Monmonka
Użytkownik-
Postów
113 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez Monmonka
-
Mag, miałam na myśli Ciebie, a nie Nusię ;) A z wprowadzaniem nowych pokarmów, to my też będziemy gdzieś na szarym końcu. Jakoś mi się do tego nie spieszy ;) Poza tym z tą alergią Zuzi musimy uważać.
-
Zdrówka dla Milenki! Monikae, super, że z tą wątrobą już ok. Tak myślałam, że to tylko od hormonów ciążowych :) Mamo Joasi, ślicznie już mała leży na brzuszku :) Green, dobra do picia jest herbatka z kopru włoskiego z Hippa. Jest dobra zwłaszcza na jelitka. Mag, Tobie też polecam koper włoski na te Twoje problemy ;) Agnes, jasne, ja też nie pojmuję tych wszystkich mitów powtarzanych z uporem maniaka przez starsze pokolenia. Ogólnie wybaczcie dziewczyny jeśli za dużo tu wplatam teorii i tych swoich dyrdymałów naukowych, ale ja jestem umysł techniczny, pani inżynier, a ten typ tak po prostu ma. Dla mnie wszystko musi mieć swoje wytłumaczenie i czasami za bardzo drążę pewne tematy. Takie zboczenie zawodowe ;)
-
Kaśka, może po szczepieniu Milenka słabiej ssie i tyle. Może jak się wyśpi to nabierze sił i humoru :) Tak jak dziewczyny piszą - laktacja nie zanika z dnia na dzień, a laktator to nie wyznacznik ;)
-
Dziewczyny, żebym też nie została źle zrozumiana. Absolutnie nie mam zamiaru nikomu sugerować dokarmianie itp. rzeczy. Wręcz przeciwnie, chodzi mi tylko właśnie o technikę karmienia. Może czasami jakaś mała zmiana wystarczy, żeby było lepiej. Jeśli chodzi o jedzenie w nocy, to dzieci lepiej jedzą, bo mają większy spokój, mniej bodźców dookoła. A co do tłustości mleka, to ja mam w tym bardzo małe doświadczenie, ale jak odciągałam np. 7 min. z jednej piersi, to miałam samą wodę z cukrem, a jak 15 min. to już było pełnowartościowe mleko.
-
A i witaj Lusia. Dawidek ma super włoski :) Wygląda przez to jakby już miał roczek ;)
-
Przede wszystkim sto lat dla Lenki :) Dziewczyny z tą tłustością mleka to nie do końca tak jak piszecie. U nas na SR doradczyni laktacyjna uczyła, że akurat tłuszcz jest jednym z niewielu składników mleka, który zmienia się pod różnymi względami. Zmienia się w zależności od etapu rozwoju dziecka. Zmienia się także w zależności od pory dnia (w nocy jest zdecydowanie bardziej tłuste), no i zmienia się nawet podczas jednego karmienia, tzn. mleko I fazy (Foremilk), czyli w pierwszych minutach ssania jest wodniste i ma niski poziom tłuszczu (ok. 2%), natomiast w mleku II fazy (Hindmilk), czyli w późniejszych minutach ssania poziom tłuszczu jest wyższy (ok. 6%). Ważne jest też to, że mimo że ilość tłuszczu w mleku kobiecym jest w niewielkim stopniu zależna od diety matki, to już rodzaj tłuszczu ma tutaj duże znaczenie. Ogólnie są to informacje rozpowszechniane przez WHO i Fundację Rodzić po ludzku, więc moim zdaniem zaufana wiedza. Jak jeszcze karmiłam Zuzę swoim mlekiem i odciągałam laktatorem, to ewidentnie było widać różnicę w zawartości tłuszczu w mleku odciągniętym z dnia i w nocy, a także w zależności od długości odciągania. Mamo Joasi, jak tak sobie zaczęłam myśleć i przypominać co mieliśmy na SR, to może faktycznie Joasia jest głodna, bo mimo, że długo sssie pierś, to ssie ją mało intensywnie i nieefektywnie. I pytanie czy ssie jedną pierś do końca, czy raz jedną raz drugą po trochu?
