Skocz do zawartości
Forum

Niezapominajkaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Niezapominajkaa

  1. NetaDoberek:)Ale pogoda dzis do bani...a od jutra ma padac u nas snieg:) Niezapominajka na AWF bedziesz sie szkolić? przez firmę Reha plus Edukacja - chyba główni organizatorzy większości Kursów w Polsce.
  2. Ann Niezapominajka A czego bedziesz sie uczyla w Krakowie? Rehabilitacji metodą NDT bobath - dziewczyny których dzieciaki były rehabilitowane np z powodu asymetrii pewnie wiedzą o co chodzi.A to mój mały pomocnik:
  3. Hellołka to się dołączam jako mama 79'. Mam synka Szymka, który w marcu w tym roku kończy 3 latka. Pozdrawiam serdecznie.
  4. właśnie wyciągnęłam Szymkowi schowany przed świętami dźwig , autobus i śmieciarę......ale radochy.....mam chwilowo luz
  5. GRoszkoNiezapominajko ja tez za dużo ,,żrem,, i wyglądam strasznie , musze coś z tym zrobić , chyba słodycze pójdą w odstawkę. Cały w tym problem ze ja ich nie mogę odstawić. Chodzę i szukam.....
  6. GRoszkocześć Wszystkiego najlepszego dla bliźniaczek i dużo buziaczków ja z Miłoszkiem i Szymkiem siedzę juz u babci . około 15 planuje pożegnać się z Miłoszkiem i zostawić go ,,na wkacjach,, jestem ciekawa co ztego będie - troche się obawiam ale moze nie potrzebnie. Groszko będzie dobrze, tylko Ty musisz być pewna swego....i kto to mówi Fakt faktem że Szymon już x razy był bez zemnie na noc, pierwszy raz jak miał 4 m-ce bo ja już nie karmiłam wtedy.No ale co innego życie tak z dnia na dzień, w domu....przez miesiąc. Trzymam kciuki żeby było ok:)
  7. Dziś środa, więc ja już w domku, bo to mój najkrótszy dzień pracy do 12.00 i heja... Widzę ze wszystkie bardzo zgodne jesteście co do przygotowania Szymka do mojego zniknięcia. Cóż do dzieła:rofl: My z myciem głowy mamy histerię od zawsze. W tej chwili radzimy sobie tak ze zakrywamy ręcznikiem i uszy i oczka. Nie daje inaczej rady. Całuski i uściski dla trzylatków!!!!!
  8. DziubalaNiezapominajkaa UPS....cos czułam ze ze mną nie tak. Jakby mnie więcej było...stanełam na wagę dzisiaj i ....w 3 tygodnie 2,5 kg do przodu.....co to ma znaczyć:Smutny: nic z tego nie rozumiem.Mnie przybywa przed @ ;) No tak tylko u mnie jeszcze dobre 2 tygodnie do @.Porpstu za dużo żrę
  9. Ann czytając Twoje posty i patrząc na rysunki Uli, myślę że jest o wiele, wiele dojrzalsza od Szymka.Szymek zna nazwy dni tygodnia choć nie po kolei, ale nie ogarnia tego "tak w przestrzeni" - mam nadzieję ze wiesz o co mi chodzi. Ostatnio było przez 2 miesiące tak ze mój teść pracował w Wałbrzychu i wracał w piątki. Szymek wiedział ze dziadek wraca w piątek, że coś mu przywiezie, ale już od wtorku był temat ze piątek to już dziś. Ale pomysł ze skreślaniem podsunął mi inną myśl. Może zrobić to w innej formie coś ala kalendarze przed bożym narodzeniem. Zrobić na 5 dni małe paczuszki (dosłownie symboliczny smakołyk czy coś tam) i codziennie mały będzie jedną rozpakowywał a jak rozpakuje ostatnia to wiadomo ze ja wracam.Przy kalendarzu adwentowym był bardzo dzielny i faktycznie otwieraliśmy jedno okienko dziennie. Cos muszę pomyśleć.Dzięki Ann.
