Skocz do zawartości
Forum

Niezapominajkaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Niezapominajkaa

  1. Kasia podobno plasterki świeżego imbiru zalane gorącą wodą dobrze robią na zgagę. Ja piję herbatę z cytryną i imbirem, nie dręczy mnie zgaga co prawda ale smak mi odpowiada. Mój tato który całe życie męczy się z tym cholerstwem podgryza migdały i to tez łagodzi podobno. Olusia myślę że wszystko teraz jest rozpulchnione i delikatne, ja tez czuję dyskomfort już "po" przez dzień czy dwa, ale jak Ci bardzo dokuczy to skonsultuj się z lekarzem. jeszcze 2 godziny do wyjącia na USG, zwariuję Kurczę, Szymek ma już katar, kicha na prawo i lewojutro nie idzie do przedszkola, siostra mojego m z nim zostanie, może do poniedziałku się rozejdzie....oby
  2. stokrotka_87hej dziewczynki miałam dziś kosmicznie męczący dzień... byłam z synciem u chirurga bo ma stulejkę... no i ten chirurg...załatwił to na miejscu.. biedny mój maluszek płakał i cały czas pokazuje na pisiorka i że go boli...ehh no ale miejmy nadzieję,że będzie tylko lepiej Jejku, biedny maluch, Szymek tez miał takowe problemy, miał też drugi problem ze ta piekielna skórka jak juz zeszła toi nie chciała wrócić na miejsce - jakiś horror. Poszliśmy do urologa dziecięcego, Pan z super podejściem do dzieci.Dostaliśmy na 6 tygodni maść ze sterydem i poskutkowało. Stulejka (ona była taka niecałkowita) zniknęła bez śladu, natomiast drugi problem, jest dużo , dużo lepiej choć czasem jeszcze się zdarza blokada. Myślę ze wybierzemy sie za niedługo na kontrolną wizytę, zobaczymy co doktor powie. A pediatra mnie tak nastraszyła ze bez zabiegu to już szans nie ma. W każdym razie ten pan doktor mówił że nigdy nic na siłę, powoli małymi krokami. Szymek miał straszną traumę nie mogłam go wogóle umyć, po tym jak został kiedyś u teściów i oni zgodnie ze stra szkoła na siłę. Boze jak on sie bał potem, sceny w łazience jakich świat nie widział. A potem jak ta maść była to codziennie więcej udawało nam się uzyskać. Ja od kilku dni też mam zawroty głowy, mi się wydaje ze to ta pogoda. Dziś wróciłam właśnie z pracy na dwie godziny bo nie mam pacjentów i się władowałam do łózka. Jestem nieprzytomna dosłownie od rana. Szymek smarkał już dziś na prawo i lewo, podszedł dziś do przedszkola a le co z jutrem to nie wiem. Obawiam sie ze jak pójdzie to się na maksa rozłoży. Jakaś jestem niespokojna przed tym dzisiejszym USG, ale mam nadzieję ze to tylko moje lęki które się nie spełnią. Przeglądałam rano karty nowych dzieci, z 6 zleceń 4 z poważnym wadami serca....ja naprawdę nie powinnam już pracować bo się nakręcam.
  3. Dreadka, pewnie ze pamieta:) pisz co słychać!
  4. Hej babki ja tak na 5 sekund bo idę po Szyma do przedszkola Kasia idę na to USG zaległe jutro wieczorem. Co do ruchów dziecka - nie odzywałam się bo pomyślałam ze to niemożliwe. Mi się raz zdarzyło kilka dni temu, ale nawet mężowi nie mówiłam. Ja mam straszne wzdęcia także doskonale wiem czy to babelki w jelitach czy coś innego - i to było coś innego, zupełnie innego. Ale tylko jeden raz tak miałam. Może to faktycznie dzidzius, tylko czy to cholerka możliwe w ogóle. Przy Szymku poczułam dopiero w 19 tygodniu. Podpisałam umowę w pracy na czas nieokreślony yupiiiiiii!!!!!!!!!! Co oznacza problem z głowy.
  5. KaszaaaaaaNiezapominajka ty też dostałaś antybiotyk na zatoki o ile dobrze pamiętam,co brałaś ? Kaszaaaa ja brałam tylko bioparox, to jest w zasadzie taki miejscowy antybiotyk bo tylko psikasz do nosa i do gardła, zupełnie bezpieczny w ciąży. Ale teraz to Ty się już tak nie przejmuj bo to drugi trymestr.
