Skocz do zawartości
Forum

filipka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez filipka

  1. filipka

    Lipiec 2010

    Hej, ja z Antulkiem sama :( Zaraz zabieram się za zmianę pościeli, wstawię pranie i idę czyścić buty na taras. natalia :( Przykro mi, że tak się czujesz - jednak Cię rozumiem. Ja też miewam takie nastroje. Np. dziś jestem cala poddenerwowana i mam ochotę wyć, krzyczeć - ale nic to nie da. Nikt mnie nie wyslucha - potem się zjawią glodomory na obiad. Zosia do oprania i kapieli zostanie a mąż na parapetówkę - ale i tak go zmuszę aby pokąpal dzieciaki ;) Co do teściowej - moja też byla przy Zosi zchowawcza, potem się rozkręcila - może nie chce się wtrącać? Co do męża - pogadaj z nim poważnie! Ja raz na jakiś czas muszę przeprowadzić taką rozmowę teraputyczno-wychowawczą, bo inaczej jest kicha. Powiedz, że takim wściekaniem Ci nie pomaga. Powiedz jak się czujesz, że potrzebujesz wsparcia! kasiawawa super, że nocka cudna :) U nas też kosta - mąż odpalil kominek i ogrzewanie, bo rano z wyra się nie dalo wstać. Ssanie na sucho - dziecko ciągnie a nie slychać przelykania. Antek się wkurza wtedy i jak puści cyca to i w buzi ma sucho i cycek jest suchy. mamaola brawo dla Leosia! Oby tak dalej. Najgorsze, że w przedszkolu twierdzą że Zosia ma sama wiedzieć kiedy się przebrać - hmm, nie znam dziecka które spocone pójdzie zmienić bluzkę. No chyba że się z niego leje ;) adria a nie możesz kąpać później? O 20 np? Nie robisz źle, tylko wydaje mi się że na odwrót będzie lepiej :) Kciuki trzymamy za zmianę rutuau. blumchen jest weekend! Do raportu
  2. filipka

    Lipiec 2010

    kasiawawa tak rehabilituję sama w domu po wskazówkach rehabilitantki - przychodzi raz na 2 tygodnie + chodzę na zajęcia mam z bobasami i tam są ćwiczenia rozluźniające, które Wam opisywalam. We wtorek idę do neurologa i będę naciskać na skierowanie do Ośrodka Wczesnej Interwencji - aby częściej korzystać z rehabilitanta.
  3. filipka

    Lipiec 2010

    Pojechalam po zakupy i zabalaganilam - mąż wykąpal glodne dziecię i jak przyjechalam to maly smok zasypial ze smokiem na rękach u tatusia - pociągnąl cyca parę razy i padl. Pewnie zaraz będzie alarm. A ja muszę wreszcie glowę umyć. Jutro się okarze czy mi Zośki w przedszkolu nie zalatwili - moja mama jak ją odbierala to Zula byla wychlodzona na maksa A Pani na to: Zosia mówila, że jej cieplo - tylko że zgrzane dziecko po zajęciach sportowych nie bylo przebrane, tzn nie zmienili stroju na sportowy, tylko ćwiczyli w normalnych ciuchach - opitolilam telefonicznie - cholipka niech ich trzaśnie. slim u nas na szczęście smok się sprawdza, tylko nie wiem czy przez to Antek nie przybiera na wadze :( agatcha super że dzionek udany, a mama na medal :) A dlaczego chusta na wsi się nie sprawadza? Jak rozdarciuch wyje w wózku to lepiej nawet do lasu z chustą iść. My tak będziemy robić jak Antkowi napięcie sie obniży. Będziesz kapuchę jeść? Ja się boję wzdęć. adria Antek takie numery potrafi robić na światlach - wtedy kierowca ma przekichane ;) Tak sobie myśle o Twoim sposobie na usypianie Julki - my robiliśmy podobnie z Zosią, tylko że przetrzymywaliśmy ją przed kąpielą. Jak dla mnie kąpiel ma znaczenie symboliczne przed pójściem spać: 'zaraz będzie cyc i cieple lóżeczko'. Poza tym kąpiel wycisza. Mam nadzieje, że się nie obrazisz za moje mądrości ale ja bym zmienila kolejność, najperw przetrzymanie, potem kąpiel, cyc i do wyrka. Ja normalnie moczylam rozbebrany pępek - a Antka wyglądl średnio. Potem czyścilam patyczkami zmoczonymi spirytusem - potrafilam zużyć kilka. W niektórych szpitalach nawet zalecają dezynfekcje pępusza wodą z mydlem.
  4. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola hii - motanie w chuście jest męczące ale da się opanować. Niestety Antek przez wzmożone napięcie nie zabardzo lubi :( Ja też podejżewam że krostki się wzmagają od śliny - u nas szczególnie po ćwiczeniach. Maly spal 3h - i to samo z cycami :( Zwariuję I marudzi - co za żywot. Zaraz sobi poturlamy i pogimnastykujemy się i pójdziemy na spacer.
  5. filipka

