Aniołek Łysego

witam kobietki strasznie smutny ten wątek... mi też się nie udało... myślałam że takie coś mnie nie spotka szczególnie ze pierwsza ciąża była super... i jak widać mam cudnego zdrowego synka a jednak... badanie w 9tc pokazało że bobas zatrzymał się na końcu 6tc... nie zobaczyłam serduszka i brykającego bobasa... jednak przyjmuję to jakoś tak ciut spokojniej... owszem płakać mi się chce często... ale spotkałam kilka takich przypadków... i pocieszam siebie jak i tamte dziewczyny... ale jedno jeszcze... nie wiem jakbym drugi raz przeżyła to wszystko...

hej ala a dlaczego możesz miec cc? daj znac co i jak

dzień dobry :) pospałalam jak już dawno nie miałam okazji kasia kacper z gorączką od czwartku popołudnia... jeśli mu do jutra rana nie przejdzie to idę po skierowanie na wyniki... zdrówka dla Twojego Maksa miłego i spokojnego dnia laseczki

dzień dobry i mielgo dnia ezelka fajne zajęcie macie patusia co na obiad?

pierwsza stronka uaktualniona jeśli jest ktoś o kim nie pamiętam proszę o napis wielkimi literami ja niespokojna przez tą gorączkę mojego kacpera :(

witam wieczornie bloomoo ja jednak zycze by przeczucie się tym razem pomyliło, chyba że nie chcesz kronkiś na ciasto to ja z miłą chęcią... kurcze ja też bym kiedyś musiała cos upiec ezelka ala narzekaj narzekaj... wszyscy myślą że druga ciąża to już łatwiej i tak się nie przeżywa jak w pierwszej... szkoda że oni tylko myślą trzymaj się cieplutko i mam nadzieję że jakoś temu wszystkiemu podołasz... kacper własnie dostal czopka... znów ta temperatura...

hej laseczki witam kolejna mamusię ela84 kasia na kiedy masz termin? lusitano korzystaj z czasu dla was... ana współczuje bólu glowy justina super że wymioty ustępują... oby niedlugo przeszlo całkiem my u lekarza byliśmy na ucho mam antybiotyk a młody osłuchowo czysty i tylko syropki... mikołaj oczywiście był... maly cały zadowolony później zajrzę bo mlody woła

dzień dobry rano nie moglam wleźć kronkiś płód sam obumarł... tak się zdarza... mam tylko nadzieję że tylko raz... zatrzymal się gdzieś na końcu 6tc a kontrolę miałam w 9tc... mam tylko nadzieję ze już się to nie powtórzy... bloomoo fajny avartek... chłopaki zdrowe? a trzecie co będzie? wiesz już może ezelka słodka kinga... fajne zdjecia... patusia zdrówka dla T. u nas temp już spada... byliśmy u lekarza naszego ja antybiotyk na ucho a kacper osłuchowo czysty i tylko tempkę zbijamy i syropek...

dzień dobry niedzielnie małgosia po pifffku fajnie bylo M. się cieszył... ale za to wczoraj koleżanka zaserwowala mi wino z wkladką to dopiero było... nawet całej lampki nie wypiłam i stwierdziłam że jednak już czas do domu małgosia współczuję okien... u nas to samo ale można właścicielom mówić... oni nie marzną... ja też nic na święta nie mam :( pierwszy raz będę sama robić... ale myślę że z potrawami nie ma co przesadzać... chociaż u rodziców moich zawsze 12 było... tylko tam zawsze więcej osób... a nie trzy tak jak u mnie teraz... ja chora zalegam w łóżku... ale za chwilę pójdę zrobić rosołek...

dzień dobry i spokojnej niedzieli... ja chora... kacper zrowieje

dzień dobry ezelka ja poproszę ciut rosołku... mniam kurde ależ wam suwaczki zasuwają jeszcze tylko chwila i będziemy maluszki witam po tej stronie brzuszków a jakie opowiadania z porodów będą ja chora... młodemu w końcu temp. spadła poniżej 37 on chyba choruje od siedzenia w domu spokojnej i zdrowej niedzieli

dzień dobry laseczki alis zdrówka... ja w ciąży z kacprem też antybiotyk brałam i nic się zlego nie stało... trzymaj się kochaniutka... są też specjalne syropy dla kobiet w ciąży z czosnkiem jak dobrze pamiętam... super sprawa... stłuczka masakra... współczuje nerwów! czekamy na usg curry a gdzie reszta mamusiek? ja chora też... gardło jak balon z gwoździami... glowa wielka... ręce nogi plecy bolą... lezę... mlodemu za to gorączka spadła... wczoraj M. był w przychodni i tam zwiększyli mu dawkę z 2,5 ml do 5 ml... podziałało... miłego zdrowego dnia...

