Skocz do zawartości
Forum

koza1

Użytkownik
  • Postów

    135
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez koza1

  1. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Hej dziewczyny, jestem w domu. Wczoraj mi dali do wyboru że albo wracam a dokumentację dziś odbiorę albo zostaje jeszcze noc. Stwierdziłam że co u siebie to u siebie a papiery tata odbierze więc wypuścili mnie wczoraj późnym wieczorem po ostatnim zastrzyku. Teraz już zostaje mi leżenie do końca, picie dużo wody i zakaz dotykania brzucha. Ale powiem Wam już mam taki strach w sobie przy każdym wstaniu do toalety i napięciu brzucha...
  2. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Mnie od rana brzuch bolał ale ostatnio to standard. Ale jak zaczęłam czuć skurcze to liczyłam odstępy między jednym a drugim, wzięłam no-spe i ciepły prysznic. Jak nic nie pomogło a skurcze były wcześniej już 5 min to pojechałam do szpitala. Skurcze w pierwszym szpitalu dochodziły do 70. Zrobili mu dziś USG, szyjka się trochę wydłużyła. Jedni mówią że może wyjdę dziś, inni że jutro. Mam mieć jeszcze zastrzyk ze sterydami o 20 więc nie wiem czy robią tak późno wypis. I w ogóle to mój ginekologa cały czas posługuje się terminem wg USG i do niego wszystko dostosowuje. Tu większość osób biorze pod uwagę z om. To jest rozbieżność 2,5 tyg. Na podstawie usg dali mi sterydy, a lekarz na obchodzie stwierdził że nie potrzebuje że liczy wg om. I bądź tu mądry...
  3. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Trzymajcie się dziewczyny :) ja też nie śpię od 3 bo jest tak gorąco że się nie da. O 4.30 wrócił ból i skurcze, ale przyśpieszyli mi kroplówkę i jest lepiej. Później mam mieć USG, jak szyjka i rozwarcie się nie zmieniły to może za niedługo mnie puszczą. I wyszła mi infekcja w moczu...
  4. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Dzięki dziewczyny, już jest lepiej. Jestem podpięta pod kroplówkę, dostałam sterydy i leżę. Skurcze trochę zelżały ale dalej mnie chwytają. Jeszcze u siebie w szpitalu trafiłam na takiego buca, który mnie opieprzył czemu przyjechałam tam a nie pojechałam od razu gdzie indziej.... tu obsługa zupełnie inna. Mam nadzieję że wszystko się unormuje i wrócę za niedługo do domu z małym w brzuszku jeszcze. Z maluszkiem wszystko dobrze.
  5. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Dziewczyny, jadę do szpitala. Dostałam regularnych skurczy. W szpitalu w moim mieście powiedzieli że po kroplówce powinno się uspokoić ale nie mogą mnie przyjąć u siebie z powodu remontu i muszę jechać do innego miasta. Trzymajcie kciuki...
  6. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Natkusia gratulacje. Mnie też na początku ciąży brzuch i piersi bolały jak przy okresie. Lekarz mówił że zupełnie normalne więc nie masz się co przejmować ;)
  7. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Bławatek to coletto? Bardzo mi się podobają ich wózki, ale znajoma narzekała na amortyzatory i w końcu zdecydowaliśmy się na nasz pierwszy wybór. Ja zaś miałam ciężką noc, brzuch mnie bolał i twardniał przy każdym ruchu, nawet jak się obracałam z boku na bok. I w ogóle ostatnio mi ciągle niedobrze, jak w pierwszym trymestrze. Więc leżę w łóżku. Byle dotrwać do końca, ale już mam powoli naprawdę dość.
  8. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Ja tez co dało się wypiąć z wózka to prałam w pralce, ale na mniejszych obrotach. Kocyki z minky w ogóle nie wirowałam. Torbę do szpitala mam już cała spakowaną w zasadzie od jakiegoś czasu. A wanienkę mam tą małą z Ikei, będę ja dawać na stół w pokoju, a jak już będzie mój bąbel siedział to go do wanny będę wrzucać bo mam taką niedużą. Do mnie zaraz przyjeżdża znajomy z dzieckiem, ja z młodym zostaje a on z mężem jadą po farby i panele do pokoju dziecięcego. Mam nadzieję że ten mały diabeł mnie nie wykończy... Dziś na dworze jest tak przyjemnie że aż się chce tam siedzieć :)
