Skocz do zawartości
Forum

Monmonka

Użytkownik
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Monmonka

  1. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Milutka, dużo zdrówka dla Twoich dziewczyn. Dziewczyny, tak jak pisze Mama Joasi, nie dajmy się zwariować. Każde dziecko uczy się nowych umiejętności w różnej kolejności. Są pewne standardy i jeśli dziecko kompletnie nie trzyma główki albo ma asymetrię, to wiadomo, że trzeba zareagować. U nas Zuzia robi niektóre rzeczy jak na 5 miesięczne dziecko przystało, ale z kolei nie wszystko potrafi jak na 4 miesiące. Co prawda mam skierowanie do poradni rehabilitacyjnej, ale jakoś nie spieszno mi, bo to skierowanie było wystawione dużo na wyrost. Kiedyś nie patrzyło się aż tak wnikliwie na rozwój ruchowy dziecka ani na napięcie mięśniowe. Po prostu niektóre dzieci zaczynały chodzić w 10 miesiącu, a niektóre w 14 i nikt tak się aż tym nie przejmował. Myślę, że nie ma co popadać w paranoję ;-)
  2. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Mila_mi dobrze to sobie wydedukowałaś ;-) U nas położna środowiskowa i pielęgniarka w przychodni odejmowały to co Zuzia zjadła, jeśli karmienie było na chwilę przed ważeniem.
  3. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Szczęściara, nie daj się! Rozbudził, to niech teraz sam usypia ;) :p
  4. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Maja, dopiero jak Zuza napisała o swoim przypadku, to zrozumiałam o jak mocne sklejenie warg chodzi. Teraz rozumiem sens konsultacji u chirurga. U nas to po prostu jak wargi się stykają to wyglądają na lekko sklejone przez wilgoć w pampersie. Ja przy każdym czyszczeniu kupy przecieram lekko pomiędzy większymi wargami sromowymi i czasami przy siku też. Nam też położne w szpitalu mówiły żeby nie rozchylać, ale moja znajoma położna powiedziała mi, że lekko przecierać można i tak robiłam, bo mi to po prostu trochę śmierdziało. Sama wiem po sobie, że jak dokładnie się nie umyję "na dole", to czuję się niekomfortowo i brudno, więc czemu bym miała zostawiać tam brud swojemu dziecku. Mam nadzieję, że u Twojej perełki tylko na maści się skończy ;-) I nie obwiniaj się, trudno dobrze postępować skoro wszyscy w okół wprowadzają w błąd. Charlotte, podziwiam Cię za te ambicję i motywację do sprzątania. Ja też lubię porządek, ale czasami po prostu mi się nie chcę... A Ty taka pełna sił i wigoru :-) Ja to chyba już po prostu stara jestem :-p Mała, również mam nadzieję, że lekarz wykluczy alergię pokarmową u Twojego Błażeja ;-) Agnes , pierwsze co zauważyłam na zdjęciu, to właśnie tego banana, hehe ;-) Iwa, kochana, na szczęście ten dzień już się kończy. Mam nadzieję, że jutro Wiktor z powrotem będzie sobą :-) Szczęściara, w okresie 3-6 m-ca zaleca się, aby dziecko przybierało 17-18 g, co daje 119-126 g na tydzień, więc 300 g w ciągu 3 tyg. to nie jest zły wynik ;-) Myślę, że nie ma się co martwić :-) Poniżej wklejam zalecenia jakie dostałam ze szpitala.
