) bo inaczej oglądać u koleżanki i później mieć plan a inaczej chodzić godzinami po pokoju ze "smokiem" na rękach żeby zasnął :).
Taka refleksja mi się nasunęła i dlatego napisałam o tym zasypianiu, bo u młodszych dzieci jest łatwiej.
Kiecka, wiem, że teoria zawsze jest piękniejsza od rzeczywistości, ale w miarę możliwości warto spróbować :). Wszystkiego najlepszego z okazji drugiej miesięcznicy :). A jak poszła wizyta u fryzjera? My chyba się wybierzemy w następnym tygodniu i aż się boję :).
Mae, jeśli Mały zasypia później w łóżeczku nawet przy Twoim głaskaniu, to chyba już jest i tak dobra droga do samodzielnego zasypiania :). Podziwiam Was dziewczyny, że tyle przeszłyście na początku karmienia, u nas na szczęście poza małymi przebojami w szpitalu i kilkoma trudnymi zastojami to było nie najgorzej.
Mamuskaa i tak trzeba z teściową rozmawiać :). Moja też mi czasami zadawała dziwne pytania po wizycie u lekarza (nie wspomnę o tym, że była przeciwna szczepieniom i po pierwszym jak się nasłuchałam to już o kolejnych się nie dowiedziała :)), to zawsze mówiłam, że lekarka nie kazała :). Ty będziesz zdrowsza, bo nie będziesz słuchać a ona i tak się nie dowie :). Nie martw się tym czy czegoś nie nagada, bo jak już tak ma to się nie powstrzyma, a na pewno nie będzie miała racji w wielu wypadkach (wiem to z doświadczenia :)). Ja też miałam czasami seny o drace z teściową :). A jak wizyta u lekarza?
Szara, to masz rację, że Cię Aleks załatwił :), cierpliwego masz synka i powiem Ci, że jedyne co mi do głowy przychodzi to przy okazji wizyty, żebyś zapytała pediatrę o radę, bo ja nie mam pojęcia co powinnaś zrobić. Może Es_ze coś znajdzie. A kiedy teraz macie wizytę u lekarza?
U nas dwa razy się tak zdarzyło w ostatnim czasie, że Jasiu obudził się o 23.30 i nie spał do 2-3, raz się po prostu chciał bawić a drugi kulał się i płakał i nic nie pomagało, nawet cycuś. Poprzednie noce to była pobudka co godzinę, ale przed północą nie dostawał piersi, a później to starałam się ograniczyć ile się dało, a wczoraj była pobudka co 2 godziny i dostał cycuś o północy (bo nie zjadł w ogóle kolacji), a później dostał o 4, ale po chwili i tak się obudził i musiałam go usypiać na rękach prawie pół godziny. Nie jest tak źle, więc myślę, że jak zęby wyjdą, to nie będzie tak źle, żeby wrócić do ograniczonej liczby karmień. Dzisiaj też szału nie ma z apetytem, zamiast zupki Jasiu zjadł samą marchewkę i idę mu coś innego uszykować.
Pozdrawiam wszystkie Mamusie :)

Odnośnik do komentarza

Mamuskaa , z moim Wojtusiem jest podobnie, jest drobniutki, ale bardzo długi i z buzi od początku wygląda na dużo większego niemowlaczka :) w szpitalu miał jeszcze gęste czarne włoski, to położne czesały go na irokeza i wołały na niego "stary dzidziuś" :P
Co do teściowych, to widziałam, że już przerobiłyście ten temat - rzeka, ale muszę poprzeć radę jednej z dziewczyn - nie ustępuj teściowej, bo z czasem przestanie zupełnie respektować Twoje prośby i grozby. Wiem, że jest ciężko, bo mnie moja też nie raz doprowadziła do łez i wściekłości :/ Batalie wygrane :) które już za mną to: karmienie piersią, niedawanie smoczka, niedawanie butli, niedawanie poduszki, nieprzegrzewanie, niedopajanie ( najlepiej słodkim ;) ), niezakładanie czapki w domu, niewprowadzanie wcześniej nowych pokarmów i wieeeele innych.. Przede mną póki co temat żłobek/przedszkole i niedawanie słodyczy - tu już jest na ostro ;) ale nie dam się, bo to MOJE dziecko, ona już troje swoich wychowała!

