Skocz do zawartości
Forum

Monmonka

Użytkownik
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Monmonka

  1. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Mag, faktycznie tanio Was wyszła ta działka. My jakbyśmy chcieli w granicach Bydgoszczy, to 1 ar by nas kosztował od 15-20 tys. Nam by wystarczyło 10 arów. A napisz kochana jeszcze jaką działkę kupowaliście? Budowlaną? Pewnie bez żadnych przyłączy? Rozumiem, że ta działka jest poza miastem?
  2. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Śliczne domki, oczywiście wszystkie :-) Ale tak na prawdę jakiekolwiek by nie były, to najważniejsze, że własne i do tego z kawałkiem ogródka. Mag, Wasz projekt jest jednak najbliższy mojemu sercu. Już od wielu lat marzy mi się piętro z widokiem na salon :-) ale jak na razie nawet ziemi nie mamy :-( Ja chciałam w granicach miasta, a w takim przypadku ceny niesamowicie wysokie :-( Iwa, udanego wyjazdu ;-) Green, tydzień szybko zleci ;-) Tylko nie szaleje za bardzo, co by kolejne tweensy nie wyszły :-p
  3. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Madzikcz, jak dzisiejszy dzień? Lepiej z Emilką? Pewnie mała agentka już by chciała rządzić ;-) Qarolina, no właśnie chciałabym, żeby ta kurteczka posłużyła też na chłodniejsze wieczory latem, na jakieś wyjazdy. Chyba zamówię dwa rozmiary do sklepu stacjonarnego i jeden od razu oddam ;-) Tak wklejacie zdjęcia główek, więc stwierdziłam, że też muszę zrobić, bo na zdjęciu to jednak zawsze inaczej wygląda i często więcej widać. U nas chyba całkiem ładne i zgrabne "kiwi" ;-)
  4. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Leoś super chłopak :-) Moja na widok chrupka zaczyna płakać, a jak jej odrywam kawałek i daje do buzi to ma odruchy wymiotne. Jak na razie jest to jedyna rzecz, której nie chce jeść, bo poza tym pochłania wszystko co jej daję ;-) Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, ale tu się właśnie pojawia problem. Mind, patrzyłam już na te rozmiarówki u nich na stronie, ale to mi za dużo nie daje. Bluzeczka, którą Zuzia dostała od babci na rozmiar 74 powinna w klatce piersiowej i pasie mieć 47cm, a ma w klatce 54cm i w pasie - uwaga - 60cm! Karolina, skoro piszesz, że Gosia wchodzi jeszcze w kombinezon rozm. 68, to może ja nie powinnam kupować większej kurteczki, bo Zuzia ma 4 cm i 3 kg mniej niż Gosia.
  5. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    No to widzę, że nie tylko Zuzia uderza główką o panele ;) A czy któraś mama kupuje ciuszki z Reserved? Chciałam zamówić kurteczkę i nie wiem jak wypada u nich rozmiarówka. Mam jedną bluzeczkę z Reserved rozm. 74, a wygląda jakby była co najmniej na roczne albo nawet i starsze dziecko. Któraś mamusia jest w stanie coś napisać o tej marce?
  6. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Przede wszystkim sto lat dla Leosia! Dużo zdrówka ;* Padme, Mind, niezłe zakupy zrobiłyście :) Świetne kompleciki i przepiękne te ubranka z Zary. I znowu żal mi dupę ściska, że ja nie mam po co kupować, bo Zuzia nie przenosi :P Też bym z chęcią wybrała się na takie zakupy, bo moje ostatnie zdobycze z Pepco wcale nie zaspokoiły głodu zakupowego - chyba mam coś z zakupoholiczki :p Iwa, dla chłopców też jest dużo pięknych ciuszków. Ostatnio w H&M jak stałam przed chłopięcymi ciuchami, to przez głowę przeszła mi myśl, że szkoda, że Zuzia nie ma siusiaka, hehe ;) Agnes, dziękuję, że pytasz, ale faktycznie jakoś tak pominęłam ten temat, bo nie chciałam Was zanudzać ;) Na początku tylko było mi trochę smutno i na myśl o Zuzi jakoś tak łzy stawały w oczach, ale patrząc na te dziewczyny obok, jak się męczą i jak muszą przez telefon okłamywać starsze dzieci, że z mamusią wszystko ok i że się dobrze czują to od razu mi było lżej i tęsknota nie dawała się tak we znaki ;)
  7. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    A no i pytanko, bo Zuzia przemieszcza się na brzuszku i jak dotrze już w jakieś miejsce, to obraca się na plecki. Czasami robi to z takim impetem, że przywali głową w panele. Wasze dzieci też tak robią? Nie wiem jak mam ją zabezpieczać, bo czasami tak mocno walnie, że jest płacz.