-
Mamo Joasi, szczerze bardzo współczuję. Ja to jak Zuzia o jeden raz więcej w nocy się obudzi, to czuję się niewyspana, a co dopiero wstawać tyle razy co Ty. Chciałabym bardzo jakoś pomóc, doradzić, ale za bardzo nie mam pomysłu :( Ewidentnie coś Asię męczy, ale u tak małego dziecka, które nie mówi, to jakaś masakra znaleźć przyczynę. Mam nadzieje, że wizyta u pediatry coś pomoże, coś się uda wyjaśnić. Charlotte, Qarolina, doskonale rozumiem o co Wam chodzi, dlatego właśnie uważam, że powinnyście zdać się na własną intuicję i jeśli tak czujecie, to iść do specjalisty, może i dla własnego spokoju, ale moim zdaniem lepiej to sprawdzić. Wierzę, że będzie dobrze :) Monikae, widzę, że kolejna kąpiel udana. Super! Mega się cieszę :)
-
Ruda, niemowlaki mają wyższą temp. ciała i do 37,5 st.C to normalna temperatura. Od 37,5 do 38,0 to stan podgorączkowy, a podawać Paracetamol należy dopiero powyżej 38,0-38,5 st.C.
-
Gratulacje dla Hani. Mag, ja robię tak samo - cieszę się ze wszystkiego co Zuzi udaje się zrobić :) Sevenka, pojedyncze nabłonki płaskie i bakterie w osadzie mogą wynikać z lekkiego zanieczyszczenia próbki. To bardzo częste :) A u nas ostatnio zmiana pieluszki zaczyna graniczyć z cudem. Jak tylko zdejmuję Zuzi dół i odpinam pampersa, to dziecko nagle czuje się frywolne i zaczyna mi się turlać po przewijaku i wykonywać wszystkiego rodzaju akrobacje. Czasami 5 minut walczę, żeby jej zapiąć świeżego pampersa. Aż się boję co będzie jak Zuzia zacznie raczkować.
-
Może pani alergolog pomyliło się ŁZS z AZS?
-
Alimak, odnośnie trzymania główki w linii prostej przy ciągnięciu za rączki, to ja mam w książce, że 4-ro miesięczne dziecko, może już to umieć, natomiast po ukończeniu 5-ego miesiąca jednak już powinno. Na to duży wpływ ma to jak dużo dziecko leży na brzuszku, bo wtedy ćwiczy najwięcej mięśni, w tym mięśnie karku. Ale fakt jest też taki, co już było wielokrotnie pisane, że lekarze doszukują się problemów, a rehabilitanci u każdego dziecka znajdą coś niepokojącego. Czasami trzeba do pewnych rzeczy podejść dość intuicyjnie.
-
Charlotte, no Ci powiem, że ułożenie łapek Stasia nie wygląda dobrze. Oczywiście nie chcę Cie straszyć, ale może warto by było skonsultować to z neurologiem. A co na to rehabilitantka? Odnośnie amoksycyliny, to tutaj masz charakterystykę leku pod kątem laktacji: http://www.e-lactancia.org/producto/91 Nie powinna ona szkodzić Stasiowi. Przyjmuje się, że cząsteczki o masie molekularnej większej niż 300 daltonów słabo przenikają do mleka, a masa cząsteczki amoksycyliny wynosi 365 daltonów. Jak się boisz, to możesz unikać karmienia ok. 1-2h po wzięciu leku, bo wtedy lek ten osiąga największe stężenie (Tmax).
-
Wszystkiego Naj dla Wojtusia! :) Współczuję ciężkich nocek, oby takich było jak najmniej. Mamo Joasi, Zuzia tak zaczęła robić, ale wtedy miała 2 m-ce z kawałkiem. Jeśli dalej by tak robiła, to mieliśmy być skierowani do rehabilitanta i neurologa, no ale szybko udało nam się ją oduczyć tego. Jeśli Asia interesuje się zabawkami leżąc na brzuszku i wyciąga po nie rączki, to najlepiej kłaść na środku przed nią, wtedy sama powinna próbować kłaść rączki z przodu. Można też próbować z tabletem lub telefonem. Ja kładę czasami przed nosem telefon i Zuzia wtedy pisze wiadomości do taty na Messengerze ;) A co do powiązania ŁZS z alergią pokarmową, to jestem bardzo zaskoczona. Nie jestem lekarzem ani żadnym znawcą, no ale to dla mnie brzmi trochę absurdalnie. Dotychczas myślałam, że ŁZS jest spowodowane nadmiernym rozrostem drożdżaków. Tak przynajmniej twierdzi mój dermatolog. Nie chciałabym wprowadzać w błąd, no ale co może mieć wspólnego alergia pokarmowa z pracą gruczołów łojowych skóry...? Niby mówi się, że ciemieniucha częściej występuje u alergików, no ale chociażby nasze forum temu zaprzecza, bo większość naszych dzieci miała ciemieniuchę, a tylko kilka ma alergię.
