Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2010


bjedronka

Rekomendowane odpowiedzi

selene u mojego malego bylo tak ze mial jakies 4 tygodnie jak zaczely sie problemy ze skora i nie tylko. Na policzkach taka czerwona wysypka a skora szorstka jak papier. Poza tym bole brzuszka, ulewanie, nieregularne kupki mimo ze bardzo uwazalam na diete. Od ok 10dni nie jem miodu, rodzynek, orzechow, pomidorow,czekolady zadnych sosow z torebek i innych konserwantowno itp.... i oczywiscie nic co zawiera bialko, wszystko robie sama nie uzywam polproduktow moja dieta jest naprawde okrojona ciagle zachodze w glowe co tu wymyslec do jedzenia. Ale powiem ci ze brzuszek juz nas nie boli, ulewanie sie skonczylo a buzia od kilku dni wyglada naprawde lepiej bo bylo strasznie. Nie wiem na co maly jest uczulony bo tak jak twierdzi moja lekarka u tak malego dziecka niezwykle trudno jest wykryc wlasciwy alergen wiec ja po przerobieniu wszystkiego co znalazlam w internecie odstawilam wszystko co potencjalnie moze uczulac zobaczymy jak bedzie w ciagu najblizszych tygodni.
paulina u mojego malego tez ciagle cos sie dzieje wiec nie jestes sama. Maxio tez podkaszluje i nie wiem juz sama czy przeziebiony czy to slina czy cos innego... Katarek to normalka w taka pogode (tak twierdzi moj lekarz). My dajemy tylko sol fizjologiczna w spraju tutaj lekarze sa bardzo ostrozni jesli chodzi o leki dla takich maluszkow. Mi sie wydaje ze moze troszke za bardzo sie przejmujemy bo jesli maluchy nie goraczkuja, zachowuja sie normalnie, smieja sie, gugaja itd to chyba jednak nic zlego sie nie dzieje. Ja postanowilam wzucic troszke na luz i juz nie biegam do lekarza co pare dni. A poza tym w przychodniach sami chorzy, kichajacy ludzie wiec nie wiem czy to moje bieganie nie dziala w druga strone. Uszy do gory niedlugo bedzie wiosna, dzieciaki zaczna siedziec i nie badziemy sie juz katarkami przejmowac (mam nadzieje) Daj znac jak malutki.
smerfi alez sie usmialam, no po prostu jakis wariat (za przeproszeniem) zamiast zachecic do kosciola to tylko zniecheca ale coz i tacy ksieza sie zdazaja mam nadzieje ze jakos dacie rade

http://suwaczki.maluchy.pl/li-48777.pnghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-48778.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny. Z tym oczkiem to nie takie hop sipu bo on lewym widzi tylko do 2-3 metrów, więc jakby uszkodził prawe to same rozumiecie, kaleka. To wada genetyczna nie widoczna " gołym" okiem.
doroota- zazdroszczę tego kina, ale fim dla mamusiek, tak? Super.
paulina- nie wiem co z tym kaszlem, czy tak może byc. Mam nadz, że święta jednak w domku będziecie. Nie martw się. Wiem, ze już masz dosyc i dziecka szkoda, kurde. Rozumiem, że idziesz jutro do lekarza, napisz po co i jak.
selene- Ty łasuchu mały, ale jak Ty to robisz skoro taka chudzina z Ciebie. A ztymi krostkami, to może uczulenie na proszek czy jakieś kosmetyki, nawet jak dziecko dotyka Twoich ubrań może się uczulic od proszku.
smerfi- co Ty piszesz? szok, taki dziad z tego ksiedza? U nas jest nowy ale zarówno i ten i ten poprzedni super facet, kochany nawet taki, mówię Wam. obaj moi synowie są ministrantami i lubią go a komunie i przygotowania w koście wspominam jak najl;epiej. teraz mamy chrzest i zero jakichś tam prób, zresztą jak sciiągnąc niby chrzestnych jak pracują? Śmieszny jakiś. Ja Wam powiem, może to niespełnione potrzeby ( żeby nie byc wulgarnym) tak działają, bo niby co?
madlene- to faktycznie z łapulkami problem, o gwiazda mała, a w kąpieli? Moja juz zaczyna fikac nóżkami, to może i Twoja zachwyci się wodą a Ty z pomocą taty obetniesz? Nie wiem co będzie z ta wigilią, Wojtuś od wczoraj kaszle i pewnie nie puszczę go do szkoły, bo tak kaszle też sucho, a jak mu na oskrzela czy coś wejdzie i w dodatku małą zarazi. Bardzo chcę w sumie iśc z sentymentu ale nie wiem teraz. była bym z 1-2 godzinki tylko, po przedstawieniu i opłatku mogła bym się zmyc, na wieczerzę nie muszę zostawac. Tylko z dzieciakami swoimi bym się spotkałą, tegoroczni maturzyści to moi wychowankowie, miałam ich od 1ej klasy. No nie wiem. Jak wasze maluszki na choinkę? moja zachwycona jest. A dziś był mój kuzyn i dostała pierwszą lalę szmaciankę i gada do niej.
url=http://parenting.pl/fotokonkurs/fotka/show/1367/5]Zagłosuj na moje zdjęcie[/url]