  8. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    No i nie dodało mi wszystkich zdjęć ;-) Tak to mniej więcej wygląda. Muszę porobić zdjęcia i nakręcić filmiki jak wyrusza dalej w świat, bo jakoś tak dotychczas zapominałam ;-) A w ogóle najczęściej jej się zbiera na wojaże akurat jak na chwilę wyjdę z pokoju. Może do mamusi ją tak ciągnie, hehe ;-)
  9. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Madzikcz, bardzo się cieszę, że już po i że wszystko ok, ale kciukasków nie przestaje trzymać. Oby Emilka jak najszybciej doszła do siebie i dalej rozrabiała mała akrobatka :-) Iwa, Ruda, te wałeczki to super sprawa, bo one są przyczepiane na rzepy i można regulować szerokość pomiędzy nimi. My na początku też chcieliśmy kupić do spania na boku, ale stwierdziliśmy że wałek z grubego ręcznika wystarczy, a jak już przestał utrzymywać Zuzie, to i też potrzeby spania na boku nie było ;-) Ruda, jeśli nie ma żadnych objawów to nic nie dawaj. Nie musisz też niczym smarować, jeśli nie ma żadnej reakcji w miejscu wkłucia. My też dzisiaj na szczepieniu byliśmy. Zuzka ma 7,1kg i 67 cm. W 2 miesiące przybrała 1 kg, także wszystko w normie, wręcz książkowo :-) U nas pediatrzy nie narzucają nic mamom i dzieciom, pytają się o dietę i tylko zapisują w kartotece, bez żadnych osądów. Jak na początku zaczynaliśmy podawać mm, to nawet zostaliśmy pochwaleni za wybór typu mleka modyfikowanego. Mała, u nas obok maty są rozłożone puzzle piankowe, ale Zuzia wędruje w drugą stronę. Środek pokoju jest bardziej interesujący. Poza tym Zuzia zafascynowana jest strukturą paneli, hehe ;-)
  10. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    No i zapomniałabym - wszystkie dzieciaczki na zdjęciach przeurocze i cudowne :-* No i u nas coraz mnie czasu na forum i nie tylko. Zuzia coraz dalej migruje z maty na panele. Już jakiś czas temu przenieśliśmy się z kanapy na podłogę, bo strach było wychodzić. A teraz coraz częściej wystarczy, że wyjdę na dosłownie minutkę a Zuzia już na środku pokoju liże panele. Mata chyba zrobiła się dla niej już nudna ;-) O a taki sweterek babcia udziergała dla Zuzi na wiosnę :-)
  11. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Iwa, może jakiegoś tam wielkiego strachu się nie najadłam, ale nie ukrywam, że to nieco stresująca sytuacja. Lekarz, który mnie przedwczoraj przyjmował, całkowicie nie potrzebnie kładł mnie na oddział. Od swojego gina dostałam tabsy na wyregulowanie cyklu i tyle. Zobaczymy czy pomogą. I mam nauczkę - chciałam zaoszczędzić i jak widać bokiem mi to wyszło... Co by nie powiedzieć i ile by nie kosztował ten mój ginekolog, to on jako jedyny potraktował mnie poważnie i zainteresował się moją osobą, a mógł się dupą wypiąć, skoro poszłam do innego prywatnego. My też nie przebieramy pampa w nocy, szczególnie, że Zuzia przysypia całą noc i najczęściej budzi się dopiero po 8:00. Aniołek mój daje mamusi pospać :-) Domi, skoro już minęło 8 dni od podania kropelek, to myślę, że warto poczekać jeszcze te 6 kolejnych. To tylko 6 dni, a będzie na pewno bezpieczniej ;-) Charlotte, my też bardzo cienko ubieramy Zuze. Wczoraj tylko w cieniuśką kurteczkę i dresową czapeczkę. Na to przykrycie od wózka. I też nie mogę patrzeć na te dzieci opatulone po samą szyję albo wózki całe zasłonięte tetrą. Moja mama się tylko czepia, że zimny chów i w ogóle, ale Zuzia jeszcze ani razu chora nie była, nawet najmniejszego katarku nie miała, tfu tfu odpukać, oby tak jak najdłużej.