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom2n0a5yei1s9t.png

Odnośnik do komentarza

Mae , rzeczywiście nasze maluszki są w podobnym wieku, bardzo się cieszę :) i miałyśmy podobne przejścia w początkach karmienia. Ja miałam załamanie, gdy po wyjściu ze szpitala miałam nawał mleczny, brodawki zatkane czarnymi strupami, a synek nie umiał zlapać brodawki i zasysał w zasadzie tylko powietrze :( Mój facet poleciał wtedy do przychodni, prosić położną o pomoc. Na wizytę mogła przyjść nazajutrz, ale kazała kupić odciągacz i usunąć zastój, bo inaczej zapalenie piersi murowane. Więc odciągałam przez strupki jakoś te minimalne ilości mleka (mimo zastoju), Wojtuś płakał, ja płakałam z bezsilności, ale dla niego postanowiłam wszystko znieść! Dziś jestem z siebie bardzo dumna, a mój ukochany na każdym kroku wszystkim się chwali, że jego synek jest karmiony piersią - co jest naprawdę baaaardzo miłe :) czuję, że dałam swojemu maleństwu to, co mogłam najlepszego :D

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom2n0a5yei1s9t.png

Odnośnik do komentarza

Moja kruszynka jutro konczy 2 miesiace ;)

Ja po wizycie u ginekologa wszystko jest wysmienicie waga z ciazy spadla cala w dwa miechy . Teraz trzeba zgubic zbedne kilogramy ktore nie sa potrzebne ;(( no i dziewuchy cud
Moj partner dzisiaj skomentowal gadsnie mamy na temat mleka . Jestem bardzo dumna z niego ;))

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Kiecka,niestety nie pomogę bo nie miałam takich problemów.
Vanilia,jakbym czytała o swojej teściowej,też ma trójkę dzieci i nie potrafi zrozumieć,że jej metody niekoniecznie były najlepsze bo nie sprawdziła innych więc nie wie czy nie byłoby lepiej. Najbardziej mnie denerwuje że nie rozumie,że ma prawo wyrazić swoje zdanie ale nie ma prawa naciskać na to żeby się z nią zgadzać. Mi też moja tyle zdrowia zepsuła jak nikt. A najgorsze jest to że ona uważa się za poszkodowaną,bo jej nie słuchamy itp. Ale cóż zrobić.
A ja Kobietki mam dwie sprawy,pierwsza to czytanie bajek. Jak Jasiu był mały to w czasie iego godzinnych degustacji dużo mu czytałam,później jak już siedział to wieczorami zanim szedł spać,a teraz w dzień nie ma czasu mnie słuchać bo albo mi przewraca strony albo gdzieś biegnie,a jak zasypia przy cycusiu to nie chcę go rozpraszać bo włącza się do dyskusji :-). Dużo rozmawiamy ale bajki tylko krótko udaje mi się mu poczytać. A Wy jak czytacie swoim pociechom?
A druga sprawa to nocniczek. Moja pediatra powiedziała że przed 18 miesiącem nie ma sensu bo dziecko i tak nie kontroluje potrzeb fizjologicznych,więc sadzałam Jasia od czasu do czasu i było ok,a od jakiegoś tygodnia jak mu mówię o nocniczku to słyszę NIE i nie chce siadać. W ubraniu jak najabrdziej sam się gramoli ale jak go podstępem posadzę to i tak się nie wysiusia. Przymierzałyście się już do nocniczków? A może znacie jakieś dobre sposoby?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...