Skocz do zawartości
Forum

Niezapominajkaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Niezapominajkaa

  1. KaszaaaaaaO rany jakie echo tu dziś :( qmpeela i racuszek mam nadzieje,że już się lepiej czujecie . A co do reszty to mam nadzieje,że spędzacie fajowo weekend i dlatego was nie ma. Niezapominajka gdzie kupiłaś spodnie ciążowe? Masz jakiś fajny sklep upatrzony? Ja po galeriach szukałam ale nie dość,że brzydkie były to jeszcze za 160zł:( A apropo bolącej głowy to przypominam,że najlepsze jest baraszkowanie Do jutra :) Spijcie dobrze :* Kaszaaaaa brzuch cudeńko, u mnie to ledwo co widać w porównaniu do Ciebie. Co do spodni to przyznam się że zaszalałam, ale obiecałam sobie że to jedyny taki egzemplarz, ale naprawdę leżą idealnie jak szyte na mnie, a mi sie to b rzadko zdarza. Też muszę zawsze przymierzyć. W tamtej ciąży przechodziłam w sztruksach czarnych, nie najorszych ale jak na nie popatrzyłam to mnie odrzuciło. Więc kupiłam je w Nivenie (?) w Magnolii, cena 165, więc tak jak mówiłaś. Chodzę w nich teraz w krakowie i jest mi bardzo wygodnie, bo mimo małego brzuszka w normalne spodnie się mieszcze ale jest mi już ciasnawo, a jak jeżdżę autem to w ogóle kicha. Dziś przedostatni dzień szkolenia. Jest rewelacyjne, chociaż jak zwykle męczące. Wczoraj niestety było trochę ćwiczeń na piłkach, większość na brzuszku więc tylko obserwowałam. Nie wiem czy Wam mówiłam ze jest druga dziewczyna, tez Anka i tez w ciąży:) A wczoraj jak byłam w sklepie, w galerii to naliczyłam 6 dziewczyn z brzuszkami - nie szukałam ich jakoś specjalnie, tak po prostu się przewinęły.
  2. Witam dobrego dnia!!!! Ja do 18 jestem poza zasięgiem, mam nadzieję ze jakoś przetrwam ten dzień. Dziś łatwiej bo będą też praktyczne zajęcia a nie tylko siedzenie i słuchanie. Wczoraj to siedzenie mnie tak zmęczyło. Brzuszek jednak się uciska. Ja ma brzuszek malutki na razie, ale juz go widać, nie daję rady go wciągnąć. Śmieję się zed przez wzdęcia w 2 miesiącu miałam większy. Ale nareszcie na przykra dolegliwość trochę ustąpiła. Kupiłam sobie nawet spodnie ciążowe, jeansy, z regulowaną ta gumą i są i super wygodne i super w nich wyglądam - powiem nieskromnie bo ja to rzadko sie sobie w czymś podobam. Byłam wczoraj wieczorem u koleżanki tu w Krakowie, ma 3 tygodniowego synka Franka. Drobina taka, słodziak a jednak jak zobaczyłam ja karmiąca (bo akurat karmiła) to znów pomyślałam ze nie wiem czy ja chcę karmić. Przy Szymku nienawidziłam karmienia i dlatego po 2,5 miesiąca spasowałam i odżyłam od razu w roli mamy. I nawet on ładnie ssał, ale te mega wielkie piersi, to mleko jak jedną piersią karmisz leci z drugiej, to odciąganie pokarmu...........chyba ta kwestia macierzyństwa jest dla mnie nie do przejścia. Dobra muszę zrobić jeszcze śniadanko na wynoś i zmykam niedługo.
  3. Pozdrawiam z Krakowa. Dziubala........jak Twój czas jutro i w poniedziałek. Dasz radę się spotkać, tylko po 18, bo siedzę na szkoleniach. Jestem zmotoryzowana więc dla mnie z dojazdem nie ma problemu, piwa i tak pić nie mogę więc autkiem spoko podjadę gdzie trzeba. Mam łącze z netem w hotelu....ach ta technika.
  4. Hej babeczki ja już w Krakowie, mam łącze z netem w hotelu:):):) także wieczorkiem będę wpadać Jetsem zryta po całym dniu szkolenia i w sumie od 4,30 jetsem dziś na nogach bo jechałam do Krakowa rano autem, także 5,30 musiałam wyruszyć. Idę się wykapać, a potem zajrzę jeszcze, może ktoś będzie wieczorową pora.
