Skocz do zawartości
Forum

jak przekonac dziecko do jedzenia:(?


Rekomendowane odpowiedzi

Wiatam,

mam pytanie odnosnie zywienia rocznego dziecka?

jak wygladalo/wyglada wasze menu??

poradzcie mi prosze co mam zrobic jak moj uparciuch nei chce jessc chleba, sera, szynki...najbardziej lubi kaszki, zupy, jajecznice, desery owoceowe ze sloiczkow.
Reszta za nic w swiecie nie wejdzie, pluje okropnie!

jestem zalamana...bo przeciesz nie moze jesc caly czas jak niemowlak...co mam zrobic????
mam tylko nadzieje ze z czasem mu sie odmieni i zacznie jesc normalnie...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-31259.png

Odnośnik do komentarza

Witam,
moja córcia nie ma jeszcze roczku i też jest wybredna w jedzeniu. Zupki i obiadki gotuję dla niej sama. Najlepiej podawać Szkrabowi każdą rzecz oddzielnie np. w miseczce z przegródkami, mięsko, ulubione warzywa. Warto też zrobić "kolorowe" kanapeczki. Z białego sera możesz zrobić "myszkę" z rzodkiewki uszka i wąsy ze szczypiorka. Takie pomysły na pewno znajdziesz w internecie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia

Pozwól też malcowi jeść samemu, nie przejmuj się tym że nabrudzi- samodzielne jedzenie to będzie frajda!

http://parenting.pl/image.php?type=sigpic&userid=10730&dateline=1263472210 http://s2.pierwszezabki.pl/023/0231879b0.png?272
http://www.suwaczek.pl/cache/a4820788b7.png

Odnośnik do komentarza

Niestety to nie jest takie proste:(

jak np pokroje chleb na male kosteczki to go kruszy i wyzuca na podlogle- tak dla zabawy
jak dam mu lyzke, to mimo ze umie sobie nabrac, bawi sie jedzeniem co jest na lyzce

jakbym mu kanapki ozdobila to by tez sie bawil...gdy mu probuje do geby wsadzic to oczy zamyka i buzie tez

przyjmuje posilki ktore zna a nowosci sie niejadalne!

czy tylko ja mam takie dziecko?

http://suwaczki.maluchy.pl/li-31259.png

Odnośnik do komentarza

langlena ja też mam w domu "tadka niejadka" najpierw miałam okropne stresy bo nie chciał gryźć,:no: inne dzieci w jego wieku same wcinały juz np. chlebek ,ciasteczka i inne cuda a mój nic! ale z czasem samo przyszło, teraz tez nie jest ciekawie nawet bym powiedziała gorzej niż u Ciebie bo moje dziecko nawet jajecznicy nie zje! kiedys jadał kaszki a teraz go na każdą naciaga:cry: tym sposobem dalej jest na mleku (modyfikowanym) zupie w południe i drugim daniu ale ze słoiczka! (bo taki zje a ugotowanego przezemnie ani rusz!) nie je chleba to kanapki mu nie dam jajecznicy czy czegokolwiek innego dziubnie kilka razy i dziekuje!
Ja sobie spokojnie tłumacze ze widac z nim nie jest tak książkowo trudno sie mowi!
ale moim zdaniem nic na siłe! nie wciskaj dziecku jedzenia jak nie chce bo sie całkowicie zniecheci! poczekaj kilka dni a jak i wtedy nie bedzie chcial to kolejne kilka........ kiedys zacznie jesc dorosłe jedzenie, a teraz to chyba najważniejsze ze wogóle je

Odnośnik do komentarza

witaj, ciezko jest takiemu dziecku cokolwiek wmusic, z wlasnego doswiadczenia wiem ze wmuszanie przynosi gorsze efekty od oczekiwanych, sama mam takiuego niejadka ale ja robie tak, klade cos dla niej nowego na talezyk i pozostawiam w jej zasiegu tak czasem kilka dni to trwa i sa takie produkty ktore sprobowala tak nauczylam ja jesc arbuza i truskawki czy parowke... bo wiem ze to nic pocieszajacego ale moja corcia ma prawie 4 lata i do dzis nie wie jak smakuje szynka, kielbasa, maslo itp. Przyzwyczailam ja juz np do sera ale to dzieki temu ze razem robilysmy pizze i dlatego jej spobowala w tym tez ser. Ja wlasnie tak probuje albo jej cos daje zeby sie z tym zaznajomila albo razem gotujemy, ostatnio dziala na nia jak mowie zeby sprobowala czy np zupa jest wystarczajaco slona bo ma zdecydowanie lepsze poczcie smaku niz ja... tez dziala przynajmniej sprobowala zurku :)

zycze Wam powodzenia :)

http://s1.suwaczek.com/20051217580117.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-38887.png http://moje.glitery.pl/text/337/33/1-Emilia-7655.gif
http://suwaczki.maluchy.pl/li-38888.png http://tmp1.glitery.pl/text/358/37/1-NATALKA-7519.gif

http://s1.suwaczek.com/20051217580117.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-38887.png http://moje.glitery.pl/text/337/33/1-Emilia-7655.gif
http://suwaczki.maluchy.pl/li-38888.png http://tmp1.glitery.pl/text/358/37/1-NATALKA-7519.gif

