Skocz do zawartości
Forum

milu

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez milu

  1. milu

    Wrześniowe 2018

    Spawareczko ja bym się tą moją 10centylową panną mega stresowała, gdyby nie przypadek jej własnej siostry, który był identyczny i w efekcie urodziło się bobo 50centylowe.. takie dzieciaczki brzuchowe tak jak dziewczyny piszą potrafią skokowo np w ciągu kilku dni przybrać dużo :)
  2. milu

    Wrześniowe 2018

    Amanalka pięknie :)
  3. milu

    Wrześniowe 2018

    Co może pomóc dziecku w rośnięciu? Zalecenia są takie, by dużo wypoczywać, spać na lewym boku i pić dużo płynów. Czyli tak naprawdę nic - to głównie uwarunkowania genetyczne :) Mój mąż urodził się mniejszy niż ja, 2400g, dziś dostał by łatkę noworodka hipotroficznego, na pocieszenie teraz kawał faceta z niego :)
  4. milu

    Wrześniowe 2018

    Spawareczka jeśli Cię to w jakimś stopniu pocieszy to 25centyl to bardzo dobry centyl :) Moja starsza córka na etapie 30tc była na 10 centylu wg szacunków usg (identycznie jak TERAZ młodsza), urodziła się z wagą 3240g (taki idealny średniak, 50centyl), a potem cały czas już była wagowo na 25centylu.
  5. milu

    Wrześniowe 2018

    Oj my też uciekaliśmy z Paryża po jednym dniu, odlatywaliśmy wtedy do Nantes, a stamtąd na wyspę Noirmoutier - tam już było pięknie :)
  6. milu

    Wrześniowe 2018

    Co do wagi - u mnie ok. 5kg na plus od początku ciąży, ale jest dobry news, brzuch mi rośnie :) ;)
  7. milu

    Wrześniowe 2018

    MamaColin dla mnie Paryż też był rozczarowaniem. I dokładnie tak jak Ty z Champs Elysees i spod wieży Eiffla pamiętam głównie tych namolnych murzynów sprzedających chińszczyznę.
  8. milu

    Wrześniowe 2018

    My wróciliśmy z Ikei, kupiliśmy komodę dla Michaliny i teraz to już na poważnie bierzemy się za urządzanie jej kącika w naszej sypialni.
  9. milu

    Wrześniowe 2018

    Amanalka pokazuj nam fotki :)
  10. milu

    Wrześniowe 2018

    Moja maleńka jedyna jest maleńka.. :) Choć te wagi z usg są tylko orientacyjne.
  11. milu

    Wrześniowe 2018

    Amanalka z agrestu powstał mój ukochany zimowy kompot. Ale daj spokój kochana ile z tym było chrzanienia, żeby każdy owoc wziąć do ręki i obciąć nożyczkami z dwóch stron...... zagoniłam do pomocy męża i córkę, powiedzieli, że od teraz mam zakaz kupowania agrestu ;)
  12. milu

    Wrześniowe 2018

    Nie mam na szczęście kłopotów z puchnięciem, nawet po całym dniu biegania. W pierwszej ciąży kostki spuchły mi jeden raz (po całym dniu na nogach i bardzo intensywnym ruchu) i był to raz pamiętny, bo tego wieczora zaczęłam rodzić :) Amanalka nawet się nie obejrzycie, gdy będziecie na Węgrzech, a jeszcze z południa Polski to już w ogóle moment :) Pamiętam raz jechałam z koleżanką do Serbii przez Budapeszt, do Budapesztu naprawdę szybko nam poszło :) Co do lotów samolotem, ja w sumie nie pytam lekarza o zgodę, ale może faktycznie po 30tc wypadałoby zacząć pytać? ;)
  13. milu

    Wrześniowe 2018

    Pochwałę się Wam jednak moją kilkugodzinną pracą z trzema kilogramami agrestu, co za upierdliwy i męczący w obróbce owoc.. ale uwielbiam go zimą
  14. milu

    Wrześniowe 2018

    U nas nie ma takich kart liczenia ruchów. Mieliśmy dziś leniwy poranek, potem pojechaliśmy trochę popływać łódką, później wpadli znajomi na grilla - a mój mąż testował swój najnowszy zakup - gazowego grilla. Średnio szczerze mówiąc byłam zadowolona z kupna tego grilla, traktowałam to trochę jak wyrzucanie pieniędzy w błoto, ale jednak muszę przyznać mu rację, jest to wygodne :)
  15. milu

