Skocz do zawartości
Forum

filipka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez filipka

  1. filipka

    Lipiec 2010

    adria szkoda z pieniędzmi, ale tak to jest - rozchodzą się blyskawicznie. Co do stanu Twojego ducha - niestety chyba każdej matce znany - trzymaj sie i pisz nam jak Ci źle - po to tu jesteśmy moc buziaków dla Julci kasiawawa ja też nie lubię odciągać, a wlaśnie stoję z laktatorem bo jadę na zebranie rodziców i muszę mamie zostawić. Ale po slabej nocy i zmęczeniu + dziamganiu Antka slabo leci :(
  2. filipka

    Lipiec 2010

    Z Zosią zaobaczymy co wynik moczu pokarze. agatcha Antek ma podobnie z buźką i nie wiem co to
  3. filipka

    Lipiec 2010

    natalia zapomnialam napisać że Adaś jest slodziutki, do schrupania - fajny chlopak. Mi się wydaje, że Antek rano je kiepsko, mam straszne problemy aby go przystawić (późnym popoludniem też i wtedy wkracza butla z odciągniętym mlekiem). Fajnie, że masz park - ja mam dość pustych pól. Fajnie z tym pokrowcem, dobrze że afery nie zrobilaś ;) kasiawawa nie fajnie tak stać w deszczu. Czelamy na fotki adria czy Ty konsultowal karmienie z doradcą laktacyjnym? Może Ty ją źle przystawiasz? Ja bym sie skonsultowala bo szkoda Twojej pracy. Ja kupilam woreczki Tufi - ale mają oszukaną miarkę i muszę je opisywać bo wychodzi że hektolitry mleka mrożę ;) W lodówce kilka dni, w zamrażarce (dużej) chyba do pók roku. Idę do Antka bo się obudzil i do Zosi bo trzeba jakieś zabawy powymyślać
  4. filipka

    Lipiec 2010

    U nas jedna z najgorszych nocy - maly non stop stękal, a do tego Zosia, która od 2-go roku życia śpi bez pieluchy i NIGDY się nie zmoczyla, posiusiala się 2 razy. Mąż zawiózl już mocz do badania, Zośka w domu bo nie wiadomo co jej, Antek od 7 w rozruchu ale maruda i nerwus na maksa - cyca nie chcial, dopiero podjadl jak go bujalam na rękach i chodzilam po pokoju - tak się darl. Oblęd. allojza witaj i zapraszamy do pisania. kasiawawa u nas też zimnica na maksa i jeszcze wietrzysko. asiula zdrówka dla córci i gratki za nocę. Fajne fotki, zwlaszcza to ze strojem reniferka. Idę ogarnąć co nie co póki maly ma drzemkę
  5. filipka

    Lipiec 2010

    agatcha to nie fajnie macie z wielkością mieszkanka - jest jeden plus: mniej do sprzątania ;) kasiawawa tak mi się udalo ustawić z mężem - wkurzają mnie popoludnia, bo Antkowi za diabla nie pasuje wyjazd po 15 - najczęściej jest tuż po spaniu i normalnie poszedlby na krótką drzemkę kolo 17-17.30. A tak to kimnie w samochodzie i potem nijak z nim wieczorem. A w jedną stronę mamy dobre 20 minut drogi, a spowrotem więcej bo w korku - wcześniej jechać nie mogę bo Zosia do 15 ma zajęcia i podwieczorek i focha wali jak przyjadę wcześniej. Jak Zośka trafila do swojego pokoju miala jedną nocną pobudkę i mi to nie przeszkadzalo - ja nie slyszalam jej stęków a ona mnie nie czula i bylo OK. Zobaczymy jak będzie z Antkiem. guga u nas wlaśnie się przejaśnia więc i u Was powinno być niedlugo OK. Ja Antka wystawilam na balkon, zaciągnęlam budę, nakrylam kocem po uszy, ustawilam przodem do domu aby go nie wywialo i jest OK. Ale do tej pory to lalo i wialo masakrycznie. Posprzątalam korytarz, umylam podlogę w holu, biorę się za obiad - blee. I jeszcze prasowanie - a bym się walnęla na kanapę z pilotem.
  6. filipka

