Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

No wlasnie a ja mieszkam w duzym miescie i nie mam jak zjesc z pola a te kupne to niektore takie bulwyy ze na bank cos w nich jest jakas chemia wspomagajaca wzrost ... No ale jak sie nie sprobuje to sie nie dowiem xzy moge . Wiec najpierw w malutkiej ilosci jesli zaszkodzi to mawet niewielka ilosc prawda ?
Teraz podaje jej kropelki acidolac baby . Lekarka nam powiedziala zebysmy stosowaly zeby bakterie sie wzmocnily w jelitkach ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kobietki.
Mamuskaa,Truskawki jadłam,też na początku niewiele żeby zobaczyć czy u Małego jakichś rewelacji nie będzie a później już na luzie.
Szara,ja amarantus oglądałam w sklepie :-) w ramach poszukiwania nowości ale ostatecznie wtedy kupiłam kaszę jaglaną i dodaję Jasiowi do jego zupki czasami,a ostatnio ugotowaną dodałam do pulpetów do środka zamiast bułki i były bardzo dobre. Muszę jeszcze spróbować z owocami,bo Jasiu bardzo lubi różne rzeczy z owocami,dzisiaj po dłuższej przerwie zrobiliśmy drugie podejście do ryżu na mleku z musem z jabłek i sam sobie pakował łyżeczką do buzi :-). W innych postaciach ryż lubił a na słodko na pierwsze mu nie podszedł,a dzisiaj proszę :-). Naprawdę się cieszę z takiej pogody bo od razu ładniej je.
Es_ze u nas z nocniczkiem skończyło się na jednym siusiu ale przynajmniej siada bez hałasu tylko nie ma czasu za długo siedzieć i czekać aż coś poleci :-). Ale przyjedzie Tatuś to może go przekona :-). Ja też słyszałam o kilku przypadkach że jak Mamy wcześniej dzieci sadzały to się szybciej nauczyły. Mimo że lekarz twierdzi że przed 1,5 roku nie ma sensu. A co do nocnego odkładania to ja do dzisiaj jak Jasiu ma taką noc że się budzi co godzinę to zostawiam go u siebie bo nie daję rady. A w inne noce śpi w łóżeczku.
A u nas dzisiaj kolejne " święto lasu " bo przez cały dzień Jasiu nie był na cysiu,tylko po obudzeniu i na dobranoc. Miał taki nawał zajęć że mu się nawet nie przypomniało :-).
Miłego wieczorku Mamusie :-)

Odnośnik do komentarza

wlasnie mi tez gotowany amarantus nie smakuje natomiast ekspandowany ma neutralny, fajny smak i widac Aleksowi zasmakowal, bo wcinal posypany nim jogurt a tak to samym jogurtem plul ;) to tak, jakbyscie nie mialy pomyslu czym ewentualnie zachecic do nielubianych produktow ;)

Wywijaska a jak robisz te pulpety z kasza jaglana? Pewnie jajko trzeba dodac? Aleks kasze je np w zupie ale jajka na razie nie moze.. ale moze bym skleila pulpety jakas skrobia.. musze cos wymyslec.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara,według przepisu powinno się dodać jajko ale pamiętam że kiedyś zapomniałam dodać so gotowanych pulpetów i też się nie rozleciały jak wrzuciłam na wrzątek. A poza tym to tutaj kaszę jaglaną kazali gotować 10-15 minut i zmiksować blenderem więc myślę,że już sama ta kasza dobrze sklei mięso. Ja ugotowałam kaszę i Jasiu się obudził a jak później kończyłam pulpety to kasza tak ładnie napęczniała że nie było potrzeby jej miksować :-).
Dobrej nocki

Odnośnik do komentarza

Ok, to wypróbuję ekspandowany...co do sklejania kulek z kaszy jaglanej, to są też płatki jaglane, bardziej klejne, lub ja czasem dodawałam odrobine ryżu mocno rozgotowanego, jest bardziej klejący, jak byłam na diecie bezjajecznej.
Z nocnikiem to na razie kupiłam, ale nie posadziłam Kajki, kupiłam żeby się oswoiła...starszą uczyłam dopiero jak miała 1,5 roku.

Odnośnik do komentarza

mamuskaa , roześmiałam się na cały głos na widok Wikusi śpiącej z rączkami rozłożonymi - jakbym Wojtunia widziała :) Tatuś też potwierdził ;)
Twoja malutka śpi tylko na pleckach? Bo mój maluch tylko spanie na pleckach preferuje praktycznie od urodzenia.
Wikusia włoski ma identyczne, jak mój synek w jej wieku, teraz mu się przerzedziły i bardzo zjaśniały, chyba mały blondasek będzie ;)

Truskawki jem z makaronem od czasu do czasu w ilości kilku sztuk. Są to truskawki zeszłoroczne, mrożone, surowe ( przy kp ponoć lepiej jeść gotowane), pochodzenia nie znam, bo teściowa kupowała, ale raczej nie są "eko" :P Nigdy nic nie było maluszkowi, ale on od urodzenia (odpukać!) jeszcze nie miał właściwie uczulenia. Raz podejrzewa, że za dużo cytyny zjadłam, bo miał kaszkę delikatną, ale prędko zeszła.
Jestem truskawkowym potworem :) ale tych pierwszych truskaw nie będę w tym roku jadła - one są ponoć najbardziej niebezpieczne. Pózniej będę próbowała po troszku i obserwowała maluszka.