  9. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Ja tam się dostosuje, choć wolałabym nie bawić w dwa wątki, prywatny i publiczny. Ale jeśli miałoby to być tylko do czasu porodów to ok. A powiedzcie mi, jak u Was z wagą? Bo u mnie od prawie miesiąca stoi. Momentami nawet się odrobinę zmniejsza. Mówiłam lekarzowi ale jakoś nie zareagował na to.
  10. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Cyska piękna z Ciebie mamusia! A Ty Arlusiek trzymaj się! Też jestem jak najbardziej za czymś prywatniejszym, szczególnie że fajna grupka się nam tu zrobiła. Ja się mam lekko stresujący dzień, młody się niewiele rusza. Zjadłam czekoladę i przez chwilę się poruszał i zaś cisza. Mam nadzieję że to tylko leniwszy dzień.
  11. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Patrycja mi lekarz już na samym początku ciąży mówił że w dni kiedy przypada mi okres coś takiego może się zdarzyć i mam wtedy bardziej uważać, unikać stosunku. A doraźnie no-spe. Podczas całej ciąży może ze 3 razy coś takiego się zdarzyło.
  12. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Patrycja, ból podobny był do tego okresowego. Ja o dziwo wstałam dopiero przed chwilą i obudziła mnie procesja za oknem :) dawno tyle nie spałam. U mnie za oknem zachmurzone niebo i przyjemnie jest. Sandra, udanej zabawy!
  13. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Jakby któraś potrzebowała to w Rossmannie do końca miesiąca jest promocja na płyny i mleczka z Loveli.
  14. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Bożka, torba super. I Ty też piękna :) Iwona kość ogonowa dalej mnie boli. I położna i lekarz stwierdzili że to normalne bo tam wszystko się szykuje i do porodu jakoś muszę wytrzymać. Ja jak siadam na kanapie to z z tej długiej poduszki do spania dla ciężarnych robię sobie kółeczko tak że siadając nie naciska na kość. Coś na zasadzie kółka do pływania. Ja dziś miałam ciężką noc. Przez całą noc mnie brzuch pobolewał, a o 6 już tak bardzo że leżałam i płakałam z bólu. Wzięłam no-spe i zasnęłam. Teraz jest trochę lepiej.
  15. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    My też już po wizycie, młody ma 2220g i jak zawsze nie chciał się pokazać :) termin teoretycznie przesunął mi się na 31.07. Następna wizyta za dwa tygodnie, będziemy robić wszystkie badania do porodu. A od 15 lipca mogę zacząć robić wszystko aby powoli ten poród wywoływać. Masakra, jak już blisko jest :)
  16. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Iwona, całe szczęście ze się tylko na tym skończyło. Mój młody wczoraj na grillu dostał jakiś atak ADHD, wiercił się okropnie, mnie tak bolało ze nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. A teraz do zbieram bo za godzinkę mam wizytę u ginekologa, zobaczymy co u mojego potworka :)
  17. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Ja wyprałam wszystko w 40/60 stopniach w płynie z Loveli i prasowałam. Jak Maciuś się urodzi to będziemy obserwować czy to wystarczy. Ale Wam dobrze dziewczyny :) my dziś idziemy do teściowej na grilla. Na szczęście dziś jest już przyjemniej na dworze. A Ty Sandra trzymaj się! I powodzenia. Czytaliście na fb na mamusiach o tej dziewczynie co miała wypadek w którym straciła męża a sama musiała mieć cesarkę w 25tc... myślałam że się popłaczę czytając to. Tragedia straszna.
