-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tuśka
-
współczuję - materace są dobre na jedną (imprezową) noc, ale na dłuższą metę - porażka . Załatwili wam nieciekawie wersalkę, żeby aż tak ją zmoczyć, też bym była wściekła.
-
przyznam się szczerze, że nigdy nie byłam jakąs zagorzałą fanką Maryli, ale na taki koncert też bym poszła i pewnie bym była, gdyby był wcześniej - o wiele wcześniej ;-))) ta godzina dyskwalifikuje mnie do wyjścia z domu ;-)
-
SowkaDokłanie tak jest.A najgorzej bylo jak byly te burze.Normalnie wytrzymac sie nie dalo nawet mi nie wspominaj o burzach, ja się tak boję, że najchętniej to waśnie w ubikacji się zamykam, żeby tylko nie widziec błyskawic i nie słyszeć grzmotów
-
słyszę jak Marylka się produkuje, ale nie jestem w stanie wychwycić dokładnie słów ;-)))
-
przez te kratki wentylacyjne faktycznie mocno ciagnie, a jak na podwórku mocno wieje to aż huczy w całym domu - wiem z autopsji (też 8 piętro)
-
SowkaU nas rano bylo tylko pochmurnie, a po 13 zaczelo lac i lalo az do 21.Wogole to jest tylko 9 stopni i w mojej lazience zamarznac mozna no to faktycznie kiepsko z tą pogodą - patrz niby niedaleko nas, a jednak całkiem inna pogoda. A co ty masz w łazience tak zimno? Ja mam w pokoju okno otwarte i jest ok.
-
SowkaTusiu moj M mowi, ze pranie pierze sie samo a ja nic nie robie no tak, pranie się smo robi, samo sie sortuje, samo wchodzi do pralki, samo wychodzi i samo się wiesza na suszarce - fajne macie to pranie! Też takie chcę!!! A potem się samo prasuje - luxus pełną gębą!!!
-
byłam kiedyś na takiej akcji pampersa jak Mateusz miał ze 2-3 m-ce - fajne to było. A u was dziś brzydko było? padało? bo u nas chłodno, ale sucho, nawet M z Mateuszem byli na dworze do 19.30
-
Sowkadopoki nie zacznie szanowac mojej pracy, to gadac z nim nie bede dobrze prawisz, kobieto - facetom sie wydaje, że jak się jest w domu to sie nic nie robi, ale zawsze mają jedzenie, lodówka zapełniona, ubranie czyste, dom posprzątany - i kto to zrobił? Pelagia na godziny wynajęta???
-
dzis wieczorem u nas w parku jest impreza - broway teskie robia piknik - głośno dosyć jest, o 22 ma zacząć śpiewać Marylka Rodowicz, jutro Shakin Dudi, a pojutrze Dżem - szkoda, że wszystkie najlepsze występy tak późno. Ale jutro i w niedziele na pewno się w ciągu dnia wybierzemy;-)
-
no niestety z facetami tak jest - dokładnie tak jak piszesz - gorzej niz z dziećmi, ale jak to się mówi - "z nimi źle, a bez nich jeszcze gorzej" ;-)))
-
a wy z m ciche dni? czy tylko taka mała sprzeczka?
-
SowkaMiałam takie przeczucia ;)) no tak, bo zazwyczaj wieczoramy to tylko my piszemy ;-)
-
Powiem Ci Sówko, że powoli zaczynam się przyzwyczajać do tej myśli i jak się okaże, że jednak nie - to będę zawiedziona.
-
Cześć Sówko! miło mi, że na mnie czekałaś, a skąd wiedziałaś, że się pojawię???
-
Witam wieczorową porą :-) Guniu - przykro mi z powodu babci, mam nadzieję, że wszystko się jednak dobrze skończy. A dla Piotrusia ogromne brawa za dzielność!!! Niech nam żyje nasz pierwszy forumowy żłobkowicz Kata - zdjęcie Zosieński super!!! Ciekawe do kogo będzie miała podobny ten nosek ? No a zCiebie też niezła laska jest - fjiu, fjiu A ja chyba zacznę przyzwyczajać się do myśli, że się nam rodzinka powiększy;-))) @ nadal nie ma, piersi bolą, senna jakaś taka jestem.... w przyszłym tygodniu robię ostatni test i jakby co to zapisuję się do lekarza. Mateusz spi, M spi, a mi się nudzi, może ktos mi potowarzyszy????