  5. qmpeelaWitam :) Ja jak zwykle zaglądam jak mam chwilkę... Teraz dosyć ostro choruje i staram się jak najwięcej czasu spędzać w łóżeczku pod kołderką z gorącą herbatką z cytrynką i miodem w dłoni;) racuszek witam serdecznie :) Redberry Agunia rogal do spania świetna sprawa ja też przymierzam się już do zakupu bo coraz trudniej wygodnie mi się ułożyć. I muszę się przyznać że mimo iż brzuszka już troszkę mam nadal w nocy śpię "prawie" na brzuchu a dokładniej to z jednąnogą wysoko podciągniętą żeby nie uciskać bardzo brzucha. Nie umiem spać na plecach :) W pierwszej ciąży na zmianę używałam męża ;) i poduszki rogala jak jego nie bylo w domciu. Teraz już nie daje się mąż zbytnio przekonywać bo też nie jest w stanie przespać całej nocki na plecach przygnieciony moją nogą ;) Jesli sie nie mylę to któraś z was miała od lekarza wypisany bioparox i moje pytanie brzmi czy go wykupiła i stosowała? Bo ja jakoś nie moge się przekonać i staram się leczyć sama, dodatkowo mam tez recepte na duomox jeśli będę mieć podwyższoną temperature do 38 stopni. zapomniałam o tym rogalu, właśnie, ja tez chyba się będę decydować.
  6. racuszekHejjj wróciłam ze sklepu :) i kupiłam spodenki mojemu maleństwu takie śliczne malusie sztruksiki są booooskie :) Szalona:) Jak była z Szymciem w ciąży, to pierwsze ciuszki kupiłam w 7 miesiącu. A teraz dopóki nie będę wiedzieć co będzie czy dziewuszka czy chłopaczek, to nic nie kupuje. Jak synek to wszystko mam przynajmniej na początku, bo trochę też posprzedawałam tych późniejszych ubranek. Ale jak córcia, to nie ręczę za siebie, chyba będzie trzeba mnie odciąć od portfela i karty kredytowej.
  7. RedberryNiezapominajkoo - czytałaś o mnie? ja też mam działalnośc takl jak Ty i nie zawieszam-jestem na L-4 a szef przyjał w moje godziny kogoś innego-na zasadzie zastępstaw na okres ciąży/chorobowego. Ale jesteś zatrudniona na umowę o pracy?? Bo to też trochę inna sytuacja. Chodzi o to że moja praca na umowie to dokładnie to samo co na działalności - fizjoterapia dzieci. Więc skoro tu nie mogę bo zwolnienie to dlaczego tam mogę??? ZUS się doczepi w 100%.
  8. ZUS to koszmarna instytucja, wstrętni wyłudzacze kasy.
  9. No właśnie w necie znalazłam że tak jest. Muszę się przejść do Zusu i ich wypytać. Ja to bym najchętniej nie szła na zwolnienie tylko zmniejszyła wymiar pracy, tylko ze ja mam i tak 0,5 etatu, więc co tu zmniejszać??? Szefowa się raczej nie zgodzi bo starci na tym, bo kto przyjmie tych pacjentów. A za mnie chce przyjąć jakąś osobę, na czas mojej nieobecności. Nie wiem, nie wiem. Mam zgryz.
  10. Kurcze nie wiem co mam teraz z tym zwolnieniem zrobić. Miałam już iść odpoczywać od października, a tu wyszła ta sprawa że jak zwolnienie na umowie o pracę to i trzeba działalność zawieszać. I ja bym tam zawiesiła trudno, tylko mieliśmy nowe autko w leasing wziąść, inaczej nie damy rady go kupić. Cholerka. A kupić musimy, bo nasze to myślę że może jeszcze ten sezon przetrwa jesienno -zimowy. już nawey opon zimowych nie mamy bo się zdarły, więc nie wiedzę siebie z brzuchem na śliskich drogach na letnich oponach....miałam poślizg w 8 miesiącu ciąży poprzednio. Dziękuję za takie atrakcje.
