Skocz do zawartości
Forum

goskasos

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez goskasos

  1. goskasos

    Lipiec 2010

    A ja biorę sie za opróznianie pokoiku. Do tej pory pisałam szumnie "sypialnia", ale teraz musze sie przestawić na "pokój dziecięcy" :))))) A jutro pare rzeczy do zalatwienia: pobranie krwi, rehabilitacja, a po tym chcę podjechać i kupic tapetę. I może właśnie do castoramy obejrzeć lampy. Dziewczynki, która pisala że bedzie dzisiaj w Castoramie oglądac lampy??? Jest coś fajnego dla dzieci? Najlepiej w różowym kolorze:) A ja się jeszcze dzisiaj dowiedziałam od lekarki, że ten schemat skoków rozwojowych mam skorygować o 5 tygodni ze względu na wcześniactwo, więc jak narazie to odetchnęłam że ten 17-19 tydzień jeszcze za kawalek czasu będzie :) Już myślałam że będziemy w niego wchodzić i powoli zaczynałam się bać:) adria my też chodzimy na rehabilitację i powiem Ci że jest super. Pewnie zależy to od osoby ktora prowadzi zajęcia, my mamy fajną mlodą dziewczynę, pokazała nam ćwiczenia jakie robić w domu i ćwiczymy sobie. I ostatnio jak byłam to pani Martusię pochwaliła, że zaczęła główkę ciągnąć do góry. Napewno wszystko bedzie dobrze, rehabilitacja to naprawdę fajna rzecz, szczegolnie dla takich laików jak my, ktorym trzeba pokazać palcem co robić. Tak niewiele a jakie cuda czyni...:))) Będzie ok, zobaczysz, idź tam z uśmiechem i ćwiczcie sobie spokojnie, a Mała napewno wszystko zlapie w mig.
  2. goskasos

    Lipiec 2010

    adria gratulacje !!! jestem z Ciebie dumna, w końcu pokonalaś te problemy. Może rzeczywiście odciągaj tak jak pisze filipka, ale ja bym chyba ściągala cały nadmiar i ewentualnie mroziła. Zawsze masz w zapasie mleko jakby wystąpił jakiś kolejny problem (tfu tfu tfu), a poza tym, mając mleko w zapasie, zawsze możesz skusić się na coś do zjedzenia co niekoniecznie jest dobre dla dziecka. POdajesz wtedy mleczko z zapasu i koniec zmartwienia. małolatka, pewnie masz rzeczy angielskie z numeracją 0-3 (oni przewążnie taką numerację mają) - a ten rozmiar odpowiada maksimum 62cm. Wiem bo Martuśka moja własnie zaczyna mi wyrastać z tych rzeczy, a dzisiaj sie mierzyłyśmy i ma 59cm. Waży 4770 i ma 59 cm, co znaczy że przez miesiąc przybrala 500g i urosła 3,5cm. Ta waga trochę za mała (książkowo powinna przybrać ok 700g) ale pielęgniarka powiedziala żeby się nie przejmowac za bardzo. Ale ja coś czulam że nie będzie jakiegoś rewelacyjnego wyniku ważenia, bo ostatnio ona nie chce jeść we śnie i mi przesypia nawet 10-11 godzin w nocy, a to jednak trochę za dluga przerwa. Ale będę teraz z tym walczyć. Pani doktor ustosunkowała się do tych złych wyników krwi twierdząc, że absolutnie o niczym to nie świadczy, takie anomalie u dzieci mogą wystepować, a jeden wskaźnik (nie pamiętam który) wskazywalby na jakieś przeziębienie.Niby nie byla przeziębiona, ale może coś jej tam w nosku siedziało. Stanęło na tym, ze jutro jadę na powtorzenie krwi i pojutrze już wszystko będę wiedziała. No i oczywiście nie idę do tych rzeźników co ostatnio, tylko poprosiłam o skierowanie gdzie indziej. Niechętnie, ale dała. NIby nie ma rejonizacji ale podobno krzywo patrzą jak ktoś spoza "okolicy" przyjdzie. Ale co mi tam. I absolutnie zabronila mi czytać interpretację wyników w necie, bo ta mononukleoza i białaczka ktorą wynalazłam, to odnosi się do wielu inncyh czynników. Sama hemoliza o niczym nie świadczy. Uffff, no to odetchnęłam, powinno być wszystko ok, ale przekonamy sie pojutrze. małolatka, moje dziecko też urodzilo się w zamartwicy, bez oddechu (0 pkt Apgar) i takie tam (nie chcę do tego nawet wracać). I też chodzilam na badanie słuchu, wiem o czym piszesz. Tym bardziej te pindy przebrzydłe w przychodni powinny wziąć to pod uwagę, i wyslać do Rzeszowa kogoś kto dysponuje dzieckiem nie obciążonym takim porodem, albo rodzine z samochodem która poradzi sobie z wycieczką. Idź i zrób im awanturę. Albo weź kogoś bardziej krzykliwego, kto im przemowi do rozumu. Wrrrrrrrrrrrrrr...mam ochotę gryźć!!!! Cała ta nasza slużba zdrowia przyprawia mnie o ciarki. Później dopiero słodkie miny robią albo maślane oczy jak stanie sie nieszczęście i telewizja przyjedzie z kamerą. agatcha ja drugie szczepienie (pierwsze było w szpitalu po urodzeniu) zrobilam też w późniejszym terminie i nikt mi słowa nie powiedział. I ja poszłam jakoś ponad miesiąc później niż zalecają. Już spojrzałam do książeczki - szczepiłam 21.09, więc mała miała ponad 3 miesiące.
  3. To ja tez poproszę: Marta 13.06.2010 ( 35 tc - nie wiem czy ta info potrzebna) 1810g 46cm Dziękuje i pozdrawiam:)
  4. goskasos

