-
Postów
421 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez monikae
-
Dzień dobry mamunie! Z okazji dnia kobiet życzę Wam razem z Maćkiem, aby wasi Panowie docenili, jak kobietą ciężko być! Zazdroszczę prezentów, ale cieszę się z Wami. Mój za granicą więc nie mam na co liczyć. Bardziej smutna będzie pierwsza rocznica ślubu bez niego (za 1,5 tyg), ale cóż, takie życie! Za nami kolejna ciężka noc... Chyba z 6 pobudek. Czy któraś z was znalazła może już powody tych dziwnych, nocnych szamotanin? Sevenka, Kaśka, nadal trzymamy kciuki za Was i bobaski!! I ja też przyznam, że bananowa historia mnie wystraszyła. Naprawdę dobrze wiedzieć! Jeśli chodzi o słoiczki to ja trochę podgrzewam warzywka w podgrzewaczu, tak do temperatury ciała. A u nas dziś czwarty dzień bez kupy... Od4 dni też daję kaszkę manną, którą mały bardzo lubi. Czy to może być związek? Cóż, jeśli kupy nie będzie do jutra to odkopię czopki. A co do kaszki to chciałam się zapytać kiedy podajecie? Ja daję jako 2 posiłek ok. 10. Ale zastanawiam się czy nie lepiej byłoby na kolację?
-
Co za słodki Igorek!
-
Dzień dobry mamuśki! U nas noc okropna. Znowu pobudki co pół godziny. Poprzednia noc była ok. Niby fajnie że jedna taka ok zdarza się na tydzień, ale ja i tak wtedy się budzę sama ze 3 razy, chyba już z przyzwyczajenia. Dziś o 5 już wzięłam Maćka do siebie, bo od 3 praktycznie nie spał... A jak spojrzałam przez okno to się trochę zdziwiłam. W nocy spadło trochę śniegu. I temperatura spadła na minus:-( Wczoraj Maciek jadł pierwszy raz rybkę. Dałam z Gerbera. Nawet smakowało. Dziś dam z Hipp. Wcześniej jadł królika i cielęcinę ale nie został fanem:-P ledwo mu to wcisnęłam... Dziś mam rehabilitację na 17. Ciekawe czy Maciuś zostanie z dziadkiem? Najlepiej jakby nie padało to na spacer by poszli. MilaMi dawaj znać co tam u Was?? Miłego dnia laseczki!
-
MilaMi współczuję bidulka!! Oby szybko przeszło i obeszło się bez szpitala!! Nela również współczuję:-( Mała mój Maciek też piszczy i wydaje przeróżne dziwne dźwięki, jakich u dzieci nie słyszałam... Ja bym się nie przejmowała. Szczęściara my mamy motylka od urodzenia. Wcześniej mały w domu leżeć na nim lubił, zasypiał na kanapie. Teraz czekam aż będę mogła użyć go do spacerówki, narazie jest chyba za bardzo opatulony... Chociaż może spróbuję... A kaszkę od dwóch dni daję manną zamiast jednej butli o godzinie 10 - drugie śniadanie. Je aż mu się uszy trzęsą. Poza tym zagęszczam kaszką wieczorem mleko. Daje 2-3 miarki bezglutenowej. A my dziś przed deszczem zdążyliśmy się przespacerować godzinkę. Chociaż coś... A mały jak usłyszał wrony to próbował je przekrzyczeć haha. Myślałam że umrę ze śmiechu:-)
-
100 lat dla Olivki!!
