Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2010


bjedronka

Rekomendowane odpowiedzi

madlene ja mam rozerwane krocze po bartku jeszcze i nie zszyte do konca, ktore boli przy kazdym s... wiec nie chce nawet myslec co to za bol bedzie podczas porodu, na szczescie skurcze beda tak mocne ze krocze to pewnie pikus przy nich bedzie,:36_11_23:

No u mnie sie cos dzieje skurcze dosyc intensywne ale mało bolesne i bol krzyza ale nadal nie regularne;/:36_2_12:

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

paulina mnie tez tak zszyli po malym ze za kazdym razem jak ide do innego lekarza az zwracaja na to uwage. ale masz racje przy tych bolach moga mnie tnac na zywca i tak nic nie bede czula a juz napewno nie krocze:p

zaraz bede sie zbierala do spania bo czeka mnie kolejna ciezka noc przerywana co pol godziny spacerem do wc:/ szlag mnie trafia na sama mysl.

Dok

Odnośnik do komentarza

No dziewczynki ja już ciacho mam w piekarniku, będzie gotowe za pół godziny. Ale zanim zjem pleśniaka pora na kolację. Właśnie wstawiłam wodę na makaron bo mam wielką ochotę na spagetti z kiełbaską i żółtym serem. Normalnie zaraz mi język do d..y ucieknie. W ostatnich dniach mam taki apetyt jak nigdy. Żarłabym wszystko co się nawinie.

Odnośnik do komentarza

paulina0022
justa83
Na razie uciekam sprzed kompa. Ciacho zagniotłam i teraz chłodzi się w lodówce. Ja troszkę odpocznę i później zajrzę do Was.

Justa nie rób mi chęci ... najpierw cisateczka owsiane teraz ciasto->>mniam :)
Ja jak dotrzymam to jutro zrobię sernik z wiórkami kokosowymi:)

Uwielbiam wszystko co kokosowe, ale niestety mój mąż ani trochę, więc raczej nie robię takich pyszności.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki!

U mnie dziś też szaro buro, leje i tak jakoś niefajnie jest. Poza tym wkurzyłam się, bo niedawno gadałam z moją mamą na skypie i co chwilę były jakieś problemy, albo mnie nie słyszała, albo nie widziała, co chwilę przerywało, a ja się darłam do tego mikrofonu jak głupia i powtarzałam to samo po 100 razy, bo mnie nie mogła zrozumieć. No szlag mnie mało nie trafił.
Zapodałam sobie teraz trochę ciężkiej muzyki, bo jakoś mi to pomaga.
No i przyszła moja paczka z pościelą, za chwilę będę otwierać, może mi się humor poprawi jak łóżeczko ubiorę.
Ja też idę jutro do gina i pewnie się dowiem o której godzinie będzie cesarka.

Ściskam Was mocno!

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

No też liczę na poprawę humoru po rozpakowaniu paczki :) A zdjęcia wkleję jak porobię.
Z tą Agatką to faktycznie nie wiadomo, nie odzywa się...
Ja się z kolei zastanawiałam ostatnio co się stało z Wicią, bo już jej nie ma ładnych parę dni.
No a Ciebie Justa trzymam za słowo :) Otwieram jutro rano kompa i jak nie przeczytam, że rodzisz to się chyba obrażę ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny
Jestem i melduje się w dwupaku. sory że się nie odzywałam czytam was systematrycznie ale pisać nie ma o czym. Dziękuje Aniu za pamięć bardzo to miłe.
Znowu w weekend nas w domu nie było i tak jakoś wyszło że się nie odzywałam. Nie martwcie się, jak zaczne rodzić to jeszcze w drodze do szpitala napisze sms-a do Avalki albo do Pauliny obiecuje. Chociaż nie wiem kiedy to nastąpi, tracę nadzieje, coraz częściej myśle że urodze po terminie, no bo co termin w sobote a tu nic się nie dzieje.
Kurde spać nie moge w nocy, budzę się co 3 godz. średnio śmieje sie z mężem że z karmieniem Jeremiasza w nocy nie bedzie problemu. Kłade się o 23 czytam godz o 24 ide spać po 2 przed 3 już się budze i nie śpie godzinę najczęściej czytam przed 4 ide spać dalej i po 6 znów się budze potem śpie i wstaje po 9 i tak normalnie od paru dni. Śmieszne to.

Zapomnniałam dodać jutro idziemy na ktg no i ciekawe co lekarz nam powie, tydzień temu mówił żę jak za tydzień nie urodze to mam przyjść na ktg i będziemy już coś myśleć. I nie wiem o co mu chodziło, czy będzie chciał mnie zabrać jużdo szpitala na wywołanie ciekawe, chyba bym chciała.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw3e5egwc5z2x0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9h3w262ilt.png

Odnośnik do komentarza

O jesteś Wicia! A ja już myślałam, że Jeremiaszek po tej stronie :) Ale nic się nie martw, masz jeszcze parę dni, a nuż synek czeka właśnie do soboty :)
A z tym wstawaniem w nocy to faktycznie ciekawa sprawa. Jak sobie już teraz wyrobisz taki rytm to może potem Ci będzie łatwiej do maluszka wstawać ;)
A ten lekarz to może faktycznie miał na myśli, że jak nie urodzisz do tego czasu to Cię już zostawią w szpitalu. Daj znać jutro co i jak. A skoro piszesz, że chyba byś chciała no to życzę, żeby właśnie tak się stało :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

