monikae

Mind nie, może rzeczywiście tak wygląda, ale ma dużo miejsca. Kocyk tam wejdzie. Teraz tak patrzę na to zdjęcie to on wygląda jak pakerek owieczkowy:-D

Maaaaaag współczuję. Przez takie właśnie "przypadki" traci się wiarę w różnych specjalistów...

U nas dziś chłodno, bo 10 stopni. Wpiełam śpiworek i przez to wózek się ciasno składa, ale da radę! I tu jeszcze złożony.

Nie pada, więc spacerek był:-)

MMaaaaaag jejku życzę ci żeby to jak najszybciej się skończyło. I pozytywnie dla Was! Domi dzięki:-) spacerówka to kees k2go. Dziś chyba nici ze spaceru bo zapowiadają deszcz a już teraz mży. Byliśmy w tym laboratorium, ale niosłam małego w Tuli, bo blisko. Jak będę znać wyniki to będę pytać Domi, dzięki za pomoc:-) gin mówiła, że mogę mieć rozregulowane jeszcze po ciąży. A mojej mamie np lekarz kiedyś powiedział, że na rozrzedzenie krwi można brać rutinoscorbin, 3-4 dziennie. Nie wiem, ale biorę:-) A nocki też takie mamy. Sprawdzałam wszystko chyba co może je powodować i nic nie znalazłam. 12.04 będę u pediatry, może coś podpowie, ale wątpię. A co do samolocików też chciałam napisać. Maciuś też tak robi. Koleżanka, która ma synka też z września pytała o to pediatry, bo jej synek to samo, a pediatra mówi, że to wstęp do raczkowania... Nie wiem jak ale ok. Ale widzę, że temat tempa rozwoju dzieci powraca do nas jak bumerang. Ja też uważam, że dziecko ma swoje tempo. I tyle!

Maaaaaag kurcze jakoś mi umknęło przepraszam!!! Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu!! Zadowolenia z męża, żeby zawsze był taki, jak wtedy, kiedy się w nim zakochałaś:-* A buciki super, szczególnie te wygrane! Przesłodkie! Mind u nas też były pleśniawki w pierwszych miesiącach życia Maćka i pomogła dopiero nystatyna, ale za to jedno opakowanie wystarczyło. Powodzenia i oby szybko zniknęły!! MilaMi super że podobało się w moich okolicach:-) i nie zamartwiaj się tak! Wszystko będzie dobrze! Monmonka Zuzia jak zwykle urocza! Prześliczna i przesłodka! I dziękuję za wspaniałe życzenia!! Mam nadzieję że się spełnią! Ja muszę dziś iść oddać krew do badania w końcu. W czwartek ginekolog i muszę mieć wyniki.na ostatnich badaniach wyszła mi lekka zakrzepica.. eh zawsze coś. Mam nadzieję że już będzie ok. Tak mi się nie chce dziewczyny że masakra!! Miłego dzionka!

Zdrówka dla maluszków, które się rozchorowały!! Dziewczyny kupiliśmy ten wymarzony wózek. Byliśmy już też na próbnym spacerze. Ale nie pomyślałam, żeby zrobić zdjęcie haha. Jutro jak będziemy na spacerze to zrobię:-) jestem bardzo zadowolona! Mega lekko się prowadzi, amortyzatory działają super na tych krzywych i dziurawych chodnikach. Jest malutki jak się złoży. Narazie wklejam zdjęcie z neta. Ela jak tak czytam o tym na jakim etapie jest twój synek to powiem ci, że mój jest na takim podobnym etapie też, jest o miesiąc starszy a nikt nas na rehabilitację nie wysyła... nawet prywatna fizjoterapeutka mówiła że nie ma powodów do niepokoju, niektóre dzieci potrzebują czasu. Ja jakoś się nie stresuję tym... Współczuję dziewczyny, że musicie maluszki się rehabilitować. Kilka ćwiczeń też musieliśmy wykonywać, i mały tego też nie lubił i płakał a mi się serce krajało:-\

Wisienko gratulacje!!!! Super!!! Ale Ninka to kawał baby!!

