Skocz do zawartości
Forum

Tuśka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tuśka

  1. Poszłam do Mateusza zobaczyć jak spi - bo zasnął bez smoczka i nadal bez niego spi ;-) I nawet ani razu jeszcze nie jęczał, nie "kwękał" itd. pięknie spi - ale to chyba dlatego, że w ciągu dnia nic nie spał - nadrabia teraz.
  2. stronka za Julinkę!!!! Basiu ja bymmałe piwko z sokiem prosiła ;-)
  3. SowkaTuśkami się bardzo podobają czerwone paznokcie i u rąk i u nóg, ale mojemu M nie za bardzo - woli naturalne kolory ;-( ale ja i tak maluje - w końcu to moje paznokcie, a nie jego!Swieta racja!! Moj to ciagle sie do czegos wtraca.A to sukienka nie taka, a to paznokcje nie w tym kolorze, a to wlosy nie takie i ciagle cos.Wiecie ze on jeszcze nigdy nie powiedzial mi ze ladnie wygladam bez marudzenia.Zawsze jest " no ladnie ale ... cos bym zmienil" .Mam go czasami dosc mój też ma czasami takie wyskoki i np. mam kilka bluzek, które bardzo lubię, a M ich nie cierpi i mówi że sa brzydkie i że brzydko w nich wyglądam itd. Staram się ich nie ubierac jak gdzues razem idziemy itd. Ale nie ukrywam, że czasmi usłysze fajny komplement, że ładnie wyglądam - tylko to zawsze wywołuje u niego ochote na sex ;-)
  4. basica31laski poprawilyscie mi humor i ciesze sie ze sie podlaczylam do sieci DZIEKI zawsze do usług :36_4_12:
  5. twierdzi, że mu się nie podobają... jak sobie pomaluje i pytam "ładnie wyglądają moje paznokcie" to zawsze mówi, że tak sobie, że bardziej mu się podobaja jak sa pomalowane lakierem bezbarwnym.
  6. chociaż ja preferuję bordo, albo ciemną czeriweń, ostrych czerwieni nie stosuję ;-)
  7. mi się bardzo podobają czerwone paznokcie i u rąk i u nóg, ale mojemu M nie za bardzo - woli naturalne kolory ;-( ale ja i tak maluje - w końcu to moje paznokcie, a nie jego!
  8. ja paznokcię maluję albo bezbarwnym, albo perłowym, albo ulubionym bordowym !
  9. Sówko - jak to pierwszy raz w życiu? Nigdy nie malowałaś tak paznokci? Nie mozliwe - hehe (nawet na bordowo nie malowałaś?) A z tym laptopem to wkurza m,nie, że musze co chwile zmienaic pozycje ekranu - niżej, żeby poświecić, wyżej, żeby przeczytać. Bo ja taka leniwa jestem i w łóżku leżę i piszę ;-)))
  10. tak wogóle to przepraszam was za błędy w moich postach, ale siedzę w ciemnym pokoju ptzy laptopie i tylko światło z ekranu mi świeci.
  11. wierzę Ci, że czujesz się fatalnie, że nie mogłaś zapobiec upadkowi, ale nie martw się będzie dobrze. A lekarze faktycznie czasami zadają pytania, które nam wydają się dziwne, ale oni wiedzą po co je zadawać, żeby oszacować mozliwe uszkodzenie ciała. A wiesz, że Mateusz dziś też sie przewrócił, tzn. poslizgnął przy mnie, ja siedizłąm przy stole i on się poslizgnął, leciał głową w stół i w ostatniej chili chycił sie dwoma rękami o brzeg stołu - w skutek czego na szczęście nie rozwalił sobie głowy ani nosa. Ale mocno się przestraszył i mnie też ;-0
  12. SowkaTo chyba przez ta pogode.Jutro bedzie lepiej zobaczysz Mnie tak wczoraj moj M wkurzyl, ze mialam ochote sie do nie odzywac.Normalnie taki len sie z niego zrobil, ze rece mi opadaja Sówko - ja nie wiem, co w tych facetów wstapiło, czy to wiek , czy co?
  13. Basiu - współczuję , biedna Juleczka sie nacierpiała. Najwazniejsze, że nic nie złamała i że ją od razu lekarz zobaczył. Buziaki dla niej! A ty się nie wiń, to nie jest Twoja wina, tym bardziej, że byłas wtedy przy niej - tak jak piszesz to sa ułamki sekund. Buziak!!!
  14. SowkaTusiu fajnie spedzacie ten dzien.Jutro tez napewno bedzie milo :36_4_12: Moj burak to mnie nigdy jeszcze nigdzie nie zabral a o prezencie to juz nie wspomne. a to może ty zacznij taka tradycję i zabierz go gdzieś do jakiejś restauracji?