Odnośnik do komentarza

Langlena, nie ty jedna :(

Moja Zosia to też niejadek, ale wybiórczy. Tzn są rzeczy, które mogłaby jeść na okrągło, niestety nieliczne - pomidorowa (ale koniecznie moja), danonki, herbatniki. I to w zasadzie tyle... Zo dodatkowo nie chce jeść zupek (poza pomidorówką) łyżeczką, więc u nas to wygląda tak, że zupki dostaje z butli, drugie dania - zjada ziemniaczki i mięsko. Warzyw nie chce tknąć, owoce też ostatnio są be. Ale... jak odwiedziłyśmy znajome dziecko w jej wieku to wcianała razem z koleżanką jabłuszka (w domu nie do pomyślenie).
U nas powodem do dumy jest fakt zjedzenia np. ćwiartki banana albo kawałka jakiegoś warzywa :( Mała niby je chleb, ale tylko z masłem, jak położę coś na kromkę to odkłada to na bok i nie zjada nawet później. Kiedyś zaciekawił ją pomidor, obrałam jej, niby zjadła... ale tylko gniazdo nasienne :)
Na szczęście mała ma frajdę z samodzielnego jedzenia, wtedy jakoś idzie np. zjedzenie kaszki, tak też polubiła danonki. Ostatnio dałam jej kuskus z warzywami i zjadła nawet troszkę, choć groszek służył ewidentnie do zabawy... Jajek i wędlin nie chce za nic na świecie ruszyć, koniec kropka.

Ja myślę, że nie ma co malucha na siłę zmuszać, choć też wkurza mnie, że podstawą diety mojej córy jest mleko. Czasem normalnie zazdroszczę mamom, których dzieci jedzą wszystko, a za mlekiem nie przepadają ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

langlena

poradzcie mi prosze co mam zrobic jak moj uparciuch nei chce jessc chleba, sera, szynki...najbardziej lubi kaszki, zupy, jajecznice, desery owoceowe ze sloiczkow.
Reszta za nic w swiecie nie wejdzie, pluje okropnie!

jestem zalamana...bo przeciesz nie moze jesc caly czas jak niemowlak...co mam zrobic????
mam tylko nadzieje ze z czasem mu sie odmieni i zacznie jesc normalnie...

Hi, hi, chciałabym, żeby mój Synek w tym wieku miał takie urozmaicone upodobania kulinarne ;). Tomeczek mając rok nie tolerował właściwie prawie nic poza mleczkiem i deserkami owocowymi, czasami dał się namówić na troszkę mięska. Za namową mądrej pani doktor nie robilismy z tego problemu i nie wciskaliśmy mu niczego na siłę-stopniowo sam przekonywał się do nowych produktów i teraz naprawdę nie mamy żadnych problemów z apetytem. Mamusie czasami powinny troszkę bardziej uwierzyć w instynkt swojego dzidziusia i w to, że jego organizm naprawdę wie najlepiej czego potrzebuje. Myślę, że nie można ślepio trzymać się różnych kalendarzy żywienia i tp. bo każde dziecko rozwija się inaczej-także pod względem potrzeb zywieniowych. Dajmy czasami dojść troszeczkę bardziej do głosu instynktowi i intuicji, a mniej mądrym poradnikom i tabelkom :36_13_3: ;)
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

No właśnie, też mi się tak wydaje! Choć przyznam, że nie jest łatwo, zwłaszcza jak widzę jak maluchy w wieku Zosi jedzą modelowo... Ale ja też nie zmuszam, jedzenie ma być przyjemnością, a nie czymś co powoduje u dziecka nerwowość.