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,ale to nie wszystko co napisałam:D Stwierdził,że obiad i wychowanie dzieci nie jest przeszkodą w chodzeniu do kościoła (SUPER NIANIA SIĘ ODEZWAŁA-ten co najwięcej dzieci wychował i najwięcej obiadów w życiu ugotował)
Aaa i że niby nie można robić zdjęć w trakcie chrztu..po chrzcie można sobie zrobić rodzinne przy stajence..
Mam nadzieje ,że on nie będzie chrzcił mojej Oliwki..to ma być wyjątkowy dzień a nie...Proboszcza mamy fajnego sympatyczny,miły.Bardzo fajnie się z nim rozmawia:)Taka ciepła osoba:)
Paulina-wiesz jak czytam Twoje posty to identycznie to samo co przechodziłam z Martynką,ale nie martw się będzie dobrze.Widzisz za maleństwa tyle chorowała a teraz od pukać końskie zdrowie :Di "tornado".I Martynka też miała wiotkość (chrumkała niesamowicie), ale z tego dzieciątko wyrasta.Do roku to powinno ustąpić..a mi się wydaje , że dzieci z tą wiotkością są bardziej podatne na jakieś przeziębienia, ale nie martw się będzie dobrze..najważniejsze żeby Nikoś wyzdrowiał.Śliczny z niego chłopczyk:)
Martynkę uczę teraz wiersza "Pan Hilary" zobaczymy jak to wyjdzie:D Tak za 15 minut będę Oliwkę kąpać a później Martynkę tak więc zmykam:D
Buziaki dla Was:)



 

Odnośnik do komentarza

Smerfi ten ksiądz to za przeproszeniem jakiś idiota. Ja to niestety (lub stety) jestem taka, że wyśmiałabym go i wyszła. Aż mi ciśnienie skoczyło :) Wariat jakiś nieżyciowy. My mamy takiego fajnego księdza - przyjaciela rodziny. Prawdziwy ksiądz z powołania. Tylko dzięki takim jak on widzę jeszcze jakąś szansę dla instytucji kościoła
My w końcu doszliśmy do wniosku, że będzie tylko ojciec chrzestny, bez matki. Po co mam na siłę kogoś szukać, a nieformalną matką chrzestną będzie moja ciocia, która niestety nie dostanie tego głupiego zaświadczenia z parafii, bo wyszła drugi raz za mąż. Powiem Wam, że co raz mniej mam ochotę bawić się w ten cały chrzest. Gdyby nie rodzina to chyba bym sobie odpuściła.