  18. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Cobra, super wyglądasz :) ja dziś trochę coś w domu robie, trochę poleże, trochę podrzemie. Ale jakaś taka dziś jestem nijaka. Dziś poprasowałam ostatnie rzeczy dla młodego i ciesze się ze mam to już z głowy. Torba juz tez w zasadzie gotowa, nie mam tylko żadnej koszuli do porodu. Mój mąż mimo upałów dzielnie walczy z pokojem dziecięcym bo czas ucieka. Mieszkanie odkupiliśmy od starszych ludzi, tu chyba nikt nic nie robił od czasów PRL-u, takie rzeczy wychodzą cały czas ze głowa mała...
  19. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Dzięki dziewczyny ;) trochę mnie uspokoiłyście. W sumie to mnie mąż nakręcił z tym ciśnieniem. Ja poduszkę do karmienia dostałam w spadku ze Smyka, wygląda porządnie. Ale położna mówiła ostatnio na zajęciach z laktacji ze poduszka nie może być za twarda i za sztywna i ze karmić na niej należy tylko przez pierwszy miesiąc. Dziś to ja cierpię na jakąś bezsenność, godzina 5 a ja już na nogach ;) i juz mi gorąco.
  20. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Mi się tak marzy morze, ale niestety ja mam do przejechania cała Polskę wiec kawał drogi, auto nam klapło i w ogóle bym się chyba bała :) naprawdę zazdroszczę. Wiem ze w ciąży bardzo niebezpieczne jest zbyt wysokie ciśnienie ale czy zbyt niskie tez? Ja często miałam dość niskie ciśnienie, ale nigdy nie aż tak jak teraz. Średnio 97/60. I ostatnio słabo mi się czasem robi. Tętno mam kolo 100.
  21. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    U mnie gdyby brać pod uwagę termin wg om to bym musiała rodzic chyba z 3 tygodnie wcześniej, mam tak nieregularne okresy. Owulacje wiem kiedy miałam dzięki testom. Zakochana, nie ma co dodatkowo się zamartwiać bo tylko niepotrzebnie nie nakręcasz. Ja obrączki nie noszę juz chyba z 2 miesiące. Mi palce zawsze puchły jak było ciepło, a teraz to w ogóle. Jeszcze się jej później nanoszę :) W ogóle, ostatnio się zaczęły i mam coraz częściej sny dość... niegrzeczne. Moje libido powędrował w górę trochę z opóźnieniem bo dopiero w 3 trymestrze. A teraz z tymi bólami i brzuchem ciężko na cokolwiek. Co te hormony robią z kobietami :)
  22. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Mi nie strzela, ale blokuje mi się w po prawej stronie w biodrze tak że kroku nie mogę zrobić. Już zaczynam się przyzwyczajać że co chwilę coś mi jest ;)
  23. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    U mnie komarów też mnóstwo, much jeszcze więcej. Też się zastanawiamy nad jakąś moskitierą. Jak wcześniej mieszkałam na 3 piętrze to nie było takich problemów, teraz na parterze już nie ma tak różowo. Dziś miałam przedostatnie zajęcia ze szkoły rodzenia, w sumie 10 spotkań po około godziny. Dziś laktacja, a za tydzień chustonoszenie. Ja współczuję tym dziewczyną co dopiero zaczynają zajęcia, bo mi już ciężko na nie chodzić. Przeszłam tyle ile na oraz z przystanku i tak mi brzuch spinało. I też coraz częściej myślę o zbliżającym się porodzie, ale po szkole rodzenia i dużej ilości literatury jakoś czuje się spokojniejsza. O ile można być spokojną w tym temacie :)
  24. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    Ja dziś jakaś taka rozlazła jestem, przez większość czasu leżę bo mi brzuch spina. Ale w mieszkaniu przyjemnie jest. Wyszłam tylko na chwilę do sklepu (chwała za kasy z pierwszeństwem dla ciężarówek) i jest taka duchota ze masakra. Marzy mi się pomoczyć nogi w morzu...
  25. koza1

    Sierpnióweczki 2019

    MamaRadzia mysmy ostatnio na szkole rodzenia przerabiali plan porodu. Jak sama nazwa mówi to tylko plan, nie musisz się go trzymać sztywno. Możesz w każdej chwili zmienić zdanie. I podobno często nawet w szpitalu nie chcą tego plan i go nie czytają. Przerobiłam go z mężem żeby on wiedział co i jak w razie czego :) i sama położna stwierdziła że niektóre pytania są bezsensu. Cobra, daj znać co i jak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...