Skocz do zawartości
Forum

MAMY NA 6-tym BIEGU czyli pracujące mamuśki


galopek

Rekomendowane odpowiedzi

Chwała Bogu, ze ten dzień się kończy. Padam na pysk.
Jem właśnie zupkę tajską krewetkową, bo nie miałam kiedy zrobić obiadu. Pół dnia przed kompem, w pędzie, bo o 14.00 umówiłam się, ze o 18.00 oddam pracę. I po to przygotowywałam ją sobie powoli, zeby nie gonić na ostatni gwizdek, żeby mi profesor robił niespodzianki.
Do tego Michał niedobry jak jasna cholera. :36_7_3:Akurat kiedy ja drukowałam i sprawdzałam wszystko, ten jęczał, piszczał i kręcił się jakby miał robaki w tyłku. Potem babcia nas wkurzyła. Jednym słowem, mam DOŚĆ! :glass::glass:

http://s7.suwaczek.com/200711191662.png

Odnośnik do komentarza

Regina
A ja póki co siedzę z drinkiem - Finlandia z sokiem z kaktusa (bez lodu, gardło:Histeria:) i oglądam "Testosteron"

ale Ci dobrze!!!!

a Testosteron - rewelacja ;)
tez lubię do niego wracac
mecz -nie wiem jak bo moi oglądali I polowe i wyłączyli :36_1_19:
a ja dłubię i dłubię - ciekawe co mi się wydzierga :36_19_3:

pisłam wam o mojej kotce złodziejce ?;)

Odnośnik do komentarza

wczoraj wieczorem zdjęłam pierścionek i położyłam go na biurku.
Dzisiaj widzialam ja u siebie w pokoju ale nie skojarzyłam jeszcze faktów.
Nagle patrze lezy obrączka ale pierścionka nie ma - zaczęłam szukać - nie ma
uznalam, ze pojde do niej
a moja Pińcetka siedziała sobie w wannie, w pysku miała mój piersionek
i podrzucała go sobie podając łapką do pyska :36_19_1::36_19_1:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...