-
My mamy 2 opakowania maty z puzzli ze zwierzętami firmy BabyOno: http://www.babyono.com/puzzle-piankowe-6szt-zwierzeta.html Jednak trudno mi coś o tych mapach napisać, bo na razie jedna leży pod matą edukacyjną na kanapie, żeby usztywnić podłoże, a druga jeszcze nierozpakowana. Ja się akurat tym zakupem jakoś szczególnie nie przejmowałam, ale ponoć trzeba uważać, bo dużo tych puzzli ma substancje szkodliwe. Akurat te co mam są bezpieczne i spełniają europejskie normy. Trzeba też uważać, żeby elementy nie były zbyt małe, bo dziecko może wyjąć i połknąć. Przez rehabilitantów polecane są puzzle Mały Genius, bo się nie ślizgają: http://puzzle-piankowe.pl/home/1-aktualnosci/14-maly-geniusz-europejskie-piankowe-puzzle Charlotte, jeszcze wracając do tematu AZS, to u nas niby AZS, ale te objawy są znikome póki wyeliminowaliśmy białko mleka krowiego. Z tego powodu też nie drążyłam zbytnio tematu. Czasami już mi się po prostu nie chce albo nie mam siły. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to to co już pisałam, że najczęściej AZS wynika z alergii pokarmowej, ale to już pewnie wiesz. Tylko mi się wydaje, że żeby cokolwiek osiągnąć i móc stwierdzić na temat Stasia, to byś musiała całkowicie wyeliminować białko mleka krowiego. Słyszałam też, że jeśli dieta eliminacyjna nie przynosi znacznej poprawy przez ok. 4 tyg. to trzeba szukać innej przyczyny, innej alergii pokarmowej albo wziewnej. Może alergia na sierść? Macie jakieś zwierzaki? A może pościel z pierza? Bo o kurz czy roztocza, to pewnie u Ciebie w domu ciężko ;-) Wiem jeszcze tyle, że przy AZS, trzeba uważać na ubrania z wełny. No i najlepiej swoje ciuchy, z którymi Staś ma styczność również prać w specjalnym proszku dla alergików i prasować. A tak przy okazji, bo Ty chyba używasz też Linomagu do tych zmian skórnych, pamiętaj, że Lanolina też może uczulać.
-
Charlotte, u nad Zuzia w pewnym momencie tak zaczęła robić, mimo, że wcześniej leżała ładnie na brzuszku. Zaczęła rozkładać ręce na boki lub do tyłu, nogi do góry i nos w matę, czyli tzw. samolocik. Ale to było jeszcze na początku grudnia. Jednak szybko sobie z tym poradziliśmy na własną rękę. Okazało się, że kładziemy ją na zbyt miękkiej kanapie, no i konsekwentne kładzenie na brzuszku na twardszym podłożu i poprawianie rączek przyniosło takie rezultaty, że dzisiaj Zuzia leży na brzuszku jednorazowo min. 30 min, a czasami nawet zaczyna płakać jak ją przekręcam na plecki. Łącznie w ciągu dnia leży i się bawi na brzuszku, myślę, że ok. 2-3h :-) Wczoraj byłam też badana pod kontem neurologicznym i wszystko jest ok.
-
Charlotte, z tego co słyszałam, to AZS u tak małych dzieci najczęściej powiązane jest z alergią pokarmową, ale nie dam sobie za to ręki uciąć. A tak w ogóle, to jaki antybiotyk bierzesz?
-
Iwa, Maag, o foteliku chico pisała chyba też Madzikcz. Iwa, mamy bardzo podobny łuk: http://akpolbaby.pl/pl/zabawki-do-wozka/9000-luk-muzyczny-sowa-0m-taf-toys-605566118758.html U nas Sowa gra i świeci :-) Mila_mi Zuzia go uwielbia, a w leżaczku ściąga go w dół i wykorzystuje jako podparcie na nogi ;-)
-
Kaśka, a Laura się dusi, bo jest chora? Czy może to jakaś alergia albo astma? Bo jeśli Laura jest chora, to może faktycznie lepiej by było przełożyć szczepienie Mileny? Terminy szczepień chyba nie są aż tak ważne, z wyjątkiem rotawirusów. Mamo Joasi, no właśnie u nas sprawdziła się ta teza z alergią i kręceniem się w nocy. Mało tego, Zuzia zaczęła też więcej spać w dzień po zmianie mleka na to dla alergików. Monikae, u nas wyskoczyły takie małe drobne czerwone krosteczki na brzuszku po sesji zdjęciowej, jak młoda miała ubrane ciuszki od pani fotograf. Od razu ją uczuliło. Może u Twojego też coś uczuliło? Charlotte, u nas alergolog też stwierdziła AZS, ale póki używamy kosmetyków z Oilatum, La Roche i piorę w Loveli, z dodatkowym płukaniem, ale bez płynu, to Zuzia ma tylko czerwone policzki i delikatne krosteczki w zgięciach. Jedynie po ubranku od pani fotograf, coś jej wyszło. Mila_mi, ze zwykłego badania moczu powinna wyjść infekcja. Jak jest infekcja, to powinny być podwyższone leukocyty w moczu, czy tam w osadzie z moczu. A co do łuku, to wpisz sobie w google "łuk z zabawkami". Ja kupowałam w stacjonarnym sklepie, ale te łuki są wszędzie. Katka, możesz też szukać pod hasłem "lusterko na tylni zagłówek/siedzenie"
-
Mila_mi, ja też mam taki łuk o którym pisze Iwa. Polecam. Da się go zapiąć wszędzie, w nosidełku, gondoli, leżaczku. Jak wyjeżdżamy to go zawsze zabieramy ze sobą.
