Babyjaga
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Babyjaga
-
No mi sie Olka kojarzy, znam kilka i zadna nie kojarzy sie dobrze. To mimo wszystko determinuje. Jakos jak wzdrygam sie na czyjes wspomnienie, to nie chce tak do dziecka wlasnego wolac. A jak jest zbyt popularne to tez mnie odstrecza, bo pamietam jak wszystkie Anie i Ewy w dziecinstwie klely, ze maja takie imie jak 3/4 populacji. Wiec tak jakos. Oczywiscie przesadnie oryginalne to przegiecie w druga strone. Zloty srodek jak zawsze najlepszy. Choc zazdroszcze jak ktos ma wybrane od zawsze i juz. Fajnie. Zobaczymy jak sie Niunia nazwie. Evita, tak, dam rade. O.D.M. sie nawet poczuwa, rodzinka jest w razie czego, ale frustruja mnie takie klimaty. Kasia, wlasnie, ciesz sie, ja moge wnukow nie dozyc ;-), Ty jeszcze bedziesz na imprezy z dzieckiem smigac.
-
Kasia, Marzi ma linka pod suwaczkiem i jeszcze kilka dziewczyn: https://docs.google.com/spreadsheets/d/1lPQ9CVTfc4OS_5RwvTsKjGK-jpyenNojX3MgVv3ha0Y/edit#gid=0 O.D.M. się uparł na Aleksandrę. Wcześniej miał różne pomysły nawet, a od niedawna jak muł. No z zusem można oszaleć, panie miłe i serdeczne, ale tym jeszcze nikt się nie najadł. Idę wydać ostatnie 2 dychy, upiłabym się...
-
no i super my tylko eliminowalismy, on sie uparł od jakiegos czasu na jedno, co mi sie wcale nie podoba, oczywiscie sie obrazil, ze mi sie nie podoba, bo u niego to teraz imie numer jeden i ch. i było "po co mnie pytasz, to nie moja sprawa" a jak ja cos proponuje to jest "imie jak imie" słabo się robi no to poległam z zusem. Przez błąd na zwolnieniu, juz poprawiony dawno, kase dopstane 9 maja, zamiast 21 kwietnia... nawet mi się nie chce kląć. Myślałąm, że po tych hecach na poczatku, gdzie czekalam na kase 3 miesiące, to już nie bedzie cyrków. Jestem zalamana.
-
Marzi, jeszcze nie wytrząsaj ;-) Lenka ładnie, ale właśnie za dużo ich. Milenek mniej zdecydowanie. Ja miałam imię, ale niestety, starsza siostra Malutkiej zajęła ;-) Jakieś alternatywy są, coś wybierzemy, albo wybiorę. Co do komunii, to myślę, że prezent akurat. Konkret, ale bez przegięć w stylu koń, czy quad. Mnie się pomysł podoba. Kasia czekamy na wieści po badaniu. Ja dzis muszę powalczyć z zusem, napisać coś dalej, bo wczoraj w mękach, ale jednak wypłodziłam. Może jutro uda mi się jakichś znajomych zaszantażować, że robimy grilla, albo maśle myszy na nich, bo mnie nosi w domu :)
-
Morawcia przymro mi, ze sie nie udalo, ale zdaje sobie sprawe, ze kazdy przypadek jest inny i nawet jak sa tylko (tylko hehe) wady serdusia, to tez nie da sie generalizowac. Wierze, ze bedzie dobrze, inaczej to nie mialoby sensu, acz napiecie sie pojawia, nie ukrywam. Jola imiona zagraniczne z polskimi nazwiskami to faktycznie smiesznie brzmi i takie nawet nie wchodza w rachube. Wczoraj zaswitaly mi Milena, Liliana. Karina jakos.odeszla na dalszy plan, bo jakies takie szorstkie mi sie wydalo.
-
Ooo takich wiesci wlasnie mi trzeba. W necie czytalam opinie, ale sprzed kilu lat i totalnie skrajne. Wystroj tez rozny od totalnego syfu do najnowoczesniejszych cudow, w zaleznosci od oddzialu. Dziekuje :-) a jak jej maluszek? Naprawili?
-
Chcialam Hanie, ale jak zobaczylam cale stado Han na podworku, to mi przeszlo. Morawcia witaj, dobrze, ze u Was wszystko dobrze. Pewnie, ze czujemy strach i podekscytowanie. Z reszta chyba da sie wyczuc na forum lekka panike, szczegolnie jak niektore szkraby juz probuja wylazic :-)
-
Ano niepewne. Ja w dziecinstwie nie nadawalam imion. Bawilam sie glownie z chlopakami z blocie, zamiast lalek mialam misia... nie, zebym byla chlopaczara jakas, ale tak jakos. O.D.M.wymyslil jedno imie i sie upiera, mi ono sie zle kojarzy, jego pobodki tez sa idiotyczne i zamiast wymyslac nowe to sie poklocilismy. Bede musiala wymyslec sama. Pewnie jak sie urodzi, albo jeszcze lepiej, w urzedzie :-) Dla chlopaka mialam bez problemu. Mnie jak leze na boku boli spojenie lonowe, biodra nie.
