-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aniołek Łysego
-
dzień dobry komu ? ja pierwszy raz od dwóch miesięcy na rano idę mineralka siłek... mam nadzieję że niedługo wam się wszystko uspokoi spokojnego dnia
-
MAMY NA 6-tym BIEGU czyli pracujące mamuśki
Aniołek Łysego odpowiedział(a) na galopek temat w O wszystkim
ja zaczynałam prace jak kacper miał 6 mcy 10 dni... nigdy tego nie zapomnę miłego dnia ja zasuwam na rano dzisiaj tego nie cierpię najbardziej -
dzień dobry adusia strasznie smutny ten twój post! trzymaj się dzielnie... mam nadzieję że szybko znajdziesz nową pracę... ja też już miałam okres teraz czekam na drugi który powinien pojawić się już na dniach... zdrówka dla maluszka... kacper też przez miesiąc ciągle kaszlał... prospan mamy 2,5 ml 3 x dziennie to nam pomogło dopiero... zdrówka i trzymaj się dzielnie bo jak nie ty to kto amithia my też myślimy nam zagranicą... bo tu kiszka straszna aniusia fajnie z tym tętnem... posłuchać bobaska... alis tak ogólnie mówiąc to do dupy niech se wsadzą naszą służbę zdrowia szlag mnie jasny trafia jak sobie pomyślę i przypomnę co my mieliśmy jak byłam z moim kacperkiem w szpitalu... lusi szkoda ze mąż plany tak pogmatwał... ale na pewno będzie wszystko dobrze... wybacz mu to w końcu tylko facet idę się szykować powoli wstalismy o 11ej niedługo będą znajomi więc trzeba szybko obiad robić i się ubierać buziaki kochane o kim zapomniałam przepraszam
-
dzień dobry :) kronkiś spokojnej niedzieli... justynka u nas pogoda super... okna pootwierane! i słonko przebija! ślę wam tą fajną pogodę :) my byliśmy wczoraj na tym spacerku... miło było :) za chwile muszę iść po kacperka i na 16 jedziemy do kina bo jeszcze mam bilety z pracy :) spokojnej niedzieli
-
[*] swieczuszka
-
MAMY NA 6-tym BIEGU czyli pracujące mamuśki
Aniołek Łysego odpowiedział(a) na galopek temat w O wszystkim
-
witam wieczornie serduszko wielki buziak urodzinowy dla twojej pociechy angelekkAniołek Łysegozaktualizowane w pierwszym poście! kogo jeszcze tam nie ma?mnie :( nie wiem ktora bierzecie? 7 lipiec USG chyba ze od OM to 4lipiec dzieki z gory :* a ja myślę że którą wolisz... termin porodu to tylko termin a kiedy maluch się zdecyduje to już inna sprawa supermonikas bardzo współczuję przeżyć przy pierwszym synku! trzymam gorąco kciuki za tego bobasa! mam nadzieję że dzisiejsza medycyna pomoże ci i uda się urodzić zdrowe i piękne dzieciątko któore będzie cieszyć twoje serduszko! wszystkie was pozdrawiam... bardzo wymeczona jestem... do tego katar i gorączka mnie łapią... buziaki wielkie pierwsza stronka poprawiona troszke
-
witam już wieczornie... kacper poszedł do dziadków a my się lenimy w ciszy ala kacper też spał jak zając siłek, kiedyś mu się to wydłuży patusiu miłego dnia idę niedługo się przejść trochę... mam nadzieję wcześniej iść spać...
-
czasem nie chodzi o bezalkoholowe a o sam smak, niektórzy nie chcą pić żeby się spić a żeby zasmakować... ja osobiście lubię smak redsa... i czasem kupuję sobie 0,33 tak o bo mam chęć a nie żeby się spić, nie koniecznie o alkohol chodzi... dzieci zaś lubią bawić się w dorosłych... jak np w sklep lub doktora... tak samo na imprezach chcą być jak dorośli więc ten picollo czy jak mu tam jest takim dodatkiem do zabawy... ot takie moje przemyślenia ja nie wiem gdzie można takie trunki kupić
-
hej laseczki ja po pracy... padam... jest masakrycznie ciężko... ale nic tam dam rade ala fajnie że się powoli zaczyna układać... trzymajcie się cieplutko... mineralka mój kacper od czasu pójścia do przedszkola je już tyle że aż się sama dziwie... zupki w przedszkolu je wszystki... jedynie grochówki nie chce kronkiś nieźle ci się pyza pochorowała na święta... oby się już nie powtarzało patusiu zdrówka! starletka uciekam do wanny dobranoc
-
zaktualizowane w pierwszym poście! kogo jeszcze tam nie ma?
