Skocz do zawartości
Forum

Wisienka_1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wisienka_1

  1. Hej dziewczyny ja też zmęczona i fizycznie i psychicznie ale cieszę się że chróbska odpuszczają. Powera nie mam do niczego,ale staram się załatwić jak najwięcej spraw zanim się rozpakuję. Pranie już zrobiłam,poskładałam i czeka,wyprawkę do szpitala wyprasuję jeszcze w marcu jak bedę składała torbę.W tym tygodniu zamawiam kołyskę,materac,prześcieradła,ochraniacz i rożek usztywniany resztę mam. W marcu kliknę aptekę gemini. Jeszcze zastanawiam się nad jakimś polarowym kombinezonem bo początki mogą być chłodne. Jak sądzicie??? Wózek i fotelik po pierworodnej zdjęłam ze strychu, upiorę co trzeba i gotowe. Muszę dzielić plany na raty bo sił brak...
  2. Dzieki herbata właśnie o to mi chodziło,o przestrogę,ja też nieświadoma takich praktyk byłam stawiana przed decyzjami.Teraz już doczytam o kleszczach i innych "pomocnikach" porodowych. Też lekarz staną za moją głową, poĺorzył przedramię pod biust i raz ze skurczem przesuną w dół. Poród to dynamiczna akcja i przewidzieć niczego się nie da,ale dobrze wiedzieć o możliwościach i zagrożeniach. Byłam w Lidlu... Żyję i mam co chciałam... Ale szał straszny,same emeryty kupujące i pchające się. Uffffff. Wiecej nie chce!
  3. Ojej i zamarkanym ZDRÓWKA!!!!!!!!
  4. Ja ostatnio kupowałam fotelik dla pierworodnej i dostałam takie "przedłużenia" gdyby zaczepy do isofixa były za głęboko osadzone, może zapytajcie czy nie ma jakiegoś sprytnego patentu na wasze auto. U mnie się akurat nie przydało,ale trzymam bo jak kiedyś zmienię auto to może być pomocne. Moja Ninka największa... Mam lęki bo mąż urodził się 4600...!!!! Masowanie szyjki... Muszę poczytać. A wam polecam poczytać o "wyciskaniu" to nazywa się chwyt i coś na K... Mnie to przy pierwszym porodzie zastosowano ten pradawny sposób,ale wzywano do tego ordynatora a początkowo połorzna chciała zrobić,a jak się jej zapytałam czy potrafi to zbyła mnie,i nie pozwoliłam jej na to ale o przytomne i logiczne myślenie w takiej sytuacji ciężko. Pozdrawiam :)
  5. Ja jestem po ostatnich prenatalnych... Ufffff... Z Niną wszystko dobrze,waży 1970!!! Ja tak czuje że ona jest dużo większa niż siostra w tym stadium ciąży. Schudłam 2kg przez te choroby. Termin z wymiarów wyliczył na 27.03. Mam mieć teraz wizyty co 2 tygodnie, co oznacza że zbliża się koniec :) Wyprawkę zostało jedynie kliknąć w trzech sklepach i jestem w miarę pozbierana.Jeszcze pożyczone bedzie wracało i gotowa. Dla niepozbieranych spokojnie,nie miałam dużo do ogarnięcia - ciuszki do szpitala,apteka,kołyska, reszta po pierworodnej jest;) No i zaraziłyście mnie tym Lidlem... Ładne!!! Też idę:) Co do ruchów to u mnie w brzuchu dyskoteka non stop;)