    Lipiec 2010

    Zośkę wyekspediowaliśmy do jej pokoju jak miala 5 m-cy. Gdzieś czytalam, że do 6 m-cy dzieci dobrze tolerują takie zmiany i dlatego chcemy tak samo zrobić z Antkiem. W okolicach Świąt chcemy go przeżucić ze spaniem do jego pokoju. Mam nadzieję, że będzie wtedy cycal w nocy tylko raz. Teraz mamy tam 3 szafy, prasowanie i tony rzeczy, więc czeka nas znów wędrówka logistyczna, no i remoncik - tzn, będziemy klaść kolorową wykladzinę i malować ściany (chcę 2 na niebiesko i 2 na zielono) + wstawiać rolety :) Zosia chce ponaklejać Antkowi jakieś naklejki na ściany z samochodami i traktorami + ew jakieś miśki ;) A jak Wy robicie ze swoimi maluchami? Biorę się za sprzątanie korytarza i prasowanie.
  7. filipka

    Lipiec 2010

    adria faceci są malo empatyczni i dużymi egoistami - stąd takie sytuacje. Ja wczoraj wieczorem mialam podobna: mąż wrócil z pracy, zjedliśmy obiad (Antek spal w tym czasie). Antek się obudzil, a mój mąż stwierdzil że musi coś zrobić w ogrodzie - sezon się kończy i go pogoda ponagla. Ja to rozumiem, ale zostawil mnie ze zmęczoną Zosią, obudzonym Antkiem który o tej porze marudzi za troje - wzięlam się w sobie i nie zrobilam afery bo nie chcialam nakręcać dzieci, ale bylo mi przykro, bo ja tak siedzę w domu caly dzień i mam non stop te same obowiązki (fiola dostaję). Tylko, że mój mąż zasuwa wieczorem: kąpie oboje, uspakaja Antka, czyta Zosi, robi kanapki dla wszystkich na następny dzień i rano też zajmuje się Zosią - ale ja mu truję non stop i zaganiam do roboty. Tu też jest odpowiedz na Twoje pytanie o Zosię: mąż ją rano zawozi na 8-8.30 :) To jeden z moich malych-wielkich sukcesów - jak to mówi moja mama: musisz być większą egoistką bo się wykończysz ;) Super, że mala lepiej - dużo zdrówka dla Was. Super, że Julka tak pospala, a Ty jesteś dzielna z tym jej katarem - jak Ty jej odciągalaś na śpiąco?
  8. filipka

    Lipiec 2010

    adria wlaśnie, gratki za przystawienie agatcha dziwne z tą Twoją malą - wysypka raczej uczuleniowa, ale to ulewanie? Nie wiem co Ci doradzic. Ja staram sie uważać na cycki - chociaż potrafię spać cala porozpinana bo karmię w nocy malego i zasypiam i się nie ubiorę. Muszę bardziej dbać bo nie chcę przewiania - a wczoraj jeszcze karmilam na tarasie, ale bylo sloneczko i przykrylam się kocykiem.
  9. filipka

    Lipiec 2010

    guga ale Andzelika duża - lal, super dziewuszka. Nie wygląda na taką co malo je. A Antul nie chce niczego w lapkach trzymać
  10. filipka

    Lipiec 2010

    adria jak Julci i Wasze zdrówko? saradaria jak Sarka, katar zmalal?
  11. filipka

    Lipiec 2010

    Hej, u nas noc średnia na jeża, za to poranek super - Zosia wszystkich obudzila po 7, bo zaspaliśmy: ona uśmiechnięta, zadowolona, Antek leżal w wyrku też z 30 min i się cieszyl - miód malina. Potem zaczęlo się stękanie i placz - najpierw poszla mega kupa, a potem sama nie wiem co. Znów się wybudza - co 5 minut - już druga pobudka, tylko smok uspakaja. Jak się jeszcze raz wybudzi sprobuję dać cyca, ale wcześniej nie chcial :( guga, agatcha powodzenia z posiewem. guga to raczej ciemieniucha, ja bym zmienila 'mleko' - zwlaszcza że mala stęka, niechętnie je pije, ma problemy z kupą - w sumie nad czym się zastanawiać ? Ciemieniucha jest obrazem tego co dzieje się w organiźmie - również alergii na jakiś skladnik. Antka wywala po jajkach - w Pepti nie ma, ale może jest coś innego czego nie toleruje. kasiawawa to fajnie, że na ploty możesz jechać do pracy - ja chcialam podjechać do biura, bylam już pod budynkiem i się okazalo że ludziska chorzy na maksa. Ja tez bym chętnie wrócila na pol etatu, niestety u mnie nie ma szans - praca ma taki charakter, że nie możesz pól dnia nic nie robić bo sprawy trzeba rozwiązywać na bierząco - a szkoda. Mam nadzieję, że Antul obudzi się w lepszym nastroju Milego dnia
  12. filipka