    Lipiec 2010

    asiula cwicz ćwicz. Uśmiech malej bezcenny - sama slodycz do wyściskania. Możesz ją też kolysać na swoich rękach, ona leży na brzuszku - tylko pilnuj aby jej rączki byly z przodu! Ty też możesz siedzieć na pilce i malą w ten sam sposób klaść na swoich kolanach i kolysać. Zawsze rączki muszą być z przodu - nigdy ni epozwalaj dziecku wyginać ich do tylu. Uciekam prasować
  6. filipka

    Lipiec 2010

    asiula witaj. Szkoda że nie piszesz/czytasz częściej. Ja pisalam o swoich problemach z Antkiem. On ma wzmożone napięcie nerwowe i się rehabilitujemy - lekko nie jest :( Twoja córcia może mieć obniżone napięcie jeżeli glówki nie dzwiga, tylko nie pasuje to z zaciśniętymi piąstkami i wyginaniem się (to wzmożone). Chociaż są dzieci które mają obniżone w jednych partiach ciala a wzmożone w innych. Zerknij na posta ode mnie sprzed 2 dni (wieczorem) tam opisywalam ćwiczenia - one są i dla zdrowych dzieciaczków i dla tych ze wzmożonym/obniżonym napięciem - ćwicz z malą dużo na pilce - kladż na brzuszku i jechana w bok, do przodu do tylu. Rób jej samolot na swoich piszczelach! Kulaj ją na lóżku tak jak opisywalam - z boku na bok. Ćwiczcie kilka razy dziennie - uwież mi to pomaga. Jak coś to pisz. Będzie dobrze :) Bitki się pichcą, idę prasować. Teściowie i moja mama mi sprawili przyjemność - moja mama jedzie po przedszkolu po Zosie (yuppi) i zabiera na noc. A teściowie dzwonili że też mogą ją odebrać :) Powiedzialam, że moja mama ją weźmie, to oni że odiorą ją w przyszlym tygodniu!
  7. filipka