Dzięki calineczko! Super że wrócił:-) chociaż ja jestem taka dziwaczka, że wczoraj przez chwilę pomyślałam, jak będzie znowu źle jak za miesiąc wyjedzie... Ale w nocy wstawaliśmy na zmianę do małego, a budził się 20x conajmniej, ale chyba więcej... Dziś wziął dzień wolnego i jedziemy po spacerówkę:-) Miłego dzionka laseczki!!

Dziewczyny mam taką głupią prośbę. Napiszcie mi proszę jak mogę wysłać prywatną wiadomość przez fb bez messengera? Musiałam go odinstalować, bo mój telefon nie daje rady... A jeśli chodzi fb to jestem głupia.

Calineczko no udało się tobie! A ja zapomniałam że Prima aprilis i nie zrobiłam zadnych jaj:-\ 100 lat dla Wojtusia i uważajcie na kleszcze w tym lesie!

Kurcze Quarolka ale mnie nastraszyłaś, aż sprawdziłam tabelę przylotów. Widzę że wszystko ląduje na szczęście:-) Madzik 100 lat!!!!!!!! Sevenka, a co po tym śnie nic nie wyszło?? Dziewczyny miłej niedzieli!! Mind zazdroszczę wypadku na działkę!!

Może oszalałam ale zamówiłam właśnie to vaco na kleszcze ze strony internetowej. W Rossmannie pytałam, rzeczywiście trzeba będzie poczekać jeszcze z miesiąc. Trudno, zapłaciłam więcej, ale po ostatnim przypadku jestem przerażona, że te skurczybyki tak atakują już... Ja mam dla małego na lato taką cieniutką czapkę z daszkiem i taki kapelutek ala wędkarski. Kupiłam jeszcze ze smyka ze strony internetowej niedawno poprzeceniane po 12zł:-) A wczoraj zapomniałam się pochwalić, że dostałam kurę (którą wcześniej zamówiłam, ale nie obiecali że będzie) na eko targu i już wczoraj ugotowałam rosołek. Po jednym dniu jest jeszcze lepszy. Mam nadzieję, że mąż się ucieszy i doceni:-) za 6h będzie lądował już w Gdańsku hihi! Euforia 100%:-D A śniło mi się że w jedną noc małemu wyszły 4!!! zęby. Górne jedynki i dwójki. To było takie realistyczne, że jeszcze teraz się zastanowiłam, czy to napewno był sen!

Charlotte dzięki:-) a Staś super wygląda zmagając się z brokułami:-) Calineczko współczuję!! Kurcze spod domu? Szok! Z klatki schodowej w bloku bym się nie zdziwiła ale spod domu? To jest dopiero bezczelność!! Qarolina a tobie miłych dni z mamą:-) może troszkę odpoczniesz:-) A mój Maciek nadal budzi się w nocy! Żeby nie było że narzekam bezpodstawnie - budzi się wielokrotnie, ostatnio pobił rekord i chyba koło 20 razy. Nie spałam godziny pod rząd. Popłakiwał, może to ząbki! Górne dziąsełka coraz bardziej napuchnięte. A już lekarz pod koniec lutego mówiła, że ma napuchnięte. Od tego czasu nic nie wyszło nowego. Ostatnie dwa miesiące to jakaś masakra. Czy ząbkowanie tak wygląda? Czy to jakiś inny powód? Łóżeczka nie przedstawię, bo nie mam gdzie. Ze mną mały śpi lepiej ale ja wtedy nie śpię, bo boję się, że spadnie (boki łóżka nie dotykają ściany a on się turla przez sen...). Mocz ok. Żadnych innych objawów nie ma. Czyżby taki egzemplarz? Kurcze, tak się nie da żyć! Ale cóż, ważne że zdrowy! Już godzinę temu była pierwsza pobudka z płaczem, teraz też coś jęczy...

100 lat Gosia!!

Nika wiedziałam, że komuś miałam odpisać! Odnośnie krzesełka. My mamy od 3 m-cy caretero bistro. Jest bardzo ładne, zobacz w necie. Co od siebie powiem, że jak dla mnie jakość super. Jak do tej pory wszystko schodzi z tapicerki. ma rozkładane oparcie, kółka z jednej strony, dzięki czemu można łatwo przesuwać. Regulowany podnóżek, podwójna tacka, koszyk na pierdoły, składane podłokietniki. Jest bardzo łatwo składane. Ja szczerze polecam. Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, pisz. Spróbuję wrzucić kilka zdjęć!