  12. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Iwa, no ja pier...! Nawet nie słuchaj takich kobiet. Odwaliłaś przez te pół roku kawał dobrej roboty. Zrobiłaś wszystko, żeby Wiktor dostał Twoje mleko i nie masz podstaw do nawet najmniejszych wyrzutów sumienia. No a z tym grzybem, to jakieś śmiechu warte. Przecież grzyba nie można sobie stwierdzić tak na oko. Życzymy oby bez NOP. My mamy jutro szczepienie :-) Sto lat dla cudownej i słodziutkiej Hanusi! Dużo zdrówka :-* A dla uroczej Lilki smacznego ziemniorka :-) Mila_mi, powodzenia na terapii. Skoro Twój R się zgodził, to już połowa sukcesu :-) Madzikcz, jutro od samiuśkiego rana trzymamy jeszcze mocniej zaciśnięte kciuki. Będzie dobrze :-* Jeszcze raz dziewuszki dziękuję za wsparcie i kciuki :-* Ostatecznie pomogły, ale powiem szczerze, że koniec końców, gdyby nie to, że dzisiaj miał dyżur mój dotychczasowy ginekolog, ten "ceniący się", to bym wyszła z pustymi rękami i dalej bym nic nie wiedziała. Wypisali mnie bez żadnych zaleceń, a zanim trafiłam na swojego ginekologa, to najpierw inny lekarz stwierdził, że mam wrócić po zalecenia do ginekolog, która mnie przysłała do szpitala. Żenada...
  13. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Dziewuszki kochane, dziękuję bardzo za kciuki. Dopiero zajrzałam na forum. Jakoś tak głowy nie mam. Jestem na sali z 4 dziewczynami z czego 3 czekają na poronienie. Przepraszam, że się nie odniosę do tego co piszecie, ale jakoś tak skupić się nie mogę, żeby cokolwiek więcej sklecić. A co u mnie...? Nadal nic nie wiem, co się dzieje. Mam tą cholerną @, a w macicy cały czas endometrium i to 17 mm. Jutro z rana może będzie jakaś decyzja czy łyżeczkowanie, czy da się sprawę farmakologicznie załatwić. Jedyne co, to mąż się spisał na medal i przywiózł mi wszystkie potrzebne rzeczy :-) Miłej nocki :-*
  14. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Dziewczyny, ponieważ tu na forum kciuki mają szczególną moc, proszę o trzymanie kciukasów. Byłam u ginekolog, a teraz siedzę w szpitalu na IP i czekam na wyniki badań. Mam nadzieję, że nie czeka mnie kolejny raz łyżeczkowanie...
  15. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Och, same słodkości na tych zdjęciach. Tylko wycałować albo schrupać ;-) A Tosia jaka jest już duża dziewczynka :-) My też mamy sporo kocyków i nie tylko, no i jak większość rzeczy - wszystko w spadku albo w prezencie. Mam 2 kocyki od kuzynki, 3 od babci i 1 od koleżanki, od kuzynki jeszcze 2 śpiworki do łóżeczka i 1 do wózka, 2 beciki i kołderkę dla ciut starszego dziecka, a od babci kołderka na teraz. Jedynie sama jeszcze dokupiłam 2 beciki. Więc całkiem sporo tego mamy, no i wszystkiego nie jesteśmy w stanie wykorzystać. Madzikcz, no to tylko się cieszyć z postępów Emilki :-) A od poniedziałku na pewno będziemy mocno trzymać kciuki. Oby wszystko się udało bez komplikacji, a już po operacji Emilka ze swoimi zdolnościami na pewno w mgnieniu oka dojdzie do siebie :-) Emka, ja polecam wszelkie prezenty personalizowane np. karafka ze szklankami lub lampkami w pięknej skrzynce i na wszystkich elementach jakiś osobisty grawer. Fajne rzeczy można między innymi znaleźć na crazyshop.
