Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Wywijaska to widze ze mamy podobny schemat wieczorno-nocny ;) tez przymierzam sie do odstawienia cyca nocnego bo mam dosc, choc tak jak i u Ciebie, teraz to luz w porownaniu z poczatkami. Tez sie dziwilam, ze mozna nie spac i funkcjonowac ;) Gdzies przeczytalam, ze jak sie karmi piersia w nocy, to rytm snu sie zmienia i dostosowuje do dziecka. Mniej jest snu glebokiego, ale to nie znaczy ze organizm nie odpoczywa. Jak maly mnie w nocy budzi na karmienie, to nie sprawia mi to hmm bolu takiego jak np budzik przy wstawaniu do pracy (kiedys ;)) Niestety w ciagu dnia jestem padnieta a chcialabym zeby moj synek mial mame pelna energii a nie zombii hehe dlatego musze znalezc zloty srodek ;)

Mari, podziwiam Cie ze dajesz/dawalas rade pracowac, bo to trzeba trzezwo myslec a nie tylko brac na przetrwanie! Widze, ze spisz chyba nie wiecej niz 6 godz na dobe..

Ola chcialam juz kiedys zapytac jak wygladaja takie godziny adaptacyjne w zlobku i jak Staś sie tam czuje? Czy juz zostawiasz go na troche samego czy tezcjestes z nim caly czas? Zastanawiam sie kiedy moje dziecko bedzie na tyle "dorosle" zeby dobrze sie poczuc bez mamy. Teraz zostaje, ale tylko z rodzina.

Acha, podpowiedzcie prosze, jesli macie czas, na jakiej stronce tworzy sie takie suwaczki z wiekiem dziecka? i jak sie je pozniej tutaj wkleja?
pozdrawiam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara,najpierw zostawałam z nim,ale to nie zdawało egzaminu-dyrektorka żłobka(ktora pracuje juz ponad 20 lat z dziećmi) poradziła mi,bym to zrobiła drastycznie niestety,czyli odwróciła małego pleckami do siebie i zostawiła tam..a wcześniej w szatni możemy się wytulić i wycałować.Zostawanie z dzieckiem karmionym jeszcze piersią nie ma sensu,bo nas nie puści,skupia się na nas,ciągnie za bluzkę w poszukiwaniu cycka itp.
Ale u nas niestety godziny adaptacyjne przerwane,bo maly zlapal rotawirusa i od piątku do niedzieli byliśmy w szpitalu...a po świętach musi iść już,bo wracam do pracy... Musimy sobie poradzić :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ojej! Biedny maluszek.. a Ty razem z nim, na pewno nie latwy taki pobyt w szpitalu. Moglas byc z nim caly czas? Sa na to warunki w szpitalu? Dobrze ze jest juz zdrowy i w domku zeby nabrac sily do zlobka. Na pewno bedzie dzielny, najwazniejsze ze wie, ze mama zawsze wroci, przytuli i wycaluje :) duzo zdrowka Wam zycze i Wesolych Swiat :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

szara sama siebie podziwiam, ze daje rade pracować; ) ale takie życie. Pracuje na wlasna reke w sensie na własną dzialalnosc i nie moglan sobie pozwolic na wypadniecie z obiegu, aczkolwiek dopiero po drugich urodzinach Julka wróciłam na maksymalne obroty w pracy.
Ja w ogole przy okazji ciąży mam same super pomysly. Swoja działalność prowadze w sumie od dawna, ale w pierwszej ciazy eymyslilan zebysmy zainwestowali pieniadze na mieszkanie w firme ;) i ja otworzylismy z bratem na spolke. Na szczescie firma prosperuje do dzis. Ale nerwow to kosztowalo... a teraz wlasnie uruchamiamy sklep internetowy. Jakbyscie byly zainteresowane : royaldeco.co.uk
to tak zebym sie nie nudzila na macierzynskim chyba za bardzo. Ehhh...
oczywiście teraz tez pracuję dalej.

Co do płci. Zebym ja mogla decydowac czy chce poznac plec czy nie ;) moje dzieci nam sie nie pokazują. Julek pokazal sie dwa tygodnie przed porodem dopiero. Teraz licze ze na polowkowym sie dowiem.