    Lipiec 2010

    nestle witaj - pamiętamy :) Trzymam kciuki za zafasolkowanie. Ja uciekam na Panoramę i spać. U nas zapowiada się masakryczna pogoda przez następne dni - deszcz i wiatr, uuu
  13. filipka

    Lipiec 2010

    saradaria super ze kupki są. zdrówka. Zośka coś pokasluje - wrrr. Jeszcze jak potworki są zdrowe to idzie jakoś żyć, ale jak już pojawiają się gile, kaszel to nie wiadomo w co lapy wsadzić. Antoś codziennie kolo 17-18 dostaje 'nerwa' - nie da się go przystawić do cyca etc choć wola że glodny - mialam ciutkę odciągniętego mleka i wypil mężowi z butli. Więc odciągam teraz więcej może podje.
  14. filipka

    Lipiec 2010

    agatcha smażone placki jak najbardziej jej mogly zaszkodzić, a jak dalaś lyzeczkę śmietany albo w plackach jajco bylo to jest efekt :( Wyślij kogoś do apteki po Infacol. Ja bym do szpitala nie jechala, więcej tam zlapiesz niż dostaniesz korzyści :( Noś, bujaj, kladź na brzuszku. Idę malego ululać. Potem obiad zrobię dla towarzystwa.
  15. filipka

    Lipiec 2010

    adria zdrówka - taka pogoda się zrobila, że choróbska wylażą :( A jakie krople i syropek dostaliście? kasiawawa ale mala zapatrzona w zabawkę, super Mój się budzi.
  16. tysia brawo za asertywność :) Zebranie jest w czwartek dlatego zbieram informację - dzięki.
  17. asia78 my jeszcze pól roku temu mieszkaliśmy w Gdyni, teraz zaludniamy wieś pod Gdańskiem ;) Poczekam jeszcze na opienie innych mam - jestem ciekawa co one na to. Liczę, że opiekunki wiedzą co robią i leb na karku mają. Ta babeczka w zeszlym tygodniu, byla przeziębiona, ale to byla mloda praktykantka. Ja caly tydzień wojowalam z malym w domu i nie bylam w przedszkolu, a dziadek doniósl mi w piątek że Pani byla zagilana do pasa w poniedzialek i Zosia to potwierdzila, ale już po fakcie.
  18. asia78 tego nie wiem ;) i się raczej nie dowiem. Mam się zapytać? Porozmawiać z dyrekcją? Może mam fiola, ale chyba rozumiecie, że nie chcę aby ktoś chory siedzial z moim dzieckiem. Off topic: czy Ty masz w avatarze zdjęcie z Gdyni?
  19. Chcialabym poznać opinię mam dzieci, które uczęszczają do przedszkola. Zastanawiam się czy tylko ja jestem taka przewraźliwiona (troszku jestem ;)) czy inne mamy też zwracają uwagę na kwestię stanu zdrowia przedszkolanek. Czy zdaża się, że widzicie kaszlącą, zasmarkaną opiekunkę? Czy może nie zwracacie na to uwagi? A jeśli zwracacie to czy interweniujecie? Może w Waszych przedszkolach Panie nie chorują albo od razu idą do domu. Dla mnie jest dziwne aby osoba dorosla, zajmująca się malymi dziećmi, gdzie je niekiedy karmi, pomaga im się ubierać, myć zęby etc - czyli jest bardzo blisko z nimi, przychodzila do pracy nawet przeziębiona. Mąż zawiózl dziś Zosię do przedszkola i slyszal jak Pani zanosi się kaszlem - uprzejmie mi o tym doniósl i powiedzial abym sie tym zajęla ;) W zeszlym tygodniu babeczka od maluchów chodzila zagilana - dowiedzialam się o tym niestety po czasie i efekt byl taki, że w piątek tylko jeden maluch byl w grupie (Zosia jest starszakiem i tylko 2 razy pociągnęla na szczęście nosem). Będę wdzięczna za Wasze opinie i spostrzeżenia.
  20. filipka