Sevenka kochana podaj jeszcze Wit C, my dajemy cebion wg zaleceń. Ostatnio przy początku katarku kazała dawać kilka dni 10 kropli 2-3x dziennie.

Cześć kobietki! Mind upiekłam wczoraj po raz kolejny i znowu dupa. A dałam jednego banana i trochę więcej amarantusa, żeby była konsystencja mięsa mielonego. Ja nie wiem. W Gdańsku chyba te banany takie duże i soczyste. No cóż. Konsystencja wydawała się ok. Ciasteczka piekły się koło 40min... Brzegi przyjarane, środek miękki i tak się przykleiły do papieru do pieczenia, że musiałam długo dłubać. Zjadliwe, ale to nie to jeszcze. Może za dużo miodu? Mam zcięty miód i przez to łyżka takiego to pewnie 2 łyżki lejącego... Spróbuję jutro jeszcze raz chyba... Monmonka zgadzam się z dziewczynami, śliczna dziewczyna z Ciebie! I nie przejmujcie się teściami czy mamami. Niestety nasi rodzice są już w wieku, gdzie zaczynają się lub trwają kryzysy, menopauzy, andropauzy itp... Wiem, że to wkurza w danym momencie, ale ogólnie olewka! Poza tym jak można traktować poważnie kogoś, kto namówił na alkohol a potem powiedział, że matka nietrzeźwa a policja dziecko zabierze? A przynajmniej MY mamy tutaj ubaw z takich tekstów! Dzięki, że polecacie coś na kleszcze! Po wczorajszym chcę się zaopatrzyć jak najszybciej!!! Greenrose współczuję upadku dzidzia:-( napewno wszystko będzie dobrze! A co do rozwoju dzieci Maciuś też nie raczkuje, i dużo mu brakuje, jeśli w ogóle będzie. Ale się tym nie przejmuje! Mama mi powiedziała że ja też nie raczkowałam. W wieku 10 m-cy zaczęłam stawać i chodzić niedługo potem. Mój Maciuś też mniej śpi w dzień. Normalnie ma jedną drzemkę rano koło g.10, 20-30min. Potem po obiedzie, czasem 30min, czasem 2h max. I tyle. I jak się obudzi o 15-16 to już do 20 nie śpi. Aaa i Maciek zaczął warczeć. Tak, warczy jak jakiś Wilk czy niedźwiedź. Robi to zamiast piszczenia, czyli w zabawie. Co by tu jeszcze, że domki piękne to pisałam. Wczoraj też byłam w Rossmannie i kupiłam na próbę pieluchomajtki Pampers 4 na wyrost. Zapłaciłam za 24 sztuki 15zł. Ciekawe czy będą u nas się sprawdzać. Przyjaciółka mówi, że na siuśki są ok, gorzej przy kupie... A dziś idziemy na eko targ. Zamówiłam kurę. Mam nadzieję że będzie. Mężulkowi marzy się rosół z kury a że jutro przylatuje w porze obiadowej to chciałam zrobić mu miłą niespodziankę! A w poniedziałek wziął wolne i jedziemy po wózek! Z wózkiem też miałam przeboje, może wam opiszę później! W każdym razie, jeśli planujecie zakup spacerówki zróbcie dobry rekonesans w cenach. Sklep w którym chciałam kupić wywęszył, że zaczął się sezon i w ciągu 4 dni podniósł cenę mojego przyszłego wózka, stopniowo o 100zł!!! Miłego dnia Mamusie!!!

Laski piszę ku przestrodze!! Byłam na spacerze z Maćkiem, wycieczka do Lidla. Nie szliśmy przez park czy Las, tylko deptakiem przy ulicy. Prawie całą drogę przy deptaku rosły drzewa. Zaczęły obcierać mnie buty. Na szczęście przygotowana usiadłam na ławce i obklejam plastrami i patrzę na synka... A po jego chustce pod szyją coś się rusza! Patrzę bliżej... kleszcz!!! Myślałam że zawału dostanę. Złapałam skurczybyka i wywaliłam a do domu leciałam z tymi obtartymi syrami jeszcze 2km żeby obejrzeć małego!! Na szczęście nic nie ma...

