-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aniołek Łysego
-
a widzisz... są ludzcy lekarze...
-
to bym poszłą spać z moim dzieckiem które za kilka chwil się pewnie obudzi...
-
dzień dobry... przepraszam za moją rzadką odzywalność... asiu czuję się w miarę... tzn. nie chce mi się nic... ale daję radę do tego mam w buzi smak skórki od cytryny taki cierpki i gorzki kacperek w przedskzolu fajnie się bawi... wlasnie leczymy się z kaszelku i katarku... ale osłuchowo jest ok. po chorobie do lekarza na osłuchanie bo jakieś szmery w serduszku były wczoraj... ale to ponoć takie "wiekowe" i powinno zaraz przejść... a wy jak po zabiegach? bardzo się maluszek ci męczyl? bidulek piotruś aniu miłego dnia zdrówka dla córci dolfowa witam i zachęcam do pisania z nami pokażesz swoją pociechę... idę cokolwiek porobić bo jak na razie to tylko kuchnie ogarnęłam... nieźle jak od 7 rano na nogach jestem
-
a mnie coś brzuch pobolewa.. dziwnie...
-
dominika chwilki wytchnienia... skoro moja to za zdrówko naszych bąbelków
-
witam juz prawie wieczorową porą ezelka zdrówka dla kingi... mam nadzieję że jej przejdzie... na czerwcówkach napisałam ci o kropelkach na kaszel... ala mam nadzieję że Zuzie szybko gorączka minie... zdróweczka a twoje samopoczucie jak? mam nadzieję że ok. a będziesz mieć córcię czy syneczka? bo nie pamiętam czy pisałaś ja do lekarza 23 mam wizytę na popoludnie... już powinnam mieć założoną kartę ciąży...poza tym u mnie ok tylko jakos tam brzuch pobolewa.. ale mam nadzieję że to nic takiego... chyba za bardzo brykam... miłego wieczorku
-
witam popołudniowo... kacperek mi się ululał przy smyraniu... ja z popołudniową kawką... camilla daj znać po lekarzu! trzymam kciuki ja po porodzie też nie chcę za szybko wracać do pracy... najpierw macierzyńskie do końca października potem 2 miesiące opieki nad dzieckiem potem wybiorę urlop i będzie wiosna i myślę że wystarczy... jeśli w ogóle do tej wiosny wytrzymam.. matko jak ja już wyglądam jak siedem nieszczęść.. nic mi się nie chce... ani sprzątać ani gotować ani nic.... bleeeeee no ale mam nadzieję przyzwyczaję się a z tą mamą ze szpitala to ja bym nie oceniała z góry... różni bywa w życiu... no ale rzeczywiście za często dziecka nie widziała... biedny maluszek :( co do wózka to ja nie wiem jeszcze na pewno na allegro nie będę kupować bo ja muszę wózek do ręki wziąć... tak jak wózek kacperka... był mistrzowski... wysoki, wygodny... trochę ciężki ale nie przeszkadzało mi to.... odsprzedałam go... ale widzialam ostatnio koleżanka już dla drugiego bobasa szykuje go... właśnie poogladalam zdjęcia kacperka z malenkości... i chyba muszę dać upust emocjom bo się rozczuliłam
-
ezelka mój kacper na kaszel ma takie kropelki TARTEPHEDREEL homeopaty... daję 4-5 kropli 3 razy dziennie... super są! koszt ok 30 zł. tylko przy chorobie tarczycy kosultować z lekarzem a tak to na krtań, oskrzela, astma oskrzelowa, krztusiec, kaszel... ja niedawno weszlam... i muszę iść po dziecko... nic dziś nie zrobiłam w domu
-
lusitano... myślę że jedna kawka nikomu nie zaszkodzi... co do papierochów to najwięcej paliłam w pracy...więc do pracy już nie chodzę i największy problem z głowy z resztą dam sobie radę... najlepsze jest to że w domu nie palę... a najmniej ciągnie mnie rano... dopiero wieczorem zaczynam myślec... ale w tedy jest M. i on pilnuje
-
hop hop?!
-
dzień dobry ja z ktoś się przyłączy? alis ja też rzuciłam palenie ale nie tyję... jem normalnie... gumy żuję w większej ilości... a na wagę w ciązy też można mieć wpływ i można się kontrolować... nie je się za dwóch tylko dla dwojga zdrowo i z głową... trzymam kciuki za twoje nie palenie... aduska no szkoda że nie było widać płci może za 10 tygodni się uda cieszę się że macie zdrowego bobasa :) dzisiaj postaram się pozmieniać daty te które się zmieniały na suwaczkach amithia... trzymam kciuki za ciebie kochana... aduska miłego i spokojnego dnia kobietko
-
dzień dobry dwupaczki my już na nogach... komu ? magda witam... mam nadzieję że juz teraz będzie wszystko dobrze... oszczędzaj się i nie krwiaczek schodzi... myszka dobrze że u was szmerki nie groźne... u nas P. Doktor powiedziała że do 5tego roku życia takie szmerki się zdarzają... bo na pewno nie jest to wada wrodzona... i powinno po infekcji przejść... będziemy kontrolować i się nie denerwować... candys macica rośnie to fakt... kości miednicy też się rozchodzą... organizm się z dnia na dzień zmienia bo bobas rośnie... niedługo poczujemy pierwsze kopniaki... spokojnie na pewno nic złego się nie dzieje... btg u nas w pracy też ciężko się pracuje... to prawie praca na akord... a i tak mój lekarz powiedział że L4ry nie da... dlatego poszłam prywatnie... lekarz jest najlepszy w mieście... szkoda tylko że pracuje w szpitalu 20 km od nas... nie przejmuj się matołem... widać się chłop na lekarza nie nadaje... trzymam kciuki za kolejną wizytę...