  5. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Dziewczyny, szkoda, że się u Was nie udało z "oszukaniem" dziecka :( Wiadomo - w książkach to tylko teoria, a każde dziecko jest inne, ale czasami warto chociaż spróbować. Przynajmniej u mnie i u Calineczkimałej to działa. Ale pamiętajcie, nie od razu Rzym zbudowano ;) Z czasem na pewno będzie lepiej :)
  6. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć Dziewczyny! Monikae, podziwiam Cię za cierpliwość, ja bym nie wytrzymała i wcześniej dała jeść niż po 40 minutach. U nas Zuzia zasypia z powrotem bez jedzonka, ale wszystko trwa dosłownie maks 5 minut. Ogólnie mi się wydaje, że chodzi o to, żeby próbować małymi kroczkami. Będę trzymała kciuki, aby kolejne noce były lepsze ;) Maja, a te sklejone wargi sromowe to chodzi o te większe? U nas też są lekko sklejone, ale mi się wydawało, że to kwestia tego, że Zuzia dużo sika i ma ciągle wilgotną pieluszkę, bo o higienę cipki staram się dbać bardzo dobrze. Trochę nie rozumiem co ma na celu wizyta u chirurga, jakby pediatra sam nie mógł tej maści zapisać... Ach, tylko ciągają z dziećmi po tych lekarzach. Maja, mam nadzieję, że ta wizyta u chirurga, to tylko tak na wyrost ;) Wszystkim mamusiom i maluszkom życzymy jak zwykle udanych wizyt lekarskich i szczepień :)
  7. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Szczęściara, tyle tu dziewczyn, że już nie ogarniam, która kp, która mm, a która własnym mlekiem, ale z butli ;-) Świetny post - czysta prawda. Mi się 6 i 10 najbardziej spodobały :-) Mag, jak dłużej będzie się utrzymywać ten śluz, to może by trzeba było skonsultować to z pediatrą? Lusia będę trzymać kciuki za Twojego szkraba. Mamo Joasi i Dafne, będzie dobrze. Na pewno wyleczą albo usuną Wam te guzki. Dafne, ja też się boję zrostów. Ja miałam zabieg łyżeczkowania w połogu, a teraz mimo, że nie karmię, to jeszcze nie dostałam okresu, tylko jakieś lekkie brudzenie raz w miesiącu. Możliwe, że na razie miałam cykle bezowulacyjne, stąd tak skąpe plamienie. Jeśli w lutym nie dostanę normalnego okresu, to będę musiała iść do ginekologa.
  8. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Iwa, dopóki Zuzia dostawała moje mleczko, też nie przykładaliśmy aż takiej wagi do sterylności, bo tez nie lubię popadać w paranoje. W końcu przy kp cycków się nie wyparza ;) Poza tym tak jak piszesz, odporność buduje się poprzez kontakt z bakteriami, no ale niestety u nas pleśniaweczki dały się we znaki. A odnośnie końcówki Twojego postu, to mnie też zawsze obrzydzało to o czym piszesz ;) Mag, a oprócz tych naleśników z białym serem jadasz jakiś nabiał? Calineczkamala, mi się wydaje, że zmniejszanie porcji jedzenia w nocy, a zwiększanie w dzień ma jak najbardziej sens. W końcu jeśli dziecko dostanie więcej w ciągu dnia, to w nocy już nie powinno być aż tak głodne, a jeśli w nocy nadal będzie dostawało duże porcje to zawsze będzie się budzić na takie jedzonko, bo będzie brakowało dziecku kalorii. A wielkościami porcji się nie martw, u nas Zuzia zjada 6x120ml i to nawet często nie dojada całości. To co piszą na opakowaniach mm to tylko jakieś tam wytyczne od producenta, który zawsze będzie zawyżał ilości, żeby więcej mleka sprzedać ;) Nie znam dziecka, które by zjadało tyle ile na opakowaniu jest napisane. Dafne, pamiętaj też, że dziecko dziecku nie równe. Znam też dzieci, które były od początku na mm, bez żadnej sterylizacji butelek i nigdy z pleśniawkami nie miały do czynienia. Szczęściara, przelewanie wrzątkiem to też jakiś sposób na pozbycie się bakterii, ale jeśli do teraz Maciusiowi nic nie było, to raczej brak zupełnej sterylizacji nie powinien mu zaszkodzić. A mycie butelek płynem do naczyń, zamiast specjalnym płynem też jest ok :)