  11. Stysiu to naprawdę nieludzkie co usłyszałaś od księży odnośnie Twojej córeczki - chyba bym gołymi rękami zabiła. Ja do kościoła przestałam chodzić gdzieś od 3 lat. To zresztą punkt zapalny naszego małżeństwa, ale zostawmy to. Nie mogę, po prostu nie mogę, słuchać tego steku bzdur. We Wrocławiu jest zakon Dominikanów i to jedyny Kościół który cenie, brałam tam slub i chrzciłam tam Szymona. I tam też była w stanie chodzić na msze ale mamy tam dosyć daleko a poza tym chodzenie z dzieckiem które nic jeszcze z tego nie rozumie to dla mnie bezsens. Ale tam właśnie u dominikanów miałam bardzo fajne nauki przedmałżeńskie, nazywało się to Wieczory dla Zakochanych i było bardzo fajnie prowadzone. Co do porodu, hm sama nie wiem. Przy tamtym mój mąż był, ale w sumie i tak potem wszystko skończyło się cesarką więc tak naprawdę to do końca nie był. A ja nie wiem czy zdecyduję się na naturalny poród po tym co było wtedy, więc na razie o tym nie myślę.
  12. Bede potem bo jadę z małym na angielski. Wpadniejcie wieczorkiem koło 21 na pogaduchy do poduchy:)
  13. gadziaNiezapominajkaaJa mam tylko własną działalność gospodarcza - w Twoim wypadku jest trochę łatwiej z świadczeniami i urlopami. Jestem umówiona na spotkanie z specjalista, bo mam dużo wątpliwości. Jeśli masz jakieś pytania to napisz:) Wiesz co, właśnie mam problem, bo bardzo bym nie chciała zawieszać działalności. Ja mam taką tylko jednoosobowa działalność ,nikogo nie zatrudniam. I problem w tym ze chcę iść na zwolnienie w mojej etatowej pracy, bo fizycznie nie daję rady takiej ilości pacjentów, a nie chciałabym zamykać działalności. Czy to jest możliwe. Ja nie płace ze strony działalności składki chorobowej, jedynie zdrowotną. Nie chce od nich żadnych świadczeń chorobowych. Ale nie chcę zamykać firmy bo to dla mnie bardzo niekorzystne.
  14. Inhlacje można tez z sody oczyszczonej, a jak macie inhalator w domku to z soli fizjologicznej a nawet z mucosolvanu bo to nie jest żaden steryd. Ja robiłam jak miałam zapalenie zatok, w 2 m-cu. Dziewczyny która z Was jest zatrudniona na umowę o pracę a równocześnie ma swoją działalność???
  15. Helllo Monika zwykła kawa z mlekiem przecież Ci nie zaszkodzi. Mnie od kawy jeszcze cały czas odrzuca, zieloną herbatkę na pobudzenie teraz uskuteczniam. Ann, Neta super z zajęciami dla dzieci. Szymek na razie chodzi na angielski i na basen. Chciałam go strasznie na karate zapisać ale nie mogę znaleźć takiej grupy wiekowej we Wrocławiu. Nie chce go dawać do 6 - 7 latków żeby się nie zraził. Ale basenem jest zachwycony, co w jego przypadku - wodnej boiduszy - juz jest sukcesem. Ja zbieram siły na wyjazd do Krakowa, pogoda jest super ale na mnie coś nie najlepiej działa, jestem zmęczona za bardzo. Wiem, wiem to dopiero 4 miesiąc, ale jakoś wydaje mi się ze z Szymciem w brzuszku już na tym etapie miałam więcej energii. może tez dlatego ze wtedy nie było drugiego dzieciaczka, a Szymi potrafi wyssać energię z człowieka, oj potrafi.
  16. Stysia super !!!! Mam nadzieję ze będziesz spokojniejsza teraz:) Ja odwiozłam Szymcia i pojechałam do Zusu załatwić do końca sprawy firmowe i nie wziełam pieczątki więc nic nie załatwiłam. Dupa, stracony czas A potem pod domem już na osiedlu jakaś kretynka na samym środku drogi poprawiała coś dziecku w wózku, Zeby stanęła choć odrobinę z boku, to nie na samym środeczku. Nie jest to główna droga, ale osiedlowa jednak taka dość ruchliwa. Ja tam jeżdżę bardzo wolno ale nie brakuje idiotów którzy tam pędzą. Szymek mój wie że to jest ulica i noe wolno tam wybiegać .A stała zaraz za zakrętem więc jakby ktoś jechał szybko nie wiem czy by wyhamował. Zatrąbiłam na nią, żebym mogła przejechać w ogóle, i się zaczęła awantura. Ona kompletnie nie rozumiała o co chodzi. Przecież nikt jej nie broni chodzić tamtędy, ale skoro jeżdżą auta to wiadomo ze nie powinno się dupy na środku zostawiać. Zdenerwowałam się mimo wszystko, bo ja nie umiem się kłócić z takimi kretynkami które jedyne co potrafią to wyzywać od pindy i kurwy....sorry. Ale tak było. No nic. Już się uspokoiłam ale wciągnęłam cały rządek czekolady Zaraz mam pacjenta w domku, więc znikam. Stysia ja tez sama od dzisiaj do piątku , a potem w sobotę ja wyjeżdżam na 4 dni. Więc w sumie cały tydzień się z A nie zobaczę.