A co do lekarzy - ja przez długi czas byłam załamana, jak pani dr przy każdej wizycie przypominała o wprowadzaniu nowych produktów... A jak się żaliłam, że mała nie chce jeść nic poza mlekiem i kaszkami (na dodatek dłuuuugo wyłącznie z butelki), to usłyszałam, że nie ona nie wie, jak ja to zrobię, ale mała ma jeść 2 razy dziennie warzywa! No szok, do dziś Zosia mogłaby się z powodzeniem obyć bez warzyw i oowoców, zdecydowanie woli mięsko i rybkę, choć i tu musi mieć dzień... Ja próbowałam nawet podawać jej te wszystkie puree ryżowe (misiowy ogródek), bo skoro lubi kaszki... Ale porażka totalna, po pierwszym łyku już odsuwała główkę z rykiem...
No nic, my się nie poddajemy - jak już widzę, że nie przyjmuje nic poza kaszkami i chlebem, to gotuję pomidorówkę, bo tę zajada aż się jej uszy trzęsą :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dziekue za wsparcie! widze ze nie jestem sama i moj maly jest 'normalny' bo skoro wasze dzieci tak samo jedza i sa zdrowe to pewnie taka juz jego natura

wiem ze nie ma nic na sile, ja mu nigdy nie wciskam jedzenia sila,

zaczelam zschizowac przez moja rodzine ze strony meza (wrrrrr!)
bo oni caly czas porownuja mojego K to dziecka siostry meza, i caly czas slysze

'jak to nie je chleba! no niedopomyslenia! Mala juz dawno je!
albo
'taki duzy i nie je owocow?! trzeba go przeciez uczyc, mysmy Mala nauczyli bezproblemu'
" Kubusiu musisz do nas przyjechac zeby ci Mala pokazala jak sie je"
" ale chudy jestes, matko boska, no tak jak sie nic nie je caly dzien!!"

wRRRRRRRRRRRRRRR!!! nie nawidze tego!!!!!!!!1

co ja mam takim ludzia mowic? do nic nie dociera NIC! nie rozumieja ze K je, tylko nie wszystko, nie rozumieja ze nie chce niektorych rzeczy, musi jesc bo ma tyle miesiacy i dzieci w tym wieku juz to jedza...........

http://suwaczki.maluchy.pl/li-31259.png

Odnośnik do komentarza

langlena

zaczelam zschizowac przez moja rodzine ze strony meza (wrrrrr!)
bo oni caly czas porownuja mojego K to dziecka siostry meza, i caly czas slysze

'jak to nie je chleba! no niedopomyslenia! Mala juz dawno je!
albo
'taki duzy i nie je owocow?! trzeba go przeciez uczyc, mysmy Mala nauczyli bezproblemu'
" Kubusiu musisz do nas przyjechac zeby ci Mala pokazala jak sie je"
" ale chudy jestes, matko boska, no tak jak sie nic nie je caly dzien!!"

wRRRRRRRRRRRRRRR!!! nie nawidze tego!!!!!!!!1

co ja mam takim ludzia mowic? do nic nie dociera NIC! nie rozumieja ze K je, tylko nie wszystko, nie rozumieja ze nie chce niektorych rzeczy, musi jesc bo ma tyle miesiacy i dzieci w tym wieku juz to jedza...........
Ojojoj, SKĄD JA TO ZNAM!!!! To jest naprawdę s trasznie denerwujące i stresujące dla matki bo od razu czujesz się winna i myślisz, że robisz coś nie tak :/! Tez przez to przechodziłam przy każdej wizycie u rodziny męża, ale teraz już się uodporniłam i ucinam szybko takie rozmowy. Niemniej teściowa nie daje za wygraną i skoro ja nie robię przed dzieckiem teatrzyków wokół talerza to próbuje robić to za mnie :36_11_23:.
Oczywiście skutek jest odwrotny do zamierzonego czyli Tomeczek przestaje interesowc się jedzonkiem, a przygląda sie wysiłkom babci żeby go nakarmić :))).
Tego nigdy nie unikniemy-zawsze znajdzie się ktoś kto będzie uważał, że zna nasze dziecko lepiej od nas- trzeba jakoś się na to uodpornić...

Odnośnik do komentarza

langlena

'jak to nie je chleba! no niedopomyslenia! Mala juz dawno je!
albo
'taki duzy i nie je owocow?! trzeba go przeciez uczyc, mysmy Mala nauczyli bezproblemu'
" Kubusiu musisz do nas przyjechac zeby ci Mala pokazala jak sie je"
" ale chudy jestes, matko boska, no tak jak sie nic nie je caly dzien!!"

wRRRRRRRRRRRRRRR!!! nie nawidze tego!!!!!!!!1

Wcale się nie dziwię... Ale takie gadanie to niestety chyba norma:( Ludziom generalnie czasem ciężko jest zrozumieć nawyki i przyzwyczajenie żywieniowe innych... Wszystkich innych zawsze bierze się swoją miarą, a wszystkie dzieci - przez pryzmat swoich...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...