  6. Kaszaaaaaastokrotka_87KaszaaaaaaA co do anemii,nie bierzesz witamin ? Może wystarczy zmienić na inne. Kurde moja koleżanka dzisiaj konsultowała te krople co dostałam ze swoją ciocią która jest pediatrą i ona je odradza.Przejde się jutro do gina i spytam co on na to bo wiem,że już nic nie wiem... no właśnie podobno do 3 miesiąca się witamin nie bierze tylko sam kwas foliowy... więc od dziś zaczęłam brać feminatal mam nadzieję że wyniki się poprawią... a jeszcze miałam ph 7.5 to też sporo.. zawsze miałam 5.5 Ja biore feminatal N a do 3 miesiąca brałam feminatal 800 który się bierze do 12tyg ciąży,też się zastanawiałam po wysłuchaniu różnych opinii przeciwnych ale postanowiłam zaufać lekarzowi no i chyba dobrze zrobiłam bo niecale 3 tygodnie tamu robiłam badania u lekarza medycyny pracy i babka zachwycała się moją morfologią a jak jej powiedziałam,że jestem w ciąży to się nadziwić nie mogła no ale czy tak zostanie to zobaczymy Mam nadzieje,że tak zwłaszcza,że staram się jeść regularnie ryby i dużo warzyw w różnych postaciach,orzechy,otręby przeróżniaste nasiona a od soboty stałam się wielką fanką kiełek,wpierdzielam je aż mi się uszy trzęsą aż sama nie wiem czy są wyjątkowo dobre czy poprostu mam zapotrzebowanie Ja na razie nie brałam żadnych witamin, ale zapytam Ankę może coś trzeba by zacząć brać, tym bardziej ze jesień. W tamtej ciąży brałam ale dopiero gdzieś od 5 m-ca i krótko, też miałam cały czas super hemoglobinę, ginekolog była w szoku ze taka wysoka.
  7. Hej babki Szarotka dzielna dziewczyno, super że z dzidzią wszystko dobrze:):):) Kaszaaaa to miałaś dzień, nie zazdroszczę. Ja bombę witaminową pochłaniam codziennie, oststnio zafundowałam sobie nawet liczi , melona do tego grapefruit, pomarańcza i brzoskwinia. A ja zwlekłam się dziś 6,15 totalnie nieprzytomna. Szymon tez się nie wyspał więc poranek nie był łatwy. Ale małe dzieci szybko się rozkręcają na szczęście. W pracy spoko, wszyscy tacy życzliwi, mam mało pacjentów, same maluchy. Mimo to brzuch dał mi sie we znaki ostro dzisiaj, trochę się zmartwiłam, ale teraz już jest ok. Podobno mam już aneks do umowy w dyrekcji do podpisania - ciekawe czy jest tak jak chciałam na czas nieokreślony, jadę jutro zobaczyć. Jeśli tak to BINGO!!!! Od października spływam na zwolnienie.
  8. Zdrówka chorującym dzieciaczkom, to los z tymi chorobami. My się na razie jakoś trzymamy, zobaczymy jak długo. to dopiero drugi tydzień przedszkola od powrotu znad morza. No ale mam nadzieję ze jednak będzie lepiej niż w tamtym roku. Puszku lepszego nastroju:) Ja jutro do pracy , pierwszy raz od 3 tygodni, Ratunkuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!! pa, dobrej nocy
  9. Dobry wieczór Redberry mi się wydaje że spoko. Dziecko ma taką ochronę w brzuchu, że nie poczuło. o innego np w 8-9 m-cu. Ja byłam na ćwiczeniach, u dermatologa, dostałam jakieś dwie maści takie co w ciąży można, zobaczymy, Ale czoło mam paskudne naprawdę, dobrze że mam grzywkę. Przypomniałam sobie to co zapomniałam napisać, otóż chciałam o tej cytologi w ciąży - która to pytała??? Ja miałam robioną od razu na pierwszej wizycie mimo ze poprzednia miałam pół roku temu. Cytologia w ciąży jest ważna żeby wiedzieć czy na pewno się nic nie dzieje. Obudźcie mnie jutro o 6, chyba jakś lawetą mnie będzie trzeba zawieść do łazienki Spadam do spania do jutra, do popołudnia
  10. ataNiezapominajko, mój maż też inaczej podchodzi do tej ciąży- mniej się chyba nią ekscytuje. A mnie z męskich imion podoba się to, które nosi Twój syn He, he, dzięki. Mi się też nadal podoba, jak bym mogła to drugi chłopak tez byłby Szymon. Jakoś wyjątkowo mi to imię podpasowało. A wcale nie ma tak bardzo dużo Szymonów. Nie idę na piechotę do przedszkola bo chmury deszczowe nadeszły, hm, szkoda. coś miała napisać jeszcze ale zapomniałam.