Bardzo pocieszające jest to co napisalas o zmiane rytmu snu ;) postaram się o tym pamiętać przy drugim dziecku na pocieszenie samej siebie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Ola wspolczuje szpitalnego doswiadczenia.. nie dosc ze czlowiek wystraszony to jeszcze noc na krzesle spedza ;[ moja kolezanka tez tak z corka przesiedziala dwie noce na krzesle, widac to standard ;(

Mari dzieki za podpowiedz z suwaczkiem :)
bylam na stronce, podobaja mi sie zwlaszcza lampy stojace, bede pamietac :) tez troche "siedze" w dizajnie ;)
Tak, widze ze na macierzynskim czasu na nudzenie sie zbyt wiele nie bedziesz miala ;)) a co do pomyslow, to pewnie czlowiek sie mobilizuje bo wie, ze robi to juz nie tylko dla siebie i musi wypalic! :)
A myslisz w ogole o poslaniu synka do przedszkola? Tu, we Francji, kobiety ktore pracuja nawet w domu posylaja dzieci do zlobka bardzo wczesnie, w wieku 3 miesiecy. Wiadomo, ze nieraz nie ma wyjscia bo trzeba i tyle, ale tu nawet gdy moga nie zostaja, nie zadaja sobie pytania czy to dobrze dla dziecka. Na mnie patrza jak na kopnieta, bo sie uparlam, ze jeszcze troche zostaje z synkiem w domu.
zmykam do swiatecznych obowiazkow ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

es_ze wlasnie w tym samym czasie weszlam na suwaczki z linka Mari :) ale bardzo dziekuje! :D
usypiam teraz malego wiercipiete, juz od pol godziny kreci sie w lozku uff a taki byl zmeczony! kolacje ledwo zjadl bo ziewal i tarl oczy ;)
ja za bardzo swiat nie odczulam.. w sensie nastroju, tutaj jakos nie ma tej atmosfery, nawet jajek nie jedza ;) ale w tym roku to akurat dobrze (alergia) bo mnie nie kusilo! Tesknie za polska Wielkanoca, ze swieceniem jajek i wielkanocnym sniadaniem, moze za rok uda nam sie pojechac :)
a jak u Was? objedzeni? ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

szara nie wiem, czy kiedyś wspominałam tutaj, ale jet taka książka "W Paryżu dzieci nie grymaszą" (nie pamiętam tytułu angielskiego), książka genialna i polecam każdej, ale widzę, że realia franucskie to tam dobrze są opisane :) pokrywają się z tym co piszesz ;)

Julek poszedł do żłobka, jak miał rok i trzy miesiące i uwaga, nie dlatego, że pracowałam, bo wtedy mama z nim zostawała, ale po to, żebym mogła zacząć robić coś dla siebie i zaczęłam wtedy codziennie chodzić na treningi z kettlebells. Pamiętajcie o sobie mamy :) o mnie mąż pamiętał i tak mi trenera, żłobek i wszystko zorganizował, że się udało :) Ale JUlek wtedy chodził raptem na 2-3 godziny dziennie. Jedynie, kiedy miałam jakieś zlecenie to był tam na dłużej. Teraz idzie normalnie do przedszkola. Ja nie mam wątpliwości co do tego. Wtedy jak miał ten rok to te dwie godziny bardzo pozytywnie wpływały na jego rozwoj, wiem, że jest też pod dobrą opieką. No a mając 3 lata dzieci już bardzo garną do rówieniśników, a i mi będzie łatwiej ten czas podzielić między maleństwo a Julka, przynajmniej tak się łudzę ;)
W każdym razie dziecka w wieku 3 miesięcy nie ptorafiłabym oddać do żłobka. Nigdy! uwielbiam spędzać czas z moim synkiem :) ale wiem, że tam i piersią nie karmią, z drugiej strony podoba mi się ich podejście do jedzenia. Jest takie normalne i próbuję to wprowadzić u nas, ale ciężko mi, bo często jestem odbierana jak matka-wariatka, która dziecku lizaka żałuje... :/

A moje święta spokojnie, choć pod znakiem alergii. Czuję się koszmarnie, bo jesteśmy u teściów, a mam alergię na ich psa niestety i lekarstwa mi moje nie pomagają. Mam nadzieję, że anginą jakąś się nie skończy :( Ale wcale się nie objadłam, właśnie przez złe samopoczucie :( Za tydzień w piątek mam wizytę u ginekologa, ciekawe czy coś przybrałam na wadze. Jak znów 500 g to się chyba załamię, bo to przecież niemożliwe.

