
milu
Użytkownik-
Postów
26 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez milu
-
Też czekam na wynik gbs.
-
Spawareczka ja też teściowi mówię zdecydowane NIE, teściową mam całkiem w porządku, a teść uffff szkoda gadać
-
Olalao, ja mam podobnie idąc na zakupy ciuchowe dla siebie wychodzę z rzeczami dla córki... :) teraz dla dwóch córek :) dlatego jak coś wpadnie mi w oko w internecie dla siebie to zamawiam, bo miło by było mieć w czym chodzić hihihi ;)
-
Olalao, bluza jest ze strony koszulove.com dział dla matek karmicielek :) jest teraz promocja na nią i kosztuje bodajże 125zł ze 165. Kojarzę chyba, że coś z koszulove kiedyś zamawiałam i byłam zadowolona z jakości, choć to musiało być dawno, że nie pamiętam co to było :) cóż, krój bluzy tak czy inaczej wydaje mi się ciekawy
-
Wstaję w nocy na siku i kości strzelają, rozłazi się spojenie i to boli, czuję jakbym się miała rozsypać jak figurka z drewnianych klocków..
-
Bacchi nie dodała się fotka tej bluzy? Mi się wyświetla, że jest :)
-
Zamówiłam sobie dziś bluzę dla matek karmicielek. Nie wiem jak to będzie z tym karmieniem, ale bluza tak czy inaczej wyglada dosyć ciekawie ;)
-
Co do skurczy, o tak! Mam i to całkiem bolesne, zwłaszcza wieczorem.
-
KamKa dzięki, to jutro trzeba odwiedzić biedronkę po kapsułki do prania :) My dziś mieliśmy tą imprezę urodzinową babci mojego męża. Spora rodzina, dzieci, wnuki i prawnuki, łącznie ponad 50 osób.. i ja prawdopodobnie około 50ciu razy odpowiadałam na pytanie na kiedy termin i czy to chłooooooopiec? Łooooo matko, cóż za rozczarowanie, że dziewczynka.... i juuuuuuuż na wrzesień termin, a taaaaaki maaaaały brzuch... jak to usłyszałam ze trzydzieści razy to za trzydziestym pierwszym miałam mord w oczach chyba ;) choć zdaję sobie sprawę, że każdy chciał być po prostu uprzejmy..
-
Ewentualnie pomyślę jeszcze o czymś na ścianę..? Półeczka, ramki ze zdjęciami, sama nie wiem, ale to już drobiazg i mało istotne..
-
Lekarze teraz chyba też coraz bardziej dmuchają na zimne, takie mam wrażenie. Stąd tyle badań, pomiarów, skierowania do szpitali. Amanalka uwierz doskonale Cię rozumiem, że przygnębia Cię m.in. ta wizyta w szpitalu, bo mnie wizja stawienia się w poniedziałek również doprowadza do „euforii”.. Mamy chyba już prawie wszystko dla Misialiny, jej kąt zyskał przewijak:
-
Amanalka głowa do góry, to jakiś paskudny błąd laboratorium!
-
Eleonora chyba w poniedziałek czas na spa........ już jak o tym pomyśle to mam sraczke z radości :>
-
Amanalka no to pięknie waży dziewczynka. Moja 35tc 2100g wg usg. W 6 dni przybrała 200g - dlatego mąż mi mówi Cooooo Ty się przejmujesz, ten szpital to tylko dmuchanie na zimne. No ma rację, a ja przeżywam, już tak jesteśmy skonstruowane, że się zamartwiamy.. Eleonora Ty to jesteś za to tak pozytywna babeczka, że swoją dobrą energią możesz obdzielić całą naszą grupę :)
-
Amanalka, będzie dobrze. Zobaczysz za jakieś 1,5mies będziemy tuliły dzieciaki i się z tego śmiały. Ja wyszłam od lekarza ze skierowaniem do szpitala na przyszły tydzień. Chce mnie wziąć na oddział na dwie, trzy doby. Mała ma 2tyg różnicy wagowej i chce obserwować.