Dzień dobry mamuśki! Mind to może te banany były zbyt duże, soczyste... No i piekłam bez termoobiegu, tak jak ciasta piekę. Mogło to też mieć wpływ, bo nie wysusza. Dzięki, spróbuję dziś jak nie zapomnę kupić bananów:-* Piękne domki będziecie mieć!! Zazdroszczę, ale ja jestem od urodzenia mieszczuchem a tu ceny malutkiej działki koło miliona, więc nawet wygrana w totka nie pomoże.... No chyba że kumulacja:-) Mój Maciuś też nie jest mobilny. Narazie się ładnie prostuje na rączkach i tyle. Wczoraj pierwszy raz włożył stopę do buzi:-) a myślałam że nie da rady, przez to że taki długi! Też chciałam się pochwalić zakupami. Kilka dni temu jak mały przysnął na spacerze to zaszłam na chwilę do lumpeksu. I na wszystko razem wydałam 18zł!!

Mind być może pominęłaś mojego posta ale pytałam rano o ciasteczka, bo mi nie wyszły. Mogłabym cię prosić o informację? Chciałabym je zrobić. Kupiłam dwie duże paczki amarantusa:-)

Ja też raz kupiłam z misiem na pupie, ale największy mieli rozmiar 74, a to już za mało dla mojego klocka...

Czadowe miało być...

Padme gdzie takie czasowe komplety kupiłaś???

Madzik ale się cieszę że u Emi dobrze!! Teraz już tylko lepiej będzie! Rudavtak, Maciuś też przechodził jakiś czas temu okres robienia bębenka z brzucha. Zrobiłam panikę na forum i okazało się że wiele dzieci tak ma! Teraz ma fazę poklepywania mnie po ramieniu jak go biorę do odbicia. Ale tak z całej siły! Mąż się śmieje, że jeszcze brakuje żeby krzyczał "wio!"... Monmonka mój mały też tak robi. Fizjoterapeutka kazała uczyć go przekręcać się delikatnie, z wyprostowaną rączką, ale jakoś to mu nie podpasowało i robi dalej po swojemu. No i często jak się przeturla z maty na panele i uderzy główką to jest ryk... Dziewczyny Maciuś też ma główkę spłaszczoną z jednej strony. Lekarz mówi że to spłaszczenie ułożeniowe i im więcej będzie leżał na brzuszku tym lepiej bo praca odpowiednich mięśni wyrówna ją. Mamy poduszkę, podróbę head care, już pisałam i mały na niej spał do momentu jak zaczął się kulać. Teraz się wierci i zmienia pozycje w łóżeczku i po paru minutach już leży obok. Co do kremów to ja spróbuję jednak ten Nivea z filtrem co mam, bo te ceny mnie przerażają. Mam jeszcze kilka próbek oillan z filtrem. Używała któraś? A ja prawie uzbierałam na mój wymarzony wózek. Brakuje w sumie 70zł, ale mąż mówi, że bez przesady:-) mój kochany wraca w niedzielę! A poniedziałek wziął wolny i jedziemy przymierzyć się do tego wózka:-) Greenrose a jak u Ciebie wyczekiwana? Jeszcze z tydzień, prawda? Ale pomyśl, że już będzie tylko z Wami! Mój niestety będzie wyjeżdżał, taka robota... Mind ja mam sprawę do Ciebie. Cukierniczą. Próbowałam upiec ciastka amarantusowe. I dupa. Czy ta masa na ciastka ja być taka lejąca? Bo piszesz, żeby ukształtować ciastka. Ja je wylewałam łyżeczką na blachę. Mimo, że dodałam więcej amarantusa bo 2 szklanki zamiast 1,5. Jakie Ty masz szklanki? I jaka konsystencja Ci wychodzi. A druga rzecz, czas pieczenia i temperatura. Ostatecznie piekłam je 40 min, ciągle zwiększając temp, aż doszłam do 210. I nie upiekły się. Nawet jak wystygły to w środku miękkie a brzegi przyjarane... A dodam że piekarnik jest kilkuletni i nigdy nie miałam problemów z pieczeniem w nim jakby co... Pomóż!!