Skocz do zawartości
Forum

MamaRobercika

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MamaRobercika

  1. Mam jakieś ciśnienie znowu na męża, wrrr. Brzuch mnie boli mała siedzi nisko i się rozpycha A co chwile czegoś chcą obaj. siara w różnych tygodniach się pojawia, u mnie koło 20tc w tej ciąży. nie cieszy mnie to bo sutki swedza i co chwile coś wycieka, na szczęście nie dużo i jeszcze wkładek nie potrzebuje. misia ja kupuje roz 56, syn miał 49cm i chodził w roz 50 Ale tylko chwilkę. Był dość mały bo większe dzieci rodzą się wcześniej niż on się urodził. Nie opłaca się mniejszych kupować . A 62 to już według mnie jednak za duże, chyba że ktoś ma akurat tak że duże dzieci mu się rodzą.
  2. Magdness siara nie jest wyznacznikiem owocnej laktacji wiec się tym nie przejmuj że jeszcze nie masz. Dzieciaki mają jeszcze duzo miejsca by się swobodnie obracać wiec akurat tak dziecko się ustawiło i jeszcze się to milion razy zmieni. Nie pamiętam w którym tygodni określa się położenie dziecka które już później ostatecznie zostaje do porodu. chyba w 37tc. Mi to położna sprawdzała od 30tc jakoś,ręcznie. Wtedy syn był już główka do dołu i tak zostało do końca. A wcześniej to nie sprawdzała a Robert był głowa do góry bo się pod żebra pchał. Jak się obrócił to moje spojenie lonowe bolało non stop, a nogami po wątrobie. Teraz Córka głowa do dołu siedzi.
  3. Ja już wszystko co kupiłam mam wyprane i schowane do szafek, szybko się z tym uwinęłam, suszarka elektryczna to jednak wygoda. Do prania zostały większe rzeczy od szwagierki, już przeglądłam co się nadaje co nie, ale na razie zostawiłam w worku, nie są brudne tylk0 do odświeżenia, no i muszę przepatrzeć rzeczy po synu co się nada a co nie. Też na razie ich prać nie będę po chowałam zawsze czyste więc potem tylko wypiorę jak już będę ich chciała użyć, a to od roz 80 więc dopiero jak Laura rok będzie mieć. My z mężem małżeństwem jesteśmy od lutego 2018 a razem od czerwca 2014. Więc nieco ponad 4 lata. U nas szybko się to potoczyło. Już 2 dziecko w drodze. Z wcześniejszymi partnerami jakoś nie miałam większych życiowych planów a na pewno nie chciałam mieć dzieci z nimi choć zawsze marzyłam o rodzinie. A z mężem szybko poszło, oświadczył się po pół roku, po kolejnym pół zdecydowaliśmy się na dziecko, Robert wpadką nie był jak większość ludzi myśli. Potem ślub to w sumie taka spontaniczna decyzja była, na zasadzie że jak zostaliśmy o to spytani to stwierdziliśmy że czemu nie, pobierzmy się i w pół roku zorganizowaliśmy wesele. A 4 dni po weselu w walentynki stwierdziliśmy że może rodzeństwo Robertowi sprawimy. I odstawiłam tabletki na następny dzień. I teraz za 4 mies będzie córeczka.
  4. Kawa laktator mimo wszystko się czasem przydaje, przynajmniej u mnie tak było. Pierwsze to rozkręcenie laktacji akurat nie miałam problemu ale dużo dziewczyn walczy o laktacje a laktator w tym pomaga, słyszałaś o systemie 7-5-3? Druga sprawa to nawał pokarmu u mnie bez laktatora to nie wiem co by było chyba zapalenie piersi bo były jak kamienie, w dodatku zatkane kanaliki i nic nie leciało. Koszmar, a laktator wybarwienie. 3 sprawa to pomaga przy wszelkich kryzysach, skokach rozwojowych i co najważniejsze przy różnych dolegliwościach takich jak np grzybica sutków, szwagierka miała i laktator musiała pożyczać bo sobie nie kupila a inaczej nie dało się nakarmić dziecka, bo przez grzybice nie chciał jej sutków chwycić. Kolejna sprawa to afty i pieśniawki i też wtedy problem z kp, wczesne ząbkowanie. Co u mnie było to na początku poranione brodawki. Tragedia głównie uratowałam się kapturkiem na sutki. Noi co jeszcze to nadmiar pokarmu u mnie było go zbyt dużo, nie miałam wyjścia jak odciągać. Mimo iż karmiłam co 2h syna na początku to on jak zjadł z jednej to tak malutko że zaraz puchla z powrotem a już o drugiej nie wspomnę. A opuchnięte piersi pełne mleka bolą, trochę też mija za nim laktacja się stabilizuje. Noi ostatnia kwestia to wolność jaka daje odciaganie czasami mleka, nie na stałe bo wtedy to meczarnia ale czasami np możesz gdzieś wyjść bez dziecka, możesz napić się piwa. Możesz w nocy nie wstać na karmienie tylko męża po mleko wysłać do lodówki i niech on nakarmi mlekiem ktore wcześniej odciągnęłas, sen to coś bardzo cennego w pierwszych miesiącach życia. Podziwiam kobiety ktore radzą sobie z takimi problemami bez laktatora lub zazdroszczę jeśli takich wogole nie mają. Ale to naprawdę są wyjątki.