    Lipiec 2010

    FILIPKO NASZA KOCHANA!!!! Minęła 30-tka, lecz przecież to pestka, to kroczek zaledwie w doświadczaniu życia. Przed Tobą wyzwania, mnóstwo do poznania i szczyty kariery ciągle do zdobycia. Szykuj się do drogi, szczęście łap za nogi i wyznaczaj sobie ambitne wciąż cele, a za latek kilka nadejdzie ta chwilka, kiedy stwierdzisz z dumą: "Osiągnęłam wiele!"
  5. goskasos

    Lipiec 2010

    jejku małolatka...to zdrowia tacie pożycz ode mnie. I niech tylko obędzie się bez komplikacji. Idź i wykłóć się o wcześniejszą wizytę. Ściemnij że lekarz wcześniej wykrył jakieś nieprawidłowości, byłaś umowiona na badanie sluchu na teraz i nie możesz tak długo czekać. W marcu dziecko będzie miało 8-9 miesięcy i może być za późno. I zapytaj Panią w rejestracji czy weźmie na siebie taką odpowiedzialność...? Niech Cię gdzieś wcisną i koniec, byłaś umówiona na październik nie bez przyczyny - widocznie taka kontrola jest potrzebna w tym wieku dziecka. Ja bym zrobiła tam karczemną awanturę, i wpisaliby mnie dla świętego spokoju... realne, ja ciuchów nazbierałam do rozmiaru 94 (oczywiście cos tam trzeba będzie dokupić, bo nie jest tego znowu aż tak dużo). Najlepsze, że wiele rzeczy sama kupowałam mojej siostrzenicy, która właśnie skonczyła 15 lat. I nawet nie wiedziałam że mooja siostra trzymała je dla mnie przez tyle lat...Fajnie teraz widzieć, w czym chodziła kiedyś moja najukochańsza dotąd kluseczka (teraz jest druga w kolejności do kochania :)
  6. goskasos

    Lipiec 2010

    małolatka - a ja nie w temacie jestem, bo pewnie stalo się coś w czasie mojej nieobecności na forum... co się stało z Twoim tatą??
  7. goskasos