-
dzień dobry! magda bardzo mi przykro! tulę ciepło i przesyłam pozytywne myśli! trzymaj się reszte pozdrawiam... poczytałam wszystko ale za godzinę trzeba do pracy a ja w szlafroku śmigam...
-
dzień dobry! justynka kawką się częstuje.... ja znów w biegu! gda... dobrze ze mama już lepiej! oby tak dalej! niech się trzyma ciepło! buziaki dla małych zbójów... ezelka trzymam kciuki za kinie! ann uciekam się szykować do pracy powoli
-
hej laseczki! przepraszam za nieodzywanie się... ale jakieś przesilenie mnie dopadło chyba... do tego M. dalej bez pracy... ehhhh dupowato mi... co do karmienia piersią to ja jestem jak najbardxziej za! mimo że do 3go miesiąca jedną miała cała pokiereszowaną to teraz nie żałuję że kacperka karmiłam 15 i pół miesiąca! odeszło samo nawet nie wiem jak... ale to jak moje dziecko się do mnie tuliło jak się w nocy przytulało! ahhh samo szczęście wypelniało mnie i duma! mam nadzieję że drugiego bobasa też będę tak karmić a butli mój młody nie miał w ustach do końca pierwszego roku życia z tego też dumna jestem noooo to skończę sobie już tu słodzić buziaki laseczki... cieszę się że nie jest źle u was... postaram się teraz częściej zaglądać proszę o aktualizację kobietek których nie ma na pierwszej stronce
-
hop! hop! ja się melduję... ledwo żywa i przytłoczona ale jestem ezelka jak mała? jak reszta bobasów? u nas dość zdrowo odpukać i oby tak dalej...
-
Mamy jedynaków - kiedy planujecie rodzwństwo :)?
Aniołek Łysego odpowiedział(a) na Madziutek temat w O wszystkim
u nas miała być różnica 3 lata 9 miesięcy... ale nie wyszło... myslę że jeśli finanse i sytuacja sprzyjały zdecydowałąbym się jeszcze wcześniej.... teraz nie wiem kiedy o tym będę myśleć -
witam dziewuszki w nowym 2011 roku :) niech ten nowy rok przyniesie wam dużo szczęścia, radości i cudownych chwil... witam nowe mamusie :) niech te miesiące lekko wam lecą :) u nas goście byli do 17 dzisiaj super zabawa była :)
-
witam w nowym roku wszystkiego co najlepsze, dużo radości i zera smutków laseczki na cały 2011 rok u nas ostatni goście poszli o 17 ej super było:) kacper poszedł spać przed pierwszą...
-
alis ja planuję trójeczkę :) fajna była by nawet czwóreczka ale jak to okiełznać jak nie wiem jak sobie z jednym na razie poradzić anieok fajnie ze ślubem :) ela... na pewno będzie ok z wagą... aniusia fatalna sprawa z ogrzewaniem... niech jak najszybciej zrobią to... i pozapominałam co miałam popisać miłego dzionka laseczki
-
alis uwielbiam czytać twoje posty... tyle w nich emocji szkoda że z psem tak się porobiło ale my też takiego mieliśmy... moich rodziców suka się oszczeniła i został nam jeden pies... skubaniec nie wysrał się nigdzie tylko w domu lub na klatce schodowej głupia taki wszystko w domu gryzł, buty i wszystko trzeba było chować... oddaliśmy go jakimś ludziom na wioskę... bo przez to sranie nie mogliśmy go w domu mieć...curry mam nadzieję że niedługo jednak ulży z wymiotami.... lusi mój też maniak komputerowy... rozstępów też po kacprze nie miałam chociaż zawsze miałam skłonności i na biodrach i cyckach mam ale to przy dojrzewaniu jak miłam 15-16 lat mi się zrobiły... magda ja też bylam prywatnie teraz... masakra.. w ciągu 2tygodni poszło mi 250 zł na lekarza :( justina fajnie że sobie odpoczywasz... ela może to od rosnącej macicy tak pobolewa czasem... my po zabiegu... skiniula w domu odpoczywa sobie... kochana nasza... wymęczona taka i wystraszona... zabieram się za jakieś porządki bo nic dziś nie ruszone...
