-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aniołek Łysego
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Aniołek Łysego odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
dzień dobry ja niedawno wstałam... M. mnie tak rozpieszcza że daje mi pospać dłuuuugo. nie zawsze mi to na rękę ale co wypocznę to moje... cieszę że się że tu bobaski rosną w brzuszkach... mi sie wlaśnie @ kończy... ale jednak poczekam może jeszcze chwilę bo dopiero miesiąc minął i jednak w głowie mi siedzi... mirabell ja bym się jeszcze wagą nie przejmowała... może za miesiąc ale teraz to jeszcze nie angela fajna masz córcię spokojnego poniedziałku wszystkim... ja za sprzatanie dalej sie biore -
dzień dobry i miłego dnia gdzie wszystkie mamuśki?
-
serce ja w pierwszej też na początku chudłam... potem spokojnie przybrałam kilka kg... nie przekroczyłam w sumie 10 i wszystko było dobrze... nic się nie przejmuj na pewno wszystko będzie dobrze. zdrówka dla młodego. magda już Cię dodałam :) dona w ty na początku jesteś? jakoś nie pamiętam... na kiedy masz termin? miłego dnia...ja się zabieram za porządki...
-
MAMY NA 6-tym BIEGU czyli pracujące mamuśki
Aniołek Łysego odpowiedział(a) na galopek temat w O wszystkim
ja dostałam portfel , ciepłą czapę i bluzkę ogolnie liczylam na cos innego ale może kiedyś się doczekama ty Małgosiu co dostałaś? -
amithia M. w domu siedzi... liczę na styczeń... kacper zdrowy bryka... rozwalił ostatnio rurę w kibelku w przedszkolu odpoczywaj sobie teraz... i leniuchuj jeśli się da a mi sie właśnie skonczyl @... kupiliśmy w sumie gumki... zobaczymy co będzie dalej... na razie mam opory... może po następnej.... no i jeszcze termin mi nie pasi bo bym miała prawie taki jak z kacprem... a bardziej bym chciała na wiosnę albo chociaż w innym miesiącu a co planuję sobie nie
-
czekamy na 17 lipcowych bobasków ktoś jeszcze?
-
-8 i słonko duuużo słonka.... :)
-
kronkiś zdrówka dużo dla klaudynki i siłek dla ciebie :*
-
aniusia już :) ale miałaś przejścia... dobrze że wszystko się dobrze skonczyło ja poproszę laseczki których nie ma w pierwszym poście o podanie planowanej daty porodu... coraz więcej lipcowych bobasków się nam zbiera
-
MAMY NA 6-tym BIEGU czyli pracujące mamuśki
Aniołek Łysego odpowiedział(a) na galopek temat w O wszystkim
spokojnych świąt, pełnych szczęścia i zdrówka -
witam świątecznie :) zdrowych wesołych i spokojnych świąt życzę my już powoli szykujemy się do snu... młody śpi więc o północy w domku siedzimy... jutro do kościółka...
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Aniołek Łysego odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
witam wieczornie my już po jedzonku... kacper ogląda na polsacie minimki M. zmywa a ja tu spokojnych i radosnych świąt dziewuszki podczytałam i nie pamiętam kto pytał miałam w 8t i 6d jak miałam robiony zabieg, ciąża zatrzyła się na ok 6-7 tc, nie było serduszka i malutki bobas był.... za mały jak na ten czas... ehhhh nikomu nie życze takiego zabiegu... za strachu i nerwów nie chciała mi krew z żył lecieć :( -
Ze szczerego serca w ten piękny czas, gdy gwiazdka świeci dla wszystkich nas, życzę miłości bez trosk i złości, pokoju na świecie i wszystkiego czego tylko zapragniecie, niech Wam się spełni, radości doda i niech będzie biało, żeby się szczęście zawsze do nas uśmiechało. Wesolych Swiat.
-
wszystkiego dobrego na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia, zdrowia, szczęścia i samej radości Ala śliczne masz dzieci... dochodź do siebie i siłek dużo...
