-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez goskasos
-
saradaria, nie denerwuj mnie tymi ciastkami.... :)) nie ma nic lepszego niż ciastka i ciasta wlasnej roboty... jak ja marzę żeby mi ktoś coś upiekł..:(
-
jakby to była kupa dorosłego. to powiedzialabym ze to przez hemoroidy :)))))))))))
-
blumchen, ja od ponad miesiąca jestem tylko na modyfikowanym. Na moim mleku była przez 2 miesiące zycia, później zaczęło mi brakować pokarmu (czytaj: żarłok jadł dość dużo i nie wystarczało to co ściągnęłam:)) i zaczęłam podawać jej NAN. Po jakims czasie problem z kupka się pojawil, robiła raz na trzy dni zieloną kupę. Pediatra kazała zdecydować się czy pierś czy modyfikowane, zmienić NAN na Bebilon, i podala probiotyk. Problemy minęły a Bebilon zostal :) agatcha, to specjalnie dla Ciebie:) Czkawka występująca u niemowląt najczęściej spowodowana jest niedojrzałością układu nerwowego.Przyczyny czkawki: * głośny śmiech dziecka * połknięcie powietrza * ochłodzenie dziecka * wypełniony brzuszek po jedzeniu Z upływem czasu występowanie czkawki jest coraz rzadsze. Jeśli maluch zmarzł, wówczas niezbędne jest podanie piersi w celu zlikwidowania czkawki. Jeśli natomiast brzuszek dziecka jest przepełniony od pokarmu i to było powodem powstania czkawki, wtedy należy przeczekać aż część pokarmu przejdzie drogę z żołądka do jelit i czkawka sama ustąpi. W takiej sytuacji najlepiej jest ponosić malucha w pozycji pionowej z brzuszkiem przytulonym do piersi i główką opartą na ramieniu. mamaola, bo na początku leci przezroczysty plyn bogaty w laktozę, który ma zastąpić maluszkowi picie. A sprobuj może karmić sciągnietym pokarmem, wtedy ta woda miesza się z resztą pokarmu.
-
Anoushka,na zdjęciu w ślubnej sukni wyglądasz jak dziewczynka idąca do Komunii :))) super :)
-
Dobra, zjadłam ale moje dziecię po ćwiczeniach śpi jak zabita, nie będę jej budzić bo wymęczona po treningu jest, poczekam aż sama się obudzi na jedzonkko a później do 23 ją przetrzymam i może ładnie zaśnie w nocy. blumchen, dokładnie Cię rozumiem, jak ściągałam pokarm to pomiędzy karmieniami miałam aż 20 minut dla siebie, 3 godziny wypełnione byly tylko przewijaniem, karmieniem i ściąganiem pokarmu. I dodam że Martusia była wtedy dużo młodsza i prawie cały czas spała. A ja nie wyrabialam - można osiwieć bo już w ogóle nie masz zcasu na nic. A Ty masz jeszcze na głowie Oktawię i dom... Masakra. Nie stresuj się kobieto :* mamaola pani Tracy Hogg się nie zna :))) chyba dzieci nie miała :) na Twoimm miejscu zrobilabym tak samo, karmiłabym jak dziecko chce jeść, a przy najbliższej wizycie u lekarza zapytałabym tylko czy mam tak robić dalej czy ewentualnie coś robić w tym kierunku, żeby Leoś jadl rzadziej. Ale z drugiej strony moje dziecko wazy teraz 4300, Twój 7kg, więc nie dziwię się że je więcej, tym bardziej że z tego co się doczytałam to jedzą podobną ilośc?? bejbik witaj i pisz jak najwięcej:))) Zawsze powtarzałyśmy dziewczynom jak do nas dołączały, że im więcej nas tym cieplej :)) Poza tym ja niby mialam być lipcówka, a moja Tuśka se jaja zrobiła i wypchnęła się w czerwcu. A mnie nawet przez glowę nie przeszlo żeby stąd gdzie indziej pójść - przecież czerwiec jest zaraz kolo lipca, nie?? zupelnie jak sierpień :))) Buziaki dla Twojego Robaczka, i zakładam się że za miesiąc Twoje dziecko będzie Cię rozpoznawać, tak jak Mrtusia mnie. Jak się budzi i zobaczy moja twarz to ma najpiękniejszy uśmiech na świecie:) A co do karmienia to...szkoda słów. Nie sluchaj wszystkich życzliwych, zatykaj w tym czasie uszy, bo nawet dyskusje są bez sensu, tylko się zdenerwujesz.