    Lipiec 2010

    natalia Antek też zakrostkowany. Ja odstawilam ser żólty i czekam, poza tym widzę że go wysyouje od wilgoci - dziś spal na boczku kolo mnie i od mleka ma caly polik czerwony. Rano druga pielucha byla zasikana + zaraz poszla kupa i znów siki, więc OK. Niestety znów bylo to samo z drugą piersią - nie wiem o co chodzi. Nie podalam zagęstnika i są efekty - czkawka, dziecko niespokojne - a chcialam się skupić na karmieniu. slim nie mam pojęcia o mlekach modyfikowanych. Za co mnie podziwiasz? Ja normalnie sobie nie radzę - ech. Jakaś niezorganizowana jestem. adria gratki za pępuch - przemywaj go nadal i czyść patyczkiem - my tak mieliśmy. agatcha zdrówka dla malej - może to do mleka?
  8. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola dobrze, że mięścnie bolą - mnie też :) Mój też idzie na parapetówkę, więc przybij 5-kę. Wspólczuję nocki, ale widzisz u mnie maly je rzadziej i ja też się denerwuje, że za malo, że za krótko - ech. Dziś byla powtórka z drugą piersią, więc ja już sama nie wiem. Chyba jakaś felerna jestem - piję herbatki na laktację, lyknę karmi, piję dużo wody i takie cyrki. Co do kupki - Antek też robi podczas karmienia, Zośka też robila - mija z czasem. Nie podejżewalabym bąbli o przyzwyczajenie raczej rozluźnienie. Fakt, że z tym ulewanie to niefajnie.
  9. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola super, że poszlaś się poruszać - brawo. Ja chodzę na gimnstykę z malym :) Wiem, że nie powinnam go tak ważyć - teraz to nawet raz na 2 tyg, ale ja czuję że on znów źle je :( natalia u nas też bylo ciężkie popoludnie - maly mi się też wybudza i zasypia jak da mu się smoczek, wiem że to krótko okresowe wyjście ale ja nie mogę nad nim sterczeć godzinami. Ja też sama w sobotę, mąż ma full spraw do zalatwienia a wieczorem wychodzi na parapetówkę adria to i tak zuch dziewczynka - za to że nie wyje. Niestety Antke nie umie 'być cicho'. Ja Ci radzę nie karmić przez kapturek - jak się przyzwyczai to będzie kicha - potem nie ma już powrotu do normalnego karmienia. Wspólczuję bólu - spróbuj nakarmić z tej piersi spod pachy. Trzymam kciuki za pępuch. Milego dnia - spróbuję wziąc prysznic
  10. filipka

    Lipiec 2010

    Ja mam niezlą schizę - maly byl niespokojny wieczorem i slabo zjadl po kąpieli. W konsekwencji polożylam się po 21 z nim do wyrka bo się budzil i na moje oko byl glodny. Ale znów pociumkal i w bety. W nocy też chyba slabo jadl kolo 2 i przed 6 obudzil się z dzikim rykiem, więc ja go do cyca i co? Znów 2 minuty a teraz stęka. Nie panikowalabym ale pielucha od 20 do 6 rano byla slabo siknieta - jestem przerażona. Zaczynam się martwić - będę próbowala lapać mocz. Winię się, że mu smoczek podaję - może to jego wina? Ale dzięki niemu mamy trochę życia :( A, wczoraj mieliśmy dziwną sytuację - Antek obudzil się po 17 z drzemki z dzikim wyciem. Byl strasznie niespokojny. Ale coś mi się wydawalo że jest glodny - dalam mu cyca i zjadl trochę a potem ciągnąl na sucho - myślalm że chce się wyżyć, ale strasznie się denerwowal. Sprawdzilam, że pojawiają się kropelki mleka jak naciskę brodawkę. Przystawilam go do pelniejszej piersi i ten zjadl z niej i się uspokoil. Czemu nie chcial jeść z tej pustszej piersi? O co chodzi??? Kurczę może ja mam za malo pokarmu? Normalnie boję się wlączyć laktator - zwariuję :(:(::(
  11. filipka

