-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Megan
-
Kochane, bardzo dziekuję za zyczenia! Musze oswoić sie z 3 z przodu ;) Ann, współczuję wizyty... Może po prostu spytaj pediatry na jaki antybiotyk to można wymienić, by móc karmić. Renia, Tosia Karola, zdrówka! Alfik Renia, Neta, dziekuje bardzo za dedykacje i nie tylko ;) Jutro wracamy najprawdopodobniej, wiec powinnam być na bieżąco. Całusy dla wszystkich!
-
Ann :Smutny::Smutny::Smutny: Zdrówka!!! Renia, sliczne zdjęcia :Uśmiech: Na tym ostatnim Marysia do Ciebie bardzo podobna. Karola, wyjście, to zawsze wyjscie, dobrze, że się udało :) U nas leniwy dzień ;)
-
Moja za zdrowie, spełniające sie marzenia i miłe spotkania :)
-
Starletka, ja wierzę, że co sie odwlecze, to nie uciecze... A jak Wasze zdrowie? Lepiej? Buziaki! Dziubala :) Dobranoc!
-
Witam :) Spotkanie warszawsko-bielskie super, z resztą w zasadzie nie spodziewałam sie, że mogłoby byc inaczje Arturek uroczy i przesliczny a Neta i M przemili :Uśmiech: Niestety zdjęć mam jak na lekarstwo i na razie nie mam kabla, moze Ł jutro coś wymysli. Dziubala, fajnie, że dzień udany, byliscie w sumie niedaleko nas ;) Renia, dobrze, że Tosia w końcu przekonała sie do kąpieli. Czekam na zdjecia :) Ann, ja tez widzę w Uli duzo Ciebie :Uśmiech: Brawa dla Szymonka! Natka, fajne zakupy. Chyba się wybiorę jak wrócimy do Arkadii. Monika, fajne takie odświeżenie garderoby, ja czekam na parę kilo mniej i też mam zamiar sie troszke "obkupić" ;) Sliffka, za to jutro będziecie mieć juz wszystko przygotowane ;) Neta, jeszcze raz dziękujemy!!! :Uśmiech:
-
Nakarmiłam i śpi dalej ;) Renia, nawet jej dziś dziąsła oglądałam, ale nic nie widzę... Alfik ;) K znow nie ma...? :Smutny: Neta, wysłałam sms-ka, doszedł? Kurczę, nie umiem pisać na klawiaturze od laptopa, jakas taka płaska i bez przerwy mi wskakują inne litery
-
Heloł, u nas bardzo dobrze, dziś przezornie dałam Tosi viburcol przed spaniem i jest o niebo lepiej. Czyli coś jej dokucza jednak, bo tez cały dzień dzis piszczała. Niby to nie płacz i jak się nią zajmowało to miała przebłyski uśmiechów, ale coś tam jej przeszkadza. Ann, o rety :( Oby Wam się odmieniło wreszcie! Renia, śliczne dziewczynki! Starletka :( Zdrówka dla Was! Karola, ech, urlop w kwietniu... Ł mi wybił z głowy, ale chyba niestety miał racje... Dziubala, mnie też oczy pieką, ale ja mam po prostu stare soczewki ;) Czekamy na Freye w domu! Tosia piszczy, idę
-
Witajcie :) Nadrobiłam po łebkach niestety, miałam popisac,ale padam, bo Tosia ma ciężkie wieczory, chyba jej zęby dokuczają albo się kompletnie rozregulowała.Dość, że do 23.30-24 jest polka... ALe poza tym jest super, ciocia nas rozpieszcza, wypoczywamy i cieszymy sie sobą... Ann, kciuki zaciskam! Dreadko,czekam na wieści o Twojej Mamie. Dobre wieści...! Neta, super dzień babci, cieszę sie na sobotę bardzo! :) Sekundko, zdrowka, kochana! Nic już nie widzę, postaram się wejść jutro za dnia. Ściskam wszystkie!
-
Kochane, wpadłam sie pozegnać, nie nadrabiałam, bo za chwile wsiadamy do auta. Trzymam mocno kciuki za wyniki Mamy Dreadki i proszę o info sms-em. A co z Mamą Siuli? ita, zdrówka, bo to mi sie w oczy rzuciło. Nie moge uwierzyć, ale jedziemy... Wczoraj Ł odebrał tylko 1 telefon z pracy, dzis na razie tez. Pogoda na jazdę kiepska, więc będziemy sie kulać powoli. Neta, jutro sie odezwę :) Mozliwe, że uda mi sie jakos dobic do internetu, ale nie jestem pewna. Dam znać. Jeśli nie, to bedzie mi Was bardzo brakowało :( Ściskam wszystkie mocno!
-
Serena Powaliły mnie dzis tez na lopatki teksty Marysi i Uli Ann, postaram sie. Dobranoc.