dzięki curry... my walczymy z temperaturą ciągle... spada do 37,5 i potem sporwotem do góry.. mamy dość... teraz młody spi i krzyczy przez sen

ja z moim nie mam szans iść na mszę... od urodzenia był bardzo głośny... nie było szans na spanie czy spokojne siedzenie w wózku w czasie mszy... jak miał rok to na chrzcie 20 minut było spokojnie a potem latał wszędzie i tyle było z jego chrztu... ledwo zdązyłam na opłatek z nim wróćić tak mi uciekał... teraz chodzę z nim do kościoła, opowiadam co i jak ale między mszami... młody uklęknie, przeżegna się i heja na ołtarz... tam tyle ciekawych rzeczy poza tym nawet ksiądz na naukach przed chrztem mowił że z dziećmi do ok 3go roku życia nie koniecznie trzeba chodzić... bo co rodzicom z takiej mszy na której za dzieckiem biegają... ja z chrztu nie pamiętam ani słowa księdza... tylko jak podchodził i kacper był nim zainteresowany i siedział cicho... lepiej wymienić się i np z dzieckiem jedno idzie na plac zabaw a drugie do kościoła a potem zmiana...

amithia... no mam nadzieję że niedługo przestanie bolec... moja siostra już kupę czasu męczy sie z kością ogonową... po jakimś wypadku przesunęła jej się o pół cm i teraz ją często boli... żeby nie bolało przykładamy mrożonki jak się wqrzam na nią to dobry sposób na odreagowanie... bidna piszczy od tego zimna no ale niestety to jedyny skuteczny dla niej sposob na to curry mam nadzieję ze wymioty i mdłości niedługo miną... kacper z okładami na glowie... lepiej działają na niego niż syropy na gorączkę... caly czas próbuje franca mu skakać do 39 już prawie nerwicy przez to dostaję

cisza... szkoda

dzień dobry weekendowo jak u was? amithia jak się czujesz dzis? mam nadzieję że wszystko ok... uważaj na siebie kacprowi gorączka spada... już nie dochodzi do 39 także jest już lepiej... kaszlu brak katarek malutki... amithia przy dobrych układach mąż niedługo odzyska co stracił drugi trymestr się zbliża

hej laseczki :) podczytałam wszystko ale z tylu stron cięzko cokolwiek spamiętać... faaaaajnie macie z brzuszkami... pierwsze kopniaki ja czekam na okres i od razu próbuję a tymczasem z młodym byłam u lekarza i leczymy się... mam nadzieję że na mikołajki do przedszkola 8mego pójdzie... justina mi się tak zdaje że ty przed terminem urodzisz... nie wiem czemu takie przeczucie mam... nawet mogłabyś 21.06 moje urodziny miłego weekendu życzę kochaniutkie... ja uciekam do bąbla i robić obiados... głodomory czekają...

kronkiś ja też marzę o przynajmniej trójce bąbli... mam nadzieję że się uda... trochę się teraz zaczęłam bać bo nie wiem jakbym zniosła jeszcze jeden zabieg i to wszystko... a jak u was? jak pyzulinka? zdrowa? ja właśnie odebrałam paczkę świąteczną z pracy... koleżanka mi odebrała... mniam zjadłabym conieco z niej...

dzień dobry dominika współczuję kołowrotku... ale jeszcze troszkę i Ania będzie potrafiła się zająć czyms więcej niz tylko mamunią... trzymam kciuki za siłę i cierpliwość jesteś wielka ezelka witam :) jak Kinga? mój kacper z temperaturą... ale osłuchowo czysty i gardło ładne wiec jakiś wirus na pewno... miełgo dnia... u nas już wczoraj był pierwszy "mikołaj" przyniósł "ysterne" pistolet, kajdanki, pałkę policyjną i krutkofalówkę... no i kupę słodyczy... kacper w siódmym niebie...

witam wieczornie u nas wirusowo... kacper jak nigdy gorączka 39 jak zwykle na szczęście osłuchowo czysty... same syropki i siedzenie w domku... witam nowe mamusie... niedługo poprosze was o terminy porodu...to zrobię suwaczki w pierszym poście... laseczki mocno trzymam kciuki za wasze bąbelki w brzuskach teraz idę zbojem się zająć miłęgo wieczorku

witam wieczornie u nas infekcja.. kacper z gorączką 39 ale osłuchowo czysty... syropek dostał i na gorączke też... mam nadzieję ze do niedzieli mu przejdzie... gdyby nie gorączka to znaku nie byłoby żadnego... śmiga jak zawsze... asiu, aniu szkoda że tu takie pustki

wypis mam... za tydzien będzie wynik to pójdę... w poniedziałek pójdę zarejestrować sie do lekarza na następny tydzien... mam nadzieję ze następnym razem będzie lepiej...

dominika dobrze że chociaż tyle świetna czwóreczka :) bosko wyglądają :)

katia świetnie urzadzone mieszkanko macie... kronkis zdrówka dla was... i odpoczynku ezelka jak po myciu? patusiu miłego popołudnia z tesciowa mój kacper z gorączką... nie gorączkował od czasu salmonelli w sierpniu... ale już temp zbita i szaleje...najdziwniejsze że wczoraj gorączki nie miał... a od wczoraj w domu siedzi... miłego popołudnia... ja idę po jakieś ciastko do sklepu bo siostra ma przyjechać z chłopakiem... a i masełko się skonczyło