  17. Jutro zostaje sama z Szymciem na 3 dni bo A wyjeżdża potem on wraca w piątek a ja raniutko w sobotę śmigam do Krakowa na 4 dni. Dostałam dziś jakiegoś megaśnego uczulenia na szyi i dekolcie. Brałam już 3 razy wapno i kapałam sie w baleneum hermal ale trzyma dalej, Już słabiej ale jeszcze jest i swędzie diabelstwo. Nie mam pojęcia od czego.
  18. Dziubala suwaczek jest po zdjęciem Szymona, musisz przewinąć na dół w moim poście.
  19. DziubalaCzy Wasze 4 latki też tak dużo gadają? Adaś przechodzi samego siebie, żeby zamilkł choć na 3 minuty wymyślamy różne konkury, np. kto będzie najdłużej cicho ten dostanie nagrodę. Adaś nigdy nie wytrzymał, milknie dopiero jak idzie spać. Co robić żeby tyle nie gadał? . Dodam, że w czasie zabaw też gada Dziubala znam to, Szymciowi buzia się generalnie nie zamyka, jak odbieram go z przedszkola to po godzinie mam już spuchniętą głowę. Jak by nie musiał iść spać, gadałby cały czas.Panie w przedszkolu mówią że jest największą gadułą z 20 dzieci - pytam tylko po kim????????? Mój suwaczek powinien być....... Monika zdrówka dla Gosi, trzymam kciuki, wiem jaki to stres, bo Szymek tak chorował w styczniu, też go trzymało 6 dni. My jakoś na razie dajemy radę infekcjom, oby jak najdłużej, choć i tak nas pewno nie ominie. Jeden katar już był, ale skończyło się na zatkanym nosie i nic więcej naszczęscie.
  20. izabell30witam Kobietki chyba ja wysuwam się na prowadzenie Kaszaaaaaa – Wrocław, ur. 25.03.1981,data porodu 05.03.2010. laninia – Bydgoszcz, ur. 29.03.1984, data porodu 15.03.2010. Agunia - Podlasie, ur .23.05.1979 , data porodu 16.03.2010. Niezapominajkaa – Wrocław, ur. 7.01.1979, data porodu 20.03.2010. Redberry – Kluczbork/Nysa, ur. 28.12.1980 , data porodu 27.03.2010. STYSIAPYSIA – Gniezno,ur.10.09.1982 , data porodu 27.03.2010. stokrotka 87 – Rumia/Gdynia, ur.14.01.1987, data porodu 27.03.2010. qmpeela – Lublin, ur.12.04.1987, data porodu 30.03.2010. Lea – GB, ur. 04.07.1979 Mili 7774 – Ostróda, ur. 5.02.1989 Olusia – Pruszcz Gdański , ur. 29.09.1989 Ania s – Zakopane Asik – Kraków/Tonbridge/GB Kasia 1983 – Skierniewice owerpowerd – Warszawa paula 219 – Poznań szczęśliwa – kujawsko – pomorskie szarotka – Rotterdam izabell30 warmińsko-mazurskie, ur. 27.11.1979r, data porodu 02.02.2010r Justyna 80 kundzia83 krzyk ciszy zoska – Gdynia Kochana , chyba 02.03.2010 ???????????????????
  21. stokrotka_87Niezapominajkaastokrotka_87oj lista się pewnie jeszcze zmieni... podochodzą kobitki jeszcze... Jasne że się zmieni, ale łatwiej tak się etapami porządkuje. no pewnie..później łatwiej dojść co do czego ale jestem dziś mega zmęczona.. męczą mnie trochę te jazdy.. mam na 12 a już po 10 muszę jechać zawieźć młodego do mamy... potem jeszcze kilka przystanków autobusem na jazdę.. wtedy powrót .. mama mieszka na 4 piętrze... tragedia jak dla mnie... jestem wykończona ... Oj Stokrotko, to normalne, mi gina powiedziała że śmigać to będę po 20 tygodniu dopiero. Mi teraz też ciężej się wchodzi na 4 piętro do mnie, choć jestem przyzwyczajona. Już znacznie lepiej z tym uczuleniem. Mam nadzieję ze do wieczora zejdzie. Czy mnie spotka jakaś przygoda w tej ciąży
  22. stokrotka_87oj lista się pewnie jeszcze zmieni... podochodzą kobitki jeszcze... Jasne że się zmieni, ale łatwiej tak się etapami porządkuje.