-
Dziewuszki, kto Wam naopowiadal że MUSI być 3 godziny przerwy???? Mi polożna włożyła do łba, że MOŻE być najwyżej 3 godziny, ale nie dlużej. I karmimy na żądanie - jak ma ochotę co godzinę to karmimy co godzinę. Nie ma mowy żeby taki malec zjadł za dużo, bo jak bedzie przepelniony to na 200% będzie ulewał i wymiotował. Nie ma mowy o rozciągnieciu żoładka, tym bardziej jak karmi się mlekiem matki. Ono jest niesamowicie szybko trawione. Jak dziecko je częściej to tylko się trzeba cieszyć, że ma dobra przemianę materii. Poza tym często oznaką przepełnienia brzuszka jest czkawka - po tym też można poznać że dziecko ma dość.
-
mamaola TAK!!!!! POPROSIMY ZDJĘCIA KUPY!!!! Poważnie mowię :) ja dopiero wrocilam z rehabilitacji, zjem coś, nakarmię Tuśkę, podczytam Was, i poodpowiadam:) Ale o tej kupie to nie moglo czekać:)
-
Proszę bardzo - tak sobie slodko śpię... I jak tu ją obudzić???
-
Jejku, serce mi sie kraja normalnie... Na 13.30 mamy rehabilitację, muszę wyjść z domu ok 13. I miałam wielkie plany nakarmić Małą ok 12 żeby spokojnie mogła ćwiczyć bez ulewania. A ona tak słodko spi, że nie mam serca jej budzić. O 9 zjadła 120ml (jak wiemy ze 120 robi się 140 po dodaniu mleka) i połknęła to w 5 minut i oczami blagala o jeszcze. No to dorobilam 30ml i myślę że to był błąd, bo teraz będzie najedzona nie wiadomo do ktorej... EEEECH.. tak źle i tak niedobrze ;)
-
saradaria, no to ja na raty napiszę, i powtorzę to co napisałam już na nk - TY NORMALNIE LASKA JESTES. I tatusiowi przekaż że niezly przystojniak jest. O!!! Tyle chcialam powiedziec :))
-
cześć mamusie :) A my z Martusią znowu walkę o sen stoczyłyśmy o 2 w nocy, ale mamusia jednak wygrala:)) Obiecałam sobie, że dzisiaj nie pozwolę jej tak dużo spać w dzień, zobaczymy efekty; A dzisiaj idziemy na rehabilitację. Zalecona jest przez neurologa, na lepszy rozwoj mięśni i odruchów u mojego najukochańszego wcześniaka. Marta strasznie polubiła ćwiczenia, śmieje się wnieboglosy. Dziewczyna która prowadzi ćwiczenia też jest super, gada z nią cały czas i widać że zna się na rzeczy. adria, trzymam kciuki za obronę. No i wielki szacunek dla Ciebie za walkę z laktacją, ja bardzo szybko się poddałam i aż strach się przyznać, ale na ręke mi była diagnoza lekarza, żeby nie mieszać mojego mleka z modyfikowanym i żeby zdecydować się na któreś z nich. guga super irokez:) ja nie ostatnio zauważyłam że Martusi wyciera się meszek i rzucają się włoski. Nie mogę doczekać się czuprynki :) I zauważyłam że rzęsy i brwi są coraz ciemniejsze i dłuższe. Mam nadzieję że rzęsy będzie miała dlugie po tatusiu, on ma tak dlugie że brudzi sobie okulary :) mamaola, właśnie, spróbuj może podac Leosiowi nawet samą czystą wodę do przepicia. Wcale nie zakazuje się karmiącym mamom dopajać dzieci, mowią że po prostu nie jest to konieczne, ale nie zakazane. Powiedzcie mi dziewczynki, czy śluz w kupie jest bardzo widoczny??? Ostatnio zdejmując pieluchę z kupą jakiś glucik się pociągnął, ale to bylo tylko raz. Przykładałam kilka razy pieluchę do dupki ale już gluta nie widzialam. Nie wiem czy robić aferę i nie wiem jak zaobserwować ten śluz. A tutaj wklejam link do mojego profilu na naszej klasie. Proszę o zaproszenia :) http://nk.pl/profile/3230333