-
Jejku jaka cisza, myślałam że więcej poczytam z rana. U nas noc nie najgorzej. 100 lat dla Błażejka!:-)
-
Dobry wieczór mamunie! Qarolinka wiem, że mały wymusza i wiem też że to ja jestem taka pałka miętka... No nie mogę po prostu znieść tego płaczu. Z jednej strony szkoda mi go a z drugiej poddaję się też czasem ze zmęczenia. Ah mam nadzieję że jakoś to się ułoży. A Gosi mina bezcenna;-) Charlotte my ćwiczymy na podpór lewej ręki, bo mały leżąc na brzuchu od razu ją prostuje do przodu i np. drapie matę albo sięga po zabawkę. Straszny wiercipięta. I ćwiczymy na piłce do pilatesu takiej z Decathlonu najtańszej. Kładę małego na tej piłce na brzuszku (ja z tyłu go trzymam a z przodu albo ktoś go zajmuje albo niestety piosenki dla dzieci Youtube:-() i naciakam na piłce raz na lewo raz na prawo, tak żeby opierał się najpierw na jednej, potem drugiej ręce. Jak najdłużej. Ale wiem, że to męczące dla niego bo się poci normalnie. Wytrzymuje jednorazowo tak 5-15min. Maaaaaag ależ Ty chuda! Ślicznie wyglądacie! Mama Joasi brawo dla Asi! Mój cały czas stóp nie sięga, ale fizjoterapeutka powiedziała że na to jeszcze czas:-) Mind brawo dla Emi!! Ale czad!! Mam nadzieję że mój mały też będzie miał jakąś pasję! Czytając o twojej Emilce wiara w dzisiejsze nastolatki powraca:-) Iwa mój też trze oczka i nos jak jest zmęczony, ale ostatnio rzeczywiście częściej. Zaczęło się przy katarze. Mała09 no niestety mój Maciek też świruje już. Wymusza i jest złośliwy normalnie! I wtedy tak zaciska usteczka i aż cały się prostuje. Agnes mój w spacerówce leży:-) do siedzenia mu daleko, choć sam już usiadł i pociąga się jak jest na kolanach. Milutka to mnie nie pocieszyłaś:-(:-(:-( A co do kaszki to tak samo mieliśmy, Maciek miał odruch wymiotny. Ale przy rzadkiej kaszce już nie. Dobrej nocy mamuśki!
-
Hej dziewczyny, uwaga tworzę długiego posta. Po pierwsze 100 lat dla Emilki. Zdrówka zdrówka i jeszcze raz zdrówka!! Mind ale Lilka wygląda na dużą! Słodka. A czy ona już tak ładnie siedzi czy mi się wydaje? Emka chciałam się przypomnieć z tulą. Czekam na wasze zdjęcie!:-) Maaaaaag zazdroszczę kiełbaski z ogniska!! Chyba że 2 lata już nie jadłam:-( Baw się dobrze kochana! My byliśmy dziś na spacerze, ale tylko godzinkę bo zaczęło padać. Jak mały wstanie to pójdziemy jeszcze do mojej babci na kawę jeśli nie będzie padać. Mój M dziś rano wyjechał na miesiąc znowu. I jest mi cholernie smutno. Płaczę po kątach żeby mały nie widział. Zamiast przyzwyczaić się to jest coraz gorzej. Kocham go tak bardzo i tak bardzo tęsknię. Przepraszam, nie chcę wzbudzać w Was żalu, musiałam się wygadać. Mały nadal słabo śpi. Jestem tym już trochę wykończona. Nie mam pojęcia dlaczego. Może skok? Jeśli tak to jeszcze 2 tyg:-( Poza tym od tygodnia kąpię go w krochmalu co drugi dzień (co drugi dzień w emoliencie) bo ma te krostki, ale nie znikły jeszcze:-( też nie wiem od czego to. I na buzi też ma ostatnio...pfff... Nadal ćwiczymy u małego podpór, wg zaleceń fizjoterapeutki. Ale nadal nie ma postępów. I zaczęło mnie to martwić, bo powiedziała że bez tego nie będzie siedzenia czy czworakowania. A do tego Maciuś w ogóle nie chce ćwiczyć. Zaraz płacze jakby mu ktoś krzywdę robił. Na brzuszku już nawet chwili nie poleży. A ja jestem miękka pała i nie mogę słuchać tego płaczu i przestaję ćwiczyć. Mam wrażenie że nic mi nie wychodzi:-(
-
Laseczki kochane. Wzięłam się za sprzedaż ciuszków, najświeższe rozmiar 74. A że mój wielkolud tak szybko rośnie pomyślałam, że może któraś z Was jeszcze by była zainteresowana tym rozmiarem. Dam Wam więc link do mojego ogłoszenia na olx: https://www.olx.pl/oferta/paka-dla-chlopca-r-74-CID88-IDkI8vs.html Poza tym mój M jutro rano wyjeżdża znowu i jest mi bardzo smutno:'( nawet nie chce mi się więcej pisać:-(
-
Łojezu Sevenka biedna Ty, biedna Oleńka!! Bardzo współczuję problemów i mam nadzieję że szybciutko okażą się fałszywym alarmem!! Trzymam kciuki! Dla dzisiejszych solenizantów zdrówka zdrówka i jeszcze raz zdrówka!