-
MamaColin my do szpitala mamy jedną paczuszkę nr 0, w domu chyba z dziesięć paczek nr 1 i kilka opak. 2
-
O połóg, to była jazda bez trzymanki. Zanim na gospodarka hormonalna się unormuje i wróci na właściwy kurs niech się strzeże każdy, kto odważy się podejść na bliżej niż 100 metrów ;) teściowa, która wk.......uuurza w ciąży doprowadzi do szewskiej pasji po porodzie - bankowo, nie musi nawet specjalnie szukać zaczepki Może trochę przejaskrawiam, ale ze swojej perspektywy tak to pamiętam. Może u mnie nie tyle teściowa, bo drugiego tak spokojnego i zgodnego człowieka jak ona to nie znam, ale KAŻDY kto młodej matce wejdzie w drogę musi liczyć się z konsekwencjami :) Przy drugim dziecku jest o tyle łatwiej, że żadna babcia męża Ci nie powie, że jest od Ciebie mądrzejsza, bo ona swoją piątkę wychowała i przez to o dzieciach wie wszystko ;) bo nawet jak powie to chyba większy dystans człowiek ma do tego, no i niezaprzeczalny argument w osobie Twojego pierwszego dziecka chodzi po tej planecie i udowadnia niedowiarkom, że Ty też potrafisz ;)
-
A przynajmniej ja tak to pamietam z naszych wspólnych początków z noworodkiem. Biedny mój mąż obrywał niesamowicie. Wiele rzeczy cierpliwie znosił, ale to nie miało dobrego wpływu na nasze relacje. To głównie ja musiałam nauczyć się wyluzowywać i odpuszczać. Dla matki po porodzie dziecko jest absolutnym numerem jeden. Skoczyłaby do gardła każdemu w obronie swojego potomka. Dla faceta ten boczny tor bywa trudny. On np rzuci pół-żartem typu „to dziecko dzisiaj to straszny wyjec”, a Ty masz ciśnienie ponad skalę ciśnieniomierza i masz ochotę udusić gołymi rękami i traktujesz to śmiertelnie poważnie
-
Amizka on też musi nauczyć się żyć w takim całkiem „nowym starym” związku. Musicie wypracować nowe reguły, bo stare się nieco dezaktualizują. Na dodatek dochodzi zmęczenie, stres i strach o dziecko - żeby nie popełnić jakiegoś błędu, czegoś nie zapomnieć lub nie przeoczyć... to jest naprawdę na początku bardzo trudne
-
Silvara śliczny kocyk i bezcenny i niepowtarzalny, bo od cioci dla maleństwa. Co do dziecka podpisuję się rękami i nogami pod tym co Silvara napisała. Ciąża to pryszcz w porównaniu do pojawienia się dziecka na świecie, to jest meeeega test dla związku. Trzeba się nauczyć żyć w całkowicie nowym układzie 2+1, a to nigdy nie jest łatwe. Doliczając huśtawkę hormonów wczesnego macierzyństwa u kobiety, potrzeby noworodka i potrzeby młodego (czasem trochę zaskoczonego tym wszystkim) taty = mieszanka wybuchowa. Takie same mam rozkminy na temat drugiego dziecka Silvara - czy to jest identycznie trudne jak za pierwszym razem? Jako niepoprawna optymistka łudzę się, że ciut łatwiejsze... w końcu to już nie jest rzut na głęboką wodę jak przy pierwszym...
-
Mąż mnie uświadomił, że w szpitalu po porodzie wołali rożek do zawinięcia dziecka. Zamówiłam zatem, zwyklaczek taki
-
Co do kocyków i rożków to i u nas w grę nie wchodzi minky, może jest milutkie i cieplutkie, ale nieoddychające. W tkanych bambusowych kocykach jestem zakochana ♡ tylko jeszcze nie umiem zdecydować się na kolor?....... Pościeli do łóżeczka nawet jeszcze nie kupowałam, może za pół roku? Nie przewiduję, żeby wcześniej była potrzebna :)
-
Ale fajnie Dziewczyny poznać dzień urodzenia swoich dzieci jutro :)
-
Isabelita ooooooo nieeeeeeee to najpiękniejsza rasa kotów dla mnie ♡♡♡ właśnie pokazałam go mężowi, cudo!
-
Amanalka właśnie chyba rozejrzę się za jakimś rożkiem tak tylko do szpitala, łatwiej im chyba zapakować dziecko w takie opakowanie ;)