    Lipiec 2010

    agatcha - no właśnie, po co antybiotyk jak pleśniawek nie widziała??? no chyba że na tą bakterie w moczu co pisalaś. ale jakieś dziwne dla mnie to wszystko... kasia trzymaj sie dzielnie:))) tak myslę o tym kinie w srodę, będę na wygnaniu przez remont, i jak tylko uda mi się wyrwać samochód żeby dojechać na ten Ursynów to dam znać. Strasznie bym chciała wyjść do kina, bo przez całą ciążę, ten szpital i całą sytuację to nie pamiętam kiedy byłam ostatni raz w kinie. Jakby co będziemy w kontakcie. Tylko ja w czasie pobytu u koleżanki nie będę miała netu :(
  8. goskasos

    Lipiec 2010

    Dzwoniłam do przychodni i mogę się zapisać na wizytę za 3 dni. Ale jutro moja lekarka przyjmuje do 14, i rejestratorka powiedziala żeby przyjść z tymi wynikami sie jakoś może wkręcę, więc będę próbować. I poprosze o skierowanie do innej placówki na pobranie krwi, bo tu mi się coraz mniej podoba. Najpierw 3 razy robiłam posiew bo wiecznie byly bakterie, a w końce jak posiew wyszedł ok to teraz z krwią problemy. A przecież zawsze - od samego początku w szpitalu wszystko bylo ok. No i te problemy z pobraniem krwi...nie wiem czy wam pisałam jak mi skatowali dziecko poprzednim razem? to było w sierpniu, więc Martuś miała 2 miesiące. Przez 10 minut pindy naciskały jej palec który nakłuły. Mówiłam że w szpitalu pobierali z pięty, a one że dzieciom pobierają z rączki, ewentualnie mogą z główki. Więc jak uslyszałam o główce to stwierdziłam że absolutnie nie pozwolę i już się zgodzilam na tą rączkę. Nahłułu jej w konsekwencji 3 palce, naciskały jej tą bidną małą rączkę, że jeszcze po 2 tygodniach miała siną. W końcu przyszla jakaś Jadzia czy Krysia z gabinetu obok bo usłyszała przeokrutne wycie dziecka, i powiedziała że dzieciom takim małym pobiera się z pięty. I poszlo już wtedy gładko. TEraz po 2 miesiącach poszłam znowu w to samo miejsce, o jeden raz mądrzejsza, nie pozwolilabym już tak dziecka skatować, tylko od razu bym kierownika wołała i zrobiła aferę. Ale jak weszłam to odsloniłam od razu piętkę, i już pobrały bez żadnego zdziwienia. Ale też był problem, bo krew nie chciala lecieć, i pocierała ta pielęgniarka probówką o nóżkę jak leciała kropla krwi, żeby ją złapać do probówki. Czy to jest normalne?? Przecież pomimo dezynfekcji piętki to krew mogła się zabrudzić. To ma być pobierane w sterylnych warunkach, a na stópce MArtusia mogła mieć np, siku, bo przy przebieraniu mogła mi włożyć nogę w pieluchę. Nic z tego nie rozumiem...szkoda że te nasze bidule mają za małe żyłki jeszcze, bo pobraliby strzykawką sterylnie i byłoby wszystko w porządku... :((( W ogóle dziwię się że tak niedouczone są te baby w tym ambulatorium, bo niby jest ono w przychodni dla doroslych, ael obok jest przychodnia dziecięca, i pediatrzy kierują dzieci wlaśnie tu. Jest to jedna placówka. I nie wierzę ze MArtusia była pierwszym niemowlakiem któremu pobierali krew...
  9. goskasos

    Lipiec 2010

    guga, dziękuję za linka do pediatry, napisalam i zobaczymy jaka będzie odpowiedx. Tam lekarz odpowiada co dwa tygodnie, więc pewnie do tego czasu skonsultuję to tu na miejscu, ale zawsze lepiej bedzie mieć jedna opinie lekarską więcej :))
  10. goskasos

    Lipiec 2010

    a ja wyczytalam, że na pleśniawki dobry jest mocz. Taki domowy sposób naszych babć i podobno mija jak ręką odjął. http://parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/10381-wrzesniowki-2010-a-154.html#post1546179
  11. goskasos