Mama, ale Ci synuś stracha napędził. Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło. Nie martw się już. Niestety jakbyś nie chroniła to i tak wszystkiego nie dopilnujesz. Głowa do góry :) A jeśli chodzi o tą Wigilię w internacie to ja bym poszła. Tym bardziej, że swoich maturzystów zobaczysz. No i bardzo miło, że Cię zaprosili mimo tego, że już tam nie pracujesz. Idź się zabawić i oderwać troszkę.

Słuchajcie moja mała dziś przeszła samą siebie. Pierwszy raz po prostu calusieńki dzień (dosłownie calusieńki) gada jak szalona. Nie mogę się nadziwić, a ona tym bardziej, że takie dźwięki potrafi z siebie wydać :) Jest cudowna. Naprawdę jestem w szoku. Wczoraj była cichutka jak myszka, a dziś od rana wręcz krzyczy! Non stop powtarza ejjj, nieee, iłłłł :)
Kąpiel Kala uwielbia i szaleje tak, że później całą łazienkę muszę sprzątać.
Choinką jest zauroczona i już interesują ją prezenty, które poukładałam pod choinką :) Wzięłam się w końcu za pakowanie, bo czasu mało, a tu jeszcze połowa pierników do polukrowania, prezenty do kupienia, ciasta do upieczenia. Oj dużo tego.

Zmykam już, bo czas na kąpiel. Do jutra mamuśki. Spokojnej nocy Wam życzę

Odnośnik do komentarza

cześć mamuski

madlene
a co do sab simplexu to ponoc polski odpowiednik to bobonik czy jakos tak.. pytalam poloznej wczoraj.

madlene - to bobotic - irzeczywiście całkiem dobry i działa - ale Zosia miała na niego uczulenie z czasem kolka stawała się większa a i ta wysypka na buzi była spowodowana tym specyfikiem

ja obcinam paznokcie szybko i bez problemu - sadzam młodą na kolanach w pozycji półleżącej i włączam jej TV - młoda jest oczarowana i ani niedrgnie - wcześniej też był problem z tym - ale na wszystko jest sposób

mama 225 - idź na wigilię koniecznie - oderwij się troszke i zostaw chłopaków samych - dadzą sobie radę a ty odpoczniesz wśród przyjaciół

co do kuligu to mnie juz pomału krew zalewa z głupoty ludzkiej ostatnio kolega chwalił się że zrobił dzieciom kulig samochodem a wczoraj w TV pokazywali taki kulig - tatus wziął dzieci i ciągnął terenówką po głównej ulicy - sanki zjechały na drugi pas i 10 letni chłopiec zginął pod autobusem a córka ciężko rannna - za przeproszeniem ale troszke więcej rozumu dla takich tatusiów

smerfi - porąbany ksiądz a swoją droga to pierwsze słyszę o takich naukach

no a tak to wam powiem że sie przeziębiłam - nochal mam zawalony i głowa boli - mam nadzieje że Zonia z tego wyniesie same korzyści odpornościowe
a poza tm to w domu sajgon - od chrzcin w moje dziecko diabeł wstąpił - najpierw kolki z rozdrażnienia i zmęczenia chrzcinami - potem te nieszczęsne orzechy potem jeden dzień względnego spokoju i co z tego skoro teraz młoda ma kolkę przez cały dzień - mało śpi w dzień ciągle płacze napina się puszcza bąki - a od wczoraj to już totalna masakra bo gdy tylko przystawie ją do cyca to pociągnie dwa razy i odrazu słychać głośne bulgotanie w jelitkach i młoda wrzeszczy niemiłosiernie - juz naprawde nie wiem co może jej szkodzić - nie jem nic czego nie wolno - odstawiłam też moje ukochane jogurty i kawe i własciwie to jem już tylko pierś kurczaka gotowaną gotowana marchewke i ziemniaki i pieczywo z wedlinką - już głupieje bo jest coraz gorzej - a taką miałam nadzieję że przejdzie z 3 miesiącem :( - a to ustrojstwo jeszcze wzmaga kolki :(
w piatek mała tak bardzo płakała ze aż sylaby jej sie ułozyły w słowo mama - az M. podskoczył jak to usłyszał - ja myslałam ze mi sie wydaje ale on tylko potwierdził - wiem że to przypadkowe ale jakie miłe - az sie poryczałam z jej bólu

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny !!