-
A ja właśnie siedzialam sobie na allegro i zobaczcie co znalazłam :))) JEDYNE TAKIE BODY - SUZUKI,YAMAHA,HONDA,KAWASAKI (1235841173) - Aukcje internetowe Allegro BODY DLA MALUCHA- KUBICA FAN ; HONDA; YAMAHA; KTM (1235841381) - Aukcje internetowe Allegro Kupie takie body i zrobię mężowi niespodziankę, on lata Suzuki to się ucieszy jak swoją najukochanszą córcię zobaczy w takim bodziaku :))) Poza tym my fanami Kubicy jesteśmy, i nawet wczoraj Marta slepiła w telewizor jak Robuś jechal :)))
-
Adria właśnie znalazłam takie kapturki na allegro MEDELA OSĹONKI SILIKONOWE NA PIERSI CONTACT WAWA (1213480847) - Aukcje internetowe Allegro jutro albo pojutrze zmuszę męża żeby poszedł na pocztę i ci wyslę te kapturki. Poza tym dolożę Ci pudelko wkladek laktacyjnych (Lansinoh), bo też już tego nie zużyję, a są super. Lansinoh wkĹadki laktacyjne 36 szt super chĹonne (1233274173) - Aukcje internetowe Allegro
-
guga zapinam kolnierz jak ja noszę, odpięty był tylko na chwilkę do zdjęcia, bo zaslania całą buźkę. Ona raczej trzyma głowkę już dobrze w pionie, zaczyna dośc ładnie podnosić jak kładę ją na brzuszku, ale to dopiero początki. Nie lubi lezeć na brzuszku na przewijaku, to kładę ją na swojej klatce piersiowej jak leżę na sofie, wtedy jest trochę mniej marudzenia i chwilkę poćwiczy. Adria, co do kosztow to nie przesadzaj, mnie te kapturki i tak nie są już potrzebne, a Tobie bardziej się przydadzą. Najwyżej za przesylkę sie dogadamy jak jestes tak bardzo uparta :) A na allegro nie szukaj, bo zapłacisz 20 zł zupelnie niepotrzebnie, a mnie są one naprawdę zbędne.
-
adria ja na początku w szpitalu dowiedzialam się, że mam za duże brodawki dla Martusi i tez musiałam używać kapturków. W szpitalu mieli tylko Medelę, później po wyjściu dostałam Aventu. I osobiście uwazam, że Avent jest o kant tyłka... Sa twarde i dziecko nie chce ich w ogole ssać. Poszukaj kapturków Medeli, są miękkie i "formowalne" i jak dziecko zassie mleko to same przyklejają sie do piersi. Przynajmniej taką różnice ja zauważyłam, i Avent od razu poszedł w kąt. Ja mam w domu kapturki Medeli w rozmiarze S, jak chcesz to mogę Ci przysłać bo ja już nie używam. No chyba że Ty nie zauważylaś takich cech kapturków Aventa i Ci pasują. Napisz mi jeszcze raz dokładnie jaki masz problem ze swoją laktacją, u mnie będzie położna na wizycie domowej w środę rano, to sprobuję ją podpytać. Przepraszam, ale nie mam czasu cofać się i czytać zaleglości, więc musze Was prosić o przedstawianie mi problemów na bieżaco :) I chcę jeszcze Was poprosic - napiszcie mi co to za trzymanie dziecka na piszczelach??? Moja mala dośc niechętnie leży na brzuszku, a musi obowiązkowo ćwiczyć napięcie mieśniowe. Może ten sposób jej przypadnie do gustu. Jak odbywa się to trzymanie na piszczelach???