  5. Wow Misia21 zaszalałaś ze skarpetkami, mój ponad 2 latek tylu par nie ma teraz. An. u nas też cyrki ostatnio. Wybrzydza, żuca jedzeniem. A wczoraj to wogole nic prawie nie jadł. Tylko co chwilę prosił o słodycze. Mąż mu paczkę lizaków kupił i schował do szafki, pół dnia przesterczał koło tej szafki. Jeszcze awantura później o to była. Bo mąż mu chciał dać jak wrócił z pracy bo kochany tatuś. Ale nie ma, bo cukierki można jak się ładnie zjada obiad, kolacje itd. A ten nie chciał tylko mi jedzeniem żucał aż mnie kurwica momentami brała bo chyba z 10 różnych posiłków mu zrobiłam byle co kolwiek mi zjadł. I męża na litość smutna miną brał wieczorem. Ale wkoncu nie dostał słodyczy bo nie zjadł kolacji. Dziś poszedł do przedszkola. Wczoraj miał podwyższania temperaturę to nie poszedł i mnie do depresji cały dzień doprowadzał swoimi fochami.
  6. Też planujemy kp, tym razem planuje do roku ale zobaczymy jak wyjdzie, mam już z Polski fermatiker i kupilam jednak elektryczny laktator, okazyjnie za na pl 35zł, firmy canpol, dziewczyna sprzedawała nowy bo nie karmiła. Robert też nie był cycusiowy szybko się zaczął odstawiac a mi się nie chciało z nim walczyć to było jak wojna z wiatrakami, później chwilę odciagałam ale to było zbyt męczące. Cały dzień, odciaganie, karmienie, mycie akcesoriów plus inne obowiązki, o ile w dzień dało się to przetrwać, to siedzienie w nocy z laktatorem co 3h po 30min było porażka. chodziłam jak zombe. Teraz wiem że nawet nie będę tego próbować jak się Laura odstawi od piersi. Z Robertem karmiłam ponad 5mies dokładnie nie pamiętam ile ale mniej więcej miał ponad 5 mies. On zawsze miał humorki żywieniowe, do teraz ma.
  7. jacie... rozpisałam się i mnie wylogowało. W skrócie to nie ciekawie macie z tym przedszkolem...
  8. Tak jakoś naszło mnie dziś i myślałam o natalaai, pamiętacie? Ciekawe co u niej.
  9. Co myślicie o tym żeby nasza grupę zrobić tajną? Umie któraś z Was to zmienić bo słyszałam ze tak można ale nie wiem czy nie musi tego zrobić założyciel grupy.
  10. An. A nie myślałaś nad tym by zapisać syna na dłużej do przedszkola? Gizel ja jeszcze pracuje i po maciezynskim też wracam do pracy. Wyjścia nie mam bo albo ja albo mąż na dwa etaty... Dla mnie rodzina jest ważna i nie chciałabym żeby coś się popsuło przez to że on ciągle w pracy . A i dzieci by cierpiały nie widząc to. Ale tez jakoś mi tak jest lepiej. Przy synu miałam dość macierzyńskiego i czekałam tylko na powrót do pracy. Nie chodziło o to że nim nie chce się zajmować tylko o niezależność i kontakt z innymi ludzmi. Nie jestem typem kury domowej i perfekcyjnej pani domu.
  11. Jezu An. odpoczywaj ile wlezie, możesz iść na jakieś l4? Może jak nie reagują na szyjke to z jakiegoś innego powodu, jak kiedyś pisałam to przy synu dostałam płatne l4 z powodu bólu kręgosłupa. Kurcze pamiętam z Robertem jak było z moją szyjka że w 32tc podczas usg, lekarka robiła mi wymaz na gbs to przy okazji zrobila usg to było 2cm i miałam leżeć aż do 36tc, wstawać tylko na siku. Bylam jiz wtedy od paru tygodni na l4. Co prawda potem się nie wydluzyla a ja normalnie funkcjonowalam i już z taka chodziłam do 41tc a potem indukcja była i tak. Ale teraz myślę że musisz odpoczywać te parę tygodni. Tak na wszelki wypadek.
