Skocz do zawartości
Forum

MamaRobercika

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MamaRobercika

  1. A właśnie o to chciałam zapytać czy poród rozpoczął się później sam, położna mi mówiła że pęknięcie pęcherza płodowego powinno nastąpić podczas akcji porodowej i że u mnie doszło do przedwczesnego pęknięcia pomimo iż byłam po terminie i że ogólnie nie byłam jeszcze gotowa do porodu, dlatego konieczna była indukcja. Dobrze że u Ciebie nie było żadnych komplikacji z powodu sączenia się tych wód. Choć i tak czy siak mieli mi już robić tą indukcję akurat w dzień w który urodziłam miałam się na nią zgłosić.
  2. babeczqa85 Jezu aż tak długo? Wszystko było ok później? Nie było jakieś zakażenia od tego? U mnie też poród zaczął się od sączenia wód z tym że ja wiedziałam odrazu że to wody, musiałam dostać antybiotyk ze względu na GBS, a dalej to już pisałam że wszystko inne było indukowane i w ciągu 46h urodziłam. Skurcze miałam swoje za słabe. U mnie skurcz jako skurcz pojawia się żadko, sporadyczne, był taki moment że były co parę minut dosyć bolesne i się przestraszyłam, wzięłam Luteine i przeszło, nie było by w tym nic dziwnego jakbym była po 36tc wtedy bym nic nie robiła tylko czekała na rozwój sytuacji po 39 to nawet bym próbowała to rozkręcić jakos ale teraz jest jeszcze stanowczo za wcześnie. A uczucie napiętego wzdetego brzucha to mam prawie cały czas, okropne uczucie, czuje się jak taka napompowana piłka która ma zaraz pęknąć. I często boli mnie brzuch ale nie są to skurcze tylko wiązadła lub inne dolegliwości bo czasem też zaparcia. Ogólnie to umiem to odróżnić, wcale nie tak dawno byłam w ciąży i rodzilam, pewnie po paru latach bym nie pamiętała już i nie wiedziała.
  3. Może spróbuj tej serii Prenalen, mi nie pomaga, żadko choruje ale jak już choruje to lecze się tak jak przed ciąża ale dużo ciężarnych sobie chwali. Narazie 37 to jeszcze nie gorączka ale jak urośnie to paracetamol pomoże. Może masz w domu domowy sok malinowy? Na gardło pomaga miód ale taki prawdziwy miód.
  4. U mnie już od dawna te skurcze przepowiadajace, cały czas w normie. W pierwszej ciąży też je miałam i się nimi nie przejmuje. Kilka razy były trochę bolesne ale też nie jakoś bardzo. Za parę tygodni zaczną się już bolesne, mam nadzieję że nie będę panikować zbytnio przy tym. Przy synu byłam parę razy z fałszywym alarmem na IP z regularnymi i mocnymi i nagle ustawało albo były za słabe na poród. Czytałam że w 1 ciąży to normalne że np czop odpada wcześniej że robi się rozwarcie itd. U mnie było to książkowo tzn wcześniej niż przy porodzie jak tylko odpadł czop w 32tc to takie akcje mi się zaczęły. Ale w kolejnej ciąży czytałam że czop odchodzi i robi się rozwarcie przy samym porodzie. Nie wiem czy się tym sugerować.
  5. Ale z tym psychiatrą czy nawet psychologiem to u nas podobnie jest, koleżanka po porodzie dostała depresji potem doszły problemy z starszą córką więc poszła z nią do psychologa po pomoc i teraz ma z nimi problemy bo się nią interesują żeby dzieciaki zabrać. A teraz jak się z facetem rozstała to nie wiem co będzie ale wizyty to ma bardzo często z takiej instytucji jak tutejszy mops. Bo przez to że ma depresję bo z tego co wiem to dalej ma i bierze tabletki oni uważają że ona jest złą matką i nie może się dziećmi zajmować. Wcześniej jakoś to było bo miała wsparcie partnera, co prawda on ją chyba bardziej dołował ale dla tej instytucji był drugim rodzicem który sprawuję opiekę nad dziećmi a teraz jak ona jest sama to jednym słowem przeje... z nimi.