    Lipiec 2010

    U nas ciężkawa noc i jakiś taki bylejaki dzień. Niepotrzebnie zważylam znów malego po gimnstyce (minęly 3 dni od poprzedniego ważenia) - i co ? Nic nie przybral :( Babka od laktacji mnie ochrzanila że nie potrzebnie tak często ważę, a ja chcialam wiedzieć ile waży w dniu 2 m-cy. Dziękujemy za życzonka. kasiawawa widzę, że u Was też ciężkawo - witaj w klubie. Zośka też dziś nie w sosie w przedszolu. Teściowie są oboje na emeryturze - i jak jestem w Gdyni to do nich jadę, zawsze jakaś baza aby nakarmić malego i samemu się zalatwić. Mi też nic się nie chce - mam brud w chalupie, maudne dziecko, nieugotowany obiad -\ wrrr agatcha jak Zośka? Pospala? mamaola brawo za ćwiczenie męża! Zuch baba z Ciebie. Już tlumaczę z tymi ćwiczeniami: jak maly dotyka kolanka i stópki to musisz mu pomóc i zgiąć delikatnie kolanko, a potem calą nóżkę. Z kaczuszkami to on lapie za Twoją pomocą stópki i w takiej pozycji ruszasz delikatnie. Super, że Leo ciągnie glówkę od razu z cialkiem, Antek ma opóźnienie, ale ćwiczymy.
  12. filipka

    Lipiec 2010

    natalia super, że z malym wszystko OK - cieszę się bardzo. My musimy wykończyć pakę 2 i też zmieniamy na 3. A ile Twój synuś waży? Ja bawię sie z malym jednocześnie ćwicząc - mam takie ćwiczenia, że on się cieszy. Ogólnorozwojowe - rozluźniające: Np: leży na wznak, a ja mu rączką lewą dotykam po kolei: cycuszek prawy, pępuszek, kolanko prawe, stópka prawa, a potem to samo z prawą rączką do cycuszka lewego itd. Malemu lączę rączki i kolanka i przewracam z boku na bok i czekam aż glówka pójdzie za resztą ciala potem w drugą strone. Lączę mu dlonie ze stópkami - robimy takie kaczuszki i mówię kawalek wierszyka o kaczuszka które idą polną dróżką. Dla tych co nie lubią leżeć na brzuszku: Polecam zabawę na pilce takiej do skakania - kladę pieluchę, Antka na pilkę, przytrzymuję nóżki i rączki i kulam go w boki, do przodu do tylu. Albo samolot - kladziesz się na plecasz, unosisz nogi, malego na wyprostowane piszczele i góra dól, albo robisz mini brzuszki - on leży na brzuchu a Ty ćwiczysz. Dla prawidlowego rozwoju blędnika: Zabawa w naleśnika - Antek jest nutellą jak mówi Zosia - rozkladam dużą pieluchę lub cienki kocyk, kladę Antka wzdluż boku prostopadle do mnie, z glową poza kocykiem i zawijam go w swoim kierunku a następnie pociągam koniec tak aby maly się rozwinąl :) Po paru razach przekladam go na drugą stronę. Ciężko to wytlumaczyć - jak niejasno to piszcie, spróbuję wyklarować. Dobra koniec mądrkowania - mam nadzieję, że komuś się przydadzą te ćwiczenia - zabawy
  13. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola Antek też budzi się co 3h - nie raz zdaży musię dluższa przerwa ale to nieczęsto. Niewesolo z tym cukrem - a może karmienie ma wplyw? Ja mam problem z cholesterolem - w ciąży może być bardzo wysoki, ale ja teraz ma znacznie podwyższony :( slim witak :) Mój też się budzi jak się go odklada - przy cycu im najlepiej to co im się dziwisz ;) Ale numer z tym tortem - jakaś fajtulapa z tej kelnerki. Mi na weselu kuzyn wpadl na stól z tortem 3 piętrowym ;) Pisalaś o tym brzuchu ale myślalam, że Ci przeszlo - leć koniecznie do gastrologa i na USG. Życzę zdrówka. agatcha to niefajnie z tą miedniczką i wizją bolesnych badań - trzymam kciuki aby byly niekonieczne. U nas chrzcin nawet nie ma w planie :( Brak kandydata na chrzestnego. Laktacja Ci się ustabilizowala - gratulacje ;) Antek też jakiś wysypany - tylko, że ja zaczęlam jeść ser żólty i go już dziś odstawilam, a tak się cieszylam że coś innego jest na kanapkach. Dzięki za wniosek - przyda się. adria a co Ty taka zapracowana? Weki robisz? Niestety dziecko nie powinno za dlugo 'kisić' sie w leżaczku bo musi leżeć aby nauczylo się przemieszczać etc -ja Antka jesdnak sadzam do leżaczka bo inaczej ciągle mu mleko do nosa idzie. guga to mnie zmartwilaś tym charczeniem - będę lapać Antkowi mocz na posiew :( Dzielna ta Twoja córcia. Oj ja coś wiem na temat tego wzroku dziecięcego - Antekjest taki ufny, kochaniutki a ja go siup na brzuszek i go martretuję tymi ćwiczeniami, a potem jak go odwracam to ma wzrok zbitego psiaka. Ale wiem, że robimy to dla ich dobra! Ja się też zbieram - idę ogolić nogi i do wyrka.
  14. filipka