  11. Ania my nie krzyczymy na Ciebie, nie chcemy żebyś nie potrzebnie sobie psuła krew i zamartwiała się. Sliffka ma rację ze w necie można znaleźć wszystko, czasem są to totalne kretyzimy. Spokojnie, głowa do góry:)
  12. Oliwka jest ładne fakt, ale że dużo tych Oliwek to też fakt. To tak jak był wysyp Julek 4 lata temu. U nas w pierwszej ciąży miała być właśnie Zosia w przypadku dziewczynki, ale jakoś teraz chyba jednak się nie zdecyduję. Nie wiem. Trochę nam do nazwiska nie pasuje, a to jednak też ważne.
  13. Hejka Redberry witaj!!!!!!!!!! Ja dziś na nogach od 7 rano, odwiozłam małego do przedszkola,przyełam moich pacjentów do południa. No trzeba przywyknąć na nowo do porannych pobudek, a tak mi dobrze było. Zauważyłam że rano mi więcej czasu potrzeba, jestem tak strasznie roztargniona, ciągle czegoś szukam, coś gubię, robię kilka rzeczy na raz. Zaczęłam bardziej kontrolować co jem, bo choć waga przez ostatni tydzień ani drgnęła, to ja czuję że jestem jakaś większa. Może to tylko takie moje subiektywne uczucie, ale wole jednak patrzyć dokładniej co pochłaniam. Dziś na obiadek zupka jarzynowa taka zmiksowana z grzankami. Upiekłam też dziś szarlotkę na kruchym cieście z takimi kwasiurnymi jabłkami (dosłodziłam je oczywiście, ale ten fajny kwaśny smaczek i tak czuć). O 14 zwijam się po Szymcia do przedszkola na piechotkę, potem na 17 zawożę go na angielski, na 18.40 jadę do dermatologa a na 21 na pilatesa. Najważniejsze to mieć zajętą głowę w moim przypadku bo inaczej czas mi się rozłazi:) Co do imion to mój mąż wogóle powiedział że na razie nie ma swoich typów a moje propozycje krytykuje Myślę ze za 2-3 m-ce pogadamy. On jakoś tak inaczej podchodzi do tej ciąży. Wtedy naprawdę był przejęty a teraz jakoś tak...sama nie wiem. Ja dla chłopca to Franek albo Antek, a dla dziewczynki Nina, Karolina, Pola
  14. Ania, kochana Ty się w ogóle tą asymetrią nie przejmuj. Ćwiczcie spokojnie, tym bardziej ze są postępy. Kuba jest jeszcze maleńki, symetria, trzymanie głowy w linii środka to dopiero po ukończeniu 3 m-ca, ale jest masa dzieci u których następuje to trochę później i są zdrowe, proste i normalne. Mój Szymon wyginał się w literę C i miał mocno obniżone napięcie, ćwiczony był przez kilka miesięcy choć postępy były bardzo szybko ale tak dla utrzymania efektów pociągnęłam to dalej, o tak powinno być. To co mogę Ci zdalnie poradzić to nie tylko układanie, ale przede wszystkim mobilizacja aktywna tej drugiej strony. Podawanie smoczka od strony mniej lubianej, butelki, mówienie do niego tak aby sam aktywnie przekręcił głowę. Nie wiem jaką metodą ćwiczycie, ale jeśli są efekty tzn że jest dobrze. Asymetria to bardzo powszechny problem, cała masa dzieci z tym przychodzi, a jak zaczynacie rehabilitację tak wcześnie tzn że macie dobrych lekarzy i 100% szanse na całkowite wyprowadzenie małego z asymetrii. Ty masz być przede wszystkim mama a nie terapeutą, masz przecież jeszcze starsze dziecko, niech nie widzi Cię zmartwionej day by day - naprawdę będzie wszystko dobrze. Krakowianki ja wybieram się do Krakowa na całe 4 dni, znów na kurs ja to ja, żyć nie umiem bez tego. Będę od 26 do 29 września, może dacie rady n ajakieś spotkanie się urwać z domu????? Tak na chwilę...hm.......
