Skocz do zawartości
Forum

milu

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez milu

  1. milu

    Wrześniowe 2018

    Mi88, odnośnie moczenia pieluszek to znalazłam takie „orientacyjne” ramy:
  2. milu

    Wrześniowe 2018

    Oj żal Beti wylewać faktycznie, trzymam kciuki, żeby tylko Józinek z łatwością wrócił do cycusia.. początki laktacji to mega trudne zadanie i nie zdawałam sobie sprawy, że za każdym razem tak samo trudne.. jakoś tak myślałam, że za kolejnymi razami idzie łatwiej..
  3. milu

    Wrześniowe 2018

    Śmiać mi się chce z siebie samej, tak się zawsze wzbraniam, że nie jestem mamusia-kwoka, a teraz stanęłam nad łóżeczkiem i zapatrzyłam się na Michasię, tak słodko spała z rączkami złożonymi przy policzku... że matka-nie-kwoka zapatrzyła się i rozczuliła i w jednej chwili zalała nie tylko falą miłości, ale oceanem mleka ;) koszulka do wymiany ;) Te mamusie, które pierwszy raz będą karmić.. odkryją, że mleko potrafi lecieć nawet na widok dziecka czy na dźwięk jego płaczu :) a co ciekawe człowiek wychodzi gdzieś z domu bez dziecka i nagle mleko zaczyna płynąć, potem ustalasz fakty i dowiadujesz się, że właśnie w tym czasie Twoje dziecko płakało ;)
  4. milu

    Wrześniowe 2018

    Olalao oby wszystko szybko poszło! :* i kolejny maluch na świecie :) tym razem naprawdę wrześniowy :) :) :)
  5. milu

    Wrześniowe 2018

    Eleonora, ja tam starą niczym dinozaury szkołą posmarowalam jej kikut pępowiny spirytusem ;) niezawodny :)
  6. milu

    Wrześniowe 2018

    Alice u nas też pępek na ostatnim włosku wisi, ja akurat czekam aż odpadnie jak na zbawienie, wygodniej będzie nawet przy zmianie pieluszki
  7. milu

    Wrześniowe 2018

    Właśnie przyjechał kurier i dostarczył zamówienie z apteki, pampersiki zero, w jedynkach królewna jednak trochę tonie ;) I wzięłam na próbę te waterwipes, będziemy testować
  8. milu

    Wrześniowe 2018

    Witaj królu Julianie :) już jest coooooo nosić mama :)
  9. milu

    Wrześniowe 2018

    Alice dałam jej pierwszej nocy w szpitalu i w foteliku jak wracałyśmy do domu, od tej pory nie dostała.. nie to, że nie umie go złapać, bo umie, ale wolę, żeby dobrze opanowała cycowanie, a smoczek to faktycznie inny chwyt i może się takiemu maleństwu potem mylić, a jak mi cyca tak złapie i zmiażdży dziaselkami jak smoka to chyba życie przed oczami by mi przeleciało z bólu ;)
  10. milu

    Wrześniowe 2018

    Melissa, gratulacje! :)
  11. milu

    Wrześniowe 2018

    Olalao, powodzenia! Mi88, na niektóre tak działa morfina. Sąsiadka z sali z patologii ciąży opowiadała jak po pierwszym cięciu dostała morfinę i odleciała, od rzeczy mówiła i prawie nic z tego nie pamięta.
  12. milu

    Wrześniowe 2018

    Alice takie skierowanie daje neurolog dziecięcy czy może być zwykły neurolog?
  13. milu

    Wrześniowe 2018

    Silvara w domu to już inne życie no nie
  14. milu

    Wrześniowe 2018

    W ogóle to gdybym była lekarzem to byłaby moja ulubiona operacja, mimo wszystko zwykle mega radosna i magiczna chwila wyjąć na świat nowego człowieka :) zresztą oni chyba lubią cięcia, bo humor na sali operacyjnej panował doskonały i wszyscy przerzucali się żartami ;)
  15. milu

    Wrześniowe 2018

    Mimko, u nas też było błyskawicznie - anestezjolog ukuł, kazali się położyć, odkazili brzuch i ciach, w ciągu jednej chwili czułam ręce pani doktor w swoim brzuchu i dziewczyna „urodzona” ;) gdyby nie ten ból po, to opcja porodu przez cięcie byłaby meeeeega hihihi ;)
  16. milu

