Skocz do zawartości
Forum

Tuśka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tuśka

  1. basica31oj laski ne wiem czy mam isc do lekarza czy poczekac jeszcze dzien albo dwa co sie z tego wykluje bo apteczke mam pelna jak mi radzicie? wiesz co, jak chyba bym na twoim miejscu poszła już dziś, bo nie wiadomo co się może z tego wykluć. Jak poszłam z Mateuszem we wtorek do lekarza i powiedziałam, że gorączkę ma od wczoraj - to na dzięń dobry mi powiedzieli - dlaczego ne przyszłam wczoraj? Jeden dzień szybciej dostawałby leki i szybciej wyzdrowia. A ja głupia myślałam, że to po szczepionce ta gorączka.
  2. Gunia_GTusiu wiem, ale mam nadzieje ze uda nam sie wymigac chorobom (oby jak najdluzej nas mijaly) Guniu - życzę Wam tego z całego serca!!!!!!!!!
  3. basica31Tusiu ja podzielam zdanie Guni jezeli dobrze sie czuje i nie ma goraczki to spacer nie powinien mu zagrozic.... dzięki dziewczyny za radę - też tak myśłałam, ale wiecie - co trzy głowy to nie jedna!
  4. Gunia_GTuśkaBasiu - dużo zdrówka dla Julki !!!!! No to sezon na cgoroby oficjalnie możemy uznać za otwarty.... ;-(((Tuska nie kracz mam nadzieje ze nie nie kraczę, ale z moich obserwacji tak wynika - dzieci znajomych też teraz zaczęły chorować. Niestety idzie jesień.
  5. Basiu - dużo zdrówka dla Julki !!!!! No to sezon na cgoroby oficjalnie możemy uznać za otwarty.... ;-(((
  6. Hejka! Dzięki za kawę, już się poczestowałam - z mlekiem oczywiście ;-))) Ja dziś w domu z Mateuszem i mam dylemat - czy wyjść z nim na chilke na dwór czy nie? Gorączi nie ma od środy i wogóle jakbyście go zobaczyły to nikt by nie powiedział, że jest chory. Szaleje do potęgi n-tej!!!! Tym bardziej, że od poniedziałku nie wychodził na dwór - jedynie we wtorek do lekarza. A mi przydałoby się wyjśc chocby do sklepu - bo lodówka świecie pustkami i nie mam pomysłu na o biad. Ewciu - to ja się piszę na te pierogi - przyslij mi kurierem A i na prasowanie u Monisi też się piszę - uzbierało mi sie tego troszkę (juz jakiś czas nie prasowałam ...). A tak wogóle to mam plan, żeby dziś mieszkanie na błysk wysprzątać - bo troszkę "obrosło" . Basiu - jak rozmowa?????
  7. Dzień dobry, dziś ja zapraszam na Jeszcze dzis w pracy, a jutro mam urlop ;-))) Teściowa wyjeżdza i muszę wziąść wolne, żeby zostac z Mateuszkiem w domu. Szkoda, że nie możemy wyjśc na dwór, tylko cały dzień w domu, ale cóż - takie są efekty choroby. Przywitałam się, zaprosiłam na kawkę i spadam do prac służbowych ;-)))
  8. Cześć dziewczyny! U nas bez zmian - Mateusz nadal gorączkuje, ale nie przeszkadza mu to w szaleństwach, zabawach i bycia momentami nieznośnym ;-) Ja póki co się trzymam i nic mnie nie złapało. Dzięki wam wszytskim za dobre słowa :36_4_9: Witan nową foremkę Sabinę81 ! Pisz tutaj często i dużo, przyjmujemy Cię z otwartymi ramionami!!! Sówko i Basiu - powodzenia Wam życzę na rozmowach i Sówko - więcej wiary w siebie i swoje mozliwości!!!! Jak ty w siebie nie uwieżysz, to kto ma to zrobić? Zacznij od siebie! Asiu - pytałas o jedzenie śniadań - mój Mateusz najchętniej jadłby tylko chleb z dżemem 3xdziennie na śniadanie, obiad i kolację. Parówki i różnego rodzaju kiełbaski tez z chęcią wcina z ketchupem, jajecznicę je do ok. miesiąca (wcześniej mu nie dawałam bo miał uczulenie na białko kurze, ale juz przeszło) ale nie za bardzo chce jeść jajecznice -chyba, że z dżemem i ketchupem, je równiez kanapki z wedliną, serkiem topionym i oczywiście ketchupem. Niestety o świerzych warzywach moge zaponiec - nie tknie - tylko ugotowane typu: fasolka szparagowa, buraczki, kalafior (kotlet z kalafiora) i w zupach. ale za to dzień bez owoca jest dniem straconym - jabłka, sliwki, brzoskwinie, nektarynki, arbuz, maliny, jagody, gruszki - uwielbia owoce. Dziś nie idę spać "z kurami" jak wczoraj (ale się wyspałam;-))) ), posiedzę jeszcze chwilę.