-
cześć mamuśki :) blumchen - buziaki 2-miesięczne dla Marysi :) a ona jest Maria czy Panna Marianna ??? :) zdjęcie z Oktawią super, taka pogoda od Ciebie bije, że aż pozazdrościć. Dresik identyczny jak mój;) W sumie mam parę róznych rzeczy z Hello Kitty, wszystko dostalam, ale dresików mam kilka - na 50, 56 i 62. Najbardziej z Hello Kitty lubię sukienkę (zdjęcie w załączniku), ale ani razu jej nie założyłyśmy, bo jak było lato to była za duża, a teraz jest za zimno. A mogla wyglądac tak słodko... ;) malolatka 100 lat, a nawet więcej. Życzę przede wszystkkim zdrowia, pociechy z synka, jak najmniej problemów i ustabilizowania spraw życiowych. Nadal jestem do tylu z nadrobieniem 3 miesięcy forum, zwyczajnie brak mi paru godzin na czytanie wszystkiego wstecz, ale mam nadzieję że coś się wyklarowało w Twoim życiu, a przynajmniej ze się nie przejmujesz głupimi facetami ;) Ja też od ponad miesiąca mam problem z zasypianiem Martusi. Jest marudzenie średnio od 19 do 3-4 w nocy kiedy w koncu uda mi się ją uśpić. I śpi do 11, czasem do 12 w poludnie. Wtedy ja karmię (120), w połowie karmienia zasypia, po 3-4 godzinach następna butla, śpi jak zabita, i tak do 19...i od początku to samo. Obiecywałam sobie juz parę razy że przetrzymam ją w dzień, zmęczę trochę, żeby zasnęła o normalnej porze , ale nie mam serca jej budzić jak sama zasypia. I o dziwo wczoraj o 23 zjadla ostatni posilek, chwilę ją ponosilam na rękach i uśpiłam trochę, i jak położyłam to nawet nie drgnęła i spała do 10 rano. Glupia już jestem, nie wiem od czego to zależy, ale mam nadzieję że samo przejdzie. Dzisiaj siedzi już kolejną godzinę obok mnie, nawet nie piśnie tylko rozgląda się po pokoju. Super jak jest uśmiechnięta, nie marudzi, wtedy nawet nie myślę o tym żeby zasnęła :) Jakiś czas temu odkryła że ma język i ślinę, i leży teraz obok, śmieje się, wystawia język i puszcza bańki ze śliny. I ma taką wielką radochę z tego że hej :) Załączniki: 1. sukienka Hello Kitty 2. Zaraz po wyjściu ze szpitala 3. Próba nosidelka :)
-
mamaola, Leoś słodziak ogromny :))) No i kibicuje jak sie masz :))) SUPER !!! Blumchen, Marysia jest do schrupania :)) z tego co pamietam jak wrzucilas swoje zdjęcie kiedyś, to chyba jest do Ciebie podobna, co??? adria, Julka prześliczna :) Jezu, co tu mozna więcej napisać, wszystkie te kruszyny są przesodkie, przesliczne, i takie nasze.. tzn mam na mysli że przez to ze całą ciążę przesiedziałyśmy razem, to czuję sie taką pełnowartościową ciocią każdego naszego Malenstwa. Wy tez tak macie? Własnie pstryknęlam zdjęcie Martusi, jakie wielkie oczy robi do ciotek :)
-
dzieki za słowa otuchy co do męża, przekażę mu Wasze pozdrowienia, napewno się ucieszy :) guga ja używam butelek i smoczków NUK. To z przyzwyczajenia po szpitalu, Martusia miała za małe usteczka na Avent i od początku go nie lubila, NUKa dawali mi na oddziale wcześniaków do karmienia, jej pasował i tak już zostalyśmy. Moje smoczki są lateksowe (takie brązowe - bardziej miekkie od Aventu silikonowego) i wyprofilowane. Używam wciąż 1, do 6 miesiąca, ale sa rózne przepływy: S - do mleka matki, M - do mleka modyfikowanego, L - do kaszek i mlek zagęszczonych antyrefluksowych. Ja uzywam M i jak narazie się sprawdzają super, ale to kwestia przyzwyczajenia dziecka i matki. filipka spróbuj sobie zagęszczacz do mleka. Można kupić w aptece i przeciwdziała on temu