  15. Kaszaaaa to jest dr Anna Gryboś - Jagielska. Ja nr na rejestracje nie mam bo z nią się umawiałam bezpośrednio, wiesz jak tak po znajomości. Mi juz mówiła ze USG jest dupne. Dlatego umawiamy się na kliniki zawsze na samo USG, a na wizyty do przychodni.
  16. Kaszaaaaaa Małe sprostowanie : nie jechaliśmy na działce tylko na działke Niezapominajka nad morzem widać ci brzuszek no chyba,że wiatr ci nadmuchał sukienke ale w kurtce wygląda na wklęsły Tak, tak to wiatr,oczywiście ze wiatr To taka sukienka, ma taki krój, ale ja już wolałam taki krój niż coą obcisłego. Bo brzuch na ciążowy jeszcze nie nie wygląda, tylko na gruby Teraz to mam różnie. Najadłam się winogron wczoraj i dziś to normalnie 7 miesiąc takie mam wzdęcie, masakra. A tak normalnie to jest troszkę bardzie wypukły, ale na razie to nie widać ciąży.
  17. to jeszcze obiecane zaległości z wakacji Szymon wieczorny spacerek znów mój synek a to ja jakby były wątpliwości ja z moją siostrą - emerytki
  18. to jeszcze zaległości znad morza Emerytki ja i moja siostra
  19. Hej kobietki My dziś rano byliśmy na imprezie plenerowej, we Wrocławiu odbywał się 27 maraton -http://www.wroclawmaraton.pl/pl/article/16/122/Natur_Kaps_Mila_Olimpijska - tu więcej informacji. Mój A nie startował co prawda w maratonie ( 40 km do pokonania) ale za to przy okazji tej imprezy odbył się bieg rodzinny na 1600 m . Startowali rodzice z dziećmi, z wózkami nawet, starsze, młodsze w sumie ponad 1000 osób. I mój A z Szymkiem też pobiegli. To nie był wyścig kto pierwszy, chodziło o pokonanie trasy i mnóstwo radości. Cóż ja nie pobiegłam bo bym tam zgon chyba zaliczyła mimo wszytko. Zaraz kilka fotek. Impreza była świetna inicjatywa uważam kapitalna. W przyszłym roku jak nic biegniemy z maluchem w wózku Mój mąż co prawda ma plan żeby trenować cały rok i stratować w maratonie - żeby mu tylko zapału starczyło. rano, po przyjeździe na stadion chwilę przed meta już po wszystkim żarłoki wieczna zmarzilna
  20. Rano po przyjeździe na stadion A to ja - jak zwykle zamrznięta kilka kroków przed metą
  21. Hej babeczki uff....dzień pełen wrażeń dzisiaj, dopiero udało mi się wtłoczyć do łózka i spokojnie zalec. My dziś rano byliśmy na imprezie plenerowej, we Wrocławiu odbywał się 27 maraton -http://www.wroclawmaraton.pl/pl/article/16/122/Natur_Kaps_Mila_Olimpijska - tu więcej informacji. Mój mąż nie startował co prawda w maratonie ( 40 km do pokonania) ale za to przy okazji tej imprezy odbył się bieg rodzinny na 1600 m . Startowali rodzice z dziećmi, z wózkami nawet, starsze, młodsze w sumie ponad 1000 osób. I mój mąż z naszym synkiem też pobiegli. To nie był wyścig kto pierwszy chodziło o pokonanie trasy i mnóstwo radości. Cóż ja nie pobiegłam bo bym tam zgon chyba zaliczyła mimo wszytko. Zaraz kilka fotek. Impreza była świetna inicjatywa uważam kapitalna. W przyszłym roku jak nic biegniemy z maluchem w wózku Mój mąż co prawda ma plan żeby trenować cały rok i stratować w maratonie - żeby mu tylko zapału starczyło.
  22. Szarotka smutne co piszesz, ale musisz być teraz silna dla drugiego maleństwa. Wracaj do sił psychicznych jak najszybciej. Jestem myślami z Tobą kochana.
  23. Olusiapiersi nadal mi nie rosna a wam juz dawno urosły:( Kobieto Ty się ciesz, wesz jaki problem potem jest jak się zaczyna karmić i one jeszcze rosną??? Ile jak bym dała żeby mi nie urosły, w tamtej ciąży i potem przy karmieniu miałam takie baniaki ze nie mogłam na siebie w lustro patrzyć. W tej ciąży mniej trochę, i całe szczęście. przecież jeśli wszystko jest ok, to dlaczego Ty się przejmujesz piersiami. Im mniej rosną ty mniejsze ryzyko rozstępów. Daj na luz Olusia bo się wykończysz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...