  9. dzięki Basiu za dobre słowo :36_4_9: jeszcze jestem,a le juz idę spać, więc jeszcze raz dobranoc, pa!
  10. Hej, no i niestety chorba dała o sobie znać. W ciągu dnia Mateuszowi temperatura znowu skoczyła, poszliśmy do lekarza i co? Angina Antybiotyk i środki p. gorączkowe ;-((( Niestety angina jest zakaźna, więc czekam kiedy mnie dopadnie, bo juz sie gorzej czuję, a akurat na tę chorobę nie jestem odporna - choruję średnio 1-2 razy w roku. Mateusz na dodatek nie chce brać leków - jak mu dałam paracetamol w syropie to praiwe zwymiotował, zaczął się dusić i przeraźliwie płakać. Nigdy u niego nie było takiej reakcji na leki - nie wiem dlaczego tak zareagował. Na szczęśćie antybiotyk na noc udało nam się z M wspólnymi siłami zaaplikować - jakoś go przekonaliśmy, że będzie musiał mieć zastrzyki jak nie wypije itd itp. Jestem padnięta, wczorajsza noc ledwo przespana, dziś też pewnie będzie nie lepiej, a tu juz mnie coś "łamie" . A na dodatek jutro muszę być w pracy choćby nie wiem co, bo muszę wynagrodzenia policzyć i przesłać dane do działu płac (jak tego nie zrobię jutro to ludzie kasy nie dostaną na koniec miesiąca). Kończę i już nie smęcę, dobranoc wszystkim.
  11. Cześć dziewczyny, dzięki za ciepłe słowa, chyba wasze pozytywne fluidy podziałały, bo przed chwilą dzwoniłam do teściowej i mówiła, że gorączka ustąpiła. Ale jestem zła, bo poszła właśnie z Mateuszem na pocztę - uważam, że nie powinna dziś z nim wychodzić. Zobaczymy co się będzie dziąło do końca dnia. Basiu - twój M - hmmmmm no fajnie cię zaskoczył w weekend - pogratulować męża!!!! Guniu - ja nie wiem, co jest w autobusach i tramwajach, ale moje dziecko też uwielbia nimi jeździć. Jaieś 2-3 tygodnie temu teściowa jeździła z nim codziennie do siebie do domu autobusem i tak bardzo mu się spodobało, że jak go popołudniu wkładaliśmy do fotelika w samochodzie to był płacz, że on chce autobusem. Coś magicznego jest w tych pojazdach. Kata - odezwij się do nas, na innych wątkach piszesz, a o nas zapomniałaś?
  12. Cześć, noc nam minęła tak sobie, bo temperatura skoczyła powyzej 38 i Mateusz nie mógł spać, wiercił się, jęczał, nie chciał wypić paracetamolu ani nurofenu, w końcu dałam mu czopek i po pół godzinie (ok. 2 w nocy) zasnął. Rano lekką gorączkę miał i nadal żadnych innych objawów, wypił mleko, humorek ok, pojechał więc do babci. Sówko - trzydniówkę już zaliczyliśmy (jesienią ubiegłego roku) więc to nie jest to (zresztą przy trzydniówce ma się wyższą temperaturę). Jak do jutra mu nie przejdzie to idziemy do lekarza, ale ja obstawiam reakcję poszczepienną. Mówisz, że po pijaku najłatwiej wpaść? U mnie będzie ciążko tak, bo do pewnego momentu (picia) jestem jeszcze zbyt trzeźwa, a potem to już odpadam i żadnego sexu nie jestem w stanie uczynić;-) Odezwę się później, na razie muszę wracać do pracy. Pa
  13. Hejka, źle jest - Mateusz dostał popołudniu gorączkę - prawie 38 ;-((( Nic innego mu nie dolega, nie ma kataru, wysypki, humor nawet dopisywła, zjadł i obiad i jabłko i kolację, ale gorączka cały czas jest. Mam nadzieję, że to objaw po ubiegłotygodniowym szczepieniu a nie np. zapalenie ucha albo inne chlerstwo Zobaczymy co przyniesie noc. Żegnam więc, muszę byc czujna wieczorem, pa.