  16. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Mind, na mojego męża działa zawsze jeden tekst: "Dziecku będziesz żałował?" ;)
  17. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Ela, wielkie dzięki za cynk. W poniedziałek z rana zadzwonię, bo dzisiaj to już za późno, a jeśli nic się nie znajdzie to pójdę do POZ po skierowanie i na IP pojadę. A co do tego moje ginekologa, to chodzi o gabinet na Mostowej nad Sową. Pewnie sam lokal ich nieźle kosztuje. Nie chce rzucać tak na forum nazwiskami lekarzy, ale przyjmują tam tacy dwaj - jedni z najbardziej znanych w Bydgoszczy. Mind, jak spieram od razu póki plama świeża, to schodzi przy użyciu zwykłego mydła albo płynu do naczyń, a jak nie zauważę od razu jakiejś plamy i zaschnie to genialnie działa mydełko dr Beckmann z Rossmanna. Już kiedyś chyba Mag o nim pisała :-)
  18. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Charlotte, haha, prawie trafiłaś. No może jego fotel nie lata, ale nie da się ukryć, że jest to najlepszy gabinet w mieście. A i wizyta nie trwa 5 min, tylko tyle ile pacjentka ma pytań. Bywało, że nawet ponad godzinę siedziałam u niego. O ile w ciąży ze względu na mój skomplikowany przypadek zależało mi na najlepszym ginekologu, a inni kręcili nosem, bo im nie na rękę było prowadzić taką ciążę, o tyle teraz nie koniecznie mam ochotę wydawać tyle kasy, a zwykła wizyta z usg to 300 zł. Mało tego, za wizytę położniczą kasuje 400 zł w harmonogramie wizyt, a za jednorazową 450 zł!!! A co najlepsze, jest najbardziej obleganym ginekologiem w Bydgoszczy, czego całkowicie nie rozumiem, bo na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia nie zrobił. W ciąży trochę traktował mnie ulgowo z opłatami, bo to przyjaciel mojej kuzynki. Przyjmował mnie w nagłych przypadkach jeszcze tego samego dnia, wciskając gdzieś pomiędzy pacjentki i nie zawsze kasował za taką wizytę. Dziewuszki, wyobraźcie sobie, że obdzwoniłam kilka placówek i na NFZ najbliższy wolny termin to połowa maja, a prywatnie - połowa kwietnia! To jakaś paranoja. Jeśli przez weekend nic się nie zmieni, to w poniedziałek pojadę na IP do szpitala, bo nie widzę innego wyjścia. Charlotte, super że ze Stasiową skórą taka poprawa. W końcu macie sposób i w końcu możesz trochę odetchnąć i cieszyć się macierzyństwem :-)
  19. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie @. Bordo, ja takie plamienia 2-3 dniowe (nawet powiedziałabym, że brudzenie, a nie plamienie) miałam właśnie co 35 dni od grudnia. Teraz dopiero taka prawdziwa @ przyszła, ale bezbolesna. A przed porodem były takie bolesne, że tylko ketonal forte pomagał. Terminy do ginekolog na NFZ na połowę maja, a mój ginekolog bierze 300 zł za wizytę... Musze poszukać jakiegoś innego, bo przez tego z torbami pójdę... Mila_mi, a myślałam, że ostatnio u Was lepiej było, a tu kurcze znowu piszesz, że kiepsko :( Trzymaj się dzielnie :* Mag, ja na Waszym miejscu zrobiłabym tak jak radzą dziewczyny. Trochę postraszyć babę założeniem sprawy o opiekę naprzemienną nigdy nie zaszkodzi - jak to się mówi - najlepszą obroną jest atak :)
  20. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Edziula, ja i Iwa mamy dietę wykupioną na Vitalia. Mag jeszcze chyba korzysta z diety, ale z jakiejś innej strony.