    Lipiec 2010

    guga co do Debridatu - wymyślilam sposób, ale Antek nie zawsze na niego idzie - wkladam mu maly palec do buzi i musi zacząć go ciumkać, wtedy wkladam strzykawkę z lekarstwem i wstrzykuję. Tylko muszę uważać aby się nie zakrztusil.
  21. filipka

    Lipiec 2010

    Nasz Vigantol też trefny. guga vit D nie jest na receptę - ja kupowalam bez. Są różne prparaty - teraz większość w kapsulkach: np Vita D. Podpytaj w aptece. Antek zasypia różnie. Niestety w dzień przeważnie ze smokiem, ale tym będę się martwić za parę m-cy. adria zdrówka dla męża. My na razie kończymy prace na zewnątrz, póki jesień pelną parą nie przyszla. Potem będzie czas na dlubanie w domu, a jest co wykańczać. Mamy w planach lazienkę i chcę aby mąż zrobil mi regaly do spiżarni. O, wlaśnie wyje - idziemy spać
  22. filipka

    Lipiec 2010

    U nas wieczór i nocka fajne - dzieciaki zasnęly wcześnie i szybko. Antek obudzil się po 2 i po 5 - ladnie jadl za każdym razem więc super. Ja o 5 musialam męża budzić bo maly ni emógl się do cyca przystawić taki byl pelen (cyc) i lecialam odciągać mleko. malolatka a ja Ci powiem, że fajnie mieć dzieci i kocham je na zabój i ich nie oddam, nie zmienie ALE: w ciąży nie chcę już być i nie chcę mieć już takiego maluśkiego dziecka - ooo. W sumie nie wiem dlaczego, ale brakuje mi czasu dla siebie, chcialabym gdzieś wychodzić regularnie (o zgrozo ale ja myślę o pracy!) - martwię się o te moje paskudy ale z mila chęcią podżucam Zosię dziadkom a dla Antka już szukam opiekunki - wiadomo, chcę dla niego jak najlepiej i wiem że za szybko nie wrócę do pracy, bo nie mam nikogo zaufanego do niego, ale chcę po malu kogoś wdrażać i mieć odskocznię. A za parę m-cy iść do pracy z czystszym sumieniem. Wogóle nie jestem typem mauśki czy matki polki z brzuchem. W sumie egoistką też nie jestem ale to maksymalne oddawanie się innym mnie już ciutkę męczy - brakuje mi wysilku psychicznego z dala od domu. Mam nadzieję, że mnie chociaż trochę zrozumiecie i nikogo nie urazilam swoimi wynużeniami. Milego dnia
  23. filipka

    Lipiec 2010

    natalia dzięki za info. Sądzę, że raczej dziecku nic nie powinno być - chyba że wlalaś mu kilka buteleczek na raz ;) Może trzeba dać ten dokument na forum ogólnym aby babecznki z innych wątków też widzialy??? Ja zaraz sprawdzę, ja kupilam i użylam raz, bo wykańczamy VIT K+D
  24. filipka

    Lipiec 2010

    3-cia pobudka w ciągu godziny - dalam cyca na huśtawce, lyknąl 2 razy i śpi, oby jak najdlużej bo muszę się zresetować blumchen fajowo masz - takiego jedzenia życzę każdej mamusi, a zwlaszcza sobie ;)
  25. filipka

    Lipiec 2010

    adria podziwiam za ręczne odciąganie - zuch babka z Ciebie blumchen wlaśnie mi się wydawalo, że Marysia musi sporo jeść bo konkretny czlowieczek na zdjęciu - Antul to raczej szczupak za to dlugi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...