    Wrześniowe 2018

    Gabi ja też mam wizytę 17go :) mój kochany lekarz chce mnie widywać częściej, bo: chce częściej obserwować czy mała rośnie i czy wszystko jest ok oraz: chce zarobić więcej pieniędzy, które grzecznie przynoszę mu w zębach szczęśliwa, że kontroluje i sprawdza czy wszystko jest ok.. ;)
  16. milu

    Wrześniowe 2018

    Olalao, ja też dzisiaj mam takie wrażenie napięcia. I mała jakos tak ułożona, że dosyć boleśnie ją czuję.
  17. milu

    Wrześniowe 2018

    Hej, fajne! Do porodu jak znalazł - za taką cenę to tak nie szkoda, gdyby się okazało, że nie da się np doprać
  18. milu

    Wrześniowe 2018

    Silvara, wooow to super zakup, pochwal się fotką, bo aż mnie zaciekawiłaś jak wygląda taki zestaw koszulka + szlafrok :) A co do wagi maluszków, czy Twój chłopczyk mógłby oddać mojej dziewczynce tak ze 200g? :) ;)
  19. milu

    Wrześniowe 2018

    Amanalka podobnie te gorące źródła przy gejzerach na Islandii, tam bym się w ciąży nie odważyła wejść, skoro w normalnym stanie ciężko wytrzymać w niektórych z nich.. :) ale takie zwykłe termy to raczej nie dajmy się zwariować :) Ja mam codziennie „gorące źródła” pod prysznicem, no nie umiem się umyć inaczej jak w gorrrrrrącej wodzie :) Z jednej strony polecają pływanie w ciąży, z drugiej ostrzegają przed basenami i jeziorami jako siedliskiem często niebezpiecznych bakterii - mam koleżankę położną i im już na studiach bardzo kładli nacisk na to, jakie cuda „czają się” w kąpieliskach na ciężarne. Chyba, żeby żyć i funkcjonować normalnie musimy po prostu zachować umiar i zdrowy rozsądek - i tyle :) Ja bym się węgierskich term raczej nie bała. Z tego co pamiętam nie były one jakieś strasznie gorące, raczej takie jak w Polsce.
  20. milu

    Wrześniowe 2018

    Czemu termy odpadają? Tam woda z reguły ma 32-34st, to za gorąca?
  21. milu

    Wrześniowe 2018

    Staram się spać na lewym, tak jak zalecają. W pierwszej ciąży na lewym było mi najwygodniej. Teraz niekoniecznie. Tłukę się po tym łóżku, lewy, prawy..
  22. milu

    Wrześniowe 2018

    Mimo wszystko jeśli coś nas niepokoi to lepiej sprawdzić dziesięć razy za dużo niż raz za mało :)
  23. milu

    Wrześniowe 2018

    Kiedy jesteśmy aktywne to one mniej się ruszają, bo kołysanie je usypia. Aktywizują się, gdy my siadamy spokojnie na tyłkach lub kładziemy się :) Pamiętam jak ja w pierwszej ciąży panikowałam, że dziecko za słabo/za mało się rusza i jeszcze jednego fizia miałam, że mi uciekają wody płodowe, bo się naczytałam głupot, że tak może być. Poza tym tak to już teraz będzie do naszej śmierci, że będziemy się martwić i przeżywać WSZYSTKO co związane z naszymi dzieciakami.. i na każdym etapie ich życia.. moja starsza teraz jak wyjeżdża na szkolne wycieczki i macha mi zachwycona z autokaru to ja z chusteczką higieniczną muszę symulować, że mi coś do oka wpadło ;) bo głupio się mazgaić przed całą klasą młodej i rodzicami :P
  24. milu

    Wrześniowe 2018

    Mnie chyba trochę męczy ten wirus, nie czuję się zbyt dobrze.. Tosi powoli przechodzi, widzę, że lepiej się czuje, choć jeszcze biega do wc i stanem dobrego zdrowia bym tego nie nazwała. Procto-glyvenol, hmm mój przyjaciel :/
  25. milu

    Wrześniowe 2018

    Ok, dzięki MamaColin za odpowiedź!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...