  9. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    My niestety na razie musimy sterylizować butelki. Najpierw myjemy płynem NUK, a później sterylizujemy w mikrofali, ale dla nas to nie problem bo mamy specjalny pojemnik i worki do sterylizacji. Część butelek mamy też samosterylizujących. Pewnie będziemy tak robić do końca zalecanego okresu, czyli pół roku. Zuzia w drugim miesiącu życia po wprowadzeniu mm mimo sterylizacji butelek dostała takich pleśniawek, że miesiąc z nimi walczyłam. Po 6 miesiącu kończy się luka immunologiczna, tzn. że układ odpornościowy dziecka zaczyna sam wytwarzać przeciwciała, bo te otrzymane od matki przez łożysko kończą się po 2 miesiącu i wtedy od 3-6 miesiąca dziecko jest najbardziej podatne na wszelkie infekcje. Iwa, jeśli dobrze pamiętam, to Ty karmisz z butelki, ale swoim mleczkiem? W takim przypadku też jest trochę inaczej z tą sterylizacją i nie trzeba się aż tak spinać, bo mleko z piersi ma właściwości antybakteryjne. Charlotte, zdaje sobie sprawę, że wprowadzanie jakichkolwiek zmian w nocy wymagałoby dużego poświęcenia szczególnie przez pierwsze kilka dni i jeszcze nie ma pewności czy coś się zmieni na lepsze. W końcu to tylko teoria... Ale na prawdę muszę przyznać, że już kilka rad z tej książki znacznie ułatwiło nam życie. Jest to książka napisana przez dwóch lekarzy, więc to też nie jest jakaś tam wiedza z palca wyssana. Myślę że do tematu trzeba podejść instynktownie ;-)
  10. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    A ja Wam powiem dziewczyny, że ja nie kombinowałam ze spieraniem kupy. Wystarczyło, że zmyłam kupę z ubranka pod bieżącą wodą i z niewielkim dodatkiem zwykłego mydła w płynie i wrzucałam do pralki. Do prania używam Lovely bez żadnego płynu do płukania. Po plamach z kupy ani śladu. Wszystkim szczepiącym życzę udanych szczepień, bez NOP ;-)
  11. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewczyny  W końcu rozebrałam choinkę, a Zuzia ma drzemkę, więc mam chwilę, żeby coś naskrobać. Ostatnio Zuzia też zaczęła częściej wybudzać się w nocy, więc poszperałam trochę, poszukałam w jakiś mądrych książkach i popytałam i teraz spróbuję to wszystko zebrać do kupy. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomnę. No więc… powodów pobudek nocnych może być wiele: - Pierwsza sprawa, to fakt, że czwarty miesiąc to okres silnego wzrostu i dzieci mogą potrzebować więcej pokarmu, nawet w nocy. - Może to też być kwestia właściwego/niewłaściwego schematu zasypiania. Każdy człowiek budzi się w nocy, tylko my dorośli półświadomie kontrolujemy sytuację i zasypiamy dalej, natomiast dziecko, aby zasnąć z powrotem może wymagać tego samego schematu, którym był uśpiony wieczorem. - Brak stałego harmonogramu dnia. - Przebodźcowanie i przemęczenie dziecka podczas dnia. Zbyt dużo bodźców może nawet powodować włączony w tle telewizor. - Ząbkowanie. - Mogą to też być takie banalne sprawy jak: zbyt gorąco albo może przeszkadzać metka lub zbyt mała pieluszka. Jeśli dziecko przesypiało już całe albo prawie całe noce, po czym nagle zaczęło gorzej spać, to może po prostu budzi się z jakiegoś błahego powodu. Wtedy przy tej dodatkowej pobudce nie należy od razu dziecku dawać jeść. Najlepiej spróbować z powrotem uśpić dziecko. My właśnie tak robimy z Zuzią. Od kilku dni zaczęła się przebudzać z płaczem koło 23:00 i między 1:00-2:00. Wtedy nie ruszając jej z łóżeczka szybko włączam melodyjkę z karuzeli albo szczeniaczka uczniaczka, a jeśli nadal nie pomaga to daję smoka i Zuzia śpi dalej, budząc się kolejny raz na jedzonko dopiero o swojej stałej porze, czyli koło 3:00-4:00. Dziewczyny, które od samego początku często karmią dzieci w nocy, może coś pomoże Wam to co wklejam poniżej. Wiem, że to tylko teoria i pewnie u części z Was żadna z tych metod się nie sprawdzi, ale może warto spróbować. My dzięki metodom z tej książki w pierwszym miesiącu wypracowaliśmy szybko fajny sposób na usypianie Zuzi :)
  12. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Calineczkamala, właśnie Linomag zawiera w swoim składzie wazelinę :-)
  13. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    My na noc ubieramy w bodziaka z krótkim rękawem lub bezrękawnik i na to pajac i przykrywamy kocykiem. Wolimy ubrać grubiej dlatego, że Zuzia się strasznie rozkopuje i leży bez kocyka. Albo go całkowicie skopuje w dół albo podciąga go rękoma do góry i wszystko się roluje na klatce piersiowej, a od pasa w dół śpi wtedy w ogóle nie przykryta. Co do Wit. D to przetestowałam kilka sposobów podawania i u nas najlepiej sprawdza się Juvit D z pompką. Jedna pompka to 200 j.m. Szczęściara, ciekawy artykuł. Ja tylko dodam jeszcze od siebie, że pierwsze cykle po ciąży mogą być bardzo nieregularne, niezależnie od tego jakie miało się przez ciąża. Ja jestem właśnie efektem takich nieregularnych cykli ;-) Miałam być o rok młodsza. Zuzia pozdrawia wszystkie forumowe Ciotki ;-) PS. Ostatnio na macie największą radochę sprawia jej zrywanie zabawek z pałąka.