    Lipiec 2010

    natalia w przypadku wzmożonego/oslabionego napięcia nerwowego stosuje się powszechnie 2 metody rehabilitacyjbe - Voyti i NDT-Bobath. Pierwsza est drakońska - tą rehabilitowany jest Antek, m.in. polega na prztrzymywaniu glówki i rączek w odpowiedniej pozycji. Druga polega na ogólnym rozluźnianiu/napinaniu wszystkich mięśni - jest przyjemna i dzieci ją lubią. My powinniśmy 3 razy dziennie ćwiczyć Antka pierwszą, ale ja nie daję rady - on tak placze, poza tym teraz jak jeźdzę z Zosią to już nie wiem kiedy (pomomo że to trwa parę minut). W wolniejsze dni będę robic 3 razy, a teraz robię raz rano, mąż drugi raz wieczorem a w dzień ćwiczę go tą drugą metodą - takie turlanki, masaż, ćwiczenia na pilce. Ja Antkowi podaję lyżeczką zagęszczacz Nutrioton Instant - jest bez recepty. On nie ulewa ale charczy i do nosa mu idzie. Co do karmienia to ja też mam wrażenie że Antek ciągnie na sucho i się wtedy denerwuję, że nie mam nic w cyckach - potem naciskam i pojawiają się kropelki i sama nie wiem czy to Antek tak sobie ciumka czy za malo mam mleka. kasiawawa lączę się w bólu dowożeniowym - ja mam ręce do kolan od noszenia nosidla tam i siam
  15. filipka

    Lipiec 2010

    Lo matko, ale napisalyście - dopiero wląćzylam kompa. U Zosi 2 koleżanki a ja obiad robię. U mnie dzień jak na karuzeli - rano oboje obudzili się przed 8 jakna zawolanie - Zośkę musialam popędzać a w tym czasie przewijanko, zagęszczacz, cyc, odczekaliśmy troszkę i ćwiczenia - padalam na pysk. Z 2 do przdszola - maly na szczęście spal wymęczony ćwiczeniami. Potem znow do samochodu - ręce mam do kolan i do Gdyni zapisać Zosię do szkoly - nie mialam gdzie zaparkować samochcou i zapitalalam kawal z nosidlem. Mokrak jak szczur pojechalam do teściów, malego w wózek i poszlam po zakupy i na spacer, potem nakarmić do teściów i znów na 2h spaceru - a maly sobie spal w nalepsze, a tu trzeba jechać po Zosię - zaryzykowalam i znów go przepakowalam - z wózka do fotelika i do przedszkola. Zakorkowalam go smokiem i w 1h do domu dojechaliśmy - jak dorwal sie do jedzenia to 2 cycki opróźnil. WYMIĘKAM
  16. filipka

