-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Megan
-
hej :) U mnie popołudnie z oczami na zapałki, ale DR. Ł wraca, ale dzwonił, że stoi w jakimś masakrycznym korku. Ann, śliczne zdjecia, tylko Ciebie brak :( Trusia, dobre A czemu do bani? GRoszko, o rany, ale bym sie chciała tak wynudzić ;) Miłego wieczoru :) Trusia, ale super zaskoczenie :) Rewanzuj się, rewanżuj!
-
Ja nie obchodzę Ale nie wiem, co pisać :rolleyes: Jakas przymulona jestem dzis jeszcze. Tata był z dziećmi na spacerze a teraz zostałam sama, dzieci szaleją a ja walczę ze straszliwym kryzysem, normalnie powieki mi same opadają a nie mogę sie napic kawy :Smutny: Dziubala, obyś była zadowolona z wizyty u fryzjera. i pokaż się potem. To jeszcze napiszę moja ostatnią rozmowę z Piotrkiem: Tu był pająk - mówi Piotrek pokazując na spacerze krzaczek Kiedy? - pytam inteligentnie Yyyy.... W czwartek!
-
Dreadko, a ja cały czas myslałam i pisząc zapomniałam Ciesze sie niesamowicie z wiesci o Twojej Mamie!!! TO najlepsza wiadomość, jaką mogł przynieść ten dzień :):):):):)
-
Witajcie :) Wszystkiego najlepszego dla Zakochanych Nocka byłby ok, ale Tosia budziła sie X razy, a potem nie chciała spać, marudziła, stękała Dopiero nad ranem na dobre zasnęła (Siula, widzę Twój opis i rozumiem jak nikt ) A teraz gada w najlepsze Ja czuję się znacznie lepiej, jestem jeszcze słaba i obolała, ale temperatury mam resztki a dolegliwosci zołądkowych wcale. Czyli idzie ku dobremu. GRoszko, kolacja ze świecami to dobry pomysł :) Trusia Dziekuje.
-
Karola, tak :) Ciachnęłam zaraz po ślubie. papa
-
Hej Niestety wciąż trzyma mnie twardo 37,8 i koszmarny ból wszystkich stawów, miesni i czego tam jeszcze. Ale jutro będę zdrowa, no! Zawłaszcza, zę pani Ela znó chora i jutro przyjdzie rano tata, ale potem musi iść na jakieś zebranie, wiec popołudniu będę kwitła sama... Niezapominajka, cudownie mieć takiego Ojca, który jest autorytetem i wsparciem. Karola, dziękuję Cieszę się, że u Was w porzo ;) Justys, sliczne zimowe zdjecia! Znalazłam ostatnio swoje zdjecie z naszej spóźnionej podrózy poślubnej, byłam w III mc z Piotrkiem. To był super wyjazd :) a mnie sie wydawało wtedy, że gruba jestem No nic, obiecałam sobie, zę jeszcze bede tak wygladac... Za czas jakiś I tym pozytywnym akcentem żegnam się dzis :) Dobranoc
-
Hej Ł wrócił do domu po 13 i całe szczescie, bo bym nie dała rady. Juz nie wymiotuje ani nie biegam do WC, ale jestem słaba jak mucha i wszystko, dosłownie wszystko mnie boli... Ale mam nadzieje, ze idzie ku lepszemu. Za to Tosia niesamowicie sie rozgadała, cały czas "i-giii, e-dzieee... e-jejejej" Super po prostu Justys, super łózko :) Niezapominajka, rozkoszny pomocnik :) Dobrze, że Tata pomógł i że będziesz mogła zrobic kurs. Nic więcej nie pamiętam, przepraszam
-
Porozmawiałam sobie czule z białym uchem przed chwilą, więc cofam to, co napisałam, ze do tej pory nie wymiotowałam ;) Za to czuje sie ciuteczke lepiej. Monika, sąsiad rzeczywiście ma pomysły Dziubala, Piotrus poszedł spac koło 21.30 Trusia, miłego w przedszkolu :) Ja mam nadzieję, że to zatrucie, choć nie mam zielonego pojęcia czym ja się wczoraj mogłam zatruć. Ale wolałabym te opcje, bo dzici byłby bezpieczne. Boję się, bo w przypadku takiego malucha jak Tosia to w zasadzie szpital na bank...
-
Hej Wiktorio, Weroniko, sto lat!!! Tosia spała spokojnie do 6 a potem znów zaczełą płakać, wiec dałam Ibum znó i spała spokojnbie do 9.30. Piotrek wstał przed chwilą , mam nadzieję, że to nie wróży nic złego, że tak długo spał. Wyglada normalnie i humor mu dopisuje. U nas nieciekawie, w nocy bołał mnie bardzo żołądek, od rana mam biegunke i mnie mdli, ale nie wymiotowałam. Boli mnie głowa, kości i rosnie mi temperatrua :Smutny: Czy to rota...? Jak na złosć Ł w pracy, pani Eli nie ma, tata wyjechał Dziubala, oby Adas dzielnie zniósł pobranie. Ja nie dałam paracetamolu, bo wczesniej dostała Viburcol i uznałam, że nie powinnam w tak krótkim czasie serwować następnego czopka.