  14. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Anka, super, że działacie z tej drugiej strony. Jakbym spotkała taką wolontariuszkę, to bym jej wrzuciła do puszki wszystko co bym miała w portfelu ;-) Eosia, bardzo się cieszymy i zazdrościmy, że Igorkowi tak wszystko smakuje i że udaje się bez żadnych dolegliwości pokarmowych :-) Niech rośnie zdrowy chłop ;-)
  15. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Imbir, nie trzeba zakładać konta, żeby korzystać w ich bazy przepisów: http://vitalia.pl/index.php/mid/118/fid/1477/odchudzanie/diety Mi też się strasznie podobają te przepisy. Proste, szybkie i smaczne. No i co ważne - z ogólnodostępnych produktów. Dafne, mój mąż też na ich stronie dokonywał wpłaty. U nas też badali słuch aparaturą zakupioną przez WOŚP. No i Zuzia jeszcze miała fototerapię i leżała w inkubatorze pod lampą, również zasponsorowanymi przez WOŚP, więc trzeba było w tym roku też ich wesprzeć, a do wolontariuszy nie mam do końca zaufania ;-)
  16. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Madzikcz, no Pyrtuś ma uśmiech zajebisty! :-)
  17. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Szczęściara, współczuję takiej pani dr. Może spróbuj za wszelką cenę zapisać się do innej. U nas jest dowolny wybór, można iść do jakiej się podoba i ja nawet już zrobiłam tak, że za każdym razem zapisywałam się do innej, żeby sprawdzić, która najlepsza ;-) Dziewczyny, Wy już tak nastawione na rozszerzanie diety, a ja ciągle to odkładam na później. Jakoś tak boję się, bo moja to zrobiła się niezła alergiczka, jeśli chodzi o układ pokarmowy. Mamy już chyba najdelikatniejsze mleko z dostępnych na rynku, a i tak walczymy z krostkami i śluzem w kupie :-(
  18. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Edziula, dieta jest dostosowana do potrzeb konkretnej osoby. Jest bardzo zbilansowana. Wypełnia się ankietę jak szybko chce się chudnąć, jakich produktów się nie chce jeść, ilość posiłków, powtarzalność posiłków, czas ich przygotowania itp. Na tej podstawie dietetyk ustawia jadłospis. Dania można dowolnie wymieniać na inne, a mają ich w swojej bazie naprawdę sporo. Można sobie wygenerować listę zakupów na takie dni jakie się tylko chce. Jest też opieka trenera i plan ćwiczeń, choć ja teraz do ćwiczeń to ostatnia :-p Można też sobie ściągnąć aplikację na tel. W mojej diecie na śniadania jest dużo nabiału, warzyw i owoców. Nie wiem jak wygląda dieta dla matek karmiących, ale nie ma problemu, żeby wykluczyć z niej nabiał lub inne alergeny (przepraszam, ale nie pamiętam czy Ty jesteś karmiąca piersią). Ja sobie ustawiłam maksymalną szybkość chudnięcia tj. 1 kg i mam bardzo niskokaloryczne potrawy. Nawet mój mąż się przyłączył do tej diety i jest bardzo zadowolony. Chodzi podniecony i ciągle się pyta co dziś w menu i co mu do pracy przygotuję ;-) Poniżej przykładowe menu:
  19. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Witam Dafne :-) Widzę, że Twoja Laura urodziła się podobnych wymiarów co moja córcia, tylko my mieliśmy jeszcze ciut mniejszą masę urodzeniową ;-) Ja też miałam indukcję porodu z powodu niskiej masy i małowodzia. Mi zależało na porodzie SN, więc się wstrzymywaliśmy z indukcją aż do 40 tc i zastosowaliśmy na szyjkę żel z prostaglandynami. Żel wydawał się bezpieczniejszym rozwiązaniem. Poród długo trwał, ale udało się SN :-) Madzikcz, uważam, że Omron to bardzo dobra firma. Bardzo często w gabinetach lekarskich widzę ich sprzęt. My mamy z Omrona ciśnieniomierz i termometr na podczerwień i jesteśmy bardzo zadowoleni. Co do kg pozostałych po ciąży, to ja też mam ich kilka. Od zeszłego piątku wykupiłam sobie jadłospis na Vitalia i jestem mega zadowolona. Już mi zeszły 2 kg :-) więc szczerze polecam. Oni mają również opcję dla matek karmiących. Super fotki wklejacie. Piękne są te Wasze pociechy.