    Lipiec 2010

    U nas zapowiada się slaba noc - już byla pobudka na male co nie co :( A rano będzie ostro - zagęszczacz, jedzenie, rehabilitacja, cyc, w międzyczasie Zośkę dobudzić i wynarsz wojsk. Ja jade z Zosią a potem zapisać ją do szkoly. kasiawawa super, że fryzjer się udal - Antek z butli nie chce ciągnąć. To nie wynikalo z preferencji cycusiowych tylko z tego że mialam przepelnione piersi i nie poszlam ściągnąć nadmiaru :( Zośka miala chodzić na gimnastykę artystyczną ale to będzie wiadome w przyszlym tyg, a teraz jest zapisana na rytmikę - mi już wlosy stają dęba na myśl o jeźdzeniu. mamaola to nadal trzymam kciuki za wyniki. No nam taka nocka zdażyla się drugi raz, ale czuję że dziś będzie cyrk. guga a co charczenie ma do posiewu??? Uciekam glowę myć i spać - jutro ciężki dzień się zapowiada
  17. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola kciuku za wyniki zaciśnięte - oby to Ci się skończylo! guga kurczę, mama nadzieję że szpital będzie niekonieczny - my też musimy w koncu zlapać ten mocz na posiew i zobaczyć ile tych bakterii jest. adria u nas też nocka byla niezla - 20.30 - 2.30, potem godzinny cyrk i 3-7 i znów cyrk - ja winię pelne cycki, maly zlizal bez ssania to co mu leciala, zaspokoil pierwszy glód, a potem sama nie wiem - może nadala byly dla niego za pelne. Ech. Martwi mnie to jego jedzenie bo on zwykle też dziwnie ssa - babka od laktacji nie widzi nieprawidlowości w technice, ale nakarmienie go to sztuka.
  18. filipka

    Lipiec 2010

    agatcha kciuki zaciśnięte za pomyślne wyniki!
  19. filipka

    Lipiec 2010

    Jestem podlamana - noc pod względem przerw niezla, ale Antoś nie chce/nie umie chwycić piersi - o 2-3 w nocy mialam pelną prawą pierś (ale nie bardzo) i zaczęly się cyrki, w końcu podalam lewą. Czyli w sumie zjadl z dwóch piersi mleko pierwsze, ale pospal prawie 4h i rano znów cyrk - mój bląd bo nie poszlam z tej prawej piersi ściągnąć a byla już pelna na maksa. Pozlizywal i pociumkal ale nawet jak sflaczala nie chwycil, to samo z lewą. Teraz za pomocą smoka go ululalam :( Ja jestem dziś wyspana ale za to psychicznie wymartretowana - jak pomyślę o karmieniu i ćwiczeniach to mnie skręca. kasiwawa ja tylko samochodem mogę do przedszkola - jakieś 12 km w jedną stronę :( Poza tym Zośka ma dodatkowe zajęcia w Gdyni - sama nie wiem jak to ugryźć :( Milego fryzowania. adria w sumie 2,3 kg na '+' ale spora cześć to efekt pierwszego m-ca, teraz przyrosty są na dolnej granicy normy co mnie martwi :( Wzięlam Antka w wózek i powyrywalam trwasko i chwasty, mąż polożyl folię i jest OK :) Ja poćwiczylam nogi przy okazji. Antek się wybudza- glodny jest :( Spróbuję iść pod prysznic - czy to nie może być prostsze, normalnie mam dość
  20. filipka

    Lipiec 2010

    adria ja też lubię fizycznie się w ogrodzie wymęczyć - zaraz idę popielić kawal ziemi po domem gdzie mają być kamyki - trwa nam się tam rozsiala ;)
  21. filipka