-
Dla Aniołka Adrianka Październikowej Mamy Alexanti
Aniołek Łysego odpowiedział(a) na frania temat w Kącik zadumy
[*] [*] [*] swiatełko... -
ja też z tyłozgięciem... porównania nie mam ale ból chyba normalny... i żadnego wplywu na poród raczej nie ma... od pierwszych bóli do porodu nie minęło 9h a od przyjazdu do szpitala do momentu urodzenia było jakieś 5 i pół godziny.... tyłozgięcie mam nadal
-
Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?
Aniołek Łysego odpowiedział(a) na amirian temat w W oczekiwaniu na bociana
witam wieczornie @ mi się skończyła... ale jednak poczekam trochę... chociaż niektórzy namawiają... do tego sunia nasza się pochorowała i jutro idzie na operację... będą jej wycinać macicę i wszystko z tym... bardzo się martwię o nią... oprócz tego Kacper kaszlący, M. kichający... robi mi się szpital w domu :( sylwester spędzimy w domku ze znajomymi :) olenko, weronyk trzymam za was mocno kciuki... niech wam nowy rok przyniesie ogromy szczęścia... martek każda cieszy się rodzinnym spokojnym czasem ... mirabel no słodkości na zdjęciu z usg angela odpoczywaj przy końcówce :) miłego wieczorku... idę układać puzzle :) -
anieokopisałam się taki długi post i mi sie usunal juz 2 razy :( zaraz mnie szlag trafi. W każdym razie chciałam się wytłumaczyć, że chyba nie dokonca dobrze mnie zrozumialyscie. Bo mi nie chodzi o zmienianie facetow, o to ze nie jestem odpowiedzialna itp. Ja jestem pewna że to jest właśnie facet mojego życia i niczego w zyciu nie byłam tak pewna jak tego. I tak samo jestem pewna że to dziecko jest dla nas obojga najwiekszym Skarbem jak najbardziej chcianym i zrobimy wszystko żeby nasze dziecko było szczęśliwe. Tylko poprostu zaczelam sie bac sama nie wiem dokladnie czego. Bo od dluzszego czasu bylismy na to przygotowani. Tylko poprostu czasem za duzo mysli sie pojawia i niewyjasniona przyczyna strachu. Ajjj nie wiem czy mnie zrozumiecie. ja rozumie... po takim czasie kiedy teraz zaszłam w drugą ciążę to moje mysli się tak pocharatały że myślałam że osiwieję... nie wiedziałam co to będzie dalej i jak damy radę... i wszystko dosłownie... ale dacie radę ;) i wszystko będzie dobrze... magda zdrówka dla taty... monia co do naszej to jest kochana... no cudna... spokojna... cierpliwa... kacper po niej łazi i wszystko... oczywiście też mu nie pozwalamy bo jednak to może ją boleć... ale jest na prawdę cudna. M ma ja już prawie 11 lat od małego uczył posłuszeństwa bo jednak to psy które mają niektóre rzeczy we krwi. do tego pies obronny instynktownie. ostatnio M. miał akcje mała z wilczurem. rzucił się na nią a ta całkiem spokojnie go za kark złapała i o ziemie... bez warknięcia szczeknięcia czy cokolwiek... M. stał jak wryty... dobrze że kaganiec zdążył jej zdjąć bo by ich ten wilczur pogryzł... za chwile wracam bo będziemy myć podłogę
-
zaktualizowane :) witamy nowe foremki :) fajnie że się grono powiększa :) amithia uważaj na tyłek alis fajnie że z papierosami mniej... myslę że lepiej ograniczać wszelkie używki... nie robimy tego dla siebie... jak nasze dzieci będą mieć po 16 lat to nie będziemy chciały żeby tak się bawiły... a to się niczym nie różni... tylko w brzuchu dziecko nie ma za bardzo wyboru... anieok nie ważne czy jest się młodym czy starym... to jak nam się ułoży życie zależy od nas... trzymam kciuki żeby wam było dobrze... my nie mamy ślubu... mój M. był prawie 3 lata w ZK... a jednak dogadujemy się i jestem dość zadowolona... dogadujemy się, choć bez sporów się nie obchodzi... jak chyba wszędzie... monika trzymam kciuki za zdrówko... mam nadzieję że wszystko już będzie dobrze... a my mamy mały problem z naszą suką... rottwielerem... pojutrze ma mieć operację... usuną jej macicę i wszystko... cieknie jej ropa... strasznie się denerwuję bo kochańszego psa się nie znajdzie...