Skocz do zawartości
Forum

Monmonka

Użytkownik
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Monmonka

  1. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Część Ruda, nie wiem czy dobrze Ci doradzę, ale ja bym założyła, że jeśli dziecko dobrze przybiera na wadze, to po prostu nie potrzebuje w nocy tego karmienia. A jeszcze takie pytanko, czy karmisz piersią czy mm?
  2. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Śliczne te Wasze bąbelki! Wszystkie takie słodziutkie do wycałowania :-) Rany GreenRose, jak Ty je odróżniasz? Nawet śpią z tą samą ręką w górze! :-) Agnes, to bardzo dobrze z tym kręcenie. Zuzia też tak robi. To jest normalne, dziecko obraca się zaciekawione czymś z boku. U nas Zuzia kręci się tak za zabawkami. Często nawet specjalnie kładę jej wszystko po bokach, żeby ćwiczyła. No i Oliwia, niezła aparatka! :-)
  3. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Florentynka, będę trzymać kciuki za pieska. Madzikcz, a widzisz, mi kilku lekarzy powiedziało, że właśnie na te rota, które najczęściej wywołują ciężkie choroby u dzieci nie ma serotypów w szczepionkach. W wojewódzkiej poradni szczepień też jakoś szczególnie nie zalecają szczepień na rota. Jutro właśnie jeszcze będę rozmawiać z dr która tę poradnię prowadzić, więc jak nie zapomnę, to spróbuję podpytać. A co do Meningokoków, to też chcę szczepić, ale właśnie niby można dopiero po 1 r.ż. Mag, fajnie, że wklejasz fotki, zwłaszcza, że jest co podziwiać :-)
  4. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Monikae, a jak mocno masz podwyższone te wskaźniki? A badałaś może GGTP, bilirubinę? W ciąży też miałaś podwyższone? Może po prostu wątroba nie radzi sobie z hormonami. Możesz kupić sobie Essentale Forte, na pewno nie zaszkodzi ;) Mag, widzę, że szalejesz ze zdjęciami ;) Hanusia przesłodziutka jest :) My mówimy na naszą Zuzia Pierdziuzia :P
  5. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    AAA i jeszcze tylko dodam, że temat glutenu jest bardzo trudny i jeszcze nie do końca zbadany, dlatego tak zmieniają się zalecenia. Może ja też jestem na to bardziej wyczulona, bo do 8 r.ż. byłam na diecie bezglutenowej, a mój brat ma celiakię. Madzikcz, współczuję złych wieści. Calineczka, my też czekamy, szczególnie, że Zuzia jeszcze nie do końca dobrze toleruje mleko. Iwa, gratulacje :)
  6. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Madzikcz, nie chodzi o to, że wszystkie dzieci powinny dostać gluten dopiero po 9 m-cu, tylko o to, że tak naprawdę wtedy jest najbezpieczniej. U części dzieci, pewnie u większości, organizm potrafi metabolizować gluten wcześniej, u niektórych później (wiadomo każde dziecko inne), a po 9 m-cu już u wszystkich dzieci układ pokarmowy powinien być przygotowany, no chyba, że dziecko ma celikię albo alergię na gluten. To są bardzo świeże zalecenia, które ukazały się na przełomie roku 2016/2017. Obecnie zalecano wcześniej, bodajże po 4-5 m-cu, twierdząc, że ma to zmniejszyć pojawianie się alergii i celiakii, ale dzieci chorowały tak samo niezależnie od tego, w którym miesiącu miały wprowadzony gluten. Dlatego właśnie wrócono do dawnych zaleceń, bo są najbezpieczniejsze. Powiem tak - nie jest to coś co wyczytałam w internetach, tylko informacja od lekarza specjalisty. Oczywiście nie narzucam nikomu jak ma rozszerzać dietę swojego dziecka, tylko chciałam zwrócić uwagę, żeby może przy wczesnym wprowadzaniu glutenu bardziej obserwować dziecko. Widzisz, tu jest tak samo jak z zaleceniami dotyczącymi podawania wit. K, w każdej placówce podają coś zupełnie innego, a my i nasze dzieci robimy za poligon doświadczalny.