A jak u Was święta i jak Wam odstawianie od piersi idzie? :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari my na razie dalej nocne cycusiowanie odstawiamy ale, tak jak pisalam, dojrzewam do decyzji ;) jednak najpierw chce sie upewnic, ze maly moze zaczac jesc jogurty etc bo na razie zamiast tego pije moje mleko - tak sie niestety nauczyl, ze w dzien nie bardzo chce, jakby juz troche zapominal do czego cycus sluzy. Jutro idziemy do alergologa, zapytam co dalej. I, szczerze mowiac, juz sie boje tego co bedzie sie w nocy dzialo gdy zaczniemy odstawke, ale dalej tak ciagnac nie mozemy.
Ja na razie niestety nie mam czasu dla siebie, i to wlasnie z powodu zarwanych nocy. Musze w dzien odsypiac zamiast wyskoczyc na silownie czy basen. Jeszcze jeden powod do zakonczenia nocnego cyckania ;) A bardzo mi tego brakuje bo zawsze duzo sie ruszalam, silownia, plywanie, scianka wspinaczkowa. Prawie przez cala ciaze cwiczylam, a od porodu nic, z tym ze trzy miesiace mialam zakaz po cesarskim cieciu.
Mari bardzo wspolczuje napadow alergii, ja i moj brat jestesmy alergikami tylko roznie sie to u nas objawia, wiec wiem cos o tym. A powiedz czemu sie obawiasz wazenia? Myslisz ze malo przybierasz? Ja mialam taki stres w ciazy, w sumie przybralam 10 kg i do tego wszyscy pytali gdzie ten brzuch.. synek co prawda urodzil sie prawie miesiac wczesniej, ale wymiary mial normalne :) Na szczescie lekarz mnie nie straszyl a polozne przy seansach reedukacji krocza (tak sie to tutaj nazywa i nalezy sie kazdej kobiecie po porodzie) stwierdzily ze mam silne miesnie brzucha co pomaga w trzymaniu ciazy w srodku.
Co do ksiazki to slyszalam juz o niej wczesniej, chyba przeczytam jak znajde. Francuzi faktycznie maja dosc zdrowe podejscie do jedzenia, jedza o stalych porach, nie spieszac sie, nie podgryzaja miedzy posilkami, jesli moga, to jedza w domu razem tzn w tym samym czasie. Jedza tez duzo warzyw a malo ziemniakow. Za to niestety jedza duzo pszennego pieczywa. Moja polska kolezanka, ktora urodzila i wychowuje synka we Francji, za kazdym razem jak jedzie do Polski to slyszy ze go glodzi haha bo nie daje zadnych przegryzek, chrupkow, slodyczy miedzy posilkami. I powiem Ci, ze ja tez bede wyrodna matka i nie dam lizaka ani chipsow hehe wiem, ze inni i tak mu dadza gdy nie bede widziec i to bedzie mu musialo wystarczyc ;)

es_ze ze spaniem u nas jest tak ze lozeczko Aleksa jest przyczepione do naszego i na noc opuszczam szczebelki od mojej strony ze wzgledu na karmienie. Najpierw spal ze mna, 6 miesiecy (maz niestety zostal wygoniony z lozka.. ale nie buntowal sie, bo ma lekki sen i musi wstawac do pracy) a teraz mozna powiedziec ze maly spi w swoim ale i tak ze mna ;). W ciagu dnia na dwie drzemki spi w swoim lozeczku, a zaczal w nim zasypiac (zamiast u mnie na rekach) dopiero jakies 3 miesiace temu.
A jak to jest/bylo u Was, dziewczyny?
Ja tez mam pytanie, w co ubieracie dzieci na noc? Bo moj sie odkrywa i czasem sie zastanawiam czy nie budzi sie bo jest mu zimno. Trzymam w sypialni temp ok 19 stopni a ubrany jest w body z dlugim rekawem i "misiowate" spioszki. Nieraz przykrywam go w nocy jak sie przebudze ale i tak to skopie. Z drugiej strony nie chce zeby mu bylo za cieplo, pewnie robie problem z niczego ale moze przebudzenia nocne biora sie tez z tego ze raz za cieplo raz za zimno, a jak sie przebudzi to i o cycaniu sobie przypomina ;)

koncze, bo znow tasiemca wyprodukowalam ;) pozdrawiam cieplo, u nas dzis slonce choc dalej zimno!