Dorota. i Avalka..jestem jak najbardziej ZA jeśli chodzi o wyjście z maluszkami .może być kino lub jakaś kawiarenka np w Browarze albo gdzieś indziej .Mogłybyśmy w trójkę się spotkać i poznać nasze dzieciaki :)Ostatnio podczytuje lipcówki i one też zoorganizowały spotkanie i zrobiły zdjęcia swoim bobasom :) świetnie to wyglądało!!

justa ..zdaje się że Kala przeszła właśnie ten skok rozwojowy o którym mówiłysmy :) Pati do tej pory mówiła aguu a od wczoraj non stop eeeeeeee.Agu poszło w zapomnienie .Do tego zamiast krzyczeć to wciąga powietrze jakby się miała zapowietrzyć ..i tak jej się ten odgłos podoba :)Ja podaje nanoc też 180 ml, a w ciągu dnia pije tak 150 , ale oprócz tego raz dziennie dotaje ok 70 g jakiegoś obiadku.Jeśli chodzi o kapiel to nadasl robi zdziwone oczy , ale podoba jej się, zastanawiam sie nad kapaniem w dużej wannie, może się rozbryka.

maleństwo...Pati też strasznie ulewała po Pepti , ale lekarka kazała po 3 miesiącu spróbować podać zwykłe mleko.i narazie jest ok.Kaszkę podałam jak miała 3 miesiące i chyba tydzień.Podaje z butli bo jest za rzadka na łyżeczkę

mineralka ..wyobrażam sobie jak ci cięzko jak na małą patrzysz.Będzie dobrze!!i pamietaj że jesteś dobrą matką!A podajesz coś na rozładowanie tych kolek??jakieś krople?

smerfi ..co za ksiądz .Powiem wam że jak słysze takie historie to mnie wykręca .Nie jestem już praktykującym katolikiem i bardzo mnie denerwują takie mądrości życiowe duchownych :)ciężko w tych czasach o dobrego księdza.5 lat temu byłam u mojego proboszcza poprosić o zaświadczenie matki chrzestnej -( ksiądz zna mnie od dziecka )a on prosto z mostu "nie możesz byc matka chrzestną bo napewno uprawiasz seks " zostawiłam to bez komentarza.

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-21082010030_1342270473_Patrycja_2.jpg
21 .08.2010 godz 13.45 - 55 cm i 3300 g

Odnośnik do komentarza

mineralka-biedna malutka, to te majtochy pewnie uciskają i krępują jelitka, kurde. masz racje ztymi kuligami. Mój Kubus był u kolegi na cały dzień ( tak sie zaswm nawzajem odwiedzają) i ja nawet nie wiedziałam nic o kuligu . Na szczęście ja mieszkam na wsi i nie jeździli po ulicy.A w TV słyszałam, kurde, jaki głup tej ojciec, zero wyobraźni a zdrugiej strony współczuję mu, przecież nie chciał. A propo i księży i kuligów, rok temu w ferie właśnie ksiądz zorganizował kulig dla ministrantów i my z mężem też bykiśmy a Lenka już w brzuszku. to była zabawa- lasami, fajnie miały dzieciaki a potem ognisko w lesie na polanie i pieczenie kiełbasek. Ksiądz wszystko sponsorowal i były też czekoladowe mikołje, herbatę zrobił w termosach. Wigilę też im zorganizowałą i chłopaki przynieśli paczki ze słodyczami. Są ludzie i ludziska. A Ty mineralka zdrowiej bo swięta za pasem. No, słodko jak małej wyszło mama, mojej też kiedyś tak jakby ma-ma, wiadomo, przypadek ale fajnie. A na Wojtusia widok i Kubusia zawsze mówi-gu i W twierdzi, że to znaczy- wojtuś albo -brat.
bejijak to zwykłe mleko? takie z kartonika od krowy? nie kapię cos. Ale nie mogę, na pewno uprawiasz seks???? A co on z kosmosu? nie rozumiem, a co on myśli, że chrzestną może byc tylko niepokalana dziewica? Prawie padłam jak to przeczytałam. Pa mordki.