Ja mam Kobietki pytanie odnośnie śliwek - jadłyście przy kp? Jeśli tak to surowe, przetworzone? Ja śliwki uwielbiam zwłaszcza surowe, w ciąży jadłam bardzo często, a teraz mam obawy... Odkąd jest Wojtuś jadłam tylko suszone.

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom2n0a5yei1s9t.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobietki. Es_zeca pamiętasz czy długo Ci zajęło żeby statsza Córka się nauczyła do nocnika? Jasiu za długo na nim nie chce siedzieć bo ciągle się gdzieś spieszy a ja nie chcę go na siłe przytrzymywać że by się nie zraził. A u nas dwie nocki były z 2 pobudkami a wxzoraj było goRzej,myślałam że Jasiu będzie spał jak suseł a budził się kilka razy w krótkim czasie i jeszcze była wojna o cyś :-). Pewnie chciał nadrobić to co go w dzień ominęło :-).
Vanilia,śliwki jadłam późno,dopiero jak Jasiu skończył roczek i tylko z kompotu,bo u nas były rewelacje po wiśniach i się bałam.

Odnośnik do komentarza

Vanilia - mojw mala spi na bokach jak sie odwroci sama to spina plecach . Spacery przesypia na plecach . Alw jak zasnie np na rekach i ja odkladam to zazwyczaj spi na plecach i wlasnie tak rece odkladA . Dlatego czasem spie w jej nogacj dopiero . Co do sliwek ja nie jadlam ale gotowanych ani suszonych nie zjem a surowych chyba nie bardzo .nie wiem . ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

es_ze , ja jadłam cebulę od początku, bez przesady oczywiście z ilością, a od niedawna nie mogę - wydaje mi się, że maluszka boli po niej brzuszek, więc odstawiłam :( Czosnku nie jem - bo nie mogę, strasznie mi "siada" na żołądku, niestety, bo lubię :(
A jak dziewczyny z kapustą? Nie można do końca kp? :( Bo ja bardzo lubię, poza tym w wielu potrawach jest obecna kapucha.
Jak z zielonym groszkiem? Przy kp nie wolno, a przy wprowadzaniu pokarmów jest jednym z pierwszych warzyw dla niemowlaka. Nie rozumiem tego troszkę...

U nas wprowadzanie za jakieś 1,5 tygodnia... Ekscytuję się i boję jednocześnie :P

http://www.suwaczki.com/tickers/dxom2n0a5yei1s9t.png

Odnośnik do komentarza

vanilia a ja coraz czesciej czytam ze mozna jesc wszystko.. i obserwowac czy nie szkodzi. Ze kapusciane gazy ;) nie przenikaja do mleka, ze czosnek i cebula zmieniaja smak mleka ale to nie znaczy ze dziecku nie zasmakuje itd z tym groszkiem masz racje (nawet nie wiedzialam ze zakazany!) a co do sliwek to moj maly alergik dostaje sloiczki jablko-sliwka od bardzo dawna i nic mu nie jest. Oczywiscie mowie o diecie mam ktorych dzieci nie sa alergikami. Jak znow trafie na taki artykul to podam linka, ponoc to nowe podejscie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Es_ze dzięki że poszukałaś. Ja też mam plan Jasia puszczać bez pieluszki ale chyba będziemy wtedy cały dzień na podwórzu :-). Dobry pomysł z tym pamiętnikiem bo ja jiż teraz wielu rzeczy nie pamiętam kiedy konkretnie się działy a co będzie dalej :-). Ale zauważyłam że ogólnie jestem bardzo rozkojarzona,to chyba z niewyspania :-).
Vanilia,ja kapusty próbowałam w niewielkich ilościach zanim Jasiu skończył roczek,jakieś gołąbki czy coś,a jak Jasiu skończył roczek to powoli zaczęłam jeść wszystko. Wcześniej czasami mi się zdarzały jakieś niewielkie ilości rzeczy zakazanych ale poza tym jak na początku jadłam zupę pomidorową czy ogólnie pomidory to Jasiu był niespokojny,ale to jak miał ze 3 miesiące,później mu przeszło,jedynie jak zjadłam kawałek tarty z wiśniami to dostał biegunki i do dzisiaj jest tak że kompot może pić ale po wiśniach nawet gotowanych śpi niespokojnie