-
Renia, o rzeczywiscie, to do mnie nie dotarło ;) Spakowani prawie... Ale senność nas zmaga, wiec rano dokończymy wrzucanie rzeczy do toreb ;) Ann, koło 13 chcemy wyjechac, bo potem korki. Dziekuje
-
Renia Ann to najgorsze jak chce się jeść, można jeść, a nie ma co Renia, a dla mnie chyba gorsza wersja, jak mam co jeść, bo wtedy jem i jem i jem Choc od kilku dni w miare dzielnie się trzymam ;) Nie wiem za to co bedzie u cioci, bo ona świetnie gotuje. I ogólnie rozpieszcza gosci ;) Ale będę twarda, kupiłam sobie troche za małe spodnie i do nich dążę ;)
-
Witajcie :) Freya i D gratulacje! Małgosiu witaj, kochana!!! My jeszcze nie wyjechalismy, postanowilismy jechać jutro na spokojnie bo po intensywnym weekendzie bylismy w totalnym proszku z pakowaniem ;) Renia, Marysia do Ciebie bardzo podobna, ale ja ciągle widzę w niej tez wiele z K. Po prostu dobra mieszanka :) Anna, ja tez myślałam, zę jak będzie chłopiec, to bedzie Paweł. Nie daj sie :otoczeniu" ;) GRoszko, ciesze się z dobrych wiesci! :) Ann, oby nebulizacje pomogły! Szkoda, ze Was zlało :( Sliffka, fajnie, ze energii masz duzo ;) Tasik, przesliczny PA :)
-
Ann, domyślam się :Smutny: Miałam na myśli dziewczynki i Piotrusia
-
O rany, ale mi sie stronka zaczela Za Freye i Małgosie za Mame Dreadki i mame Siuli za zdrówko naszych Maluchow i nasze za przespane nocki
-
Witajcie :) Ja przelotem :) Karola, ale super zdjecia :) :) :) A ja skonczyłam Dom Augusty, ale koniec mnie tez dobił troche zwłaszcza, ze kończyłam dzis o 4 nad ranem czekając az Ł z pracy wroci... A co czytasz teraz? Renia, Ann, udane przedpołudnie Ita, cudne zdjecia, ale jestes okruszek ;) No i nie popisze, bo Tosia placze :Smutny: A juz przysypiala. Ja chyba dzis nie wydole
-
Hej Szymonku, rosnij duzy :) Ann, zdrówka dla Uli i Szymka! I wszystkim innym choraskom również! za Freyę trzymamy nadal! Nadrobiłam, ale nic nie pamiętam :Smutny: Jakieś choróbsko chce mnie złamac i czuje sie paskudnie. Tym razem chyba u mnie włączył sie syndrom urlopu. Sciskam wszystkie i dobrej nocy. Ł siedzi w pracy, dzieci śpią, wykorzystam to. Pa
-
Witam :) Nocka znośna, choć z awantura Piotrka koło 4 nad ranem. Chciał spac z nami, ale się tak kokosił, że poprosiłam Ł, żeby go wyniósł, bo raz, że nam nie dał spać, to jeszcze bałam sie że Tosie zbudzi. No i był ryk straszliwy i wycie i rzucanie się, ale jakos Ł udało sie go w pokoju okiełznać i uśpić. Ale przyznam, zę mi juz ręce czasem opadają... Tosia spała lepiej znaczeni, choc jeszcze bze rewelacji, to taka nocka mogłaby być częściej. Miłego dnia, choć za oknem ponuro i jesiennie i ciśnienie chyba niskie.
-
Dobranoc :)
-
karola, no kukuryku mnie zawsze rozbraja :) GRoszko u nas warzywa w zupie, do obiadu buraczki, szpinak, warzywa na patelnie, marchewka z groszkiem i to chyba wsio. Uwielbia kukurydzę i oliwki. Surówek nie tknie. Czasem zje pomidora, ale teraz nie kupuję, bo są bez smaku.Z owoców banany, maliny, reszta jest be. No chyba, ze w postaci deserku ale i to nie zawsze. A Tosia leżała na plecach . Ona z pleców zbraca sie w tej chwili natychmiast na brzuch, troszkę zaczyna pupę podnosic, czołga sie w kazdym kierunku. I chce siadac. A w łózeczku musiała sie przekręcić na brzuch i rękami podciagnać chyba... Jasno w pokoju nie jest, to lampa błysnęła ;) Dziubala, o dzięki. Pranie Idę wyciagac, bo by do jutra zostało ;)
-
Co robi moje dziecko zamiast spać...? Zdecydowanie łózeczko na wyższym poziomie to nie był dobry pomysł ;) Jutro obniżamy.
-
Ann, niestety Tosia wyć O rety, wczoraj sie tak świetnie czułam, musi byc jakaś równowaga Bo, rzecz jasna, nocka była dzis absolutnie do bani
-
No te ciapy to mnie rozwaliły
-
Ann, biedulko :( Oby Szymek jutro obudził sie w lepszej formie. U mnie też ciezkie popołudnie, Piotrek straszliwie dawał w kość, niesposłuszeństwo za nieposłuszeństwem, juz czasem nie wiem jak sobie z nim radzić :Smutny: A na feriach kontakt sms-owy bedzie a nawet MMS-owy ;) Telefon ma przede mna jeszcze wiele tajemnic, ale podstawowe rzeczy mam juz opanowane ;) Co do fryzury to postaram sie później zafoczyc. Karola, jedziemy do mojej cioci do Bielska, ale ona mieszka juz w górach, 50m od lasu w dużym domu z ogrodem :) A od wtorku ma wrócic zima :) Sałatka grecka, mniam. Ale jak dla mnie to oliwki muszą być. Czarne ;) Ja juz na dziś zakończyłam jedzenie. Wydałam zdecydowaną i, mam nadzieję, ostateczna walke moim kilogramom. Choc trudne to być może, bo ciocia wspaniale gotuje i pewnie bedzie nas rozpieszczać, ale moze jakos DR. Piotrek w łózku, ale nie spi, Tosia zasneła o 20 i teraz wyje w łóżeczku, wiedziałam, ze tak bedzie... I pewnie do 23 mam z głowy. A Ł, cóż, po 3 dniach powrotów o 19 obecnie siedzi w pracy, bo przeciez skoro idzie na urlop, to musi jeszcze troche podgonic (rano wychodzi 5.30) Ale mu zapowiedziałam, ze jeśli beda do niego z pracy wydzwaniać po kilka razy dziennie od poniedziałku, to sie wściekne normalnie. Idę, spróbuję uśpić te zołze mała
-
No i poszły sobie wszystkie :(