  23. Stokrotka może no-spe weź, nie zaszkodzi a moze Cię puści???? Wstepny porządek na liście: Kaszaaaaaa – Wrocław, ur. 25.03.1981,data porodu 05.03.2010. laninia – Bydgoszcz, ur. 29.03.1984, data porodu 15.03.2010. Agunia - Podlasie, ur .23.05.1979 , data porodu 16.03.2010. Niezapominajkaa – Wrocław, ur. 7.01.1979, data porodu 20.03.2010. Redberry – Kluczbork/Nysa, ur. 28.12.1980 , data porodu 27.03.2010. STYSIAPYSIA – Gniezno,ur.10.09.1982 , data porodu 27.03.2010. stokrotka 87 – Rumia/Gdynia, ur.14.01.1987, data porodu 27.03.2010. qmpeela – Lublin, ur.12.04.1987, data porodu 30.03.2010. Lea – GB, ur. 04.07.1979 Mili 7774 – Ostróda, ur. 5.02.1989 Olusia – Pruszcz Gdański , ur. 29.09.1989 Ania s – Zakopane Asik – Kraków/Tonbridge/GB Kasia 1983 – Skierniewice owerpowerd – Warszawa paula 219 – Poznań szczęśliwa – kujawsko – pomorskie szarotka – Rotterdam izabell30 Justyna 80 kundzia83 krzyk ciszy zoska – Gdynia
  24. AguniaA mam do Was jeszcze takie pytanie. Jakie witaminy ciążowe ginekolog Wam kazał brać? Bo dla mnie to wymyślil jakiś Prenatal Elite i nie można go nigdzie kupić,a wczoraj w jednej z aptek dowiedzialam się,że zostal wycofany. W piątek na wizycie mu powiem i niech mi coś innego wypisze. Jakie zestawy witamin są dobre? Ja nie biorę nic, bo moja gina twierdzi ze to sama chemia. Uważajcie z tymi witaminami bo naprawdę potem wielkie dzieci się rodzą 4,5-5 kg. Ja na odmianę dostała jakiegoś mega uczulenia dzisiaj na szyi i na dekolcie. Rano masakryczne mnie piekło, czerwona wielka palma. Wzięłam wapno, przynajmniej piec przestało. Ale w pracy jak mnie zobaczyli, jakąś panikę zasiali, w końcu o 10 pojechałam do lekarza rodzinnego. Wcisnęłam sie jakoś między pacjentami. Dostałam jakąś maść z bardzo delikatnym sterydem - w ciąży kurczę nie bardzo, ale dzwoniła do gina powiedział ze jak trzeba to nie czekać tylko posmarować niewielka ilością raz dziennie. OK. Wapno i kąpiele w balneum hermal. Jest już teraz lepiej trochę, zaczyna powoli schodzić ale swędzi Nie mam pojęcia po czym to??? Do tego jeszcze mnie nieźle dziś przeczyszcza i mam brzuch napięty cały....jak tak dalej pójdzie to znowu chyba zadzwonię do gina bo nie podoba mi się coś ten brzuszek. ale moze minie, jestem dobrej myśli. Co do duszności, u mnie przy stresie to standard, nuż nawet kiedyś na pogotowi wyladowałałam bo tak oddychałam że zaczynało mi się w końcu słabo robić i serducho mnie bolało. Nerwica wegetatywna - czyli w ten sposób objawia się stres. Czasem nie sposób to zatrzymać. Dobrze jest zrobić wtedy kilka lekkich ćwiczeń, spróbować odgonić złe myśli.Generalnie musi minąć.
  25. stysiapysiaJa proponuje zeby każda następna dziewczyna kopiowała to do siebie a następnie wpisywała date urodzin i termin porodu ...bo tak jak bedziemy kopiować z pierwszej strony to możemy o kimś zapomnieć :) O to mi chodziło Dzień dobry wogóle:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...