
milu
Użytkownik-
Postów
26 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez milu
-
Michalina ostatnio codziennie czka. Czasem nawet dwa razy dziennie. Ćwiczy dziewczyna.
-
Za to mogę się pochwalić, mam chyba póki co wszystko poprane i poprasowane dla panienki.
-
Isabelita to dzisiejszy dzień jest trudny nie tylko dla Ciebie.. wstałam o 8 i zaraz po śniadaniu znów poszłam spać :( bardzo słabo się czuję.
-
Bacchi, a ja Cię doskonale rozumiem i współczuję. Też mój organizm i psychika reaguje na pobyt w szpitalu negatywnie. Gdybym nie była tchórz to bym urodziła w domu. Ale gdyby wszystko się tak fajnie udało jak z pierwszą córką - poród sn bez komplikacji - to najchętniej bym stamtąd spieprzała po kilku godzinach. Nie chcę snuć jakichś wielkich planów, ale bardzo bym tak chciała. Spawareczko mojej przyjaciółce spojenie okrutnie dało w kość w pierwszej ciąży. Pod koniec płakała z bólu. Mnie nie bolało, nie wiem nawet jakiego rodzaju to ból.
-
A mi najlepiej na tym „niezdrowym” prawym boku w tej ciąży. Poprzednią przespałam na „prawidłowym” lewym - tak mi było wtedy najwygodniej.
-
Gazeta też niezła opcja. Dla mnie to tak jakos raźniej jak jest coś do czytania pod ręką..
-
Silvara ja miałam toxo igM i igG, różyczkę igM i igG, potem powtórzone toxo (wg nowych zaleceń). A cmv nie.
-
Widzę, że mój słownik w telefonie w przeciwieństwie do mnie jest mężczyzną.. nie zmrużyłem oka i gapiłem się.. :/ Dziwne, bo nawigacja jest kobietą. Tyle tożsamości płciowych ukrytych w jednym małym telefonie ;)
-
Nie zmrużyłem... co za słownik.... :/ nie zmrużyłam oka miało być oczywiście.
-
Spawareczko, mam taką samą pokusę... by wziąć książkę... w sumie książka jeść nie woła, najwyżej po nią nie sięgniemy i wróci z nami do domu, prawda? Ja nie mogłam spać po porodzie, nie zmrużyłem oka trzy doby - serio - taki efekt uboczny wyrzutu tych wszystkich hormonów - więc byłby czas na czytanie. A nie wzięłam książki. To gapiłem się bez przerwy w Tosię. Nie mogę powiedzieć, by mnie to znudziło. Było równie wciągające jak książka :)
-
Ja wreszcie zasiadłam i sfinalizowałam zamówienie na gemini. Może co nieco bym spakowała, bo coś czas zaczął mi się kurczyć i faktycznie gdyby tak człowiek miał awaryjnie wylądować w szpitalu to totalne nieprzygotowanie.
-
Eleonora, najważniejsze, że autko dopuszczone do ruchu.. nie ważna tak naprawdę marka, model, rocznik, istotą sprawy jest przecież to, że dupcie wiezie i na głowę nie kapie! :) O badaniu cmv nawet nie czytam, ale nie kojarzę, by takie zlecał mi mój lekarz?
-
KamKa, odpowiadam jeśli chodzi o farbę, tak, to specjalna farba hipoalergiczna, bezzapachowa z najwyższym certyfikatem bezpieczeństwa. Już kiedyś któraś z Was pytała i odpisywałam, farba nazywa się Lady firmy Jotun. Łóżeczko malowane natryskowo, cóż, niewątpliwe zalety posiadania męża fachowca :) Wady: miał zrobić nakładkę na przewijak do komody, kazał kupić - bo nie ma czasu.. łóżeczko malował nocami, bo go zaszantażowałam.. ;) pierwotnie było białe
-
Zmieściła się, bo to szczuplak, poza tym wygimnastykowana baletnica, umie się zwinąć jak supełek.
-
Oczywiście z kocykiem, bo póki nie ma siostry to go pożycza, bo taki milutki ;)
-
Przyszła gondola. Była długa przerwa, gdy z niej nie korzystała... a jednak załadowała się do środka....... ;)
-
Isabelita mamy jedną znajomą Basię i nawet w telefonie mam ją zapisaną Barabara hahaha super dziewczyna z niej, ale faktycznie wszyscy wołamy pieszczotliwie i z sympatią Barabara, Barabarko ;)
-
Jeszcze na komodzie będzie ta nakładka do przewijaka. Może jakaś półeczka nad. Myślę jeszcze nad tym..
-
Amanalka, ale cudne kolory chusty ♡ ja mam elastyczną, fuksja z fioletem, właśnie ją wyprasowałam i wrzuciłam do komody Zaraz Wam pokażę kąt młodej u nas w sypialni. Materaca jeszcze brak, więc oczami wyobraźni musicie sobie wyobrazić szare prześcieradło jeszcze ;) Nie pogryzie się pudrowy delikatny róż, bo całość wtedy będzie pastelowa. Ale czy ja chcę ten róż? Jakoś takoś nie mam przekonania. Oprócz kilku ciuszków młodsza panienka podobnie jak starsza siostra nie będzie miała nic różowego. Przyszedł mi za to już ten bambusowy kocyk w papugi i arbuzy, nawet krawcowa mi go obszyła czerwonymi pomponikami, cała nasza trójca domowa jest w nim zakochana :)
-
Haha, KamKa, a ja kochałam mojego Leona, cóż to było za autko, wszędzie parkowałam z zamkniętymi oczami! Przodem, tyłem, prostopadle, równolegle.. teraz mnie mąż uraczył zgadnij czym... mondeo kombi.. jak ja je klnę! wielki niski potwór wrrrrr ma niby te wszystkie czujniki, straty taty, fakt wózków to można przewieźć w nim pewno i ze dwa albo trzy... jest komfortowy w trasie... a idź Pani z nim w cholerę na parkingu pod marketem ;)
-
Mam za to wielki „problem” natury estetycznej dziewczyny :) otóż strasznie podobały mi się takie tkane kocyki w kolorze miętowym. Ale pomalowaliśmy naszej Miśce lozeczko na turkus. I co teraz położę ją w turkusowym łóżeczku pod miętowym kocykiem? Toż to masło maślane Jaki kolor radzicie? Szary, pudrowy róż? Szare miały być prześcieradełka do materaca.. znów różowy...? Hmmmmm ale sobie problem baba wymyśliła ;)
-
Te majtki siateczkowe to raczej na taki pierwszy moment po porodzie. Raczej każda potem woli swoje własne bawełniane majty :)
-
Hahaha, Agata nogą zamiata teściowe to bywają niesamowite stworzenia U nas daje się różnie imiona, jedni dwa, inni jedno, my jesteśmy zgodnie zdecydowani na opcję z jednym. Ja mam dwa i wiem, że to bezsens. Wlecze się to imię za człowiekiem, takie niewykorzystane w sumie, byłoby znacznie prościej go nie mieć - takie moje osobiste doświadczenia.. U nas o dziwo zaakceptowali Michalinę bez zastrzeżeń. Co lepszego mogli zrobić? ;) Choć teściowa mnie zaskoczyła, wydawała się autentycznie zachwycona :)
-
Za to wyprałam wczoraj chustę. Jedną z niewielu rzeczy, która się uchowała po siostrze. Ciekawa jestem czy ogarnę wkładanie noworodka do chusty?