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

szara sama nie wiem czy sie obawiam tego ważenia. W sumie normalka u mnie, ze słabo przybieram. Jednak wolałabym wiecej byc na plusie, bo planuje zniw przynajmniej 2 lata karmic piersią, a mam nadzieję, ze 3 sie uda. W pierwszej ciąży tez szalu nie było bo 8 kg na plusie. W tej na razie 0 na plusie i w 6 tygodni caly 1 kg mi przybyl. Zobaczymy teraz bo juz po połowie ciąży, ale ja tak mam. Stresu nie mialam i nie mam, taka moja uroda, tylko nie chce zejsc za bardzo ponizej wagi startowej po ciąży ;)
Ciesze sie ze mnie rozumiesz z tym zywieniem :) nawet nie wiesz jak bardzo ;)

Co do spania w łóżeczku to Julek zawsze spal w swoim. Nawet jak w nocy go karmilam to wolalam wstac do niego niz spać z nim, bo jak byl ze mną w łóżku to nie mogłam spać.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Ehh właśnie moja malutka śpi ze mną w łóżku i obecnie zaczynam ją uczyć spać w łóżeczku ale słabo mi to idzie. W ciągu dnia ma 3 drzemki, rano w swoim łóżeczku w południe spacer w wózku i po poludniu tylko na rękach...w nocy ze mną ale jest ruchliwai już boję się żeby nie spadła mimo wielkiego loża...ehhh
Do spania ubieramy body i kaftanik i polspiochymamy 19-18 stopni, kąpiel w 20 robimy.
Zazdroszczę wam dziewczyny że tak mało tyjecie w ciąży ja przytulam 15kg i chyba trochę mi zostało, no na pewno widzę po rzeczach biegowych że to nie to samo.

Odnośnik do komentarza

es_ze powiem Ci ze jesli jeszcze raz bede w ciazy to postaram sie przytyc wiecej! Twoje 15 kg wcale nie wydaje mi sie za duzo. Przy kp mysle ze lepiej miec wiecej w zapasie, ja okropnie schudlam gdy sie okazalo ze musze byc na diecie z powodu alergii Alusia. Zwlaszcza ze trzeba bylo znalezc alergen i bardzo duzo rzeczy na poczatku musialam odstawic. Balam sie ze strace mleko w wyniku spadku wagi. Ale nawet bez alergii kilka kg wiecej nie zaszkodzi na czas karmienia, tak wg mnie :)
acha, w ciazy jadlam normalnie ale bralam hormony na niedoczynnosc tarczycy, zastanawiam sie czy to nie hamowalo wagi.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara wiem o czym mówisz, z problemem z pokarmem. Ja jak tylko zaczęłam w pewnym momencie jeść mniej, bo czasem nie mam apetytu, to miałam problemy z laktacją. I wydaje mi się że w moim przypadku muszę być nieco na plusie żeby utrzymać tą laktację - nie wiem dlaczego tak jest? Może robię coś nie tak?
Tak, półśpiochy tak wyglądają. Moje dziecko po prostu nie potrafi spać w śpioszkach bo wypycha palcami od stóp przerwy pomiędzy napkami w kroku i krzyczy niesamowicie jak jej się naprężają na brzuszku i plecach, a znowu śpiochy bez rozpinanego kroku mnie denerwują bo źle się zmienia pieluszkę...Myślisz że jej jest zimno w nocy?