  6. Kasia837 nawet nie wiedziałam na jakiej to zasadzie jest, czytałam jakiś artykuł na temat nowych standardów opieki okołoporodowej które mają być od Stycznia. U mnie wizyta będzie położnej domowa ze szpitala, czy chce czy nie to przyjdzie takie tu są zasady, będę też miała test na depresję poporodową, wypełnia się taką kartkę z pytaniami. Przy synu wyszła mi lekka depresja według punktów ale jak się spytała to jej powiedziałam że ja tak po prostu czasem mam i miewałam za nim zaszłam w ciąże że mam gorsze dni a odpowiadałam szczerze, nikt przecież nie chodzi codziennie zadowolony i zaczęłam się śmiać z tego testu bo połowa pytań była durnych i jak ktoś szczerze odpowie to każdemu depresja wyjdzie. Więc dała mi spokój, ale ogólnie to zawsze na wizytach nawet później pytała jak się czuje itd.
  7. A czytałam gdzieś dziewczyny że od Stycznia mają nie być akceptowane skierowania od psychiatry i tak czy siak w szpitalu będą decydować o tym czy i kiedy zrobią cc.
  8. Nic za nie płaciłam, dostałam je od razu, miałam 2 cm rozwarcia z którym chodziłam 2 miesiące przed terminem. Jakoś 30min czekałam na anestezjologa za nim przyjdzie, niby nie ma problemu by je dostać ale ze mną trochę kobiet rodziło tego dnia, widziałam listę przez przypadek bo się wyświetliła a położna gdzieś poszła i nie zamknęła strony to było nas 15, a anastezjologów chyba dwóch i jeden ponoć przy operacji akurat więc ta babka miała pełne ręce roboty przy tylu rodzących. Nie wiem czy każda prosiła o znieczulenie ale na pewno nie tylko ja. Miałam taką rurkę przez którą później dawali kolejne dawki znieczulenia. Dobrze się po nim czułam i przy parciu też nic nie utrudniło bo normalnie czułam skurcze parte, wiedziałam kiedy mam przeć. Jedynie co to Robert nie był zbytnio głodny po porodzie, niby go przystawiłam do piersi ale nie chciał jeść, ale na następny dzień jak się przyssał to jak pijawka. Położna mówiła że znieczulenie kroplówki itd. tak działają że dziecko jest syte. A ja trochę byłam pod tymi kroplówkami i jeszcze antybiotyk dostawałam.
  9. Witaj Kati662, nie wypowiem się w temacie wód plodowych, wiem tylko że trzeba pić duzo wody, 3,5l dziennie chyba jak się ma mało. I ponoć się ilość może zwiększyć. Miałam poród sn z zzo i ja wspominam to dobrze. Napewno polecam znieczulenie. Teraz nie wiem jak będzie może spróbuje najpierw bez ale napewno chce mieć taką alternatywę w szpitalu by móc o nie poprosić. Pierwszy poród był wywoływany oksydocyna wiec jak tylko się zaczęło to zemdlałam z bólu i miotałam jak opetana. Więc znieczulenie było w moim przypadku konieczne, jak to położna powiedziała, nie może być pani nie przytomna podczas porodu. Myślę że dzięki niemu wogole urodziłam naturalnie i nie miałam cesarki. Jakbym się męczyła 13h na oksy to chyba bym nie miała siły przeć i by wkoncu musieli zrobić cc a nie chciałam mieć cc. Swoją drogą przy cc też bym musiała dostać znieczulenie więc myślę że lepiej dostać odrazu i urodzić sn niż i tak dostać tylko później i więcej i zęby musieli ciąć bo nie jest się wstanie rodzić z wykonczenia.
  10. Misia21 super że wszystko w porządku :)
  11. na brodawki ja mogę polecić taką fioletowa maść o nazwie lanolina a firma to lansinoh albo też maltan lub purelan z medeli. innych nie znam.