  20. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Imbir, powoli będziemy się przymierzać do zakupu takiego sprzętu, choć nie spieszy nam się, bo w razie nagłej potrzeby kuzynka albo rodzice mogą mi podrzucić swój ;-) W tej chwili zaczynamy rozglądać się za łóżeczkiem turystycznym. No i właśnie, czy któraś z Was ma? Na co zwracać uwagę przy zakupie? Wiem, że przy dłuższym użytkowaniu warto kupić dodatkowy materac, ale to na razie wszystko co wiem o takim sprzęcie. Z jakim wyposażeniem kupić? Czy jest sens kupować z przewijakiem?
  21. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Witam niedzielnie :-) No to czyli jednak preferowane mycie co drugi dzień. Zaczęłam się zastanawiać jak to jest, bo dotychczas jak któraś pisała o rytuałach i myciu, to że co dziennie tak robi. Monikae, widzę, że mamy takie same rytuały wieczorne, z tym że Zuzia jak już zaśnie przy butli, to trzymana do odbicia już się nie budzi ani też nie odbija. My inhalatora dotychczas nie potrzebowaliśmy, więc jeszcze nie kupiliśmy. Ale zdaje sobie sprawę, że kiedyś w końcu zajdzie taka potrzeba. Mam nadzieję, że jak najpóźniej ;-)
  22. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Mam pytanko dziewczyny: czy wszystkie kąpiecie dzieci codziennie? My kąpiemy co drugi dzień. Rozmawiałam z wieloma lekarzami i wszyscy zgodnie twierdzą, że codzienne mycie zmywa naturalną warstwę ochronną, a z tego co zauważyłam, to większość z Was pisze o codziennym myciu.
  23. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Szczęściara, u nas z czasem rytm snu wyrobił się sam. W dzień Zuzia je co 3h i między każdym karmieniem zasypia na ok. 1h. Nie zmuszam jej do snu. Z reguły robi się śpiąca bawiąc się na macie edukacyjnej. Jeśli ma problem i długo trze oczka i bardzo marudzi, to daje jej smoczka i wtedy to już kwestia 5 minut - zasypia i wypluwa dydka. Nie przenoszę jej wtedy do łóżeczka, żeby nie obudzić. Natomiast na noc robimy tak, że przed ostatnim karmieniem, które wypada między godz. 19 a 20, przygaszamy światło, ściszamy telewizor, zmieniamy jej pieluszkę i przebieramy w pajaca, po czym karmimy i z reguły dziecko zasypia już przy karmieniu, a jeśli nie to kangurujemy i wtedy już na pewno sen murowany. No i wtedy kładziemy ją w łóżeczku na boczku, po czym przesypia nam min. 6h, a po nocnym karmieniu kolejne 3-4h.
  24. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Witam się wieczornie :-) U nas noc i dzień rewelka! Zuzia spała od 20:30 do 8:00 tylko z jedną pobudka na jedzonko, chyba to było coś koło 4:00 :-) Ja za to dopiero zwlekłam się z łóżka koło 11:00 i oczom nie mogłam uwierzyć! Mój mąż oprócz tego, że zajął się dzieckiem, to zrobił porządki w swoich szafach. Ciuchy poukładane pięknie w kosteczkę, jakby nie on to robił, a od roku nie mogłam się doprosić żeby ogarnął swoją garderobę. Oprócz tego ogarnął balkon i inne drobne porządki. A mi jeszcze zasłonił rolety, żebym mogła się wyspać :-) Dosłownie Anioł! Mam nadzieję, że go nie przechwalę ;-) Później spacerek, obiadek i odwiedziny kolejnej koleżanki. No i tak dzień zleciał. Odnośnie rozpoznawania wszelkich zmian skórnych u dzieci polecam tę stronkę: http://jejswiat.pl/1364,krostki-u-noworodka Tutaj właśnie też piszą o tym łojotokowym zapaleniu skóry na główce. Robyn, a u Twojej pociechy ja bym obstawiała, że to odparzenia i mogło dojść do nadkażenia grzybiczego. Jeśli masz w domu Clotrimazol albo Pimafucort, to może spróbuj lekko posmarować. Jak nie będzie schodziło, to może lepiej udać się z tym do lekarza?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...