-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Wisienka_1
-
Ja zjadam około 30 minut przed wizytą jednego batona,marsa,snikersa na co ochota:)
-
Widzisz będzie dobrze,przezierność to nie wszystko,a papa rozwieje wątpliwości:):)
-
ona i jak na wizycie??? Jeszcze nie dałaś znać... Mua postaraj się być spokojna i dobrej myśli. Czekanie na tę papę będzie zapewne najdłuższym okresem w ciąży ale trzymam kciuki za dobre wyniki. Kleo dobrze że ok. Ja jestem zesrana przed każdą wizytą,wasze też przeżywam...
-
Trzymam kciuki za jutrzejsze badania i czekam na wieści:):)
-
ona nie panikuj,ja też byłam w sumie 3 razy na prenatalnym-raz za mała wisienka w 11t3d,potem źle leży,dopiero za 3 się udało w 13t4d...Przezierność to nie wszystko,wady genetyczne to połączenie wymiarów,np.Down to przezierność+zła lub brak kości nosowej.Pozatym pisałaś o tym że raptem 2tygodnie większą dzidzia,to ta sama doktor do której chodzisz od początku???Do testów to jeszcze poczekaj na jutrzejsze wyniki.A poczytaj sobie o PAPA i NIMFY(chyba tak się pisze),amniopunkcja.I spokojnie,koleżanka przeszła całą drogę bo zła przezierność,i amniopunkcja wykluczyła wady.Słuchaj co będzie mówiła,niech zinterpretuje wynik przy Tobie żebyś się uspokoiła,będzie dobrze:) Trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty:):):)
-
ona22 super:) A pamiętam jak na początku Cię straszyli... Trzeba mieć jednak nosa i słuchać siebie:) Cieszę się:) Daj znać po prenatalnym. Pa_ula czekam na relację i trzymam kciuki:) Co do ciuchów to ja nic nie kupuję,mam mały zapas,znoszę i WON!!!To moja ostatnia ciąża więc nie mam sentymentu i potrzeby trzymać.Przełożyłam wszystkie wielkie na jedną półkę,po połogu do likwidacji:):) A potem szoping nowego rozmiaru;)Boję się tylko zimna,więc over size-owy sweter i prześmigam zimę:) Za.tydzień mam wizytę i umawiam się już na POŁÓWKOWE!!!! Leci czas....
-
Hej dziewczyny u mnie pogoda masakra,werwa jest tylko nie ma co robić...Za długo pada,posprzątane,wyprasowane,ugotowane...Paula trzymam kciuki za wizytę.Pochwal się jak wrócisz:):) Patrzcie jak nasze suwaczki pędzą... Jeszcze niedawno było 4, 6 a teraz już naście:):) Znaczy bezpieczniej:) Mam dwie duże imprezy w listopadzie i grudniu i martwię się że nie będę miała się w co ubrać,nie dotrwam i nie dam rady z moją małą i brzuchem...WIEM!!!!Za dużo czasu,to przez deszcz!!!
-
Ja też jestem cała w pryszczach,gorzej niż nastolatka...Puder trochę maskuje...Z córką w ciąży też tak miałam i wszyscy mówili -"Pewnie będzie chłopiec" i o!!! Pozdrawiam leniwie:):):)
-
A ja już myślałam nie wiadomo co... Masakra,martwię się jak o rodzinę;) Dobrze że net wrócił :):)
-
No ufffffffff.... :):):)
-
Mi lekarz nie udzielił żadnej informacji na temat łożyska, wód, ułożenia Wisienki bo twierdzi że łożysko się dopiero kształtuje...Myślę że przeraziła go ilość pytań jakie mu przygotowałam,a to było ostatnie... Powiedział że od 20 tygodnia bada się powyższe. Też strasznie martwi mnie zniknięcie mychy.Szła na prenatalne i przepadła...Zaglądam na forum z nadzieją że coś napisze... U mnie na przytulanki mam już zielone światło,chęć średnia, i mąż wciąż w pracy...Ale nie narzekam:) Tyniia piękne foto:)
-
Super że wizyty udane:) Anna się wygłupiła;):);)
-
Melduję się po drugim prenatalnym:):):) Wszystko gra i buczy:):) Płci nie określił ale ja i tak wiem że dziewczynka:):) Już będę spokojniejsza,teraz tylko tyć i nie martwić się:):) A jak reszta????