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

Hejka,
Mineralka a jak było bez tego debridatu? Mój pediatra stanowczo sie sprzeciwił jak zapytałam o ten lek. Mówił że wiecej złego mozna narobic. U nas bez sab simplexu tez róznie bywa ale teraz próbuje dawc tylko na noc 7 kropli, może brzuszek też sie musi troche przyzwyczaic do funkcjonowania bez kropli. Też widziałam ten wypadek. Ludzie są kompletnie pozbawieni wyobraźni :(
Mama koniecznie idz na to spotkanie. Ja tez ide do pracy na spotkanie noworoczne. Miło będzie zobaczyć swoich wychowanków :)
bejbik, smerfi normalnie tragedia. Powiem Wam ze tu gdzie sie przeprowadziłam do męża to księża mają tendencje do brania sobie kobiet. Mój aktualny proboszcz spotykał sie z dziewczyną od jej 16 urodzin,była u niego ministrantem. Bywał u niej w domu, jeździła jego samochodem, pracowała w biurze parafialnym, przyjezdzał po nią do pracy, spotykalismy ich w hipermarketach, itp. Teraz ma jakies 24 lata i podobno sie zareczyła a on nie moze tego przebolec. Co sie dzieje z tym kościołem to tragedia :(
U nas ze zdrowiem juz troche lepiej.Piers juz mnie nie boli i w sumie został mi katar. Małemu tez ale juz mniej. Z takim trzymiesięcznym dzieckiem jest juz inny kontakt :) Dużo sie usmiecha, reaguje,odpowieda, na wszytsko patrzy, wszytsko go interesuje :)
Kulig co roku organizujemy z ludzmi z pracy :) Jakies 20 osób. Kolega ma traktor. Póżniej w leśniczówce grzane wino i kiełbaski. Coś pieknego ale jezdzimy lasem. W zeszłym roku byłam ale pilnowałam ogniska bo mąz sie bał o małego w brzuszku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69c3e5egg76vceb.png
http://www.suwaczki.com/tickers/0158ha00bd72mgxg.png
http://www.suwaczki.com/tickers/28whskjoxpvdq3tq.png

Odnośnik do komentarza

Bejbik ale się uśmiałam z tego księdza :) Z samego rana takie żarty :) Jak śmiałaś w ogóle iść po zaświadczenie? Nie wiedziałaś, że Twój ksiądz to jasnowidz?

Wiecie, że ja nigdy nie byłam na kuligu? Jakoś nigdy się nie złożyło.

Kleopatra nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba wspominałaś o tym kuligu rok temu na forum. Kurcze jak ten czas leci.

Kala znowu od rana szaleje. Gada i krzyczy. Chyba dzieciaka mi podmienili.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki
Tak są ludzie i ludziska.W swoim życiu poznałam wielu przemiłych księży.Chodziłam na oazę :D,jeździłam na rekolekcje (nawet ksiądz odwoził Poldkiem mnie i moją kumpelę)...(to było w innej parafii), a na rekolekcjach przeżyłam naprawdę magiczny czas..ale tak jak mówi Kleopatra znam tęż księdza który w parafii znalazł sobie "kobietę" no i go potem wywalili..mnóstwo się teraz słyszy złego o księżach i człowiek traci ochotę na praktykowanie wiary..,ale nie wszyscy tacy są
Zazdroszczę wam tych wiejskich krajobrazów,tego,że maci blisko do morza i w ogóle bo ja mieszkam w mieście,na dodatek bardzo brzydkim jakim jest Bytom..powietrze też nie takie..
Oliwce zmieniłam mleko z NANA na Bebilon bardziej ochoczo go pije muszę przyznać a i kupki ładniejsze.
Bejbik-z tym "sexem" to się uśmiałam..:D a skąd dziad może wiedzieć co ty robisz:D kamere se zamontował w Twoim łóżku haha :D są ludzie i parapety:D
Justa-twoja fota (Bąk) na nk tak mnie rozbawiła,że masakra haha super pomysł:D
Mykam zmywać i sprzątać..muszę jeszcze porobić parę rzeczy. Lecę