    Lipiec 2010

    My po ćwiczeniach mam z bobasami i ważeniu - maly waży 5450. 2,2kg od wyjścia ze szpitala - wynik niezly, tylko żw 1,6kg to przybral w pierwszym m-cu a teraz ewidentnie mniej - no nic najważniejsze że do przodu. kasiawawa to kiepsko z Twoim zdrówkiem :( Ja mam już schizy z przedszolemi drogą tam i do domu. natalia tego się obawialam, że po moim i Antka przykladzie będziecie dzieci do rehabilitantów ciągnąć ;) Spokojnie! guga i bądź dumna z takiego męża :) Powodzenia u lekarza sadza bidulko! Ty musisz pogadać ze swoim mężem - będziesz mieć więcje czasu i sil dla niego jak on Tobie więcej pomoże! Ty nie czekaj z rehabilitacją - nie bylo Cię trochę to nie wiesz co się u nas dzialo. Antek ma wzmożone napięcie nerwowe i wiele problemó upatrujemy wlaśnie w tym. Śmigaj na rehabilitację i do dobrego neurologa i zacznijcie ćwiczyć - może się wymądrzam ale wiem co przechodzisz. Jak coś to możemy zawsze pogadać ;) A na spacery męża po pracy wysylaj! I nie ma zlituj się. mamaola zuch babka z Ciebie - sadza pownna brać przyklad z Ciebie. Ja tą teorię przećwiczylam na sobie - wchodze do pokoju a maly od razu się wiercie, mąż wchodzi ani drgnie ;) Idę dom odgruzować
  22. filipka

    Lipiec 2010

    adria no to uf, bo ja już myślalam że oczernilam swojego męża i wyszlo, że pólprzytomny zalega ;)
  23. filipka

    Lipiec 2010

    adria, guga to nie tak że mój mąż pije za dużo ;) Chyba zdemonizowalam go - palić nie pali i jest wrogiem, a alkohol z umiarem i okazjonalnie - wczoraj pracowal na dworze, ogisko, trochę alkoholu to go ścięlo :) My raczej pijący dla smaku. Idę jednemu i drugiemu dziecku kolację zapodać - co za pora olcia witaj. szkoda że tak żadko piszesz. Twoja mala ladnie przybiera - super :) Chyba te pochwaly w stosunku do mnie są niezasslużone - nie tylko ja mam na glowie dwójkę dzieci, dom etc, a po prostu 'glośno' marudzę - chyba powinnam się wstydzić, ale co ja poradzę że jak pomarudzę to mi lepiej ;)
  24. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola w tym wszystkim najgorsze bylo, że ja Antkowi zrobilam krzywdę bo nie myślalam - po prostu glupia ze mnie baba i tyle. To nie byl wypadek sam z siebie, który bylo trudno przewidzieć :( Szkoda gadać. Ja mam wyrzuty sumienia i żolądek w gardle, ale najważniejsze że maly caly Biorę się za prasowanie, potem ćwiczenia z malym, obiad, spróbuję go uśpić i pojadę do Tesco po zakupy i jakieś mięso gdzieś muszę upolować bo nie ma co od jutra jeść :(
  25. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola ech - faceci, mój niby wrócil po pólnocy ale do 10.30 spal a ja od 7.30 jak zwykle - cyc, zagęszczacz, kupa, odbijanie, ćwiczenia, cyc, usypianie, robienie śniadania, latanie do Zosi, próba ponownego uśpienia Antka i d... - maly przysypia na 2 min i oczy jak 5 zl. W wózku mozna go bujnąć a w domu marudzi -wrr. Mialo być o mężu, a wyszlo o Antku: mój wstal taki zachwiany i tylko powiedzial że z sąsiadem przeszedl na 'Ty' a Zosi powiedzial że jest zmęczony bo się wczoraj przepracowal ;) Wlaśnie myślalam, że zaczną się sypać 2 miesięczniaki - MOC UŚCISKÓW DLA LEONKA!!!. Ja już kiedyś pisalam, że po zliczeniu wszystkich dni wolnych, zaleglych urlopów mam platne do 15.01.2011 + 15 dni nowego urlopu i mamy koniec stycznia - i co dalej??? Nie wiem :( Ja wlaśnie glówkuję jak od środy zoragnizować jazdy do przedszkola + zajęcia dodatkowe z malym pod pachą, nie zapominając o jego rehabilitacji i unormowaniu rytmu dnia - jakieś wariactwo. Przy okazji DUŻO UŚCISKÓW DLA z okazji 2 m-cy dla OLIWIERKA
×
×
  • Dodaj nową pozycję...