-
Dzięki Marta:-)
-
Madzia 100 lat Tobie! Dziś TE urodziny, których ja osobiście obawiałam się, ale jednak nic się nie zmieniło;-) podobno po 30-tce kobiety zaczynają osiągać większą przyjemność z seksu! I powiem Ci, że coś w tym jest:-P hihi!! Zdrówka i cierpliwości!!! Dla Wojtusia oczywiście również 100 lat! Zdrówka zdrówka zdrówka zdrówka zdrówka! Calineczko to już pół roku!! Czas leci! Pociechy z synka!
-
Hej dziewczyny! Hmmm nie wiem czy już dziś pisałam, ale w razie czego życzę 100 lat kolejnym solenizantom:-) My byliśmy u lekarza, jak wcześniej pisałam, mały zakatarzył i kaszle jeszcze. Najprawdopodobniej od zębów bo osłuchowo ok i gardło też ok. Ale mamy brać syropek i Wit C. Przy okazji maaaaaag lub Marta powiedzcie, czy jest różnica między Wit C w kropelkach? Moja pediatra zaleciła cebion a ja akurat mam juvit c i zastanawiam się czy ona zaleca bo sponsoruje jej coś? Cebion jest droższy i nie chciałabym kupować jak mam ten juvit... Maciek je od kilku dni obiadki mięsne. Najpierw królik z hippa, teraz cielęcina z Hipp też. I powiem Wam, że jak do tej pory niezbyt mu smakuje. Wcisnę mu trochę i koniec. Same warzywa lepiej jadł. Za to owoce równo mu wchodzą, oprócz banana. Ale śliwki dziś cały słoiczek zjadł. Co do glutenu to ja odstawiłam, bo mały od mniej więcej tego czasu co dawałam bardzo źle spał. Ale nic się nie zmieniło, więc zacznę znowu mu dawać. Tylko chcę kupić kaszkę manną - polecicie jakąś konkretną? Ja dawałam orkiszową z holle ale widzę, że wszystkie od manny zaczynacie, nie wiem co mną kierowało jak ją kupowałam... Dziś była u nas fizjoterapeutka. Nie pisałam wcześniej, bo myślałam że to chwilowe, ale tydzień temu już u nas była. Chciałam ją poprosić o jakieś ćwiczenia bo mały jak się opiera na wpół siedząco lub jak leży na brzuchu to główka mu leci na jedną stronę. I tydzień temu zaleciła ćwiczenia, które ją nie byłam w stanie wykonać a mąż z coraz gorszym oporem Maćka. Nie dały żadnych rezultatów. A jak z nim dziś próbowała coś zrobić to poznała się na nim, jaki to silny i uparty facecik. Mówiła, że raz tylko w swojej historii miała takie uparte dziecko (zaczęło chodzić jak miało 1,5 roku...). Ale mówi przynajmniej, że on jest taki silny i ruchliwy, że szybko załapie, tylko trzeba poszukać cierpliwie na niego sposobu. Dziś prawie całą godzinę ćwiczeń ryczał... Normalnie mały terrorysta mi rośnie, no naprawdę! Mój mąż jest jeszcze 4 dni w PL i wyjeżdża na miesiąc znowu:-( jak ten czas leci. Aż się boję znowu co to będzie. Pewnie będę wam się żalić znowu:-( teraz łatwo nie jest a sama 24h z małym ehh cienko. Cały