 

Odnośnik do komentarza

Smerfi pomimo śmiesznej nazwy Bąk jest uroczym miejscem. Można tam dojechać tylko drogami leśnymi. Nie można po prostu trafić tam przez przypadek. Jest to wioska, w której mieszka zaledwie kilka rodzin (większość to jedna rodzina). Krajobrazy cudowne - mokradła, zarastjące jeziora, dziko rosnąca żurawina i rosiczki. Coś niesamowitego i to tak blisko bo w Borach Tucholskich. Dużo by opowiadać. A wieczorne niebo jest tam wyjątkowe. Nie ma latarni, świateł z miasta, po prostu czarna noc i przepiękna droga mleczna... ale się rozmarzyłam. Tęsknię już za wiosną i słoneczkiem :(

Odnośnik do komentarza

mama na te choroby genetycznie nie ma rady.. u nas z mojej i meza strony mamy ich caly pakiet az strach jak pomysle. synek ma delikatny neurodermitys ale na szczescie naprawde troszke na kolanach i miedzy paluszkami i takze nie zawsze jest. choruje tez na autyzm ale w bardzo delikatna forme. kiedys np. nie patrzyl w oczy, nie potrafil wspolpracowac w grupie i nie reagowal usmiechem na usmiech. te dzieci maja o tyle trodniej ze mimika nie wychodzi im tak naturalnie jak innym dziecia tylko wszystkiego ucza sie jakby na pamiec. w tej chwili nie rozni sie kompletnie od rowiesnikow. jest wrazliwym i inteligentnym dzieckiem. ale na to wszystko musial naprawde ciezko pracowac..
sprobujemy w wannie obciac jej paznokcie, w trakcie snu odpada ale tak jak radzila mineralka moze jak bedzie zapatrzona na tv.. ona wprost kocha telewizor:D

mineralka mala jak placze zawsze wola ma-ma i auuuuc tak slodko to brzmi i rozczula niesamowicie:) wychodzi jej to przypadkiem ale niemal od urodzenia. kochana kruszynka:)

ja w mojej starej parafi nie moglam nazekac na ksiezy. jako dziecko uwielbialam wikarego:) przychodzil do mnie co roku na urodziny, zabieral na wycieczki i dawal tony slodyczy.mozna bylo do niego przyjsc zawsze i zawsze uslyszalo sie dobre slowo. nigdy nie krytykowal. potem przeniesli go na ukraine, plakalam okropnie.. do tej pory jak pomysle kreci mi sie lezka w oku.
tutaj takze nie moge nazekac na ksiezy z tego wzgledu ze placi sie podatek na kosciol i za przeproszeniem jest ich zas.... obowiazkiem ochrzcic mi dziecko:D

Dok

Odnośnik do komentarza

witam dziewczynki w ten ponury poniedziałek .W Poznaniu tak wieje że strach okno uchylić

mama...pisząc o zwykłym mleku miałam na myśli Bebiko 1 , bo przedtem podawałam Bebilon Pepti dla alergików.Mleko od krowy to może za rok ale napewno nie wcześniej :)ksiądz wywnioskował że uprawiam seks bo widział mnie kilka razy z chłopakiem na osiedlu...no i wyobrażnia mu się włączyła :) szkoda gadać

mineralka..a może byś zrobiła usg brzuszka jak nic nie pomaga , przecież nie możesz jeść samego ryżu.

madlene
..moja jak płacze to krzyczy ..nieee .śmiejemy się żźe taka mała a już ma własne zdanie :)

musze jakis obiadek upichcić i wziąśc się za porządki :(

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-21082010030_1342270473_Patrycja_2.jpg
21 .08.2010 godz 13.45 - 55 cm i 3300 g