  10. Babeczki, powiedzcie mi jak byście były na moim miejscu i miały wyjazd przed sobą, jakoś byście takiemu prawie trzylatkowi o tym wcześniej mówiły? Bo mi się wydaje ze jeśli tak wyjadę, normalnie jak do pracy i nie wrócę przez cały tydzień....czy taki malec nie będzie sie czuł jakoś oszukany, zdezorientowany. Jakoś mu to komunikować wcześniej? Tylko jak, przecież nie wie jeszcze co to znaczy za tydzień czy kilka dni? UPS....cos czułam ze ze mną nie tak. Jakby mnie więcej było...stanełam na wagę dzisiaj i ....w 3 tygodnie 2,5 kg do przodu.....co to ma znaczyć:Smutny: nic z tego nie rozumiem.
  11. Starletko....przykro. Ale zła passa musi się odwrócić. Co do odzwyczajania od butli, to może spróbować przerzucić uparciuchy na słomkę (rurkę). Rurka jest dobra i ze względu na zgryz i ze względu na psucie się zębów, bo pokarm trafia za przednie zęby. A smoczek wiadomo, obklejony, ciapany i zęby lecą. Mój Szymek ma dwa bidony i pije z nich naokragło, czasem też z kubka przez słomkę - bo niestety z kubka normalnie też za nic nie chce.Ale moja koleżanka z pracy neurologopdea, powiedziała mi żebym się nie martwiła bo słomki są bardzo dobre, a kubka i tak zacznie pić jak pójdzie do przedszkola. Co do picia soków, to trzeba je na maksa rozcieńczać, a jeśli są to takie soki do wody zagęszczane to dodawać stopniowo coraz mniej. Powodzenia dziewczyny DR Ja już po pracy, nawet nie zmęczona bo mamy studentów którzy teraz robią cześć roboty. Czy wiecie jak radzić sobie z toksyczna osoba w pracy? Pierwszy raz w życiu chyba mam styczność naprawdę z toksykiem. Nie musi się odzywać a już czuć w powietrzu ze jest coś nie tak. A ja jestem z tą osoba w piątki na popołudniówce w pracy.....i w ogóle to ja ktoś taki moze z dziećmi pracować.
  12. DziubalaNiezapominajka - miło Cię zobaczyć :) Super fotki, Szymcia dalej bym poznała ;) Niezapominajkaa...Tak, więc poszukuję Krakowianek, a wiem ze były na noworodku dziewczyny z Krakowa. Powiem wprost szukam kogoś z kim choćby na chwile będę mogła się zobaczyć i pogadać o czymś innym niż o tematach kursowych. Znam ledwo dwie osoby w Krakowie a czasu jest dużo.Nie wiem czy będę miała tam dostęp do netu dlatego, jesli jesteście dziewczyny z Krakowa, błagam Was o jakiś kontakt. Zgłaszam się z przyjemnością :Uśmiech: Na PW dam Ci swój telefon. O jak miło, dobrze mi sie pamięta ze Krakowianki na noworodku były. W takim razie ja wysyłam na Twoją pocztę Dziubala, mój nr telefonu. Jak już okrzepnę i będę wiedziała na czym stoję, to na pewno się odezwę.
  13. No to ja się żegnam na dziś, bo jutro 6 rano na basenie się melduje. Mój diabełek tasmański zwany małym kotkiem już sobie smacznie śpi. Była kołysanka o podusi i o kotkach tradycyjnie. Mam chrypę więc nie wyrabiam tak do końca, ale jestem tolerowana. Reniu uważam ze Twój kolorek włosów wcale nie jest za czerwony, tylko w sam raz....ładnie Ci. Dzięki dziewczyny za ciepłe powitanie po takiej przerwie, bardzo mi miło. Pewnie przez te dwa tygodnie pojawie się jeszcze nie raz, ale potem Kraków więc nie wiem ja będzie. A tak na marginesie to ja w Krakowie jeszcze nie byłam. O.K. Zmykam doładowana pozytywnymi myślami dzięki Wam. papa
  14. Ann to fakt że moje dziecię z wyglądu jakoś bardzo się nie zmienia, za to z zachowania aż nadto. Ostatnio jest małym agresorem, buntownikiem, mądrala i takie tam. Wiem ze to normalne, niemniej jednak te wszystkie zachowania pojawiły się jakoś tak nagle z miesiąc temu, może półtora. A jednocześnie potrafi szelma jedna przyjść i powiedzieć rano : "mamo jestem małym kotkiem, daj mi skarpetki bo mi moje łapeczki małe zmarznał" - 100% rozczulenia gwarantowane.