  7. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Wszystkiego naj dla Leona ;) Śliczna Milenka. Albo mi się wydaje albo jest podobna do mojej ;) Maja, tak jak piszesz - białko soi też jest częstym alergenem przy karmieniu piersią, ale wieprzowina raczej nie. Z mięs to prędzej cielęcina, wołowina i baranina. Madzikcz, jak Twoja jest uczulona na białko mleka krowiego, to też uważaj z tak szybkim podawaniem glutenu, bo to też silny alergen. Poza tym ostatnio wróciły stare zalecenia, aby gluten podawać najlepiej dopiero po 9 m-cu, bo wtedy układ pokarmowy jest na to gotowy i jest większa pewność, że już się wytworzają enzymy trawiące gluten.
  8. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Imbir, niektóre dzieci po prostu tak mało jedzą i już. Najważniejsze jest, żeby dziecko przybierało na wadze. Jeśli masz obawy, to ważcie Ninkę częściej. Zuzia jest na mm i też mało zjada, bo często nawet porcji 120 ml nie dojada. Zdarza się jej tylko połowę zjeść. 150 ml je dopiero od jakiegoś tygodnia tylko na noc, a ostatnio przywaliła 600 g w 3 tyg., więc całkiem sporo. Ja myślę, że póki dziecko przybiera na wadze i reszta rzeczy jest ok, to nie ma się czym martwić ;-) Monika, mi już nic do głowy więcej nie przychodzi, ale sobie myślę, że może faktycznie, tak jak pisze Imbir, spróbować na sucho z wanienką i w ubraniu wkładać Maćka w ramach zabawy. Ja mam nadzieję, że to tylko z tęsknoty za tatusiem i jak tata wróci to wszystko wróci do normy ;-)
  9. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Kaśka, moja Zuzia nie jest wcześniakiem. Urodziła się w 40 tyg, tylko, że z hipotrofią i bardzo niską wagą, ale i tak o 101g za wysoką, żeby załapać się na darmowe pneumokoki. Nigdy nie słyszałam o darmowych szczepionkach skojarzonych, tylko o pneumokokach.
  10. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Kari, Monikae, według ustawy w pierwszych 6 tyg przewidziane jest 6 wizyt położnej środowiskowej, a później jest jedna obowiązkowa wizyta pielęgniarki i jeśli podczas wizyty zostaną stwierdzone jakieś zaburzenia, to może być jeszcze druga wizyta. Imbir, pisz co u Was! Jesteśmy tu przecież po to, żeby się wspierać nawzajem ;-) Karola, ale kawaler :-) Gratuluję 5 miesięcy ;-) Kurcze, wszystkie prawie piszecie o marudzeniu, a u nas - mam nadzieję, że nie zapeszę - dziecko anioł. Ciągle tylko szczerzy gołe dziąsła ;-) W środę kończymy 19 tydzień, a ja bym chciała, żeby ten skok rozwojowy trwał i trwał, bo fantastycznie widzieć jak Zuzia coraz więcej rzeczy potrafi. I jest mi trochę smutno, że teraz tak szybko rośnie. Chciałabym, żeby zawsze była taka malutka ;-)
  11. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Sevenka, dzieci czasami płaczą z błahych powodów. Jeśli to jest jednorazowe i nie ma więcej objawów, to nie ma czym się przejmować. U nas czasami Zuzia się tylko mocniej drapnie i jest taki ryk jakby ktoś jej nie wiadomo jaką krzywdę robił. Charlotte, już to pisałam, ale powtórzę. Jesteś wspaniałą mamą. Najlepsza jaką Staś i Tosia mogliby sobie wymarzyć. Uważam, że jesteś tak naprawdę jeszcze młodziutka, a niezwykle rozsądna i dojrzała. Dasz radę, zwłaszcza, że po roczku dziecko już je dużo więcej innych posiłków, a kp jest mocno ograniczone. Zazdroszczę Ci tej zawziętości w kp. Mi nie wyszło i cały czas mam z tego powodu wyrzuty sumienia. A Ty...? Powinnaś być z siebie dumna! :-)