czas ząbkujemy i cały czas mały źle śpi. Czasem budzi się 3 razy w nocy, a czasem 20... Mam nadzieję że to skok i zaraz się skończy bo się wykończę sama... Śliczne zdjęcia wrzucacie, uwielbiam je oglądać;-) i muszę zapytać - maaaaaag czy Hania ma kapcie??:-) Mama Joasi ja też niestety wiem co czujesz. Podobnie jak Milutka przez pierwsze 3,5 m-ca młody mi wył całą dobę. Kolki. I najgorsze były te momenty, kiedy męża nie było i byłam sama. To był 2-3 miesiąc Maciusia. Dziewczyny mnie tu bardzo wspierały. Teraz jest trochę ... inaczej. Ząbki idą, skoki, a ja zaraz znowu będę sama, nie zdążyłam odsapnąć po kolkach. Dlatego jak masz męża w domu chyba czas nadszedł, żebyś mu wytłumaczyła co się z Tobą dzieje! Mój jak przyjeżdża też pracuje, normalnie, 8-9h dziennie plus w domu czasem przy komputerze. Ale kiedy już opadam z sił proszę go o pomoc. Trudno. Wiem. To on pracuje, on nas utrzymuje, ale ja też jestem człowiekiem a Maciuś jest tak samo jego jak i mój. Sory że tak długo.
-
Zdrówka dla solenizantów!!! Witamy kolejne mamuśki! U nas dzień marudny. No masakra. Jęki jęki a ja mam ochotę strzelić se w łeb. 45min próbowałam wcisnąć małemu obiadek. Musiałam trochę cielęcinki przemycić między jabłkiem bo by noc nie zjadł. Chyba nie smakuje... Teraz próbuję uspać. Jeszcze mały zaczął mi kaszleć i gile lecą. Nie wiem czy to ząbki czy nie, jutro pójdziemy do lekarza. Dafne ja również jestem myślami z Tobą i przesyłam pozytywną energię!! U nas szaro, buro i ponuro. W depresję można popaść.
-
Kurcze Agnes u nas jest podobnie, tzn bez czółka. Szyjkę smaruję lipikarem, całą twarz w sumie. Ale to na policzkach pojawiło się, jak używałam kremu do twarzy na dzień z vichy i od kiedy nie używam jest lepiej (a dużo go całuję i przytulanki do mojej twarzy). Myślałam że to od tego hmm. Daj znać co powie Ci lekarz i zgadzam się z Qaroliną, nie dawaj fenistilu do wizyty.
-
Siemka mamuśki! U nas ząbkowanie ciąg dalszy. Moja mama dziś nas odwiedziła i stwierdziła, że Kurczakowi idą górne jedynki... Ehh tak mi go żal jak tak płacze!! Mam do siebie pretensje, że nie mogę mu tego bólu oszczędzić:-( Agnes ja pitole kuźwa mać!! Do tej pory mi serce wali po przeczytaniu twojego posta. Współczuję stresu i cieszę się że wszystko ok. Chwilę grozy musiałaś przeżyć biedna:-( Davidkowi zdrówka zdrówka zdrówka zdrówka zdrówka!! Keleman witamy, pisz co tam u Was!! Mind ja też sobie Ciebie inaczej wyobrażałam, nie wiem jak ale chyba taką czarnowłosą bardziej hmm... Niemniej jednak piękna z Ciebie kobitka:-) Charlotte niezmiennie wyglądasz jak siostra Stasia;-) Dobrej nocy mamuśki!