    Lipiec 2010

    adria, dzieki za dobre słowko :) te wkładki to LANSINOH Wkładki laktacyjne 36szt+14gratis+prezen (1267473242) - Aukcje internetowe Allegro na tej aukcji jest chyba najtaniej (14 sztuk gratis), ale nie wiem jak Ci sie oplaca z wysyłką. W każdym razie poszukasz sobie innej aukcji. Ale przynaję, że wkładki są super. I z tej samej firmy polecam Ci LANOLINĘ na bolące brodawki.
  12. goskasos

    Lipiec 2010

    Cześc dziewczynki :) adria, no witaj podróżniczko :)) zdjęcia piekne, Julka słodziak i jaka duża już!!! Zastanawiam się jak Ty wycieczki po plaży przeżyłaś o tej porze roku... Ja 2 lata temu pod koniec sierpnia byłam nad morzem przez tydzień, to nie dało się wyściubić nosa na plażę ze schodków - chciało łeb urwać... Podziwiam :) agatcha może jej dokuczają te pleśniawki...:( bidulka. Trzymam kciuki żeby jej sie poprawiło MĘŻU GUGI- Pozdrawiamy Cię :))) I nie kłóć się z żoną, bo kobiety zawsze mają rację:) Zresztą zobacz jak ładnie wygląda, jest umalowana i uczesana, i ma piekne cieniutkie brwi !!! :) kasia środa dla mnie odpada bo w czwartek mam zacząć remont, i do następnej środy mam nadzieję że się zakończy. Jest może jakiś inny termin??? a może pójdziemy gdzie indziej, niekoniecznie na Ursynowie??? Są multikina w galeriach, moze przy okazji później jakieś łażenie po sklepach...? A my dzisiaj odebraliśmy wyniki badań i jestem załamana... Mocz ogólny i posiew tym razem super, natomiast krew nie za bardzo. MCV - 76,1 (norma 77-84) PLT - 243 (norma 300-600) Granulocyty - 12% (norma 40 - 70) Limfocyty - 82% (norma 20-45) żelazo - silna hemoliza badanie do powtórzenia łaże po necie po interpretacjach wyników, ale jak juz coś znajduję to jest wiadomośc załamująca, że może to wskazywać na mononukleozę lub bialaczkę... może znacie się trochę na tym??? powiedzcie co te wyniki mogą oznaczać? Jestem załamana...masakra:((( Jak nie urok to .... sraczka (chociaż wolałabym chyba już sraczkę w tym przypadku...)
  13. goskasos

    Lipiec 2010

    A my po spacerku, obiadku, mała usnęła a ja obrobiłam dla Was zdjęcia z dzisiejszego wyjścia :)))
  14. goskasos

    Lipiec 2010

    mamaola ja stosowałam dicoflor Dicoflor 30, kapsułki, 10 szt - Apteka Internetowa Dbam o Zdrowie
  15. goskasos

    Lipiec 2010

    dobra dobra, teraz to każdy może napisac że tu był:)))))))))))) Liczy się kto pierwszy sie odezwał. O!!! :))))))) a tak poważnie... mamaola, spróbuj dać Leosiowi te probiotyki...kosztuje to jakieś 20 zł (w zalezności jaki) a nuż pomoże. Napewno nie zaszkodzi, to są tylko żywe kultury bakterii które osadzają się w jelitkach i poprawiają ich pracę. Zaraz znajdę na necie nazwę tego konkretnego ktory ja dawałam. Ale może być jakikolwiek Lakcidbaby czy jak go tam zwą... Niech ten bidulek już się nie męczy...
  16. goskasos

    Lipiec 2010

    PIERWSZA!!!!! Chociaż jeden raz mi sie udalo :)))) Witam sie niedzielnie :))) A co tu tak pusto dzisiaj??? Wszystkie mamuśki wybyły w niedzielny poranek?? U mnie spokój - Tuśka spała od 24 i obudziła mnie o 9.50 na jedzonko. Zjadła, pogugała, pośmiała się i...poszła spać :) Kochane dziecko... :) Nie wyobrażam sobie, jakbym miala mieć takie problemy ze spaniem jak piszecie...zalamałabym się, w ogóle nie jestem odporna na stres :)
  17. goskasos