  12. wazeliny używamy do buźki jak jest zimno i do pupy po kupce jak nie ma odparzenia, po samym siku nie używam ale jak był malutki to trzeba było przy każdej zmianie pieluchy bo jak nie używałam to odrazu się czerwone robiło. Na odparzenie sudocremem. Matki mogą mówić co chcą ale moje dziecko od wszystkiego innego dostawało alergi albo gorszych odparzeń. Po 20 kremie który poszedł w kosz przestałam cudować że musi być super naturalne i bio. Tak samo z żelami do mycia i balsamem. Na ciemieniuche u nas nic nie działało też wazelina smarowałam tylko w płynie i wyczesywałam. Teraz na fb jedna z dziewczyn polecała dziecku myć głowę myjką recznikową codziennie i spróbuje tak robić. Przy moim Robercie te wszystkie specyfiki pogarszały sprawę. Do kąpieli dodawałam mu później olej kokosowy jako emolient też pomógł nie wiem który bo nie pamiętam który to rafinowany a który nie. ale ten lepszy w każdym razie. Zawsze się śmieje że on jest takim typowym małym facetem. Co ciekawe teraz rzeczy dla dzieci nadal go uczulaja te wszystkie Johnson, Libero, babydrem itp. A zwykły żel dla dorosłych mojego męża to go nie uczula. Na egzeme stosujemy krem Michael Clausen 3% Karbamid nie kupisz go raczej w Polsce. choć może coś innego podobnego, ma w składzie mocznik. A na większe skupiska jak sie zrobią i zaognią to stosujemy maść Mildison na sterydzie o nazwie hydrokortison, Jak się drapie i porobi sobie rany to jeszcze używamy maści A+D żeby się naskórek goił. Ogólnie to pierwszy rok był najgorszy bo nie wiedzieliśmy czego używać, miliony maści itp co jeden lekarz to mądrzejsze pomysły na diety i kupno kremów. Teraz już się to unormowało. Dermatolog stwierdził że skoro to nie ma podłoża alergicznego ani wirusowego to samo mu przejdzie i ma poprostu wrażliwa skórę, mamy tylko dbać o to by się jego stan skóry nie pogorszył i nie robił sobie ran. Napewno to w zimie wychodzi mu to bardziej, w lecie wogole tego nie miał. Ale nie sugeruj się tym tak bo każde dziecko jest inne na każde co innego działa lub co innego pomaga. Sama nie wiem jak to teraz przy córce będzie. Kupilam narazie żel i balsam taki jak syna nie uczulał z Nivea taki niebieski dla dzieci ale czy się sprawdzi to nie mam pojęcia, może tak być że znów wydam majątek za nim znajdę ten odpowiedni.
  13. Kawa już nie dużo zostało, U Ciebie już 29tc. Wow. Mój to na wszystko uczulony i na nic jednocześnie, czasem tego nie ogarniam. Już dawno przestaliśmy nawet próbować to rozgryźć. Jednego dnia wyspie go po niczym a innego dnia naje się wszystkiego i nic mu nie jest. Badania oczywyscie nic nie wykazały, lekarz powiedział nie miarodajne bo on malutki. I tyle. Je wszystko tylko na kremy miliony idzie. Mam wrażenie że ma prostu wrazliwa skórę i te kremy są niezbędne. Wystarczy go nie smarować kilka dni i nawrót plam na ciele. Nie używałam żadnych emolientów jak się urodził, to mu się kiedyś pojawiło chyba jak miał 2 mies w postaci wysypisko ponoć od hormonów, wtedy też ciemieniucha wyszla po tygodniu wysypka zeszła i została egzema i tak z tym się meczymy do tej pory, wtedy był na piersi. Dobrze że z tą ciemieniucha wygraliśmy,
  14. Cały czas mnie namawia żebym rodziła bez zzo i proponuje że będzie przy porodzie robiła mi jakieś masaże itp żeby mniej bolało. Po pierwszym mam chyba jakaś traume przez tą oksydocyne. Niby się porodu nie boję ani bólu wszystko też poszło dobrze w miarę ale jak pomyślę o pierwszym to mnie jakaś panika ogarnia. Czym bliżej to tym bardziej się boję.
