Od malej Fasolki do Styczniowego Bejbika-styczen 2011

[angela00000]

Krawatek jak sie nie przyzwyczaję to przyjadę do Ciebie mieszkać, razem dziećmi!!!
Pewnie że się nie przyzwyczaję, zaraz święta a ja ich sobie tu nie wyobrażam

A fotki będą jak dzieci pokój doprowadzę do ładu i składu bo tylko On mi został.

[krawatek]

angea jasne ino u mnie ciasno-bardzo. ale moj tato ma 2 duze pokoje wolne jak cos :P

[Gość Arisa]

Hejo .

Zimnoooo i sypie...
Super...niedługo na sanki,hihi.

Narobilam się dziś jak głupia.
Pranie ręczne bo pralka padła...woda się z niej leje.
Jutro ma przyjechać kumpel i mam nadzieje,że naprawi.
Jeszcze jedna partia mi została do wyprania ale to popołudniu.
Teraz odpoczynek bo pózniej po dziewczyny do p-kola.

krawatek super Ci wyszła ta lampa.
Zrób mi taką..albo powiedz krok po kroku jak robiłaś.
cafe jedz ostroznie bo diabelnie ślisko.
angela to ja Ci nic nie napisze...jedynie,że czekam na fotki mieszkanka.

[angela00000]

krawatek

angea jasne ino u mnie ciasno-bardzo. ale moj tato ma 2 duze pokoje wolne jak cos :P

No nie wiem czy Twój tato był zadowolony jakbym wpadła do Niego z moją okrzykaną dwójką haha

Arisa oby naprawił kolega i nie trzeba kupować nowej, a prania w ręku współczuje

[krawatek]

ja pierdole, nienawidze odśnieżać auta.

do tychow nie pojechalam bo kurde bym sie zabila na tych letnich oponach. a u wulkanizatora taka kolejka ze termin na srode dopiero.

nic mi sie nie chce, nawet obiadu robic... i bedzie wodziona i juz. nie jadłam chyba z 5 lat ;P

arisa... ja pierdziele ...pranie reczne masakra.. oby sie udało naprawić.
a wlaśnie jak tam u Was z firma? działa jeszcze?

[cafe82]

uuuu arisawspolczuje prania recznego
jak bylam panienka to swoje ciuhcy pralam recznie,hehe
zeby sie nie zniszczyly

[cafe82]

jutro jedziemy do zloba na godzinke
a w piateku juz normalnie
ciekawa jestem jak bedzie

[krawatek]

to jednak nie niania?

ja zaraz tez jadę, bo dzisiaj z r. jstem bo niania pojechala na pogrzeb.
musze zrobic mega zakupy bo od jutra tescie. wszedzie syf. nie mam ani weny ani chęci. a tu tyyyyyle roboty.
a wczoraj przeczytalam "jedenascie minut" coelho.
tak mnie wkręciło ze zapomniałam o bożym świecie. oj zła to była książka... bo pół nocy nie spałam tylko myślałam i myślałam...
ostatnio sporo czytam, kosztem porządków...ale pierdziele, należy mi się. i juz.

macie cos godnego polcenia? bo ide do biblioteki dzisiaj. i do tych tychow:P

[cafe82]

krawatek no mowilam przeciez,ze miesiac maja przerwy i wracaja
a dalekj zobaczymy

tez czekaja mnie zakupy

teraz czytam DOM SIÓSTR charlotte link
jestem w polowie

[cafe82]

a dzisiaj mam kolezanki wieczorem
bedziemy sie uczyc:)
musimy zrobic burze mozgow przed sobotnim kolokwium
jakos kurde stracilam wene do nauki,za duzo na glowie chyba

[cafe82]

a goscie na dlugo przyjezdzaja?
ty to masz z nimi,co?
ale pewnie bedzie miloo

[krawatek]

kurde dodatkowe 3 osoby na 4/5 dni. a ja mam szkołe i tez jakies zaliczenia na weekend... ehh.
powiem Wam że po osta tnich akcjach nawet mi sie nie chce przygotowywac... bo jeszcze nie przyjadą... i co?

[Gość Arisa]

Cześć

Matko jak mi się chce spaaaaaaaaaaaaaaććć.
Jestem dziś nie do życia..nawet kawa nie pomaga.
Zrobiłam już dwa kursy do p-kola.
Rano zaprowadzić młode i o 10-tej na pasowanie.
Cóż za cudna uroczystość..aż się łezka zakręciła.
Wieczorem postaram się zdjęcia wrzucić.
Mój w pracy a ja sprzątam i gotuje...a najchętniej weszłabym pod kołderke.

cafe burza mózgów?
Nie zazdroszcze..nie miałabym sił na nauke.
krawatek Ty to masz wesoło z tymi gościami.
Jakie szczęście,że do mnie nikt nie przyjeżdża.
Chociaż od czasu do czasu by mogli ale na jeden dzień-bez noclegu,hehe.

Miłego.

[krawatek]

u nas co chwile ktoś jest...

bylam na zakupach. masakra. prawie 500zł za same podstawy... mieso, sery, rzeczy na bigos, warzywa... ja pierdziu. m sie za serce zlapal i rozłaczyl jak sie przez tel dowiedzial ile poszlo z jego karty:P
u mnie syf nadal bo bylam u b. jeszcze. masakra jak mi sie nie chce.
a jeszcze zyje w świecie książki i ciężko mi tak do rzeczywistosci wrócic...

arisa dawaj foty:)

no i strAsznie radzia panie zaczepiaja, ze oczy, ze usmiech i ze taki grzeczny.... tjaaa....