-
milly dlatego nie rozpaczam... czekamy do końca kaszelku i pójdziemy jeszcze raz osłuchać
-
cóż tu takie pustki? kobitki jak tam? kacper osłuchowo czysty... poszliśmy na frytki po lekarzu... dostalismy syropek na kaszel żeby go za długo nie męczył i powinno być ok. jedyne co to pani doktor usłyszala szmerki w serduszku... niby to taki okres że mogą wystąpić ale kontrolować trzeba :( mylli trzeba kombinować coś...
-
witam wieczornie :) i kogo ja tu widzę Łysolku amithia nie możesz się głodzić kobito... może warzywa i owoce..? na parze? bardzo zdrowe i dla maluszka i dla ciebie chociaż u niektórych kobiet to tak jest że niestety inaczej nie może być z wagą... ja to o jedzeniu w ciąży słyszałam żeby jeść dla dwóch nie za dwóch... nie ograniczałam jedzenia... i teraz też nie... jem co jakiś czas ale nie duże porcje... rano kanapka czy płatki, potem drugie śniadanie bułka czy coś, potem obiad, podwieczorek i kolacja, czasem też druga... ale to zawsze w jakimś odstępie czasowym... nie wiem jak wy kobietki jecie... no i u mnie nie ma czegoś takiego że jadam chipsy, ciastka i cukierki... nie ciągnie mnie... owszem zjem sobie ciasta kawałek np w czasie "podwieczorku" przy kacperku też pięknie wyglądałam i super się czulam w ciąży... i tak u ciebie serduszko z tylu nie było nic widać i wcięcia w talii były curry super z serduszkiem... już wiesz że już tam na pewno ktoś mieszka... buziak w brzuchol ja właśnie robię ziemniaczki i żeberka z sosem obiad nam się przesunął bo na frytkach byliśmy
-
witam popołudniowo... zaraz po młodego i do lekarza... brzydko na dworze... od rana leje i leje... amithia ale wam się porobiła... zdrówka dla kacperka... aduska u lekarza musi być dobrze... nie wolno nam się stresować... serce żarłoku... ja też tak jem curry daj znać po lekarzu... czekam na wieści... ana ja też ledwo żyję... spać spać i spać... coś mialam i zapomniałam co miałam ja właśnie sobie przejrzałam najmniejsze ciuszki po kacperku... kurde bluzeczka w której wychodził ze szpitala... no aż się łezka kręci a ja z kacprem startowałam z 56 kg i przytyłam do 65 kg czyli nie dużo... a mimo tego mlody urodził się 3550 i 57 cm... książkowo... ale tydzień po terminie a do wagi sprzed ciąży wróciłam po tygodniu... w poniedziałek urodziłam a w piątek juz brzucha nie było... mam nadzieję że tym razem też tak będzie
-
Ardharanie ważne... coś się stało? bo się będę matrwić? btg... co to za lekarz w ogóle nie powinien leczyć miłego popołudnia... u nas pogoda paskudna... ezelka też wlaśnie leje... cały czas od rana
-
katia super z mieszkankiem... bardzo się cieszę że już na swoim jesteście i święta już tu spędzicie czekam na zdjęcia mieszkanka patusiu oby już ze zdrówkiem tak zostało... my wizyta na 14.40... zobaczymy jak tam mój młody osłuchowo wygląda
-
hej laseczki gdzie się wszystkie podziewacie? spokojnego dnia życzę...
-
dzień dobry jak brzucholki samopoczucie dziś? u nas kaszelek u kacperka i chyba do lekarza idziemy kontrolnie... iwonek no cudny post napisałaś... zakochałam się w twoim maleństwie cieszę się że maluszek rozwija się prawidłowo... mylli odpoczęłaś?
-
dzień dobry :) alis dr. dukan to lekarz który wymyślil dietę któa jest bardzo skuteczna nie stosowałam ale laseczki u mnie w zakładzie nikly w oczach na tej diecie :) seriali w tv nie oglądam... ogólnie u nas tv tylko dla kacperka pod dvd podipęty żeby mógl bajki oglądać... jestem genialna!!!!!!!!!!! wpadłam właśnie a pomysła ;) takiego dobrego musicie mnie poprzeć, jak już urodzimy to nie skończymy naszego wontku, będziemy się wspierać w odchudzaniu!!!!!!!!!!! będziemy się motywować, wspierać żeby zrzucić zbędne kilogramy :) co wy na to małe słonice? :)) ???? nie ma problemu :) jak dziś samopoczucie kobitki? u nas kaszel u kacperka i kontrolnie do lekarza pójdziemy... bo brzydki mi się wydaje...
-
wariatki gęba mi się cieszy do monitora... jutro popiszę bo ja znów wyć chyba będę ja nie wiem co mi jest noooooo.... wejście smoka!!!! skoro moja to za brak ciążowych dolegliwości!
-
witam wieczornie renka gratulacje 11 tygodnia... jeszcze tylko 29 iwonek jak po wizycie? btg a nie macie tam wiecej lekarzy? ezelka tunika super! leginsy tez... musze sie przyjrzec... ogladam m jak milosc i niedlugo spaccccccc
-
dzień dobry kochane my już powoli się ubieramy... młody do przedszkola ja na spacer z psem, potem sprzątning i obiados... dzisiaj placki ziemniaczane... jak dziś samopoczucie...??? ja miałam głupie sny... ale jakoś pospałam.. do tego wczoraj w bardzo odpowiednim momencie się poryczałam... dobrze że M. jakoś to przyjął