Odnośnik do komentarza

nie nie, mysle ze jest jej w sam raz, zwlaszcza ze spi z Toba :) Ja po prostu nie chce mojego w nocy przykrywac, bo przeciez jakby spal sam to by sie odkryl i tak, dlatego kombinuje i robie wywiad ;)
Nie wiem jak to jest z ta waga i laktacja.. ale ja sie balam przy mojej chudosci a stres wiadomo nie pomaga. W ogole to podobno troche tluszczu u kobiet w okolicach ud i bioder ma nawet pozytywne dzialanie, w przeciwienstwie do tego na brzuchu ktory jest raczej niezdrowy w sensie toksyny sie w nim gromadza.
A co do usypiania w swoim lozeczku to i tak dobrze ze choc rano twoja Kaja w nim zasypia. A jak usnie na rekach po poludniu to ja odkladasz do lozeczka? Wiem ze noce sa ciezkie.. tez sie balam, ze maly spadnie, dlatego tak wykombinowalam z lozeczkiem, ale wiem, ze najlepiej by bylo, gdyby spal calkiem osobno. Tylko ze to wyciaganie na karmienie mnie meczy.. mysle ze gdyby spal osobno spalabym mniej czujnie ale za to musialabym wstawac. Juz nie wiem co lepsze. Mari pisala ze wstawala, jak zaczniemy odzwyczajac od nocnego to tak trzeba bedzie zrobic, ukolysac na rekach i odlozyc, oj bedzie sie dzialo ;) a moze raczej ;( heh

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kobietki. Zniknęłam na kilka dni ale już nadrobiłam zaległości w Waszych wypowiedziach :-). Jasiu spi w pajacyku i też często się wykopuje,więc zawsze mam kocyk pod ręką i jak się wykopie spod kołderki i narzucam mu na nóżki cienki kocyk i wtedy zwykle już śpi normalnie. Co do spania w łóżeczku to jak miał 2,5 miesiąca to zaczęłam go odkładać w nocy do łóżeczka i z czasem spał w nim coraz więcej a teraz jest tak,że odkładam go po każdym karmieniu,czasami tylko jak się obudzi koło 6 czy 7 to już zostaje ze mną. W dzień niestety nie ma opcji na łóżeczko bo jak chcę go odłożyć to zawsze się obudzi dlatego drzemkę załatwiamy na spacerze albo na leżąco przy piersi

Odnośnik do komentarza

Co do naszego oduczania od nocnego picia,to Szara mam dla Ciebie dobrà wiadomość,bo metodą Mari dobrze nam idzie (obym nie zapeszyła). Od czasu jak Mari napisała mi co i jak,zaczęłam po pierwszej pobudce usypiać Jasia na rękach i w taki sposób jak się obudził przed północą,obojętnie ile razy to było,to sie dostawał cycusia. Przy drugiej pobudce zwykle już zanim się podniosłam to krzyczał cyś i nie było opcji go uśpić ale w końcu po prawie 2 tygodniach przestał się budzić przed północą. W świąteczną sobotę mąż zajmował sie Małym a ja starałam się nie wychylać i udało nam się przetrzymać go do 5 rano :-). I w kolejną noc jak zasnął po 21,to bez jednej pobudki przespał do 5 rano. A wczoraj obudził mi się po 2,uśpiłam go i później koło 5 dostał cycuś. No tak to już można funkcjonować :-). Zauważyłam,że jak tak często nie pije to lepiej śpi,tzn.mniej się w ogóle budzi co mnie strasznie cieszy. Niestety w dzień zaczął częściej przychodzić ale w święta miał tyle atrakcji,że dzisiaj przyszedł tylko raz do południa. Także widzę światełko w tunelu i jestem bardzo wdzięczna Mari za radę,bo dzięki niej uwierzyłam,że można oduczyć Małego w miarę bezboleśnie

Odnośnik do komentarza

I muszę powiedzieć, że nawet te pierwsze 2 tygodnie jak się Jasiu budził i go usypiałam na rękach to nie było tak źle,dość szybko zasypiał. Mari miała rację też w tym,że trzeba konsekwentnie podejść i się wszystko ułoży. Pierwsze trwało dwa tygodnie,a kolejne karmienie zostało wyeliminowane w sumie przez święta,bo wtedy mogłam męża wykorzystać i Jasiu szybciej zasypiał. Mam nadzieję,że przyjdzie też dzień,że Jasiu zacznie sam zasypiać w łóżeczku. Bo na razie to albo cycuś albo ręce alo wózek

Odnośnik do komentarza

Gratuluję Wywijaska postępów i konsekwencji :)
U nas noc okropna, regrees znowu budzenie jak niemowlak ale dziąsła spuchnięte może w końcu ząbek będzie...dziś kończymy 8 miesięcy
Szara ja też miałam zawsze zagwozdkę z tym odgkopywaniem i marznięciem, jak będzie spać sama to pewnie ubiorę ją cieplej albo będę się męczyć z wyższą temp. w sypialni- wolałabym nie, bo normalnie spałam przy uwaga 16-17

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...