  12. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Maaag, powodzenia jutro :* Iwa, mnie po prostu życie nauczyło podejścia do lekarzy. Od urodzenia szlajam się po szpitalach i poradniach. Ja też nie chce się wymądrzać i wiem, że tak mogę być odbierana, ale wolę się podzielić zdobytymi informacjami, jeśli istnieje szansa, że choć jednej osobie tym pomogę ;-) Znajomi się ze mnie śmieją, że mogłabym iść na studia lekarskie i połowę przedmiotów miałabym z góry zaliczoną. Mało tego, od jakiś 3 lat mam też ksywkę diller, bo ktokolwiek zapyta się mnie o jakiś lek, to akurat mam go przy sobie ;-) Mąż się właśnie ze mnie śmieje, że ja na tym forum to całe referaty piszę. Dobra, wystarczy o mnie ;-) Odnośnie probiotyków - rozmawiałam z moją ciocią, która jest dr farmacji i wygląda to tak, że większość tych preparatów to suplementy diety nie przebadane dostatecznie i nie uznane za leki czy wyroby medyczne. Potwierdziła też, że krople Dicoflor są najbardziej przebadane, najbezpieczniejsze i zawierają najlepszy szczep Lactobactilliusa. W przypadku takim jak u nas, że kupy nie są prawidłowe, a probiotyki nie pomagają, istnieje możliwość wykonania badania kupki pod względem flory bakteryjnej i wtedy wiadomo jakich konkretnie drobnoustrojów brakuje i jakie trzeba podawać. Charlotte wybacz, że nie spytałam o probiotyk przy AZS, ale choroba cioci zbiła mnie z tropu. We wtorek idę do alergologa i obiecuję poruszyć ten temat ;-) Wszystkim mamusiom i dzieciom, szczególnie tym dzisiaj marudnym, miłej i spokojnej nocki życzę ;-)
  13. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Ooo Iwa, super, że się wypowiedziałaś o tym pobieraniu krwi. Szczerze mówiąc ja nigdy nie robiłam sobie morfologii na czczo, mimo, że w wielu placówkach tak zalecają. A już w ogóle nie wyobrażam sobie jak kilkumiesięczne dziecko miałoby być na czczo.
  14. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Mamo Joasi, ja polecam jeszcze udać się do alergologa ;) Iwa, ja pisałam, o tym, że zbyt wczesne siadanie i wstawanie może zaszkodzić na kręgosłup. Niestety u męża siostry są już takie przypadki i też się martwię o Zuzię, bo właśnie od wczoraj zaczęła mi się garnąć do siadania, a jak leży na pleckach i poda jej się ręce, to podciąga się do góry. Też jestem przerażona i chyba zacznę ją stopować z tym, bo nie chcę, żeby sobie przez to zaszkodziła.
  15. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Maaag, ja myślę, że na pewno trójki to już za małe na Hanię. U nas trójki już na styk, a przecież Zuzia jest mniejsza od Hani. Mila_mi, niezłe ceregiele z tym pobraniem krwi. Do morfologii niby też dziecko powinno być na czczo, ale jak nie będzie, to nic strasznego się nie stanie. Jak masz możliwość iść do jakiegoś laboratorium i zrobić badanie prywatnie, to jak najbardziej, zwłaszcza, że oznaczenie morfologii to koszt kilku zł. My robiliśmy niedawno morfologię, Zuzia nie była na czczo i nie było żadnego problemu z pobraniem krwi ze zgięcia łokciowego. Leciało ciurkiem. U Was na pewno też będzie dobrze :) Milutka, no to nieźle musiałaś fiknąć. Mam nadzieję, że szybko się pozbierasz i życzę szybkiego powrotu do formy ;)