-
Hej dziewuszki :) Wszystkie piękne dzieciaczki, no ale Emilki uśmiech przebija wszystko :) Milutka, udanego wypadu! :) Charlotte, spróbuj, raczej nie zaszkodzi ;) Qarolina, zdrówka dla Gosi z okazji 5 miesięcznicy i udanego szczepienia :) Mamo Joasi, a może faktycznie coś Asi w brzuszku nie tak się dzieje a powodu alergii albo jakiejś nietolerancji. U nas Zuzia dopóki nie dostawała specjalnego mleka, to też w nocy się mega wierciła i wybudzała. Teraz też się wierci, ale znacznie mniej niż poprzednio. Mój mąż to się śmiał, że jej kiedyś głowa odpadnie od tego kręcenia.
-
Maja, ja też już mocno zaciskam kciuki i chyba będę je już zaciskać do końca życia :-p bo codziennie jest jakiś powód ;-) Agnes, ja głupia wczoraj do północy siedziałam i filmiki i zdjęcia na telefonie oglądałam, a młoda już dawno spała. Ale przynajmniej przy okazji porobiłam porządki i mam miejsca na kolejne 500 zdjęć ;-)
-
Dziewczyny, byliśmy dzisiaj u dr, która jest alergologiem, lekarzem chorób dziecięcych, chorób zakaźnych i do tego wszystkiego prowadzi wojewódzką poradnię szczepień, no i uwaga uwaga, biję się w pierś i najmocniej przepraszam za wprowadzanie w błąd w kwestii szczepionki na rotawirusy. Pani dr zaprzeczyła temu co słyszałam od kilku innych pediatrów (że te serotypy, które zawarte są w szczepionce najrzadziej powodują choroby) i twierdzi, że warto szczepić na rotawirusy. Powiedziała też, że każde dziecko do 5 r.ż. zachoruje przez rotawirusy, tylko inaczej to przejdzie. Szczepionka jak już było to pisane wcześniej przez którąś z Was, nie uodparnia w 100%, jednak osłabia przebieg choroby. Zawsze ufałam tej kobiecie, bo znam ją od dziecka i do tego prowadzi moją chorobę. W ogóle muszę Wam powiedzieć, że niesamowita kobieta, bardzo mi imponuje. W ciąży dbała o mnie bardziej i zlecała więcej badań (wszystko w ramach NFZ) niż ginekolog, do którego chodziłam prywatnie i słono kosztował. Tak na prawdę to jej mogę podziękować za Zuzię :) Dziwi mnie jednak to co mówili inni pediatrzy, zwłaszcza, że ta moja dr wykłada też na uczelni i to ona przekazywała im swoją wiedzę. I bądź tu człowieku mądry.... Teraz sama nie wiem co myśleć o tym rotawirusie. Mam czas do jutra, bo akurat jesteśmy zarejestrowani do przychodni i to by był już ostatni moment, żeby dziecko zaszczepić. Muszę się jeszcze z tym przespać. Charlotte, pytałam o stosowanie probiotyków przy AZS i pani dr powiedziała, że nie ma jeszcze wystarczających badań potwierdzających, że probiotyki mogą w tej sytuacji pomóc.
-
Zawsze możesz wejść na zwykłą wagę z dzieckiem i bez dziecka i sobie wyliczyć różnicę :) U nas przychodnia jest podzielona na trzy części, każda z oddzielnym wejściem: dla dorosłych, dla dzieci chorych i dla dzieci zdrowych, gdzie odbywają się szczepienia i wizyty profilaktyczne. I tak powinno być wszędzie.
-
Charlotte, dużo zdrówka! Trzymaj się ;) Ruda, na moje Twoje dziecię je ładnie. Nie masz się czym martwić. Nie wiem jak to ma się dokładnie do niemowlaków, ale przy noworodkach jest taka zasada, że dziecko karmione piersią powinno zjadać min. 140 ml na 1 kg swojej masy ciała. Kaśka, aż nóż w kieszeni się otwiera... Brak słów na takie zachowania.
-