  15. Też mam znajomą co rodziła sn po cc, wspomina to bardzo dobrze, ale sn miała już tutaj na Islandi. Z tego co mówiła to wyboru nawet nie miała bo tu do cc kwalifikuje lekarz nawet jak się miało pierwsze cc. Ale mówiła że nie żałuję tego że musiała rodzić sn. Teraz została jakiś czas temu doula, uczy się i wspiera kobiety by rodziły siłami natury bez strachu.
  16. Ja będę mieć właśnie hipp poniewaz z tych wszystkich tu dostępnych jest najbardziej lekkostrawne
  17. Tu tak samo, co by nie nie dolegało to paracetamol u dorosłych jak i u dzieci. Jak nie orientujesz się samemu co w aptece mają to powiedzą że nic nie ma i że samo przejdzie. Czarny rynek leków tutaj kwitnie. Sama kupowałam Luteine na wszelki wypadek na czarnym rynku bo tu powiedzą że to normalne. I np wczoraj mi się przydała, złapały mnie skurcze w nocy, bolesne i częste a jak wzięłam to odrazu przeszło. Duomox mi się już przeterminował i muszę zaopatrzyć się w nowy ale tu bym nie dostała tylko by mi na basen iść kazali i się leczyć świeżym powietrzem. Więc na wszelki wypadek pół apteki z polski.
  18. A ten stoperan podałam jako przykład, on chyba jest od 4r.z ten junior ale coś tam może w pl jest na biegunkę innego bo w pl spory wybór leków na wszystko, u mnie jest lek entroseal od 3r.z, ale my już używaliśmy jak syn miał 20mies i ostrą biegunkę ponad 10dni jak mu 4 wychodziły. Nie lubię patrzeć jak moje dziecko się męczy i cierpi. Może w pl jest coś innego dla młodszych dzieci, warto na pewno o to zapytać.
  19. Sama z pl będę zamawiać tylko kropelki camilla chyba ze 2 paczki bo przy synu używam, maść majrankową, zastanawiam się nad aromactiv bo przy synu nie było mi to potrzebne ale kto wie czy córka nie będzie miała często kataru bo on z przedszkola ciągle zasmarkany przychodzi z tym że on już umie smarkać a noworodek nie umie, zamówiłam już aspirator bo tu nie ma i nakładki na sutki przy okazji bo w pl 10 razy tańsze a tak to resztę rzeczy mam tu na miejscu jakieś syropy typu paracetamol czy spray do noska, ale jakby nie było lub było mega drogie to miałabym tego trochę do kupienia bo wszystko gdzieś tam się kiedyś przydaje a jak już zamawiać to za jednym razem bo paczki z pl na is tanie nie są jakbym leciała to pl tak jak magdness to pewnie bym pół apteki wykupiła i milion innych rzeczy bo u mnie wiele rzeczy jest po prostu 10 razy droższe. Mam też tyle dobrze że u nas jest polski sklep i różne rzeczy można kupić choć oczywiście droższe niż w Polsce.