-
Dobry wieczór ;-) Dziś nie zasnęłam razem z Mateuszem, więc mogę chwile przy kompie posiedzieć. I wiecie co tak mnie na refleksje wzięło i wspominanie, jak to było wcześniej, zanim jeszcze nie miałam dziecka, a potem jak Mateusz był malutki. I te problemy, które wtedy wydawały mi się ogromnie i "nie do przejścia" dziś są takie malutkie i jak się okazało takie łatwe do pokonania ;-) Kiedyś myślałam - jak będę karmic piersią - jak ja odstawię dziecko, to jest przecież takie ciężkie ? I co sam się odstawił jak wróciłam do pracy. Potem ząbkowanie - jak ja to przezyję? i co - wyszły wszystkie zęby i daliśmy radę ;-) Albo największa bolączka - pieluchy? Troszkę zasikanych majtek , troszkę zasikanej podłogi i dziecko pięknie sika do ubikacji ;-))) (no ale nad kupą jeszcze pracujemy i niedługo nad spaniem bez pieluchy) A co ze smoczkiem ? - 3 noce i "mok" poszedł w zapomnienie. Wiadomo, że nie zawsze było, jest lekko, pięknie i różowo, ale w gruncie rzeczy dajemy sobie z tym wszystkim radę. Oczywiście jest jedna rzecz, która zawsze mnie dołuje i doprowadza do łez - choroba Mateusza - jak tylko pojawi się gorączka czy jakieś inne nietypowe objawy - ja jestem cała zestersowana - co to może być? (ale to chyba wynik tego bardzo poważnej choroby Mateusza w wieku 7 m-cy, która się skończyła operacją i 2 tygodniowym pobytem w szpitalu). I tak sobie myślę, że najbardziej przeraża nas nieznane, to co jeszcze przed nami, czego do tej pory nie poznaliśmy, nie "przerobiliśmy", a potem okazuje się, że "nie taki diabeł straszny jak go malują". To tyle moich krotkich wieczornych przemyśleń (skąd się wzięły??? nie mam pojęcia), a Wam moje drogie koleżanki zyczę spokojnego wieczoru i miłego jutrzejszego dnia.
-
Basiu- a może byś tak wpadła do mnie do kuchni posprzatać, a najlepiej to prasowanie zrobić??? ja jakoś nie mam kiedy tego zrobić
-
to znowu ja ;-))) (szefa nie ma, więc po cichu piszę) Basiu- my chodziliśmy z Mateuszem sami na basen, właśnie po to, żeby się popluskał, oswoił z wodą, a teraz trafiła sie nam okazja z tym basenem, bo obok naszego domu w szkole jest basen i własnie orgaznizują zajęcia dla grupy wiekowej 1-2 lata - więc z chęcią skorzystamy (do tego cena całkiem przystępna - 270 zł za 18 spotkań). Patent na pranie wózka - miednica z wodą, szczotka, i dużo słańca na balkonie, żeby szybko wyschło ;-)))
-
cześc Basiu - tak długo pisałam, że zdążyłas przedemaną ;-))) Dzięki za kawkę!!! I tosty też z bitą smietana proszę ;-)
-
Cześć dziewczyny! Długo się nie odzywałam - wybaczcie Sówko - bardzo, bardzo mi przykro, mam nadzieję i mocno w to wierzę, że z Twojemu tacie się poprawi, że będzie dobrze, wyjdzie z tego i jeszcze długooooo będzie z Wami. Asiu - spóźnione, ale naprawdę szczere życzenia z okazji rocznicy ślubu przyjmnij! Oby wam się dobrze żyło w szczęściu, zdrowiu i radości! Guniu - wieżę w Piotrusia i mam nadzieję, że dzisiejsze wyjście do przedszkola odbyło się -pomimo braku Bartusia- bez kłopotów! Ewcia - duzo zdórwka, nie daj się chorobie i walcz! My wczoraj zapisaliśmy Mateusza na basen ;-) Będziemy chodzic na naukę pływania, raz w tygodniu , 18 spotkań. Mateusz zachwycony, już wczoraj chciał się kąpać, ledwo go powstrzymałam przed wskoczeniem do wody. Zaczynamy dopiero od 19 września i nie mogę się juz doczekać. A jeszcze wam napiszę, że w piątek zrobiłam test ciązowy - wynik negatywny, w sobotę miałam dostac @ - nic z tego, wczoraj zrobiłam test - negatywny, a @ jak nie ma tak nie ma... i co dalej? Zazwyczaj mam regularne cykle, a teraz takie spóźnienie, nie wiem o co chodzi Zmykam do pracy, miłego i słonecznego dnia !!!!
-
A ja tobie życzę spokojnego weekendu, nie myśl cały czas o żłobku, wszystko się poukłada! Trzymam za Was kciuki! Buziaki, papapa
-
jetem już, pranie nastawione, paznokcie pomalowane ;-) fajnie, że będziecie mieli gości, zawsze to odmaina od codzienności no i na pewno oderwanie od bieżących stresów i gonitwy myśli
-
Guniu - zaraz wracam, ide nastawić to cholerne pranie, bo mi do jutra popołudniu nie wyschnie, a M bardzo zależy na jednych spodenkach
-
ok, jak chcesz to nie będziemy poruszać tego tematu ;-) Guniu - a ten weekend w domku czy u T? Basiu - aj równiez wysłałam Ci zaproszenie