  12. I jeszcze te są świetne. https://www.rossmann.pl/Produkt/WaterWipes-chusteczki-nasaczane-czysta-woda-60-szt,417698,7236
  13. Ja mogę polecić firmy neutral https://allegro.pl/chusteczki-nawilzane-neutral-dla-niemowlat-5x63szt-i7052888745.html są mocno wilgotne, nie targaja się i naprawdę hipoalergiczne. Noi pupa się nie klei po nich tak jak przy większości bo sa głównie woda nasiakniete. Teraz już używam przy synu wszystkich jak leci. Ale przez pierwsze pół roku używałam tych.
  14. Witajcie dziewczyny. Widzę temat alkoholu. Według mnie to temat rzeka. Każdy ma jakieś tam inne poglądy. Jak na wszystko. Grunt by je nawzajem szanować. A ja wczoraj miałam straszne twardienia brzucha, nie bolesne ale częste, mimo własnego głosu rozsądku że to normalne uznałam że pójdę na tą przeklęta IP bo na fb dziewczyny ciągle straszą i mętlik w głowie miałam od tego. Więc co tam a co mi szkodzi poszłamb. Ogólnie to oczywiście wszystko w normie, skurcze przepowiadajace spowodowała dzidzia swoim kopaniem. Tak wynikło z ktg że twardienia są podczas jej ruchów tak więc luzik. A tak delikatne w tej całej skali że się położna zdziwiła że wogole przyszłam. Przy okazji kazałam sobie zbadać szyjke bo mi to nie daje spokoju, położna początkowo nie chciała bo to specjalnie do gabinetu trzeba itd ale lekarka akurat miała czas więc zbadala a uznała że stres mi szkodzi i już dla mojego spokoju sprawdzą. I mam piękna długa na 5cm, śmiały się że taka szyjka na tym etapie to ciaze znów przenoszę. Nie wiem czy to znaczy że już powinnam mieć krótszą czy co bo ona też mówi że przy wielordkach jest inaczej. Ale mnie to uspokoiło. A dziś miałam tylko raz twardienie ale też podczas tańców Laury. Chyba tak damy jej na imię
  15. Popłakałam się że śmiechu a mój syn jedzący właśnie parówki zaczął się śmiać nie wiedząc z czego. Mama się śmieje wiec on też.
  16. No to wiem że Ty nie wolno. Żadnych leków na trądzik nie wolno z tego co wiem. Ale specjalne maści z wysokim stężeniem a zwykły np szampon który tak naprawdę mimo iż pisze na butelce że zawiera to ma znikome ilości tej witaminy w składzie. A na Internecie pokutuje przekonanie że wszystko co ta wit zawiera to odrazu w kosz i tylko można specjalne kosmetyki dla ciężarnych. Dla mnie to taki wpływ koncernów jest na kupno wszystkiego co dla ciężarnych by na tym zarabiać.
  17. Dzięki, podniosłyście mnie na duchu bo zaczynałam myśleć że jakaś wyrodna jestem że nie chce rezygnować z wszystkiego na wszelki wypadek. Wiele rzeczy nie jem ale jak słyszę ile rzeczy inne kobiety nie jedzą i czego. Bo ciąża to musimy się poświęcić i że trzeba dmuchać na zimne to nie raz łapie mnie jakiś dołek że może powinnam też dla dobra dziecka.
  18. A syn zdrowy pomimo że przez dobry miesiąc musiałam smarować nogę 2 razy dziennie. Więc chyba coś w tym jest co mówił jest że to inaczej jest jak się stosuje na skórę niż jak się ją spożywa. A robili mi też wtedy badania krwi i tez były w normie.
  19. babeczqa85 gratulacje :) Kasia837 a myślałam że o witaminie mówisz. konserwantów wiadomo że nie powinno się jeść, nie tyle że szkodzą a poprostu są nie zdrowe. Ale wsumie też drażni mi takie gadanie że "o jejku pijesz fante w ciąży, nie możesz" itp. Wiem przecież że nie jest zdrowa ale nie znaczy że jak jestem w ciąży to mam jakis zakaz by się jej napić jak mam ochotę. Pewnie ze jest nie wskazana ale czy z powodu ciąży, nie, ogólnie jest nie wskazana. I to mnie bardzo irytuje jak ktoś na to mi zwraca uwagę jakbym nic innego nie piła czy np jadła. A powiem Ci że u nas w masciach nie ma przeciwwskazań do stosowania wit A. Niby proces wchłaniania jest wolniejszy ale też nie wolno w nadmiarze. W poprzedniej ciąży miałam maść na poparzenie z wit a+d przepisana żeby się skóra regenerowala i właśnie pytałam o to jak to z tą maścią bo nie wiem czy mogę bo w pl nie wolno. Ale lekarz tłumaczył że można. Ale już np suplementów z wit A nie wolno.