  6. Przepraszam nie na to forum był ten wpis...
  7. Ja przed pierwszą szczęśliwą ciążą miałam takie wielkie stresy i nawet nie planując ciąży postanowiłam przebić to w chociaż małe sukcesiki... Przed drugą trochę mnie problemy zdrowotne w rodzinie przerastały, jeszcze doszły problemy w pracy i zapewne do dziś mają wyrzuty sumienia... W trzeciej wszystko dla maleństwa stresy ustały i też wysokie poronienie. A teraz obfajdana jestem od początku o moją Wisienkę i ciągnę szczęśliwie. Ktoś fajnie ten strach określił; JAKBY NOSIĆ CO DZIEŃ W KIESZENI MILION DOLARÓW. Odruchowo unikasz stresów,sytuacji niebezpieczych,niezdrowych. Każdej po milionie, Runa tobie dwa miliony;););)
  8. Beti gratulacje :) Współczuję nieudanych teściów, zwłaszcza tych za blisko... Ja miałam złotą teściową niestety zmarła i został jej mąż gad... Mnie chróbsko zaczyna odpuszczać ale było bardzo źle,wzywałam pogotowie bo myślałam że mam zawał,a wyobraźcie sobie że od zgagi dusiło mnie w mostku jak na zawał,jak zwymiotowałam to odpuściło i nadeszło zapalenie zatok,bo chyba w kolejce czekało... Inhaluję się,biorę apap i walczę dalej. Pozdrawiam kobietki
  9. Dziewczyny ja też połamana,spojenie tak boli że nie mogę stanąć na jednej nodze a to już nie dobrze. Do tego zcięło mnie i jeże w łóżku.Gorączki nie mam a jestem cała rozpalona, miałam takie 30 minutowe kłucie w klatce piersiowej ale odpuściło i nie wróciło aż się poryczałam z bólu i zasnęłam. Zaraz dzwonię po wizytę domową. Raz na 30 lat niech zajadą bo nie dotreę do lekarza o własnych siłach. A we wtorek mam prenatalne....
  10. MiMi pięknie:):) Mi znajomi mówią że połamię język wołając córki,pierworodna to Karina. Będzie Karina i Nina i mi pasuje:) Co do pobierania krwi pępowinowej to jestem w grupie rezygnując z tej usługi. Jak urodziła się pierwsza córka mój tata jednocześnie dostał rozpoznanie białaczki i tak żałowałam że nie pobrałem od niej krwi,która mogłaby go wyleczyć,jednak lekarze mówili że to by mu nie pomogło,za mało dla dorosłego.Twierdzili że jest to "pomocne" do 12 roku życia w szczególnych przypadkach.
  11. Mi Julita się podoba:) Julia już nie zapewne przez przesyt tego imienia. Poza tym każda z nas bierze jeszcze pod uwagę osoby i ich charaktery o tym imieniu. Znam Julitę i miło ją kojażę. Moja wisienka będzie Nina i już spotkałam się z opinią że to bardzo brzydko bo koleżanka zna dwie i są "niefajne"...Pozna trzecią uroczą to jej się zmieni;) U mnie spojenie się rozpada...Nie mogę normalnie chodzić...Nie miałam tego wcześniej i myślałam że mnie nie dotyczy a tu inwalidztwo. Pozdrawiam:):):)
  12. Ja pierwsze chłodne miesiące kładłam w rożku na plecach,bokach popierając wałkiem z kocyka. Moja mała też od niedawna nakrywa się kołderką, zmartwieniem jest jednak nadal przykrywanie:) Rożka jednak nigdy nie spinałam ciasno. Dużo pewnie zależy od tego co będzie wygodne i bezpieczne dla maluszka i dla mamy:) Lirycznazdrówka życzę:) U mnie mega zgagę i ból w pachwinach. Chodzę jak pokraka... Myślę o wyprawie i listę rozbudowuję. Pozdrawiam:)
  13. Asia to mamy już pierwszą datę:) Ja mam małego stresa bo oddział noworodków z końcem marca ZNÓW u mnie będzie zamknięty... Mam nadzieję że wymyślą coś do czasu mojego rozwiązania bo nie chcę być daleko od domu w szpitalu... Karolina trzymaj i nie puszczaj;););) Idę na wagę...U mnie przez ciągłą zgagę szaleje... ale jest +13,5.Nie łamie się!!!