  16. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Sto Lat dla Hanusi i Igorka! ;-)
  17. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Iwa, Imbir, bardzo współczuję złych wiadomości. Do mnie też dzisiaj dotarły złe wieści i lekko przetrącona chodzę. Moja ciocia niesamowicie aktywna i zdrowo żyjąca kobieta, wspaniała osoba "do rany przyłóż", właśnie leży w szpitalu po 3 operacjach i czeka na chemię. Monika cieszę się bardzo Twoim szczęściem. Jak to się mówi - lepiej późno niż wcale ;-) Mila_mi, a jaki był problem w szpitalu pediatrycznym z pobraniem krwi? My już pobieraliśmy Zuzi krew, ale to ze względu na jej hipotrofię. Pobieraliśmy w Vitalabo i choć babka średnio umiała obchodzić się z tak malutkim dzieckiem, to jednak uważam, że czasami lepiej pobrać i sprawdzić czy wszystko jest ok. To jest chwila moment i dziecko nie będzie pamiętało. Słaby przyrost masy może być błahostką, jednak czasami może być też skutkiem jakiejś poważniejszej choroby, czego absolutnie Wam nie życzę. Ja osobiście bym wolała sprawdzić i mieć pewność, że wszytko jest ok, ale to moje zdanie ;-)
  18. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Ela, u nas było wiele objawów: śmierdzące kupki ze śluzem i zielonkawami kawałakami, bardzo śmierdzące bąki, zagazowywanie się dziecka, bardzo słaby przyrost masy, krostki i liszaje na twarzy, przy uszkach, na szyjce, w zgięciach nóg i rączek, kichanie seriami, charczenie szczególnie po jedzeniu, podkrążone oczy. Poza tym mąż jest alergikiem, a ja kiedyś miałam z tym problemy, więc to znacznie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia alergii u dziecka. Marta, no twoja to też niezła aparatka skoro za szczebelki się podciąga. Tylko musisz z tym uważać, bo siostrzenica mojego męża też tak robiła i dość szybko podciągając się rękoma zaczęła stawać, a kręgosłup jeszcze na to nie był gotowy. Teraz ma 11 lat, a już jakieś 7 lat pracuje nad kręgosłupem na basenie. Co prawda przerodziło się to w pasję i pływa na zawodach, ale początki były ciężkie. A co do porodu, to widzisz, różnie to bywa. U mnie z kolei była doba bezproduktywnych okrutnych skurczy szyjki macicy, a jak już ruszyło to chwila moment i była Zuzia. Najlepsze jak położna sprawdziła rozwarcie i mówi, że 5 cm i wyszła, bo jeszcze sporo czasu mamy, a tu po dwóch skurczach czuję parcie. Byłam przerażona, że mnie całą rozerwie jak przy 5 cm mam rodzić. Mąż woła położną, ona sprawdza i woła, że dycha już jest. Dafne, mam na uwadze to łóżeczko, tylko jeszcze się trochę wahamy ;) Współczuję utraty danych i mam nadzieję, że jeszcze uda się je odzyskać. Kiedyś też straciliśmy wszystkie dane z laptopa. Przez 2 dni ryczałam, bo nie mieliśmy kopii zdjęć ślubnych i nie tylko. Na szczęście udało się jakimś cudem wszystko odzyskać. Kaśka, matę kupiłam z OLX za 55 zł. To jest Tiny Love. W tej chwili już nie ma takich w ofercie, ale są inne. Bardzo polecam matę tego typu jak ja mam, czyli z panelem dotykowo-muzycznym. Rewelacja – Zuzia kopie w niego i wtedy włączają się różne dźwięki. Są też inne opcje muzyczne. Ogólnie widzę, że Zuzia bardzo rozwinęła się dzięki tej macie. Dzisiaj nawet zaczęła mi się wyrywać do siadania. Aż nie wierzę w to co widzę.