Odnośnik do komentarza

Witam w poniedziałek!
Chciałam dzisiaj odwiedzić moich w pracy, ale za oknem po prostu sypie. Nici ze spacerku :(
Mała się obudziła po półgodzinnej drzemce, ale zdążyłam zjeść śniadanie. Teraz jest w wózku - ciekawe jak długo tak poleży :)
NIe znoszę obcinania paznokci. Mogę to robić tylko jak śpi,a też właściwie wyrywa rączki . Próbowałam podczas karmienia ale sobie przerywała jedzenie. Może spóbuję jak będzie oglądać tv.
Wczoraj po 1,5 używania podczas mycia pękł butelkowy smoczek. ALe była akcja - szybko zminiałam na nowy, a ten okazał się za mały przy jej zageszczonym mleku. To wzielam smoczek do pokarmow gestszych a ten znowu za duzy. Mala w krzyk i znowu pierwszy smoczek na butelke. Oj sie dzialo.
Wcyoraj byli u nas znajomi z coreczka 3 tygodnie mlodsza od Moni. Jak je sobie pokazalismz to Monia byla w takim szoku i takie duze oczy robila. Naprawde smiesznie to wygladalo.
Juz Monia nie chce sama lezec musze ja wziasc+ do uslysyenia

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09wn150ltcewh3.png

Odnośnik do komentarza

hejka
ja dzis odpoczywam,porządki poczynione więc teraz tylko czekam do czwartku na gotowanie i pieczenie.mam nadzieje ze bedzie miło w te święta ,a to dlatego że to będa pierwsze święta z naszymi kruszynkami:):)
narazie sie nie rozpisze bo wpadłam w dobry nastroj i szukam sukni ślubnej dla mojej siostry ,która wychodzi za mąż w maju 2011r.rozmawiałysmy o tym przez tel.i teraz tak szukam czegos żeby jej doradzic,bo po sklepach to narazie z nią nie pochodze.przy okazji oglądam sukienki dla siebie na to wesele.....to zmykam.
aaaa ,dziewczyny wierzę że nieługo przejdą wszystkie kolkowe i inne problemy -mineralka i Paula,trzymajcie się :):)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09x1hpxhzblrri.png

Odnośnik do komentarza

Justa ja i mój Dawid kiedy jeszcze nie byliśmy małżeństwem a mieszkaliśmy już razem przygarnęliśmy szczeniaczka ,którego nazwaliśmy Bąk.Dawid od początku do niego mówił Bąku Bąku.Najśmieszniejszy był tekst "Puść bąka" kiedy spuszczaliśmy go ze smyczy to było dobre.A swoją drogą śliczny kundelek z tego Bąka.Taki czarnulek,murzynek,mordka kochana:D
Ja właśnie projektuję na takich wsiach (ostatnio była gmina Lelów w powiecie Częstochowskim) w obrębie,której leży kilka wsi.Też mieszka tam zaledwie kilka rodzin najczęściej ze sobą spokrewnionych..totalne odludzie..,ale w takich miejscach to jest właśnie piękne,że można się wyciszyć,odpocząć,pożyć tak jakoś inaczej "spokojniej"
A Martynka już mi wyjada świąteczne zapasy z lodówki..no głodomorek mały.Już stoi pod lodówką i mi muczy o kabanosa :D kabanos tak a chlebek jest fuj :D Niech je dziewczynka przynajmniej wiem,że jest zdrowa:)i mnie to cieszy
:)



 

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Witam się w poniedziałek.... Niestety pochmurny i brzydki:/

Niestety nie zdąże doczytać wszystkiego bo malutka mi strasznie marudzi... Wiecie, ona sie tak obłędnie ślini jakby zaraz miały jej ząbki wyjść. Wpycha całe piastki do buzi i naprawde jest bardziej marudna niż 2 tygodnie temu...
Pisałyście o paznokciach... U nas z tym nie ma kłopotu. Po prostu siadam koło Laury i obcinam jeden po drugim:)