  21. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Edziula, a jak długo trwały? Ja przed porodem miałam co 26 dni i trwało to ok. 5-6 dni. A teraz już 2 tygodnie mam, co zaczyna być martwiące i trochę męczące :-(
  22. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Kurcze, no i nie starczyło mi dzisiaj czasu na forum :-( Więc dorzucę swoje kilka groszy tylko w najważniejszych kwestiach. Ruda, Charlotte, współczuję sytuacji. Nieźle musiałyście się stracha najeść. No i Charlotte, gratuluję refleksu :-) Mag, no brak słów na taką kobietę. 2000 zł na dziecko? Serio...? Przecież to jakaś chora kwota. Na moje nie macie się czym martwić, bo to brzmi niepoważnie. 600 zł alimentów na jedno dziecko to bardzo dużo i na pewno sąd nie będzie działał na jej korzyść. Wiem, że nie można tak mówić, ale mi się nasuwa tylko jedno określenie - pasożyt... Qarolina, zdrówka dla Gosi. Milutka, zdrówka dla dziewczynek. Calineczka, powodzenia i oby bez NOP. Mind - koniki! ;-) Dziewczyny, mam takie pytanko. Od dwóch tygodni mam okres, bezbolesny. Wiem, że pierwszy okres po porodzie może być bardziej obfity, ale u mnie jest bez "wodospadu". Cały czas leci ze mnie tak samo, średnia ilość, taka jak 2-3 dnia normalnego okresu i nie wygląda jakby miało się skończyć. To jest w sumie dopiero moja pierwsza @ od porodu. Wcześniej były tylko delikatne plamienia co 35 dni, co dziwne bo od listopada nie karmię. Pod koniec października miałam łyżeczkowanie. Może to miało jakiś wpływ na moje dotychczasowe tylko plamienia. Sama nie wiem. Dziewczyny co już miesiączkują, jak u Was wyglądał pierwszy okres??? Jak po weekendzie to się nie skończy, to będę musiała iść do ginekologa. Zaczynam się martwić... :-(
  23. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Dokładnie to ten co kiedyś Charlotte pokazywała :-) Qarolina, ja Zuzce po obiadku najpierw trochę przechyliłam, żeby jej ze słomki coś kapnęło do buzi, a potem trzymałam jej prosto w buzi. Trochę się bawiła słomką, ale na szczęście szybko doszła do tego, że trzeba pociągnąć. A wieczorem jak dostała Kubek do ręki, to sama sobie włożyła słomkę do buzi i od razu wiedziała co robić ze słomką. Myślę, że trzeba dać dziecku czas i dawać kubeczek jak najczęściej aż w końcu dziecko załapie. No a Gosia to kawał kobitki :-) No i życzymy oby bez NOP. My idziemy za tydzień na 6w1, a za 3 tyg. na Pneumokoki i też do roku spokój, a może i dłużej, bo nie wiem jeszcze czy Zuzia będzie mogła przyjąć szczepionkę MMR. Mag, gratulacje dla kuzynki i koleżanki. Co do wody to ja dotychczas dawałam przegotowaną wodę mineralną niegazowaną, o obniżonej zawartości sodu (poniżej 20 mg/l) i niskozmineralizowaną (mniej niż 500 mg/l). Teraz planujemy powoli przechodzić na wodę bez gotowania.