    Wrześniowe 2018

    Mi88 przyjmij gratulacje! Franio mierzy tyle co Michaszka :)
  17. milu

    Wrześniowe 2018

    Moja babcia właśnie do mnie dzwoniła i coś w rozmowie napomknęła, że na spacerek pewnie Michasia tak za dwa tygodnie pójdzie ;) ehe Michasia wczoraj i dziś już miała dwie drzemki w wózku na zewnątrz, o zgrozooooooooo bez czapki ;) nie wiem czemu to starsze pokolenie tak przeżywa to wychodzenie noworodków z domu, przecież to wszystko jest zależne od pogody, wiadomo nie wystawię niemowlaka na ulewę i zawieruchę, ale grzech nie skorzystać z takiej cudownej pogody jak dziś
  18. milu

    Wrześniowe 2018

    Spawareczko, mnie tak straszyli hipotrofią, a moja dziewczynka urodziła się silna i zdrowa, i super sobie dała radę już w pierwszej minucie oceniona na 10pkt :) maleńka, ale proporcjonalna, choć jak piszecie, że pampersy „1” to tylko na początek to muszę powiedzieć, że u nas póki co w grę wchodzą pampersy „0”, bo w jedynkach by się panienka utopiła
  19. milu

    Wrześniowe 2018

    Kala gratulacje dla małej wojowniczki Gabrysi! Zawiszko ja leżąc już w oczekiwaniu na wywiezienie na blok miałam jakiś kryzys pod wpływem emocji i leków też być może, zrobiło mi się słabo i czułam, że odlatuje, małej pod ktg zaczęło bardzo spadać tętno, dzwonili na blok i lekarz z pielęgniarką słyszałam jak debatują nade mną: cholera tam potrzebują jeszcze 10minut; ale ja się już po chwili lepiej poczułam
  20. milu

    Wrześniowe 2018

    Spawareczko ja teraz poszłam do szpitala na „dobę na obserwację”, miało być usg, ktg i dom :) wyszłam po cesarskim cięciu z córką w ramionach ;) także szpitale potrafią przygotować człowiekowi niespodziankę :) Miałam ze sobą rzeczy tylko dla siebie i gdyby mąż nie zdążył dolecieć to biednie by było, bo rzeczy dla malutkiej „przezornie” zostawiłam w domu na przewijaku :) dobrze, że chociaż wszystko w jednym miejscu ;)
  21. milu

    Wrześniowe 2018

    Mój po cięciu zaprowadził mnie pierwszy raz pod rękę do łazienki, pomógł się umyć, wyczesal włosy, posadził na kibelku i przykleił podkład poporodowy, co wg mnie było o wiele bardziej krępujące, bo czułam się jak kaleka aniżeli rodzenie w jego towarzystwie dziecka sn, a potem łożyska ;)
  22. milu

    Wrześniowe 2018

    Mi88, ja „doświadczona” matka karmicielka nie kupiłam laktatora przed porodem wychodząc z założenia że zawsze zdążymy go zamówić po w razie potrzeby... dziś gdyby ktoś spytał najadłam się takiego bólu, że jedyna moja rada, kupcie dziewczyny laktator choćby miał się okazać niepotrzebny.... zawsze można go sprzedać, a gdyby był jednak potrzebny to naprawdę wartooooooo go mieć... dla tego uczucia ulgi.... :)
  23. milu

    Wrześniowe 2018

    Beti przesyłam duuuuuuużo przytulasów nie ma nic gorszego dla serca matki niż chore dziecko nawet jeśli to „tylko” gorączka! Bardzo mocno ściskamy kciuki za Józeczka, oby ten pobyt w szpitalu był dla Was już niedługo tylko złym wspomnieniem :*
  24. milu

    Wrześniowe 2018

    Mój mąż właśnie pojechał zrobić interes życia czyli do lokalnej apteki kupić mi laktator, przepłacając za niego razy dwa.. ale ja już nie mogę Z Tosią tak nie było, miałam od razu dużo pokarmu, ale on swobodnie wyciekał, a tu teraz kamienie i ten ból..
  25. milu

    Wrześniowe 2018

    Alice przyjmij ogromne gratulacje ode mnie i forumowej kumpelki Cypriana Michaśki :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...