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dobry wieczor (prawie) :)
Chialam tylko napisac troche o naszym spaniu. My tez, tak jak znajoma Wywijaski, wymontowalismy jedna strone lozeczka i przywiazalismy go do naszego lozka (zeby mi w nocy nie odjechalo z dzieckiem hehe). Zrobilismy tak gdy Aleks mial 6 miesiecy (wczesniej spal na duzym lozku ze mna a Tatus obok w sypialni). Tak ze od kiedy skonczyl 6 miesiecy spal mozna powiedziec ze mna ale jednoczesnie w swoim lozeczku. Gdy wieczorem zasypiel mi na brzuchu to po prostu go delikatnie spychalam na jego czesc ;) Problem zaczal sie, gdy zaczal naprawde sie przemieszczac, bo ta jedna otwarta strona jednak zaczela stanowic zagrozenie. To wtedy zalozylam z powrotem wymontowana czesc lozka i wtedy tez przyzwyczailam go do zasypiania w lozeczku (bo przy przenosinach sie budzil). Ale lozeczko jest dalej przyczepione do mojego. Tatus niestety z nami nie spi bo ma bardzo lekki sen i sam uciekl do sypialni obok ;) Ja natomiast wole na razie spac z Aleksem sama, bo nad ranem laduje jednak w moim lozku a poza tym wczesniej, jak spalam pomiedzy nim a mezem to raz jeden, a raz drugi z panow budzil mnie wiercac sie w nocy wiec mialam juz dosc ;]]
to chyba tyle.. mamy w planach przeniesc Malego do osobnej sypialni oczywiscie, ale kiedy, to nie wiem. Na razie dalej je 2x w nocy ale moze zaczne jednak do niego biegac z osobnego pokoju bo wtedy chociaz pomiedzy karmieniami nie bede budzona jego wierceniem sie w lozeczku.. nieraz moglabym spac (bo on spi) a nie moge, bo Aleks sie przemieszcza, uderza w szczebelki raczkami lub kopie. Zobaczymy..

to tyle mamusie, widze ze cisza tu dzisiaj ;))

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Pytalam , mowila ze nie ma potrzeby . Ale wez to wytkumacz tesciowej ...smialam sie z lekarka ze musze ja chyba przyprowadzic do pani doktor zeby dala mi wkoncu swiety spokoj ... Ale wiecie co pocieszam sie ze pod koniec lipca bedzie rodzic jej corka i ona naoewno bedzie chciala aby mama sie wtracala wiec moze mi da spokoj. A zreszta wtedy bede juz dawac jakies inne jedzonko to pewnie zacznie sie pouczanie co mam dawac a co nie ... Przewalone... Wczoraj byla u nas ledwo weszla do domu a juz zaczwla gadac o mleku nie bede pisac co bo jak zwykle to samo .... A potem pojechala do domu i zadzwonila do mnie al odebral moj partner a ta zebysmy nie uzywali kropelek do noska bo bedzie jeszcze gorzej itp ... No skad ona bierze te wszystkie glupoty ja sie pytam ... Matko boska zlituj sie nademna ...

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Hello :)
Ja z doskoku dziś, bo piątek u nas jest zawsze megakumulacją... Zresztą i tak jestem ostatnio w niedoczasie i ciągłym zmęczeniu, niewyspaniu, rozdrażnieniu, ehhh, już nawet nie można tego zwalić na przesilenie wiosenne ;)

Co do karmienia i jedzenia różnych produktów: ja obecnie jem prawie wszystko, był czas ze nie jadłam prawie nic, moja mama jak karmiła piersią to jadła tylko wybrane rzeczy, bo twierdziła ze żle reagujemy na różne produkty (była na tyle świadoma, mimo tych "zamierzchłych" czasów i obserwująca nas) a moja babcia karmiąc piersią jadła wszystko i uważała że mama robi cyrki :)))
Więc, jak coś nie pasuje, to nie jedzcie :)

Ja powoli i tak ograniczam karmienie piersią. Mała coraz więcej produktów je sama i jest zainteresowana jedzeniem innym niż tylko pierś oraz piciem soczków. A w nocy i owszem by nadganiała, ale ja już nie chcę tak często. Podobno 6 miesięczne dziecko już może całą noc nie jeść...jakoś mi to nie bardzo pasuje w przypadku mojej 9cio miesięczniaczki ale jak na razie je raz to wydaje się, że i tak nie jest zabiedzonym dzieckiem :)

Co do wysadzania na nocnik, to też jeszcze chyba nie jesteśmy gotowi. Mała musi na razie zaakceptować nowy mebel jak już, i może dopiero wtedy...planowałam dopiero jak przy starszej, jak będzie mieć 1,5 roku, ale wiem że jak dziecko załapie że można zrobić kupkę na nocnik, to takie małe potrafi sygnalizować kupkę - moja na przkład zawsze jak robi kupkę to się napina i przychodzi do mnie...

Wracam do zajęć, jeszcze trochę mam do wieczora do ogarnięcia...

buziaczki :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...