    Lipiec 2010

    kasia, ja bardzo chętnie, ale dopiero przyszły weekend u mnie wchodzi w grę. Zaczynamy remont Martusi pokoju i wyprowadzam się do mieszkania koleżanki, więc bede miała spokój od męża, ale mogą wyniknąć jakieś inne problemy których teraz nie jestem w stanie przewidzieć. Ale to jeszcze zobaczę... jakby co to będę dawać znać Agatcha Martusia też uwielbia telewizor. patrzy jak zahipnotyzowana jak jej coś tam miga - najbardziej lubi mecze (biało czerwone stroje jej się najbardziej podobają). Nie mam jakiejś schizy żeby nie patrzyła w telewizor, póki nie rozumie co się dzieje na ekranie to nie przełączam specjalnie na bajki. a jeśli chodzi o szkodliwośc to chyba też bez przesady, mam plazmę i już sama na sobie sprawdziłam, że oczy nie bolą nawet z bliskiej odległości oglądając - to już nie to samo co ruskie Rubiny czy inne teleskopowce.
  18. goskasos

    Lipiec 2010

    mamaola...a co lekarze na tą kupkę we krwi mowią??? Przecież Ty się borykasz już z tym problemem dłuższy czas... robili jakieś badania?? Siostrzenica mojego męża też miała takie problemy ze swoim dzieckiem, lekarze szprycowali dziecinę jakimiś antybiotykami aż wylądowała w szpitalu - niby badania tylko robili, ale było coraz gorzej. I wtedy trafiła przypadkowo prywatnie do jakiejś lekarki, która zaaplikowała jej jakiś specyfik razem z tymi probiotykami o których pisałam wcześniej. I problem minął. Jak byłam w Nowym Sączu na urlopie to też poszłam do tej lekarki, bo akurat nam się pojawił problem zielonych kupek, i po tygodniu ani śladu.
  19. goskasos

    Lipiec 2010

    Dzieki guguś :))) juz im napisałam. Mam po prostu laktator elektryczny do sprzedania, i pomyślałam, ze może zanim wrzucę na allegro to powiem o nim na forum, może ktoś będzie potrzebował. A u nas spokojna sobota. Mąż w pracy, dziecko od rana na przemian śpi/je/bawi się i gada na macie. Anioł nie dziecko. Ja robie spokojnie obiadek, i oglądam Pretty Woman :P Wrzucam zdjęcia Martuśki na macie sprzed godziny. :) Na jednym z nich widać, jak moje dziecko jest zadowolone z leżenia na brzuszku...masakra:)
  20. goskasos

    pazdziernik 2010

    Na początku gratuluje Wam wszystkim dziewczynki:) No i tatusiom prosze tez przekazac gratulacje :) A tym ktore jeszcze sie nie rozpakowaly życze powodzenia i cierpliwości - i takiej pociechy jaka ja mam ze swojego Robaczka :))) Jestem lipcówką, ale mojej Kruszynie zachcialo sie wyjśc juz w czerwcu - i tym sposobem skonczyła wlaśnie 4 miesiące. Z powodu wcześniactwa mialyśmy maly problem z karmieniem piersią, ściągalam trochę pokarm, ale nie szło nam to zbyt dobrze. I ja wlaśnie w tej sprawie - mam na zbyciu tanio laktator elektryczny medeli - MINI ELECTRIC. Jakby któraś z Was była zainteresowana to proszę o wiadomośc na priv - napewno się dogadamy. U mnie leży w szafce a komuś może się przyda, tym bardziej że to naprawdę super sprzęcik, a ja za te pieniążki zakupię mojej córci coś bardziej dla niej przydatnego. Dzięki za przeczytanie i sorki za wtrącenie innego tematu w Wasz wątek :) Pozdrawiam wszystkie male robaczki :) niunia jak możesz to poprobuj róznych mlek jeśli po NAN widzisz jakieś nieprawidlowości. Bardzo często po nim sa jakieś sensacje chociaż nie jest to żadną reguła. Ale słyszałam takie opinie - u mnie po NANie kupy się wstrzymały na 2-3 dni a jak już była kupa to zielona. Całe szczęscie bez śluzu i krwi. Zmieniłam na Bebiko1 i problemy jak ręką odjął. A co do przepajania - nie wiem czy jesteś zwolenniczką herbatek. Sa one jednak słodzone glukozą, i niektóre mamy podają po prostu przegotowaną wodę mineralną. Ja na przemian daję herbatkę rumiankową HIPP (lub uspokajającą) i wodę mineralna przegotowaną. Wode wprowadzilam dość niedawno i myślałam że dziecko będzie pluło i nie będzie chciało pić - a tu proszę - niespodzianka, potrafi wytrąbić 80ml na raz. A przepajaj przy sztucznym mleku koniecznie - ilość wg uznania dziecka. Zakładam się że 100ml jak zrobisz (taka jest dawka herbatki wg opakowania) to pod koniec dnia jeszcze Ci zostanie :) Dobra, to głowy nie zawracam bo się rozpisalam...nie dośc że u siebie pisze mega dlugie posty i zaśmiecam forum, to jeszcze u Was zagracam :)))
  21. goskasos