Ania jakby Jeremiasz był po tej stronie już to dawno byście o tym wiedziały przynajmniej było by o czym pisać a raczej o kim. Z tym wstawaniem to ciekawe bardzo jest jak sie tak budze w nocy to prubuje zanąć ale mi nie wychodzi i wole czytać niż się męczyć a po ok. godz czytania ide spać i tak wkółko.
Jutro napewno dam znać co i jak z tą wizytą. Fajnie by było jakby mnie zabrał do szpitala bo on w czwartek i piątek ma dyżur więc byłby na miejscu,, a czy jest sens czekać do soboty sama nie wiem. Chociaż wszyscy mi mówią że przed terminem mnie nie wezmą. No nic zobaczymy jutro po południu.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw3e5egwc5z2x0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9h3w262ilt.png

Odnośnik do komentarza

No ja wiem, że jakby malutki był na świecie to dałabyś znać, ale mimo wszystko jakoś tak chodziło mi po głowie, że może nie miałaś jak czy coś w tym stylu. Bo ja np. nie wiem jak Wam dam znać, bo siedzę za granicą i nie mam telefonu tutaj. Mąż niby będzie miał w szpitalu laptopa, ale nie wiem czy ja po cesarce będę miała siłę klikać. No ale datę znacie, mój mały wychodzi w poniedziałek, jeszcze tylko nie wiem o której godzinie :)
Co do zasypiania w nocy to ja Ci powiem Wicia, że mam podobnie. Nie zawsze co prawda, ale czasami jak wrócę z łazienki to za chiny nie mogę zasnąć i się tak kręcę z boku na bok, bo wstawać mi się zbytnio nie chce.
To czekamy na wieści od Ciebie jutro :) I ja też się jutro dowiem co i jak z moją cesarką, to napiszę potem. Zaczynam łapać stracha chyba.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

hej
pogoda paskuda - powinnyście siedzieć w domu - a tu tak mało naklepane że już doczytałam no i co ja teraz bede robić tutaj ?

troche padnięta jestem dzisiaj ale spac mi się narazie niechce - wykorzystałam pogodę i ogarnęłam jeden kąt w pokoju no i zdarłam ze strychu łóżeczko i je poskręcałam i umyłam - stwierdzam że jest strasznie pogryzione przez syna i wygląda mało apetycznie - no ale nawet pasuje do dorabianej komody i w sumie biorąc pod uwagę małą ilość miejsca w pokoju to ma to ręce i nogi
teraz czekam na odrobinę lepszej pogody żeby pościel wyprać i wysuszyć - no i na jutro mam w planie zacząć pakować torbę

pośmiejecie się może z mojej wypowiedzi ale miałam dzis mały kosmos - troszke sie napracowałam przy łóżeczku i przy którymś kucnięciu zachciało mi się cichacza wypuścić i jak się napięłam to mnie taki mega skórcz złapał party że myślałam że mi Zośka do połowy wyskoczy - zabolało jak diabli i wrażenia mało ciekawe - przestraszyłam się i położyłam i wszystko przeszło

ma ktoś liście wiśni ???? pilnie potrzebuję - ja już zrobiłam aroniówkę a tu dzisiaj ciotka przywiozła mi z 5 kg aroni - no i najchętniej widziana jest u nas aroniówka (odkąd ją robie tesciowi przestało skakać cisnienie) no ale za diabła liści wisni nie ma nigdzie - już tydzień temu zwiedziłam okoliczne sady ale albo jakieś choroby albo z regóły liści już nie ma - no i d..... teraz muszę kombinować

znowu monolog prowadzę :( ja to niewygadana jestem - za mało czasu spedzam wśród ludzi - no ale niestety teściowie straszne fochy stroją kiedy z Jaśkiem z domu wybywamy - a w samym domu nie mam z kim pogadać w ogóle.. :(

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

Nie martw się co ma być to będzie, jak mały uparty i nie chce się obrucić to cesarka musi być i już. Swoją drogę te Jeremiasze uparte twój nie chce sie obrucić mój nie chce wychodzić, mam nadzieje że jakoś z nimi damy radę jak się już urodzą hihihihi. Przynajmniej wiesz kiedy to będzie i szybko to 15 min i już będzie Jeremiasz. A jak już pisałam kiedyś moja koleżanka super przeszła cesarkę i szybko sie pozbierała więc życze tego samego. Ja też cały czas już myśle o porodzie i sie boje.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw3e5egwc5z2x0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9h3w262ilt.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Sandra!

No ja się właśnie przymierzam do ubrania łóżeczka, bo moja pościel dziś przyszła i chciałam sprawdzić jak się prezentuje, ale nie mogę się od komputera oderwać :)
Oj, to jutro ważny dzień dla Konrada (no i dla Ciebie) :)
A jak tam Majeczka?? :)

Wicia - No kurde, chyba faktycznie coś w tym jest, że te Jeremiaszki to uparciuchy :D Ale spoko, damy radę ;) I dzięki za słowa otuchy. Mam nadzieję, że szybko dojdę do siebie...

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

no u nas też wisni było tyle co na kompoty a i z malinami problem a u nas cały rok pijemy cherbate z sokiem z malin - więc pozostaje mi tylko aronia - ale wychodzi rewelacyjna nalewka jak dla mnie - mój teść i mój ojciec doprawiają ją sobie jeszcze spirytusem bo dla nich zasłaba podobno - ale co tam - a w tym roku też jak na złość było mało aroni i tylko 17 butelek mi wyszło no a teraz byłoby kolejne 20 a tu d..... z tymi liściami - w przyszłym roku zaraz wiosenne młode zerwę i zamrożę - jest jeszcze przepis na taką korzenną aroniówkę ala Bożonarodzeniową - ale jakoś przekonana nie jestem

wicia no ja bym juz mogła rodzić ale malutka jeszcze nie gotowa więc się już nie napinam i niewypinam :D

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...