  15. Megan fakt Maluszkiem już nie jest...i dlatego decyzja jest taka a nie inna. I dzięki za dobre słowo. Ja wiem ze na Was zawsze tu można liczyć:Uśmiech::Uśmiech: No dobra, a to ja
  16. GRoszkoNiezapominajko pewnie znajdzie się ktoś z Krakowa z kim uda sie wyjść wieczorem na jakąś kawke. Trzymam kciuki abyś wypełniła sobie wieczory miłym towarzystwem i tym sposobem mniej myślała co u Szymonka . dla niego pewnie i tak masz już zapewnioną najlepszą opiekę Fakt , opiekę mam sprawdzona od września wciąż tą samą kochaną, najlepszą Panią Anię no i oczwiście Szymek będzie z Tatą swoim. Ale i tak stres mam mega gigantyczny.
  17. No dobra, to chyba przyznam się bez bicia, co było moim głównym motywem powrotu na noworodka a dzięki Ann trafiłam tutaj.Otóż, mam przed sobą nie lada zadanie. 25 lutego wyjeżdżam, do Krakowa na całe 4 dłuuugie tygodnie.Jadę na kursy.Będę wracać na weekendy, taki mam plan a razie.Niemniej jednak to 4 tygodnie, raz a w maju powtórka z rozrywki.Jetem pewnie najwredniejsza mama na tym forum zostawiając Szymona, ale już mój worek z wyrzutami sumienia się przepełnił........ Tak, więc poszukuję Krakowianek, a wiem ze były na noworodku dziewczyny z Krakowa. Powiem wprost szukam kogoś z kim choćby na chwile będę mogła się zobaczyć i pogadać o czymś innym niż o tematach kursowych. Znam ledwo dwie osoby w Krakowie a czasu jest dużo.Nie wiem czy będę miała tam dostęp do netu dlatego, jesli jesteście dziewczyny z Krakowa, błagam Was o jakiś kontakt. Rany jak ja się boje tego wyjazdu
  18. Chciałam wkleić też coś ze swoim obliczemale nie znalazałm nic odpowiedniego. Będzie jeszcze okazja.
  19. ciąg dalszy: Mama diabła Tasmańskiego i on sam i zamyślona Niezapominajkaa
  20. No to kilka obiecanych fotek. Pozbyłam się na trochę mojego diabła tasmańskiego, więc mogę spokojnie usiąść. Zdjęcia są z grudnia z naszego wypadu sylwestrowego do Jastrzębiej Góry - wiem, jechać z Wrocka na 4 dni do Jastrzębiej to szaleństwo, ale my już jesteśmy tacy stuknięci trochę moje ukochane morze widok miedzy Kuźnicą a Jastarnią na półwyspie Helskim Dziabeł Tasmański po 4 godzinach drogi Dwa Diabły Tasmańskie - mały i duży - port w Jastarni
  21. Groszko nie ona mieszka po lewej, na ulicy Vivaldiego. Nie wiem czy ją znacie, Wiktoria jest chora na rdzeniowy zanik mięśni - cholernie ciężka sprawa. ja jestem u niej w środy o 18, więc z Wami to specjalnie się będę musiała umówić.
  22. Hej Groszko ja poza granicami??? Miałam być kiedyś, to fakt ale to już było dawno i nieprawda. Mieszkasz cały czas w tym samym miejscu? ja bywam teraz na Jagodnie (bo to chyba tam cię odwiedzałam) u mojej pacjentki 3 letniej. Widzę że rodzinkę powiększyłaś:) I jakie ładne imie
  23. Zdjęcia potem, bo robie gofry Szymon stoi nade mną jak kat nad duszą
  24. Helołka zalogowałam się na szybko z nazwą z noworodka:) Widzę że się tu wszystko przeniosło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...