glupiemu refluksowi. Ja kupilam Martusi mleko AR ale plakała strasznie, nie jadla go, wydaje mi sie że słabo leciał przez smoczek i walczyłam z refluksem w inny sposób, ale podobno te zagęszczacze bardzo pomagają. Nie doczytałam sie jeszcze czy karmisz swoim mlekiem czy modyfikowanym, jeśli modyfikowanym to właśnie są mleka pod razu zagęszczone, a jeśli swoim to jest dodatek w proszku do mleka matki firmy NUTRICIA (takie żółte opakowanie). Warto spróbować bo może obejdzie sie bez leków i wymiotów, jedzonko zostanie w brzuszku i wszystko będzie ok. Mnie całe szczęśćie wymioty ominęły, ulewanie tez dość rzadko, ale to przez to trzymanie jej po jedzeniu w pionie przez bite 20 minut i kliny pod materacem. No i układamy dziecko do spania na boku zeby się nie zakrztusilo, ale to chyba już wszystkie mamy opanowane :) Z tego spania wyżej to mi się śmiać chce, i modlę się kiedy to sie skończy, bo moje dziecko zsuwa się z tego, i po calej nocy budze się rano, patrzę na nią, a ona leży w nogach łóżeczka zwinieta i sie śmieje. Czasami myslę że lubi tę pozycję w chińskie osiem :)
-
blumchen, Artur ma 45 lat, i juz 2 zawały za sobą. Ten był trzeci, całe szczęście nie był jakiś strasznie ciężki, wiekszy problem okazal sie z cukrem i ciśnieniem. Ale juz udało się nad tym zapanowac ( w miarę ) i teraz dieta i kontrola co chwila. Jest już w domu, dośc szybko przenieśloi go z OIOM-u na normalnby oddzial, więc nie musiałam szukać kogoś żeby został z dzieckiem, tylko brałam małą do samochodu i siedzieliśmy pół dnia w holu w szpitalu na miekkich kanapach we trójkę. :)
-
Wiecie co...? Tak popatrzyłam na to co naskrobałam i doszlam do wniosku, że ja mało nie umiem :)))) Znowu będę Was zalewać długumi postami na półtora monitora :)
-
realne właśnie zauważyłam że w suwaczku nie ma wymiarów:)) to napisze - Martusia miała 46 cm i 1810g. Teraz ma 3 i pół miesiąca, waży 4250 i ma 56 cm. Śmiać mi się chce, bo nie osiągnęla jeszcze wzrostu ani wagi jednego dziecka, które urodzilo się na mojej sali ;)))) A gdzie rodziłaś??? Ja na Żelaznej i jestem mega zadowolona.
-
Agatcha - koniecznie w tej chwili leć do apteki po ten laccidbaby czy cos tam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
filipka, jak u mojej malej w szpitalu zdiagnozowali refluks to się zalamałam. Ale okazało sie ze wilk nie taki straszny. Faktycznie przez pierwsze półtora miesiąca trzymałam ja po 20 minut po jedzeniu, bez względu na to czy odbiła czy nie. Drugą ważną rzeczą jest powolne karmienie )nie pozwalać na zachlanność) z przerwami podczas posiłku na odbicie. I ukladanie w wozeczku i w łożeczku pod kątem 30 stopni. Ja włózeczku mam pod materacem klin, a w wozeczku zwinięty ręcznik. I szczerze powiedziawszy ulewa jej się baaaardzo rzadko, ewentualnie jak niedługo po jedzeniu tarmoszę nią we wszystkie strony, albo jak polożę płasko na przewijaku w niedługim czasie po jedzeniu. W innych przypadkach refluks nie daje mi się w ogóle we znaki, a juz nikt mi nic nie mowil o żadnych lekach. realne witam cię cieplutko :)) nie znamjy sie jeszcze ale sie poznamy. Tez mam wczesniaczka - 34tyg i 5 dni, waga i wymiary w suwaczku. Napisz mi proszę jaka była waga i dlugość Twojej córci, i czy mialaś jakieś wieksze problemy z powodu wcześniactwa?? a w ogóle w jakiej dzielnicy mieszkasz?? ja tez z Warszawy, mieszkam w centrum, miłoby bylo wymienic doświadczenia, tym