-
W realu to tylko mój mąż wie gdzie piszę,reszta wie że się gdzieś udzielam ale nie mają pojęcia gdzie.Nie panikuj będzie dobrze,tylko jakiś wścibski czubek będzie patrzył na to na co nie chcesz.Ja tam widzę ssącego kciuka maluszka i tyle:):):)
-
Próbuję też go skasować ale nie idzie...Jak jest w prawym górnym rogu cytuj i kosz i usuwam,może ty spróbuj. Nie przejmuj się jesteśmy małym gronem.
-
mOniik fajna focia. Chyba ssie kciuka???
-
Oczywiście chodzi o skok cukru we krwi. Po słodyczach tańczy ładnie:) A co do objawów to ja na tym etapie mam powrót energii,senność minęła i mdłości też,ale jestem powolniejsza,szybko łapię zadyszkę i się męczę,układ pokarmowy leniwy,biust większy i siusianie co chwila. Gratuluję udanych wizyt:):)I czekam na dalsze wieści. Martwię się mychą bo miała wczoraj wizytę i nic nie napisała...Napisz chociaż kropkę...
-
Tala super że moje wpisy tam sprowadziły cię tu:):) Ciąża to powinien być radosny czas i zbytnie dołowanie nie wskazane, ale mamy aniołków już tak mają.Teraz już bezpieczniejszy czas więc będziesz spokojniejsza:) A byłaś już na prenatalnych??? Agata trzyma kciuki:) Ja też dziś znów maszeruję, mam zamiar wciągniąć dwa batony przed wizytą żeby Wisienka fikała i nie było sytuacji że źle ułożona...
-
mycha i co tam jak tam?????
-
Ja po wizycie ale niestety ułożenie niekorzystne i muszę iść kolejny raz we czwartek...Jak wróciłam do domu to mnie z nerwów sieknęło i czuję się fatalnie. Pomachała mi Wisienka i do zobaczenia we czwartek... Ja o porodzie nie myślę jeszcze. Z pierwszą córką miałam tak że się nie nakręcałam, sprawdzili mi wszystkie możliwości cc,wszyscy stwierdzili że nie ma wskazań na cc i poszłam na sn z nastawieniem RODZĘ I WYCHODZĘ,było ciężko nie dawałam rady czekałam już na anestezjologa do pilnego cc ale wezwali ordynatora i nacisną mi na brzuch i przyszła na świat moja mała.Po 2 godzinach jak mnie zwozili to machałam i wołałam DO ZOBACZENIA,FAJNIE BYŁO...A piguły zbaraniały :):):)
-
TUŚKA super że już po i wszystko gra:) Ja mam na 16.50,i sprzątam żeby ochłonąć... Komuś posprzątać??? U mnie pogoda piękna tylko wiatr straszny. Ktoś jeszcze się dziś wizytuje??
-
herbata piękna focia, nawet źrenicę widać:) I faktycznie przemierzają na 2D,ale jest różnica w sprzęcie,bo jak chodziłam do dwóch lekarzy jednocześnie to u jednego mega wyraźne a u drugie masakra. Ja wtorku już nie mogę się doczekać...Może po tym poziom stresu znacznie mi spadnie:):) mOnik i piękny Twój brzuszek.Jak tak szybko wystartowaliśmy to na koniec przy regularnym rozciąganiu zero rozstępów nam wróżę;)
-
mOnik dzięki:):):)
-
Ja myślałam że jak pokażę brzuszek to i wy się odważycie...Chociaż mOnik mnie pocieszyłaś że też masz taki:):) Tak pewnie jest z pamięcią ciała TUŚKA bo w poprzednich ciążach tak nie było wcześnie widać,a z córką to dopiero w 6 miesiącu brzuszek wyskoczył i mam zajęcia z porodówki to wyglądałam jak z arbuzem pod koszulą:) Jeżeli macie możliwość to zróbcie dodatkowo badania na przezierność i te szczegółowe bo może nie myślicie ale są to ważne badania,mogące powodować ważne decyzje.Dziwię się że na NFZ nie mierzą,dwa lata temu z córą chodziłam na NFZ i miałam normalnie w 12 tygodniu,i USG na każdej wizycie niestety nie ma już tego gabinetu...Szkoda straszna:(
-
Ja nie będę pisać że mam widoczną ciążę,same oceńcie...znacznie szybciej niż we wcześniejszych ciążach,albo będzie giga wisienka albo mama jak słoń na koniec wturla się na porodówkę,do przodu mam +3 pomimo mdłości...