-
Aaa jeszcze chciałam napisać o złośliwości mojego synka! Nie wiem, czy wy też zauważyliście takie dziwactwa? Maciuś czasem (chyba jak mu się coś nie podoba) macha rączkami, aż złapie mnie lub męża i szczypie. Ale szczypie tak z całej siły z taką zaciętą i złośliwą miną, że naprawdę bardzo boli. Zdarzyło mi się krzyknąć nie raz ał. A ostatnio jak tak się złościł to nie było nikogo do szczypania pod ręką i szczypał się po udkach, aż miał całe czerwone i w jednym miejscu zdrapał sobie nawet skórkę pazurkiem... Czy to normalne? Też macie jakieś dziwne przygody?
-
A i jeszcze chciałam się pochwalić że Idę dziś do fryzjera. Pierwszy raz od roku... Farbować narazie nie będę, poczekam aż skończy się to wypadanie garściami. Chciałabym podciąć końcówki jak najmniej bo od lat zapuszczam włosy, ale sama wiem, że są mega zniszczone i moje "jak najmniej" może oznaczać 20cm... Ale i tak cieszę się że zrobię coś dla siebie;-) Miłego dzionka!;-)
-
Hej dziewczyny, u nas coraz gorzej:-( z ząbkowaniem. Już nie mam siły. Dwa tygodnie temu wyszedł pierwszy ząbek. Noce cały czas niespokojne z niewiadomych przyczyn (pewnie skok). Wczoraj zauważyłam drugi ząbek. I już myślałam że będzie lepiej, ale Maciuś jak zaczął płakać wczoraj w południe to skończył jak padł o 20 do spania. I co godzinę w nocy przez całą noc wielki wybuch płaczu! Dawałam mu wszystko co mogłam przeciwbólowo, w odstępach czasu oczywiście: Camilię, ibum i teetha (taki niby magiczny środek na ząbkowanie z Anglii) i maść bobodent oczywiście. Nie wiem teraz, jak uważacie, czy to normalne że tak go boli jak już wyszedł ten drugi - po fakcie? Czy to następny? Pamiętam że jak wyszedł pierwszy to też dwa dni potem mały dużo marudził. A jeszcze do tego ma katar biedak. Wczoraj chyba z 5x odsysaliśmy bo nie mógł oddychać biedny. Mam nadzieję że to na ząbki, a nie jakaś infekcja... Madzik ja przemywam solą fizjologiczną i gazikiem jałowym oczka co drugi dzień przy kąpieli cały czas. Jak jakiś czas temu przestałam to zaropiało mu oczko jedno i stwierdziłam, że to przeze mnie więc zaczęłam znowu przemywać. Nika ja od kiedy mały je słoiczki daję mniej mleka mm. U nas to wygląda tak : 6-7 mm 180ml, 10 mm 150ml, 13 słoiczek warzyw (teraz pół słoiczka z mięskiem)+ pół słoiczka owoców, 17 mm 150ml, 19.30-20 kaszka Hipp (100ml wody, 2,5 miarki mm, 2 łyżki kaszki i łyżeczka owoców) + 60-90ml mm osobno w butli. Tylko tej kaszki wieczorem ostatnio nie bardzo chce i chyba wrócę do zagęszczenia mleka w butli na noc.
-
Hej mamuśki! Po pierwsze, śliczne dzieciaki, super zdjęcia wrzucacie! A wszystkim chorym dzieciaczkom i mamom życzę szybkiego powrotu do zdrowia! U nas chyba kumulacja ząbków i skoku rozwojowego. Dziś dopiero poczytałam o skoku, który przypada na ten okres i wszystko się zgadza, jeszcze 3 tygodnie... Mały strasznie niespokojnie śpi, budzi się, dziś wstawałam do niego conajmniej 6x, M 2x. A wczoraj to w ogóle masakra w dzień. Wyspał się na przedpołudniowym spacerze i nie zasnął już w ogóle od 13 do 20. Był mega marudny, jeszcze płakał na ząbki. A mieliśmy gości... Wczoraj też sam usiadł z pozycji półleżącej. Ale ćwiczyć nie chce. Jest tak opornie silny, że nie można sobie z nim poradzić:-( dziś my jedziemy w gości po południu. Oby było lepiej... Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli!!