    Lipiec 2010

    agatcha, a Ty karmisz piersią i jesz gołabki...? Słyszalam że jedną z niewielu totalnie zakazanych rzeczy podczas karmienia jest kapusta...wzdyma i jest ciężkostrawna.
  22. patrycja`81od kiedy taczka na tzrech kolach jest a tak na serio-mialam czterokolowca i trojkolowca(mam caly czas) i tu i tu kola zwrotne-wiec praktycznie zadna roznica w prowadzeniu a co do wygladu....roznej firmy rozne wozki sa,i jeden wygladaja pokracznie,inne jakby zaraz mialy sie rozleciec po za tym sa rozne gusty i potrzeby Patrycja, przyjmij do wiadomości że taczki PRZEWAŻNIE mają 3-koła. I ja osobiście tez uważam 3-kolowce za porazkę, co nie znaczy że musisz od razu zmieniać swój wózek na 4-koła. Żyj z 3 kołami i daj zyć innym - a swoje zdanie każdy może wyrazić, i nie należy od razu się wyśmiewać. Kultury trochę...
  23. goskasos

    Lipiec 2010

    kurde guguś, Ty jestes taka oblatana na tym forum parentingowym - szukam wątków październikówek 2010 ale nie mogę znaleźć. Znalazłam wrześniówki a października ni w ząb. Pomóź...:)
  24. goskasos

    Wrześniówki 2010

    Justa, tak niechcący jeszcze przeczytalam Twoje pytanie i na kolke mogę ci polecić herbatkę PLANTEX - u mojej Rybki przechodzily kolki jak ręką odjąl. Przepajałam ją później tą herbatką profilaktycznie i było super. Tak że polecam ja i doraźnie, i profilaktycznie. A Esputicon też jest ok, ale to bardziej na zaparcia i odgazowanie.
  25. goskasos

    Wrześniówki 2010

    Na początku gratuluje Wam wszystkim dziewczynki:) No i tatusiom prosze tez przekazac gratulacje :) Jestem lipcówką, ale mojej Kruszynie zachcialo sie wyjśc juz w czerwcu - i tym sposobem skonczyła wlaśnie 4 miesiące. Z powodu wcześniactwa mialyśmy maly problem z karmieniem piersią, ściągalam trochę pokarm, ale nie szło nam to zbyt dobrze. I ja wlaśnie w tej sprawie - mam na zbyciu tanio laktator elektryczny medeli - MINI ELECTRIC. Jakby któraś z Was była zainteresowana to proszę o wiadomośc na priv - napewno się dogadamy. U mnie leży w szafce a komuś może się przyda, tym bardziej że to naprawdę super sprzęcik, a ja za te pieniążki zakupię mojej córci coś bardziej dla niej przydatnego. Dzięki za przeczytanie i sorki za wtrącenie innego tematu w Wasz wątek :) Pozdrawiam wszystkie male robaczki :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...