  15. My sobie prezentów tez nie dajemy, ale porządna restauracja jest co roku. Oj skłamałam - kwiaty dostaję od M. Ale dziś mnie wieczorem tak wpieniał, że myslałam, że go pogryze, a na dodatek był po kilku piwkach, co mnie jeszcze bardziej - a moze przedewszystkim wkurzyło. Wogóle to miałm dzis dzięń taki sobie - pół dnia mi się płakać chciało - ot tak bez powodu i nawet ze 2 łezki wypłnęły ;-(
  16. Co do jutra, to jedna babcia wyjechała, a do drugiej nie ma sensu zawozić (25 km) po to tylko, żebyśmy mogli sami spędzic ten dzień. Zawsze szliśmy do knajpki na dobry obiad, winko itd, a w tym roku chyba w domu, bo Mateusz wciąż na antybiotyku - nie chce go targac po knajpach.
  17. cześć Sówko - jestem Gratulacjie dla Olisia !!!! Kupa w nocniku to jest coś!
  18. A u mnie chłopiec ;-)))
  19. katahej tusiu:) oj nie zazdroszcze, odzwyczajanie od smoczka do przyjemnych i latwych nie nalezy.. ale wiesz co mateuszek to juz duzy chlopiec a jakbys go zapytala czy nie odda smoczka koledze mlodszemu ktory teraz smoczusia bardzo potrzebuje?? pokaz tate i powiedz ze duzi panowie a mateusz juz takim kawalerem jest smoczkow nie uzywaja, ze sa dla malych dzieci... potem mozesz smoczek wyrzucic a nie chowac, nawet jak jestes miekka to jak nie bedziesz miala w domu nie bedzie cie kusic:) a jakby plakal i marudzil to przypominaj ze sie zgodzil oddac smoczka malemu koledze:) zycze powodzenia!!! Kata - próbowłam juz tak tłumaczyć Mateuszowi, ż jest duzy i smoczka juz nie potrzebuje do spania, była akcja z wytrzuceniem przez balkon, ale przszła noc i co ? Histeria taka, że uszy pękały, na nic było przypominanie, że sam wyrzucił itd. - no a w domu znalazł się jeszcze jeden zapomniany i nigdy nie uzywany smok - więc ja "miękka" mamusia wyciągnęłam go i dałam. Ale to było jakiś miesiąc temu, teraz powiedziałam koniec i nie ma że boli - koniec ze smokiem. Zazdroszczę dzieci, któr nie chcą używac smoczka- naprawdę zazdroszczę. U nas smok zawsze był tylko do spania, nigdy nie było chodzenia z nim, ale cóż - i tak stanowczo za długo.
  20. Hej! Mateusz spacyfikowany, śpi i co najważniejsze bez smoka tzn. trzyma go w ręce. I sam kazał sobie jeszcze obciąć troszkę oj za późno się zabrałam za to, stanowczo za późno ale cóż teraz czasu już nie cofnę. Basiu - jak Julka się czuje? Byliście u lekarza? Napisz co się dzieje. Sówko - a Oli jak? Rozkłada go coś czy trzyma się dzielnie ? Narobiłaś mi smaka tymi plackami ziemniaczanymi, zrobię jutro. Kata - ja miałam podobnie z żelazkiem ale Bosch - prasowało jakby "chciało a nie mogło", ale dostałam nowe - nie pamiętam jakiej firmy i prasuje całkiem przyzwoicie (choć baaarzo nie lubię tego robić). Jutro mamy z M 5 rocznicę slubu, , ale za to teraz tak mnie wkurza, że mam ochotę walnąc go patelnią w głowę, żeby poszedł spać i nie jęczał mi nad głową - wrrrrrrrrrrrrr
  21. mieszkanie posprzątane, obiad zrobiony, Mateusz nie chce iść spać ... siedzę i zaczynam tracić powolutku nerwy - a to ziewa i mówi że idzie spać, a jak już leży w łózku to mówi że nie będzie spał, wstaje, mówei że chce kotleta. Idę dac mu obiad, - mówi, że nie chce, i tak w kółko. Cały dzień jest na NIE, NIE, NIE. A tak pozatym to wczoraj zaczęłam akcę oduczania od sapania ze smoczkiem - wiem, że trochę za późno, ale cóż ... Metoda wyrzucam i nie ma - jest u mnie nie do przyjęcia, bo ja jestem "miękka" i nie wytymałabym nocnych płaczy o smoka. Postanowiłam więc obcinać końcówke smoczka, aż w końcu będzi etaki mały, że nie da rady wsadzić do buzi. Podobno tam metoda też się sprawdza. Powiedziałam Mateuszowi, że smoczek jest zepsuty i trzeba go obciąć. Zasnął "mieląc" nim na wszytskie strony, a w nocy trzymał go w ręce - widocznie już mu było niewygonie. Dzis też ucinam - zobaczymy co będzie.
  22. ja się zbieram do sprzątania - uhhhhhhh jak mi się nie chce. Basiu - jeszcze raz buziaki dla Julki i duuuuużżżżżżżżżżżżżoooooooooooo zdrówka!!!!
  23. basica31a zreszta zadwzonie teraz zadzwoń, umów się, na pewno nie zaszkodzisz tym Julce a możesz szybciej pomóć.
  24. a moje "chore" dziecko od 5 minut biega od jednego końca pokoju do drugiego i rzuca się na łóżko. Muszę dziś z nim wyjść żeby rozładował energię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...