  20. Ja dziś się dowiedziałam że np majeranku nie mozna oczywiście z fb bo z skąd. Oczywiście zaczęłam się zastanawiać czemu ale nic sensownego nie wymyśliłam. A majeranek zawsze do gulaszu daje. A z tym naparem z liści malin to powiem że jak dziecko nie będzie się chciało jeszcze urodzić to nie pomoże. Bo słyszałam żeby na wywoływanie pić. Ogólnie dla mnie coś takiego to jakiś tylko przesąd tak jak z tymi jabłkami. Mam takie zaparcia czasami że ja sobie nie wyobrażam nie jeść nic co pobudza persytstyke jelit. A co do tych witamin to chyba nie wit E a wit A nie powinno się zbyt dużo jeść. Wit E z tego co wiem to jest w ciąży nawet bardziej potrzebna zresztą mam ją w witaminach. Ja nie chodzę do szkoły rodzenia jak już gdzieś pisałam chyba to dla mnie taki pic na wodę. Czego ja bym się tam wsumie mogła nauczyć czego już nie umiem.
  21. Dziewczyny jak u was z dietą? W sensie nie jecie tego wszystkiego co potencjalnie może zaszkodzić? I nie chodzi o alkohol bo to oczywiste. Ale takie rzeczy jak jajka na miękko czy wędliny, kiełbasy, grejpfrutów, jabłek, orzechów i nie wiem nawet czego jeszcze. Zastanawiam się czy ja jestem nie normalna jakaś czy wyrodna że ja jem normalnie wszystko co lubię. Pewnych rzeczy nie jem bo nie lubię np. sery pleśniowe czy owoce morza ale gdybym lubiła to raczej bym normalnie jadła tak np. jem jajecznicę czy pasztet. Czy np. jabłka nie przyszło mi nawet do głowy że mam ich nie jeść na wszelki wypadek bo wywołają poród.
  22. A pewnie i tak będzie tak jak przy synu że co wyciągnę z prania to założę a połowa będzie leżeć w szafce i nigdy nie zostanie uzyta.
  23. Magdness pieluszki nie ubierzesz ale podłożyć można. Sliniaczek też założyć można. Widziałaś ile ubrań dziewczyny na fb na kupiły. Ja mam jedną szufladą a i tak już za dużo. Planowalam w jednym rozmiarze kupić z 5 pajacy, 10 body na dlugi, na krótki nie kupuje bo wiem że zima nie będę używać. 2 pary spodni/leginsy bo u mnie księżniczka, 2-3 pary polspiochy i może z 2 śpiochy. Do tego rękawiczki, czapka kombinezon, i jakiś sweterek jeden no i z 5 par skarpetek. Ostatecznie mam tego trochę więcej ale już powiedziałam sobie że nie nie kupię. Mam więcej pajacy niż chciałam ale nie mam wogole śpiochów. Noi mam też 2 sukienki. Jak już cos kupie to roz 68 bo 56 i 62 to mam az nadto. 62 tylko muszę kilka body dokupić. A i komobinzon jednak mam 62. Bo po praniu na matkę patrzyłam. Ale to nawet lepiej że 62.
  24. Mi przy drugim dziecku już wszystko jedno jeśli chodzi o zapięcia body czy pajacy chyba nawet wolę te zakładane przez głowę ktore mają na ramieniu zapięcie. Do szpitala jedynie zabieram takie rozpinane po całości bo uciążliwe jest ciągłe ubieranie dziecka i rozbieranie do badań. Mam nadzieję że szybko wyjdę. Mój kombinezon jest 56 ale kupiony za grosze. Drugi kupilam również tanio ale 68. Pewnie jak się trafi okazja to kupię tez 62. A co tam za taką cenę mogę mieć w każdym rozmiarze tym bardziej że tu zima trwa dłużej niż w pl i zdaza się że we wakacje potrzeby jest kombinezon. A moze skoro te 2 kupiłam za śmieszne ceny to ten 62 kupię już nowy. Ten kosztował na polskie coś koło 5zł.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...