  14. Ja też mam vox 70x140 i dodawałam wcześniej fotkę jak mi stolarz wypoziomował i dużym plusem jest to że część ze szczebelkami pomimo modyfikacji jest nadal bardzo stabilna. Teraz musimy zmieścić się we czwórkę i jakoś pomysłu brak...Ale i ciśnienia nie mam wyjdzie w praniu;)
  15. Domi moja mała tylko raz na męża nafajdała,po pachy nigdy mi się nie zdarzyło i to straszna chudzinka wiec i zakamarków niewiele.Zapewne jest tak że boimy się nieznanego;) Ach i lekarz na badaniu bioderek powiedział że pierwszy raz mu dziewczynka na twarz nasikała,zazwyczaj chłopcy go olewali;) Asia podeślij fotkę tego laktatora,ja zainteresowana:) Ja miałam straszy zator mleczny,ból gorszy niż poród,chodziłam jak Flinstonowa z liśćmi kapusty w staniku stłuczonymi jak kotlety (położna doradziła i pomagało).Ale pewnie co kobieta to inaczej. herbata Rozalka ślicznie:)
  16. Agata ja polecam laktator ręczny Philips Avent,miałam zator mleczny i przerobiłam kilka ręcznych i ten był rewelacyjny dla mnie. Cenowo też przystępny. Mój poszedł w koleżanki i muszę kupić kolejny,ale chyba kupię na olx,oglądałam już i za 50 zł w rewelacyjnym stanie można kupić,zwłaszcza że za pierwszym razem używałam go w sumie 2 tygodnie. Na Gemini też kupuję w zasadzie wszystko,nawet kolorowe kosmetyki dla mnie i zabawki dla córki.Wyprawkę kosmetyczną dla Niny też tam kupię. Z siusiakami wydaje mi się że jest gorzej niż z cipciami...Ale myśl;) Siostra ma synów i jednego sprawa męczyła do 6 roku życia. U dziewczynek trzeba pamiętać o kierunku "podcierania"( do pupy) i jest ok. Ja nie używałam sudokremu tylko sporadycznie Linomag stosowałam na zaczerwienioną pupcię. Zaczęłam od wczoraj zostawiać moją małą w żłobku na spanie.Chyba mnie było ciężej niż jej...Ale zobaczymy jak pójdzie dalej.Nie chciałam jej robić rewolucji po porodzie. Co do "ciążowych" uprzejmości to współczuję.Wiem jak czasami tchu brak a tu stać 80 km podróży...Nie dałabym rady.Na razie mnie nie dotknęła ta obojętność. Na Mazurach biało,zimno i sypie śnieg:):):)
  17. Dołączam do mam z problemem buntu...U nas ubieranie i wchodzenie po schodach... Zadzwonią kiedyś sąsiedzi na policje...Nie mogę jej uspokoić... Masakra,raz z nią na klatce płakałam...
  18. Z problemem łóżeczka borykałam się z pierwszą dzidzią... Dla mnie przystawki stanowczo za wąskie!!! Na Tchibo.pl można zobaczyć taką przystawkę i leżącą w niej dzidzie i faktycznie tak jest z miejscem,brak możliwości przekręcania,a to przecież szybko następuje. U mnie stanęło na łóżeczku 70x140, wizytą stolarza wypoziomowaniem do poziomu naszego materaca i podcięciem (i jednocześnie zniszczeniem) stoi idealnie i służy już ponad 2 lata i polecam. Może dodam fotkę...
  19. Ja dzisiaj czytając wasze wpisy zaczęłam robić listę... Ogólnie mam dużo rzeczy po córci,druga będzie dziewczynka wiec większość jest. Ale ale zaczęłam robić miejsce w szafie dla Niny i zapewne przywiozę rzeczy starszej siostry i będę wiedziała czego brakuje. Na pewno ciuszki do szpitala.Biorę na 60 cm... Pomysł z szumisiem kupuję :) I czytam dalej;) Ja mogę polecić rożek usztywniany ( jak byli goście to jakoś pewniej się czułam jak mała była w stabilnym rożku bo wiadomo każdy chciał na rączki,do zdjęcia...) Polecam również do wyprawki kamerkę z.monitorem jak ktoś ma domek to się sprawdza.