-
To ja po ciemku... Tosia dopiero co przestała załosnie płakać, chyba ją strasznie meczą zęby... :Smutny: Przed spaniem zaaplikowałam jej Viburcol, ale nic to nie dało, smarowanie tez nie, dopiero teraz, po Ibumie sie uspokoiła. Mam nadzieję, że pospi do rana biedulinka mała.. Dobranoc
-
Dziubala, oby wyniki były dobre i cos sie rozjasniło! Trusia, Przepraszam za to zalewanie zdjęciami, tak mnie jakoś naszło... Dobranoc
-
Witam :) Niezapominajka, ja tez myślę, że powinnaś porozmawiać z Szymkiem. I kalendarz wydaje się być dobrym pomysłem :) GRoszko, no rozczualjące są te nasze dzieci. Nie dziwie sie, że się wzruszyłas... Ann, a próbowałas takich czepków - kapeluszy do mycia głowy? Albo okularków pływackich? Sekundka, śliczne jestescie obie :) A Olivka chyba coraz bardziej do Ciebie podobna... Trusia, brawo1 No i super, że spotkanie takie udane :) Moi wszyscy spią, więc ja chyba też pójdę... Nocka ostatnia koszmarna a dzis może byc nie lepsza. To jeszcze na dobranoc w temacie "łózkowym" ;) wczoraj rano: i dziś :) i jeszcze moja Panienka: zapatrzona: i zniesmaczona ;)
-
Miałam nadrobić, ale przeczytałam posta Starletki i wszystko mi wyleciało z głowy... Starletko, przytulam Cie mocno, Ania ma racje, to zycie jest jakieś potwornie niesprawiedliwe i popaprane... :Smutny::Smutny::Smutny: Będę trzymać kciuki, by B jak najszybciej dostał nową, lepszą prace
-
Starletka, kaszka kukurydziana, możesz dodać do mleka. Jeśli dajesz juz jakies słoiczki, to sa suszone śliwki Gerbera. Albo jabłuszka. Sliffka, no rzeczywiscie pod góre masz :( Oby sie szybko poprawiło! Lecimy na spacerek
-
Dziubala, Piotrek też ostatnio schudł... Wazył juz powyzej 14 a teraz go zważyłam z ciekawości i jest 13800, nie chce byc inaczej. No, ale je przyzwoicie i ma duzo energii.
-
Annw temacie mleka Uliska wziela wiaderko i mowi ze idzie doic krowe... To ja jeszcze troche posmiecę ;) Poscielowo: a tak czasem zasypiam... dodam tylko, ze 2 minuty wcześniej chciałam ją w tym foteliku położyć, by sie oparła to nie, Wańka - wstańka dosłownie A kocykiem przykrył ją troskliwy Starszy Brat :)
-
Dziubala, pewnie, że zrób badania. Moze to po prostu przesilenie wiosenne jakieś, ale lepiej wiedzieć.
-
Annwiertareczki i mloteczki w dwoch mieszkaniach pralka wiruje, a co, jak halas to halas. To ja nie narzekam
-
Witam :) U nas nocka koszmarna dosć, ale jakoś DR. Jak juz sie w końcu położyłam i zaczęłam odpływac, to przyszedł Piotrus (to było około 1.20), że chce siusiu, więc go odsiusiuałam, połozyłam, zaczełąm odpływać i... przyszedł piotrus, że chce wymiotować Na szczeście nie wymiotował, ale kolejne 15 minut zeszło. A potem Tosia budziła się co godzine, nie wiem, czy to zęby, czy to, że w pokoju było potwornie sucho dosć, ze chodzę w tej chwili nieco do tyłu... Ann, oby było wszystko ok i udało sie zaszczepić Szymka. Ania, dobrze, że Martysia zdrowa a Tobie należy sie choć troszke wolnego :) Miłego dnia wszystkim!
-
Renia, słodka i dziewczęca owszem, ale cos czuję, że i z niej niezły łobuziak wyrośnie i jeszcze da nam popalić ;) Z reszta siostra mojej Mamy, Antonina powiedziała mi, że zestawienie imion - Antonina Małgorzata (moja Mama była Małgosia a charakter to ona miała ;)) wróży poważne problemy wychowawcze Trusia, udanej wyprawy jutro! No dobra, uciekam juz, pa
-
Freya, cudnie, że jesteś, dziś myślałam o Was :) Renia, cieszę sie, że się zdjęcia podobają, na jutro mam następna turę A co do fryzury Tosi, nie to, żebym jej nie czesała... Ale ona od razu gubi spinki, albo burzy sobie fryzurkę... Stąd takie kontrasty jak te:
-
Dobrej nocy, Ann. Ja tez powoli się zbieram
-
To ja tak na dobranoc ;) Coś bym zjadła... Może to? nie da rady... a może to...? jeeeest! przyznam, że nie mogłam uwierzyc jak to zobaczyłam To jeszcze na koniec rodzeństwo:
-
Anna, oby ta końcówka nie dawała sie tak we znaki. Mam nadzieję, że szybko dostaniesz sie do dobrego lekarza, który Ci ulży. Ann, jak zwykle jestem pod wrażeniem!
-
Ann, ojej a ja mam takie pyszne bułki... I jem, chociaz nie powinnam Karola, ja też muszem, ale nie idem Niezapominajka, spokojnej nocy! Dziubala pewnie mężem sie cieszy