  20. a jeszcze mucosolvan tez dobrze mieć niby po 1 r.z ale jak polroczne dziecko dostanie zaplaenia płuc to lekarz przepisuje, mój nigdy nie miał ale pamiętam że młodszy brat to kilka razy miał zaplenie płuc i ciągle ten syrop dostawał jak był malutki , maść na brodawki też może się przydać
  21. Laktator mogę polecić firmy avent, medela lub canpol, medela najdroższy a canpol najtańszy z tych trzech, jeśli chodzi o ssanie itp. to dla mnie bez różnicy. Z butelek korzystaliśmy z avent więc był pod tym względem najlepszy ze nie muszę mleka przelewać. U mnie ceny porównywalne do tych w pl więc ja kupuję tylko to czego tu nie ma. Ale jak u Ciebie wszystko droższe to na pewno pracetamol w syropie i w czopkach np. pedicamol, pedicamol ma to fajne że podaje się go na krople i jest wydajny przy noworodku, ibufen np. ibum, nurofen itp. Dobrze jest kupić lipomal, pulneo, flegamine, plastry aromaktiw, czopki viburcol na ząbkowanie, kropelki camilla tez na zabki, masc na ząbkowanie np. detintox, wybacz jak zle pisze nazwy ale na pewno znajdziesz, cos na afty i pleśniawki dla dzieci, espumisan na kolki i cos jeszcze co tam jest bo nie na kazde dziecko działa to samo, probiotyk np. acidolac, dicoflor, masc majrankowa pod nos, nadmanganian potasu osobiście uzyłam tylko 2 razy do kapieli jak mi Roberta wysypało ale dobrze to mieć w domu na wszelki wypadek, u mnie na is tego nie ma, aspirator do nosa typu frida lub katarek ja wole katarek, masc na odparzenia sudocrem nie zawsze jest potrzebny ale dobrze go mieć, serie emolium tez nie zawsze potrzebne ale np. na is nie ma, wentylki na kolki, kosmetyki to co kto lubi dużo osob poleca te z babydrem z rosmana, gaziki możesz kupic do pepeka, octenisept, możesz pomyslec nad inhalatorem na wszelki wypadek, termomentr bez dotykowy jeśli nie masz, smoczki jeśli masz zamiar uzywac, butelki , kapturki na sutki w pl na pewno 10 razy tansze niż np. na is a kto wie może będą potrzebne, tak samo wkładki laktacyjne, ja kupiłam na probe wielorazowe które można prac, podkłady, majtki podpaski to nie wiem czy Ci się oplaca brac, tak sampo pampersy czy husteczki nawilzajace, co tam jeszcze hymn wit D dla dziecka w pl maja ponoc jakas na receptę w kroplach specjalna, u mnie sa kropelki bez recepty. amol , tantum rosa, sól morska do nosa, ewentualnie coś do czyszczenia uszu, nożyczki do paznokci lub/oraz obcinaczki nie polecam gotowych zestawów, szczoteczka grzebyk, myjka , jakiś preparat na ciemieniuche, coś na jelitówke tzn np. probiotyki, elektrolity i jakiś preparat typu stoperan ale dla noworodków u mnie np. jak wezmie się dziecko do szpitala to oni każa je poic wygazowana coca cola i twierdza że nic na to nie ma, jest taki jeden srodek w aptece bez recepty ale nawet aptekarki nie wiedza co to jest i głupio czasem pytaja po co to i na co to jest , czopki glicelinowe, gaviscon, rumianek, siemię lniane, jakies herbatki na laktacje typu fermatiker, i nie wiem co jeszcze może się przydac przy dziecku moje ogolnie nie chorowało zbytnio, nawet kolek nie miał.
  22. Ja już powoli mam wszystko, dużo rzeczy jeszcze w Polsce nie wysłane ale już kupione, kompletuje paczkę. Wkoncu kupilam też Laurze czapkę i skarpetki bo tylko tego mi brakowało z ubrań. Nie mam jeszcze nadal przewijaka ale na święta jedziemy na zakupy po prezenty to i przewijak odrazu kupię. Dziś kupilam jakaś grająca i świecąca małpke, coś na zasadzie tego misia szumisia tylko mniejsze i mogę zawiesić na kołyske. Jako że już najpotrzebniejsze praktycznie wszystko mam to teraz kupuje pierdoły które mi w oko wpadną. I powoli kosmetyki, kupilam żel do mycia i balsam. Sofik83 dziś chyba mamy razem studniówkę :)
  23. Kasia837 nie wiem czy to Cię pocieszy ale nie jesteś z tym sama, u mnie pojawiło się jakieś półtora tygodnia temu. Na wizycie będę prosiła o maść, przy synu też miałam i u nas jedynie maść na receptę jest bezpieczna. Ja dziś jestem jakaś rozkojarzona, zapomniałam zamknąć drzwi do domu, dobrze że nie wychodziłam na długo, tylko zaprowadzić syna do przedszkola. Gorączka u niego to chyba zęby były bo wczoraj już nie miał i dziś też nie wiec poszedł do przedszkola. Teraz mogę odpoczywać i w spokoju wypić kawę.. A ledwo do domu wróciłam bo mnie brzuch zaczął boleć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...