-
Szczęściara a na co Maciuś ma alergię? I jaki syropek masz?
-
Mindtriks gratulacje kochana! Mojemu Kurczakowi wyszło mama kilkukrotnie też, ale jakkolwiek to zabrzmi, ostatnio słyszałam to w zeszłym roku:-( teraz najwyraźniej skupił się na innych czynnościach... Domi po pierwsze fantastyczne wiadomości w związku z mężem!! Wzruszyłam się troszkę:-) życzę Ci stworzenia rodziny o jakiej zawsze marzyłaś! Po drugie - sory za bezczelność - cieszę się czytając, że nie tylko u mnie młody odwala jakieś krzywe akcje w nocy - z niewiadomych tak naprawdę powodów!
-
Kurcze i zjadło mi taaakiego posta. No cóż, napiszę później od nowa bo nie mam czasu. Mała09 chciałam tylko napisać, że u nas też tak wyglądają nocki. Fakt, zasypia sam, ale od tygodnia jest masakra. Teraz już od g.23 budzi się co godzinę, czasem co 15min. Szamocze się główką i rzuca, macha rączkami... Ja jestem wykończona i widzę, że czasem już mi nerwy puszczają. Zupełnie nie wiem dlaczego tak się dzieje? Co się zmieniło u niego? Bo z mojej strony nic! Mąż akurat jest jeszcze tydzień z nami, ale on pracuje i nie chcę go obarczać. Chociaż dziś w nocy popłakałam się i powiedziałam, że już nie mam siły i on trochę wstawał do małego, ale widzę, że szybko traci cierpliwość i jest zły. Nie dziwię się, codziennie na 7 do pracy jeździ biedak niewyspany. Mała jak znajdziesz powód czy pomysł jak sobie z tym poradzić daj proszę znać!
-
Maaaaaag! Mała wygląda na tym zdjęciu jakby miała kwiatka za uszkiem;-) ślicznie wyglądacie. Też bym chciała z rana tak wyglądać jak ty...
-
Siemka dziewczyny! Sory jakoś nie jestem w stanie ogarnąć wszystkich tematów... Więc Mindtriks my też trzymamy kciuki za Emilkę! Jest dzielną dziewczynką i ma super rodziców! Greenrose super że mąż wraca za 7 tygodni! Minie szybko, zobaczysz! Wiem jak to jest, mój dopiero przyjechał a za ponad tydzień znowu wyjeżdża:-( Współczuję Wam dziewczyny, których dzieci nie chcą spać w łóżeczkach. Ja tak jak maja uczyłam Maćka zasypiania w łóżeczku i ciężką pracą opłaciło się. Co prawda jak go odłożę, muszę chwilę posiedzieć, ale zaśnie sam. Ostatnio tylko coś długo to zajmuje. Widzę, że Wasze bąble na przewijaku też urządzają imprezki, ha u nas to samo! My też mamy ten siateczkowy gryzak do karmienia, dokładnie z canpolu. Nie dawałam też jeszcze nic bo jakoś się boję tych jabłek ze sklepu, to wszystko pryskane i nie wiadomo skąd. Poczekam chyba aż ktoś mi przywiezie od siebie z działki czy coś. U nas ostatnio znowu gorsze nocki. Mały się budzi i szamocze i jęczy. I tak od 3 co 15 min trzeba wstawać do niego. Dziś w nocy to w ogóle masakra, budził się już od 23.40, potem 1.30, 2.30..... Nie wiem co jest grane. Głodny nie jest. Świruje tymi rączkami i nóżkami i główką jak kiedyś... Mam nadzieję że to przejdzie bo długo tak nie pociągnę...