[angela00000]

Hej

Ja byłam dzisiaj rano w kiosku, mamy ruszać z tym co będę chodziła gdzieś dopiero koło 7 listopada a miało być prędzej ale nic to.
No i po Oliwkę w przedszkolu z Oskarkiem byliśmy, trochę sie nam zmokło bo deszcz ze śniegiem pada a Oskarek za diabła nie da sobie założyć folii na wózek, ba nawet jak mu daszek rozsunę to go zamyka

Krawatek to w takim razie miłego pichcenia i sprzątania

Arisa no na pewno cudowna uroczystość :)

Cafe miłej nauki

[krawatek]

aaa zrobilsm gar bigosu i pierdziele. reszte zrobie jak bede wiedziala ze juz jada.
bo wyobraźcie sobie ze nie odbierają tel. wiec nie wiem co i jak.

[cafe82]

krawatek

aaa zrobilsm gar bigosu i pierdziele. reszte zrobie jak bede wiedziala ze juz jada.
bo wyobraźcie sobie ze nie odbierają tel. wiec nie wiem co i jak.

jezu jakie to wkurzajace
szacun dla ciebie za cierpliwosc!
a z ich strony to delikatnie mowiac srednio fajne

[angela00000]

Krawatek podziwiam, bo ja bym palcem nie kiwnęła i tyle a jakby coś gadali to bym powiedziała co myślę, no ale ja to ja

Dziewczyny jutro w planach mam odwiedzić bibliotekę, polećcie coś :)

[cafe82]

krawatek i co,przyjezdzaja?

arisai co z pralka
wrzuc zdjecia z pasowania!

angelapewnie nie mozesz sie doczekac powrotu do pracy,co?

[cafe82]

w ogole sie nie wyspalam
dziewczyny troche posiedzialy
pozniej nie moglam zasnac
a rano K mnie obudzil,ale to akurat sama przyjemnosc

i troche spraw przede mna a malo czasu
kurde
i zalezy mi zeby do tego zloba ppdjechac z chlopcami
musze sie jakos wyrobic
poki co lece,bo do 12 jestem dzis w lumpie

milego dnia!

[krawatek]

ano przyjada o 19. oprócz bigosu nie mam nic zrobione.
nawet nie ogarnęam bo zasnęlam z r. po 19... coś mim nie chce choróbsko odpuścić i lażę taka niedoleczona.
cafe a jak Twoje oskrzela?

m niby posprzatal lazienke. ja pierdole... tyle tylko powiem.
bedzie syf i juz.

a poranka to ci cafe zazdroszcze. jak cholera.
bo my sie tylko o gry klocimy a wczesniej mialam @... i juz chodze taka wkurwiona ze bez kija nie podchodź.

wyobraźcie sobie ze teściowa zrobila... bigos. i ciasto z jablkami... no cóz... bedziemy wpierdzielac bigos do zerzygania.

[krawatek]

cafe weszlam od ciebie na fb na "ratunku biźniaki" :) zarąbista stronka:P
i to mnie rozwalilo:

Gdy kobieta jest w ciąży, często chodzi zła i podenerwowana. Kaprysi jak dziecko, narzeka na brak zainteresowania ze strony swojego faceta i na różne inne dolegliwości. Aby zrozumieć, o co jej chodzi, najlepiej wejść w jej położenie i poczuć to, co ona...

1-3 miesiąc

1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zapijaj wódkę piwem bez zakąszania. Później dowiesz się, dlaczego.

...
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.

3. Do nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma.

4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!

5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.

6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy!

7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.

8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.

9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.

10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.

3-6 miesiąc

1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.

2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy zakładasz buty.

3. Śpij również z materacem. Jak to, jak? Na boku!

4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.

5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.

6. Na noc wypij litr wody i weź coś moczopędnego.

7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.

8. Ciężko oddychać? Wietrz mieszkanie częściej - niektórym pomaga.

9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?

10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!

6-9 miesiąc

1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut.

Gdy już organizm odmawia współpracy - wstań i szykuj się do pracy. Ojejku, odczuwasz kołysanie? Współczuję. Zaraz ci przejdzie.

2. Dolej wody do materaca.

3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy pij po szklance wody co godzinę.

4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień.
Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź pigułkę nasenną.

5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.

6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź niesamowitym kochankiem!

7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona ma innego - bądź pobłażliwy.

8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wejdź w jej położenie - jej też jest ciężko!

9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.

10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?

The end

No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie!

Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.

[krawatek]

pije kawe bez mleka. ble. ale zaraz na miasto. moze mnie tato dzisiaj wczesniej pusci to chociaz podlogi zmyje bo flek na fleku.
a mop jeszcze nie dotarl.

[angela00000]

Hej

Ja piszę i piszę, a zaraz biorę się za krokiety, już parę dni je robić i zawsze co innego wypada....
Oli w przedszkolu, Oskarek chodzi i udaje że straszy
Później skiknę do biblioteki, szkoda że nic nie poleciłyście, no cóż....
Ale już wiem mniej więcej co tylko zastanawiam się które.

Miłego dnia

[krawatek]

angela- pisalam- "jedenascie minut" coelho :)