  20. Na glukozę z ciepłą wodą:) Ja byłam wczoraj na wizycie ale bez usg... Zbadali tętno przez powłoki brzuszne,szyjkę i tyle.Trochę dla mnie mało,zwłaszcza że chodzę priv i chcę wiedzieć ile waży mierzy moje szczęście,tym razem to doktorek mnie przegadał i na koniec stycznia mam ostatnie prenatalne. Dziewczyny ponowię swoje pytanie: Jakie macie foteliki do aut na początek?? Mam po córce bebe Comfort i jest za ciężki wiec potrzebuję takiego do 6 miesiąca życia bo kolejny mam fajny. Help!!!:)
  21. Cześć dziewczyny. Najlepszego w Nowym Roku:):):) Ja ogarniam Meksyk po gościach...Masakra nawet nie będę narzekać i się nakręcać... Piszecie już o wyprawce a ja jeszcze nic nie ogarnęłam... Na pewno mam dużo po córci i muszę pożyczającym się upomnieć o zwroty...Tylko komu co pożyczałam... Na pewno muszę zmienić fotelik samochodowy bo poprzedni był mega ciężki... Jakie macie??? I co do "spadkowych" rzeczy to polecam,jest mnóstwo ciuszków do ubrania na raz,ja miałam cudne sukienki na różne okazje ubrane dosłownie raz i teraz koleżanek córcie korzystają,albo pantofelki na święta kupiłam w zeszłym roku i może 30 minut na nóżkach miała.Ale jak sama dostawałam coś "wypierdzianego" to bez sentymentów odrzucałam. I ku pokrzepieniu serc mam 14+!!!!!!! Masakra!!!!!! Jutro wizyta...
  22. A ja stawiam na Sarę - filmowa roli A.Włodarczyk bardzo intrygująca,z psem to mi się Sonia bardziej kojaży,Jule w żłobku ze trzy,a na podwórku masa...Pozatym musisz sobie odpowiedzieć jak brzmi w zestawieniu z Twoim nazwiskiem... Pamiętajcie o ciepłej wodzie na glukozę,u mnie zrobiła furrorę:)
  23. moniik u mnie na wyniku jest interpretacja: <140 prawidłowa tolerancja glukozy<br /> 140-199 nieprawidłowa tolerancja glukozy >200 cukrzyca To do wyników po 60 i 120 min Może kazać ci powtórzyć badanie... Ja przed badaniem zawsze rezygnuję z kolacji,i słodkich napoi przed dzień badania... Będzie dobrze,trzymam kciuki:):)
  24. Witam kobietki:):):) Akurat czytam sobie jak najlepiej zrzucić podczas karmienia, bo był u nas znajomy który jest magikiem od odchudzania diet i taki mocno sfiksowany na tym punkcie i już obiecał że coś mi rozpisze,ale ja się nigdy nie odchudzałam specjalnie i jestem sceptycznie nastawiona...Ale myślę już poważnie o zrzuceniu, bo w obwodzie brzucha mam tyle co do porodu miałam z pierwszą córcią a to jeszcze trzy miesiące i jestem przerażona!!! Nawet bikini JUŻ nie mogę zrobić!!! Oczywiście wszystko dla mojej Niny ale same wiecie jak to ciąży... Może wy macie jakieś złote środki??? Pozatym jestem po kolejnym zapaleniu zatok, na pierwszy dzień świąt nie wyszłam z domu, tylko wyprawiłam męża i córę na odwiedziny i kurowałam się w domu z doskonałym skutkiem bo jest już lepiej. Jutro dzwonię do położnej środowiskowej i umawiam się na wizyty. Tak co 3 tygodnie i nie nakładając się na spotkania z ginem. To pomarudziłam... Pozdrawiam z pachnącego piernikami i świeczkami mojego domu:):):)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...