bardziej z mamą wcześniaka :)) Pozdrawiam :) adria, Martusia tez zjada 120 Bebiko, co 3 godziny. Jak się budzi po 3 godzinach na jedzenie, to staram sie ja jeszcze pare minut przetrzymać - zagaduję trochę, dam smoczka, zmienie pieluszkę... i robi się 3,5 godziny (licze od rozpoczęcia poprzedniego karmienia, nie od zakończenia). Lekarz mówil żeby absolutnie nie ograniczać ilości jedzenia, no chyba że nagle zje 300ml jednorazowo, to byłaby przesada. Tym bardziej ze z tego co się juz odczytałam to ona przesypia noce? więc jak jej w nocy nie karmisz to ona sobie musi odbić ilośc jedzenia w dzień. A propos piersi, to laktacja zmienia się 3 razy w ciągu calego okresu karmienia. Pewnie teraz masz zmianę z wielkich nabrzmiałych piersi na troche normalniejsze, co może niekoniecznie musi wplynąć na ilośc czy jakość mleka. Ściągaj dalej normalnie i nie przejmuj się niczym. Dopóki kupa jest normalna to nie ma zmartwienia:) Co do herbatek, to ja kupilam swojej malej 3 herbatki - Hippa uspokajająca, Hippa rumiankowa, Plantex na kolki i zaparcia. Rumiankowa jest jak dziecko nie może zrobić kupy, uspokajająca jest na bazie melisy i kwiatu lipy, super moim zdaniem, Plantex daję rzadziej, bo nie wydaje mi się żeby moje dziecko miało kolki, a tym bardziej zaparcia. Ale jest na wszelki wypadek, i można nia przepajać bez względu na problemy z brzuszkiem, tak zapobiegawczo, chociaż uważam że jak na normalne picie to jest za droga. A lekarka mi ostatnio mowila, żeby nawet dawać przegotowana Kroplę Beskidu czy inną wodę, żeby dziecko przyzwyczaić do picia wody a niekoniecznie słodkich herbatek. Więc jak ma służyć tylko napojeniu dziecka, a nie kolce, to w zupelności woda wystarczy :) Poza tym słyszałam od lekarza tez opinię, że karmiąc z piersi nie trzeba dziecka przepajać, ale jak karmisz ściągnietym do butelki pokarmem (be zdokarmiania dziecka sztucznym) to trzeba przepajać. Chodzi o to, że podczas ściągania pokarmu widzimy, że na początku leci prawie przezroczysta woda. I ona wlaśnie zaspokaja pragnienie dziecka przy karmieniu piersią. Ale jak karmimy ściągnietym pokarmem z butelki, to ta woda miesza się juz z mlekiem, i nie spełnia swojej funkcji. agatcha, krew w kupie to juz bym skonsultowała z lekarzem. Podczas problemów u mojej z zielona kupą lekarz powiedziala, ze nastepnym etapem moze być sluz w kupie, a później krew. I nie wolno tego olać. Kup jej tak na szybko w aptece probiotyki, jakiś laccidbaby czy coś podobnego, co ma okolo 3-4 miliardów żywych kultur bakterii. To u mnie rozwiązało problem z kupą, a napewno nie zaszkodzi. Na rezultaty musiałam czekać około 5 dni, ale unormowało się wszystko bez lekarstw. POdajesz ten probiotyk 2 razy dziennie do mleka. Do lekarza zawsze zdążysz iść, a może to pomoże. A jeszcze zapomnialam Wam napisać, że w miedzyczasie mój mąż zdążył mieć zawał, trafil do szpitala i byłam sama przez tydzień, jeżdżąć do niego do szpitala. Cyrk. Na dodatek zxawalu dostal o północy, ja karmi,łam dziecko, nie moglam przerwac, zadzwonilam tylko po pogotowie, ale szybko przyjechali i go zabrali. W nocy dziecko odwiozłam przyjaciółce i sama do szpitala pojechalam zawieźć mu podstawowe rzeczy. Opowiem przy okazji, ale cyrk mialam na kółkach przez parę dni :)
-
Dziewczynki, wrzuciłam pare zdjęć Martusi do albumu. Nie są najnowsze, ale sukcesywnie będe dodawać. Musze zrzucić najpierw z aparatu.