  19. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Witam Ela :) My mamy problem ze skazą, ale my jesteśmy na mm. Również witam Piado :)
  20. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    A teraz uwaga, zostawiłam na chwilę dziecko na macie i poszłam tylko zrobić siusiu. Wracam, a tu niezłe wygibasy mnie zastały. Oczywiście zabawki z poza maty też same wyszły ;-)
  21. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Też mi właśnie zależy na tym bocznym otwieraniu, kółkach i siatce po bokach, żeby w dzień stosować jako kojec, a jako łóżeczko tylko na wyjazdy. Zastanawiałam się też nad możliwością zmiany poziomu. Co do materaca, to też sobie nie wyobrażam, żeby dziecko spało na tym co jest na spodzie tego łóżeczka. Zastanawiałam się czy warto inwestować w jakieś dodatkowe wyposażenie i opcje, ale po tym co piszecie, chyba kupie najprostszą wersję. Dzięki za odpowiedź :)
  22. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Maaag, super paznokcie ;) Podziwiam, że Ci się chciało :) Kiedyś też sobie sama malowałam, ale teraz mi się nie chce i wolę iść do salonu na żele ze wzorkami. Mam przynajmniej pretekst, żeby wyrwać się sama z domu i zrelaksować, nie myśląc o tym kiedy trzeba dziecko nakarmić albo przewinąć ;) A najlepsze jest to, że paznokcie maluje mi facet ;) Dziewczyny, jeszcze w temacie wydatków. Już się o to pytałam, ale odpowiedziała mi chyba tylko Dafne. Czy któraś posiada łóżeczko turystyczne i jest w stanie mi doradzić na co patrzeć przy zakupie? My niby wszystko dla Zuzi mamy, ale teraz też w sumie czeka nas sporo wydatków: nowe opony do samochodu, rata ubezpieczenia za samochód, przeróbka naszej sypialni na pokój dla Zuzi, niedługo wakacje i różne inne drobniejsze wydatki typu sesja zdjęciowa, łóżeczko turystyczne, szczepienia. Pewnie z 10-15 tys. pęknie... A w planach budowa domu, ale coś nam się te plany oddalają, więc pewnie skończy się na kupnie większego mieszkania. Czasami się boję, że nawet kupno większego mieszkania nam się rozjedzie, patrząc na ceny na rynku nieruchomości.
  23. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Imbir, bo z tymi wydatkami też jest różnie. Zależy jak się trafi, bo teraz bardzo popularne jest przekazywanie sobie wzajemnie ciuchów itp. rzeczy. My przykładowo od ponad 2-3 miesięcy jedyne co kupujemy, to mleko, które mamy na receptę, szczepionki, jakieś tam drobne leki i pampersy. Kasa tak naprawdę poszła jedynie przy przygotowywaniu wyprawki przed porodem na wózek, mebelki, wanienkę, przewijak, laktator i różne inne drobne rzeczy. Wózek w sumie mogliśmy dostać od znajomych za darmo, ale woleliśmy kupić, zwłaszcza, że dostaliśmy na niego kupę kasy od dziadków jednych i drugich. Od koleżanki dostałam tyle ciuchów do 2 roku życia, że Zuzia nawet ich nie przenosi. Z chęcią bym się podzieliła z kimś, ale muszę przekazać je dalej innej koleżance. Od kuzynki mam mnóstwo rzeczy: również ciuchy, beciki, kołderki, śpiworki, leżaczek, nianię elektroniczną, zabawki i wiele wiele innych rzeczy. Do tego znajomi i rodzina odwiedzając nas porobili nam mega zapasy chusteczek nawilżających, zabawek i kolejnych ciuchów. Jedna znajoma to przyszła z dwoma torbami nowiuśkich ciuchów z Zary, Cocodrilo, HM itp. Teraz sama będzie rodzić, więc będzie trzeba się jakoś odwdzięczyć... Ja już zabraniam znajomym i rodzinie kupowania czegokolwiek, bo mi się szafy nie domykają, a oni i tak znoszą nam rzeczy. Przykładowo moja mama na święta chciała zamówić lalkę Metoo, no i zamówiła, ale 4 szt.! Bo tak jej się podobały. Gdyby nie to, że prezentów nie wypada oddawać, to bym chyba otworzyła sklep z zabawkami i ciuchami. No więc podsumowując, bo trochę popłynełam :-p, czasami po prostu do niektórych los się uśmiechnie ;-) Gdyby u nas nie było tylu podarunków, to pewnie też byśmy cieńko piszczeli, a tak to Panna Zuzia ma 30 szt. sukienek w jednym rozmiarze, o pajacach i bodziakach już nie wspominając ;-)
  24. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Kaśka, nie dziwię się, że jesteś już wyczerpana, ale wierzę, że dasz radę! Na pewno będzie dobrze i już niedługo wyjdziecie na prostą ;-) Milena jest silną zawodniczką i w końcu pokona te wszystkie cholerstwa ;-)
  25. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    http://babyonline.pl/maly-gigant-urodzony-silami-natury,aktualnosci-artykul,22146,r1.html Nie wyobrażam sobie takiego porodu SN. Ten młody w wieku 4 miesięcy chyba będzie 15 kg ważył :-p
×
×
  • Dodaj nową pozycję...