  14. Cześć! Wpadam na momencik, poczytać, popatrzeć co się dzieje na forum i zaraz uciekam... Guniu - Ty jesteś kobieta "żadnej pracy się nie boję" ;-))) tyle gotujesz, sprzątasz, pierzesz, a do tego cały czas Piotrus - podziwiam i gratuluję sił!!! Sówko - szkoda, że nic sobie nie kupiłaś, ale może dzis się uda? powodzenia, a jak juz cos kupisz - to prosimy o fotki. A ja myślę i myślę i myślę i cały czas nie jestem na 100% pewna czy już czy jeszcze nie, i czy wogóle? Drugie dziecko oczywiście mam na myśli. Chyba łatwiej byłoby wpaść (ale jak to zrobic nieświadomie w dzisiejszych czasch???) i mieć problem z głowy. Chociaż może się za 2 tygodnie okazać, że juz nie ma się nad czym zastanawiać - hihihi Postaram się odezwać wieczorem, ale nie obiecuję, bo wiecie ... (może będziemy pracować nad rodzeństwem dla Mateusza
  15. pa Asiu, ja też się zbieram, bo późno się jak dla mnie robi. Dobranoc , spokojnej nocy!!
  16. asica :)i jakis babski wieczorek oczywiście:36_4_2: jak to "jakiś"? Co wieczór będziemy robic babski wieczór, co najmniej przez tydzień, żebyśmy mogły spokojnie się obłowic w irlandzkich sklepach
  17. asica :)tu w Irlandii tez jest w sumie wiecej ubranek dla dziewczynek,ale nie tak jak w Polsce.mozna znalezc duzo zajefajnych rzeczy dla chłopców...zapraszam na zakupy i kawke...hehe:36_2_27: Asiu - dzięki za zaproszenie, tylko w poniedziałek wypiszę wniosek o urlop i juz jesteśmy u Ciebie - zaopatrz sie w duuuużo kawy, będziemy po nocach dużo rozmawiac ;-))))) Sówko - lecisz oczywiście ? ;-))))))
  18. asica :)SowkaBiedna ta nasza Asia.Zawsze taka zapracowana Tusiu ja bym chciala dziewczynke, bo jak widze te ciuszki, sukieneczki i spineczki to mnie nosi Ale jak Ty bedziesz miec corcie, to jej bede robic prezenty dziewczyny sa cudne ubranka dla dziewczynek ale 95% rzeczy RÓZOWE!wszedzie wszystko rozowe...głupawki można dostać.chcialabym cos kupic w innym kolorze -NIE MA! no właśnie ten róż - dobijający jest, gdzie się w sklepie nie obejrzę to same różowe dziewczęce ubranka, ale przynajmniej jest ich więcej, niz chłopięcych i jest większy wybór.
  19. SowkaBiedna ta nasza Asia.Zawsze taka zapracowana Tusiu ja bym chciala dziewczynke, bo jak widze te ciuszki, sukieneczki i spineczki to mnie nosi Ale jak Ty bedziesz miec corcie, to jej bede robic prezenty dzęki Sówko, ale jeszcze nie jestem w ciąży (chyba ) Asiu - dużo tych godzin jak na jeden weekend ;-(
  20. asica :)zmeczona Sowko,12godz to kawałek czasu ...ale jeszcze jeden dzień biedactwo, 12 godzin to faktycznie dużo - a jaki ty masz system pracy - ile na ile?
  21. z posiadaniem dzieci to trzeba patrzeć pod kątem siebie i swojej rodziny - ja mam brata 2 lata starszego i jako dzici zawsze się super bawilismy i dogadywalismy. Mój m jest jedynakiem, ale nie chce, żeby Mateusz tez był jedynakiem. I im dłżej mysle o drugim dzicku tym bardziej mi się chce ;-)
  22. Cześć Asiu! Sówko - jestem prawie przekonana na TAK! i wydaje mi się, że jak nie teraz to kiedy? Za rok, za dwa? Im później tym trudniej będzie mi podjąć tą decyzję.
  23. no widzisz, a u nas na odwrót - mój M na początku nie chciał (zresztą Mateusz też był z mojej "inicjatywy"), a teraz to go tak cos "przyszpiliło", że codziennie mi dup.. truje o drugim dziecku. My mamy stabilną sytuację, drugie dziecko urodziloby się jak Mateusz bedzie miał3 lata, więc różnica wieku ok, ale ja sie jakos tak wewnętrznie obawiam. Dziś pół dzia rozmawialiśmy na ten temat i jestem coraz bardziej przekonana. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
  24. nie grozi, nie grozi, ale kiedyś (w najmniej oczekiwanym momencie)może zagrozić a tak serio, to mój M baaaardzo by już chciał i bardzo namawia na drugie dziecko, a ja jeszcze się waham... tak na 80% też bym już chciała, ale czuję jakiś strach przed tym co mnie czeka z dwójką
  25. SowkaGłowa mnie rozbolała jeszcze bardziej i chyba mi nie dobrze po tym piwie ojjjj to niedobrze, a jak ci po piwie niedobrze, to może Oliskowi rodzeństwo szykujesz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...