Bejbik i Dorota ja też bardzo byłabym chętna na jakieś spotkanie:) Coprawda nie mam za bardzo pomysłu jak i gdzie ale z pewnością byłoby miło:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

Witajcie

U nas dziś za oknem szokujące zmiany. Rano kurzawa, że śwaita nie bylo widać, później pelne słońce, ale wiatr taki, ze normalnie chwilami czułam jak drży podłoga (bez kutu az wstawałam żeby zobaczyć co sie dzieje) teraz pochmurno i wiatrzysko. Ze spaceru znów nici :((

Moja Marysia od kilku dni rozgadala sie na dobre i smieje sie prawie caly czas. Jak tylko ktos do niej zagada do usmiech od ucha do ucha. Najbardziej mnie ciesz, że reaguje bardzo żywiolowo na Marcina. Guga do niego najchetniej i smieje sie pelną buzią. Marcin ją uwielbia.

W tym roku mamy Wigilie w domu, musimy zaprosic tesciów i ciotkę, która się opiekują. Z moim bratem i reszta będzie 13 osób, ale jakos lajtowo do tego podchodzę. Pierogi mam juz zamrożone a reszte sie zrobi. Trzeba jeszcze kupić choinke. My zawsze mamy prawdziwą. Wiecie ja jakoś nie moge sobie wyobrazic świat ze sztuczna choinką, wolałabym nie miec wcale jak miec sztuczną. Z reszta muszę sie przyznac, że magia świąt przepadła gdzies w dziecistwie i tak naprawdę to wcale mnie to wszystko nie kreci.

Justa kaliny to bardzo łatwe w uprawie rosliny. Wymagaja słońca lub półcienia i gleby zasadowej (bez kwaśnego torfu). Mogę polecić: kaline angielską, burkłuda, koreańską - te są pięknie pachnace. Rodzima kalina koralowa nie pachnie, ale jesienią ma piękne owoce (niestety zapach malo zachecajacy), warta polecaenia jest tez jej odmiana Rosea, która nie zawiazuje owocow wiec nie śmierdzi na jesieni a kwiaty ma ładniejsze od gatunku.
A Kalinka ma cudne pulisie - słodka dziewczynka!

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23092010031_7346961904_Marysia_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16122001004_2098503445_Marcin_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Jednak udało mi się Was doczytać:) Przynajmniej wiem co i jak u kogo:)

No i ciesze sie, że Malenstwo do nas częsciej zaglada:) AniH coś dawno nie było, ale zajęta przeprowadzką pewnie:):)

Justa Kalinka śliczna:) I rozumiem, że roślinka to na cześć córci:) Bardzo fajny pomysł:)

Gogi no masz racje z tym, że magia świąt już nie ta sama co kiedys... Chociaz ja osobiście nie pamiętam świat przy żywej choince... Teraz nasza rola by dzieciom zapewnić taką magię:) Ty masz już wprawę przy Marcinie... Mnie to czeka tak naprawdę za rok... W końcu teraz jeszcze Laura za malutka...

Bejbik, Dorota tak myślę o tym spotkaniu, może warto zacząc od kawiarenki?? W końcu w kinie nie poznamy się za bardzo...No chyba że upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i za jednym zamachem zaliczyc kawiarenkę i kino... Nie znam niestety żadnego takiego miejsca gdzie jest przewijak itd... Chyba wczesniej po prostu nie zwracałam na to większej uwagi:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

Gogi dzięki za poradę. Już się bałam, że za dużo roboty przy tej kalinie będzie (jak przy mojej) :)

Avalka o posadzeniu kaliny myśleliśmy już dawno tym bardziej, że mamy w planie zakopać pod kaliną pępuszek córci, który odpadł. Jakoś tak nie mam sumienia wyrzucić go do śmieci. Jakiś taki sentyment mam do tej pępowinki która nas łączyła :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...