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Aniołek Łysego odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
witam wieczornie ja chyba też mogę się zapisać... bardzo sie boję kolejnego "podejścia" szczególnie że tak było super za pierwszym razem... w ogóle się nie spodziewałam... Oleńka trzymaj się dzielnie... mam nadzieję że uda mi się tu wpadać często -
witam wieczornie podczytalam ale nie dam rady odpisywać w takim stanie mojego umysłu... rano zakupy i wszystko do ostatniej chwili robione, po poludniu praca... wieczorkiem chwila dla siebie ale też krótka... ehhh byle do jutra do 23.... laseczki zdrówka wam życze... niech wszystko co niemiłe i złe odpuści... strasznie mi przykro jak czytam że to czy owo się odzywa i to jeszcze w takim czasie... mam nadzieję że będzie ok adusia ja piję winiacza trochę i zmykam do wyra
-
dobry wieczór patusiu baaaaardzo ciebie przepraszam... dzisiaj miałam taki kołowrotek z rana że po prostu myślałąm że nie wyrobie... jutro zapowiada się to samo okropność... i jeszcze praca popołudniu.... ehhh ann mineralka widzę że jasiek jak kacper trzymam kciuki za cierpliwość... moja się już kończy... ezelka jak przed swiętami? ja mam dość... ale dr jeszcze chwila i oddech złapię...
-
Ala moje gratulacje! buziak wielki dla maluszkawitaj po tej stronie brzuszka czekam na foteczki... u mnie gonitwa... niby coś ciągle robione a efektów zero jeszcze dziś do pracy wracam na nockę :(
-
dzień dobry :) dawno mnie nie było... ja dziś na lekkim kacu tak wczoraj fajnie się bawiłam że nawet nie wiem kiedy i wypiłam trzy piwa... a to dla mnie prawie zabójcza dawka... ciężko mi było już na koniec strasznie... ale nie ma tego złego... wesoło było mineralka śliczne zdjęcia... i ty super wyglądasz Zosia cudna patusiu ezelka jak Kinga? ja czekam na garnek i będę bigos robić... we wtorek do pracy :(
-
radosna ja z kacperkiem też miałąm... nic się nie przejmuj tylko dbaj o to żeby zwalczyć... a najlepiej to kupić mydełko glicerynowe i nim się podmywać żeby zapobiegać... mi tak gin mówił.
-
radosna już :) sorki że się na razie nie odzywam ale jakoś tak wychodzi że czasu brakuje myślami i serduchem jestem z wami podczytuję też codziennie prawie
-
witam mój młody siedział na nocniku jakoś przed końcem pierwszego roku nie zawsze tam coś było... jak miał półtora roku zaczął spać w dzień bez pieluszki... w dzień nie wołał... a po co ;) w lecie podobało mu się sikanie pod siebie... a co tam :) ale dalej nie wołał... nie zmuszałam go do siedzenia na nocniku... on to taki mały "alwin z wiewiórek" nie do usiedzenia w miejscu jak miał dwa latka już nie sikał w nocy i kolejny pampers odpadł ;) i tu zaczęliśmy mu przypominać o tym że ma wołać siusiu... było kilka podejść... najpierw trochę wołał ale potem przestawał... aż do 2 lat i 4 mcy w ogóle już nie było z tym problemu nie przymuszałam a zachęcałam i pytałam czy chce siusiu... jak mnie oszukał to pytałam dlaczego tak zrobił... i że siuśki musza do kibelka... tylko sikal tylko i wyłącznie do kibelka jak ja i mój M. oczywiście spuszczanie wody i wwrzucenie papierka było obowiązkowe i najważniejsze dla młodegono ale była jeszcze kupka z którą moje dziecko dłużej się oswajało... chował się pod stołami i krzesłami lub w innych kątach żeby sobie pocisnąć ale jak miał 2 lata i 6 miesięcy problem zaczął się sam rozwiązywać.... z M. mówiliśmy że też robimy kupkę na kibelek... na początku siedziałam z nim przeważnie i go przytulałam ;) i się przyzwyczaił :) teraz ma 3 lata 2 miesiące i załątwia sie całkowicie sam... chyba że ma spodnie zapinane na guzik to mu muszę rozpiąć
-
świetna bajka
-
redberry nie tylko w opolu lekarze nie chcą za dużo mówić... gdyby nie koleżanka która pracuje na oddziale to bym nic nie wiedziała o swoim porodzie... oprócz tego co sama przeżyłam i mogłam się domyśleć
-
dzień dobry kacperek jeszcze śpi... ja z noc bez gorączki czyli jest powoli lepiej... mam nadzieję że już nic się dziać nie będzie ezelka dzieciaki przy pierwszych kontaktach w grupie zawsze chorują... myśle że lepiej teraz niż potem jak np. będzie musiała obowiązkowo chodzić i sie już uczyć i to będzie brane pod uwagę... trzymam kciuki z Kinge i jej zdrówko ann siłek i dłuższej doby kronkiś jak u was zdrówko? kacper wstał wyjący uwielbiam te jego humory... do tego to tylko robione pode mine