  24. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    A ja znowu po nocach siedzę i ogarniam forum. Po tym co czytam, uprzedzam, że będzie dluuuugi post :-p Przede wszystkim dziękujemy bardzo za życzonka :-* Sevenka, przepiękny ten płaszczyk. Też bym chciała taki dla Zuzi. Mam kilka kurteczek i plaszczyków, ale cholerka w rozmiarze minimum 80, a Zuzia to drobinka w porównaniu z forumowymi dzieciaczkami i do rozm. 80 jeszcze jej daaaaleko ;-) Maag, no Hania jak zwykle ślicznotka, a usta i oczka miodzio :-) Edziula, opaseczki mam z różnych stron. Ta w kolorze miętowym co jest na ostatnich zdjęciach na forum jest z Malusiowa: https://m.facebook.com/malusiowo/ Mają bardzo duży wybór w tkaninach, ale opaski są troszkę duże (szerokie i długie), no i niestety długo się czeka, bo ostatnio mają dużo zamówień. Mam też opaseczki w stylu pin up od koleżanki (ta co na dzisiejszym zdjęciu na fcb): https://m.facebook.com/profile.php?id=451579435043400 Mimo, że 3 razy drożej niż w Malusiowie to zdecydowanie jakość lepsza, a i rozmiar w sam raz na teraz :-) Mała, to rewelacyjna wiadomość, że mąż się zgodził na terapię. Najważniejsze to właśnie chcieć coś zmienić, bo bez chęci tak się nie da. Powodzenia! :-) Gratulujemy Błażejkowi fantastycznych postępów :-) Green, super foteczki. Ala z Blanką są cudowne. Jestem zachwycona tym jak fajnie spędzają czas razem. To takie rozczulające ;-) Qarolina, ale Gosia ma słodziusieńkie pultaski :-) Mind, niestety tak to już jest z tym facebookiem. Ja założyłam kiedyś konto tylko dlatego, że koleżanka chciała mi coś pokazać. No i nie powiem, wkręciłam się trochę. Może trochę za dużo mam zdjęć Zuzki, ale nie mogę się powstrzymać ;-) Choć patrząc na niektóre moje koleżanki, szczególnie te co wklejają co dziennie po kilkanaście zdjęć swoich pociech, to wcale nie jest aż tak źle ze mną ;-) A z tym pogrzebem, to tym bardziej przykra sprawa. Ludzie lubią dużo pisać i mówić, ale jak przychodzi co do czego, to nagle nikt ani chętny ani nie poczuwa się do obowiązku... Alimak, zdrówka dla Alka! Dziewczyny, ja chyba jakaś głupia jestem. Coś ze mną nie tak. Poszłam do Pepco wymienić czapeczkę, bo ostatnio za małą kupiłam, no i czekając aż Pani wydrukuje paragon zastępczy, znowu przygarnęłam kilka ciuszków, a Zuzia ma już tego tyle, że niektórych rzeczy nawet raz nie miała na sobie. Matka wariatka... Dzisiaj trochę eksperymentowaliśmy, ponieważ Zuzia wodę z butelki chciała tylko pić po brokule. Chyba tylko po to, żeby wypłukać sobie ten niedobry smak z buzi. Dzisiaj więc dostała wodę w niekapku ze słomką, bo takie są polecane przez logopedów. Trochę się obawiałam, czy będzie wiedziała co zrobić z tym kubeczkiem, ale bardzo mile mnie zaskoczyła. Dziecko bez problemu poradziło sobie ze słomką, wręcz bardzo spodobała jej się czynność zaciągania wody przez rurkę :-) I też sama łapała kubeczek, wkładała do buzi i piła. Bardzo fajna sprawa. No i kurde coś mnie czyści :-( Mam nadzieję tylko, że to żaden wirus. Dzisiaj byliśmy na obiedzie w knajpie, może to po tym. Dobranoc kochane ;-)
  25. Monmonka

    Wrześnióweczki 2016

    Słodka Amelka i Słodka Joasia :) Pytałam kuzynkę (neurologopedkę) o te chrupki kukurydziane i faktycznie jest to dobre ćwiczenie dla maluszka, ale trzeba uważać, bo taki chrupek nieźle potrafi się skleić i zbrylić i bardzo łatwo o zakrztuszenie się dziecka. Na początek ponoć bezpieczniejsze są biszkopty. Ja planuję zacząć od biszkopcików bezglutenowych i zobaczymy jak Zuzia będzie sobie radziła. Malgon, witaj. Wydaje mi się, że to o czym piszesz, to normalne zrywy miokloniczne, które ma każdy człowiek. U jednego będą one silniejsze, u innego lżejsze. Cytuję definicję: "Bezwiedne drgania mięśni są rezultatem nietypowego stanu, w jaki podczas zasypiania zostaje wprawiony mózg – jest jednocześnie świadomy oraz nieświadomy. Aby sprawdzić, czy mięśnie są wciąż aktywne, wysyłane są do nich silne impulsy elektryczne. Jeśli nie są, dochodzi do silnych skurczy, które mogą objawiać się wierzganiem kończynami. Proces ten nazywa się zrywem mioklonicznym." Charlotte, na jaki adres mam wysłać te 5 kg? :P No i pozwolę sobie jeszcze dzisiaj pomęczyć Was fotkami mojej małej Pin-up Girl ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...