-
Cześć dziewczynki :)))) Wiem wiem, należy mi sie opierdziel, i to niezły. Nie krępujcie się, dawajcie, zniose to z twarzą:))) Przepraszam Was wszystkie za moja nieobecnośc, ale w pewnym momencie po wyjściu ze szpitala z małą zabrakło mi czasu, później komp poszedl prawie calkowicie w odstawkę, nie byl mi zupelnie od zycia potrzebny. A w konsekwencji jak juz ewentualnie otworzylam kompa i pomyslałam o parentingu, to ogrom postów do przeczytania mnie przerażał. I miałam lekką nadzieję że zapomnicie o mnie szybko i obejdzie się bez wiekszych konsekwencj, a tu proszę - Guguś tak mnie dzisiaj pieknie zaskoczyła :))))) Zanim napiszę parę słow o mojej małej, to chcialam Wam, a raczej nam wszystkim pogratulować - WSZYSTKIE DZIELNIE SIĘ SPISAŁYŚMY I MAMY PIEKNE ISTOTKI KOŁO SIEBIE !!! :)) A każdej z osobna bedę gratulować jak tylko zapoznam się z zaległymi informacjami o Waszych maleństwach :)) POwoli nadrobię :) Moja Martusia ma się świetnie - rozwija sie prawidłowo pomimo swojego wcześniactwa, wszyscy lekarze są zadowoleni, a wręcz zachwyceni. Ostatnio naqet usłyszałam od pani neurolog na kontroli, że MArta jest jej ulubienicą :)) Śmieje się cały czas, prawie 24h na dobę, bo przez sen tez nie odpuszcza. Ale żeby nie było za pieknie to terroryzm rozwija się w niej nadzwyczaj szybko, i potrafi wymusić wzięcie na rączki albo zabawę jak jej się nie chce spać :))) Poza tym ze zdrowiem wszystko jak najlepiej, chociaż jakieś 2 tygodnie temu złapała ode mnie małe przeziębienie, ale zawczasu polecialam do lekarza i obyło sie bez antybiotyku, tylko wapno i witamina C. Miałyśmy jeszcze problem z kupą, w pewnym momencie zaczęła robić zielone kupy , i do tego raz na 2-3 dni. Co się okazało - od pewnego czasu dokarmialam ją (1-2 posiłki na dobę) Nanem, bo brakowało mi momentami pokarmu, i to było przyczyną. Lekarz powiedzial żeby sie zdecydować jak bede karmić, i najlepiej zmienic mleko. Więc przeszlam na Bebiko, odstawilam pierś i wszystko wrócilo do normy. Poza tym zafundowałam sobie 3-tygodniowy pobyt z moja córcią w Starym Sączu, i podróż i zmiana klimatu przyczyniły się w dużej mierze do zaniku pokarmu. Z wazniejszych rzeczy które przychodza mi teraz do glowy to jeszcze napisze, że od ponad miesiąca Marta przesypia całe noce, więc mam spokój przez okolo 10 godzin ciurkiem. Ale zeby nie bylo za pieknie, to często nie chce zasnąć, ma ochotę na zabawę, smianie się i gruchanie, a jak ja kładę do łóżeczka i zaczynam usypiac, to jest ryk. I jak tylko podejdę do niej wtedy i uslyszy mój głos, to usmiech wyskakuje na twarzy taki, że tylko uszy przeszkadzają żeby był naokoło głowy :)) Uuuffff... nie wiem co jeszcze napisac, reszta wyjdzie w praniu bo mam zamiar nadrobić zalegości i być juz w miarę systematycznie :) Jeszcse raz przepraszam wszystkie Was Kochane, które się martwiły o mnie, pamiętały i zachodzily w głowę co się ze mną dzieje. Miłe że ktoś zupelnie bezinteresownie pamięta... Nawet nie wiecie jak ciepło na serduchu mi się dzisiaj zrobiło po sms-ie Gugi :)) Całuję Was wszystkie i do przeczytania :)