-
U mnie z imieniem tez kicha. To co wpisalam w tabelke to tak troche na sile. Dzis nawet zaczelam "rozmowe" (sms) na ten temat i skonczylo sie awantura. Mam tak mieszane emocje co do tego palnta, ze moglabym chyba mocno skrzywdzic. Moze mi tez sie objawi jak ja zobacze.
-
sudectiive dziękuję, kochana jesteś, ale nie przesadzajmy, to tylko(aż) geny i dzięki nim wygląd "w miarę" szału nie ma, ale grzech byłoby narzekać. Pewni też to, że jakoś ten wiek starczy do mnie nie dociera ;-) A po wszystkim będziemy się martwić spustoszeniem jakie hormony nam porobiły. Kamila super, zazdroszczę spaceru po lesie. Na kawę zawsze możesz podejść jak kondycja dopisuje :-)
-
spoko, spoko, ja się nie zamierzam poddawać, tym bardziej teraz. Nie mogę dziecku tego zrobić, żeby w przedszkolu wołali "babcia przyszła" ;-) Z resztą od dawna słyszę od życzliwych "ooo po 30-tce zobaczysz, grawitacja, hormony, otyłość i uwiąd", nie zobaczyłam, po 40-miało mnie dopaść i przygwoździć do gleby, nie przygwoździło. Więc może i teraz jakoś udźwignę :-) Dziewczęta, naskrobałam jedne podrozdział w bólach... :-) i zaraz idę na spacer. a Wy się wygrzewacie na słoneczku chyba, bo cisza dziś. Bardzo słusznie
-
no niby do zwalczenia, ale, że tak powiem, w moooim wieku... uwiąd starczy mnie nie dopadł, to ciąża załatwi sprawę ;-)
-
heh, Goherek, sama się z tego w sumie śmieje. Nie dysponuję niestety elektryczną, więc przerzucę się na krem na całe nogi, to już niedługo, to może nie zbankrutuję całkiem. Ale swoją drogą, to celulit na udach zrobił mi się tak okropny, że wolę nawet nie patrzeć w tamta stronę, mimo masowania szczotą podczas mycia, balsamów itp. Mam nadzieje, ze zwalczę później, jak się hormony uspokoją. Marzi, tak się właśnie zastanawialam czy masz kaca czy co, że tak długo się nie odzywasz ;-)
-
Chcialam sie fajnie nastroic na dzis. Machnelam peeling, maseczke, wgramolilam sie do wanny, ogolilam uda. Z lydkami dalam spokoj. Nie wiem jak to mozliwe, moze z nadmiaru celilitu, ale wygladam jakbym sie golila siekiera. Mam tak poorane nogi, ze az plakac mi sie chce. Maszynka nowa wiec nie ma mowy, ze tepa. Szlag by takie poprawianie nastroju :-/
-
Dzien dobry Mamule, Ja na szczescie nie puchne poki co wcale. Moze byc roznie jak dostane sterydy na plucka Malej, ale zobaczymy. Jola niestety to kolejny urok ciazy, ale ogranicz sol. Moze cos pomoze. Gorace kapiele moga nam przyspieszyc, wiec lepiej nie. Przeciez wariatki, ktore chca sobie wywolac okres wchodza do goracej wody i czesto osiagaja efekt. Ja bym nie ryzykowala teraz. Dzis znowu slonce i goraco. Ale dzis sie musze zabrac za konkretna prace, wyrzuty sumienia gryza mnie w tylek. Trzymajcie sie wszystkie, te w wyrkach i szpitalach badzcie dzielne, te poza- spokojnie i bez tyrania, zebyscie tez tam nie trafily.
-
Goherek rozbrajasz :-) Cerise, mi tez kazali przestac brac luteine cos po 20 tygodniu. Z duphastonem razem. Jezuuu jak to bylo dawno ;-)
-
Ja juz z powrotem. Grila nie robilismy, bo oni szaleli z grabiami i lopatami, a mi kazali siedzeic i jesc czekoladki... ze do grila to nie wiem jakie przygotowania trzeba i o. Nosilo mnie, ze dziadkowie robia, a ja siedze, ale co zrobic. Co do kolezanek, to generalnie nie narzekam. Wyposazyly mnie, smsowo, czatowo telefoniczny kontakt jest non stop. Kumple owszem wymiekli, ale oni sie boja ciezarnych- wybaczam. Tylko jak sie chce spotkac czy kawa, sok/piwo (co kto moze), czy spacer, to nikogusienko. Wiadomo, ze O.D.M. ktory nagle ma swoje zycie do tego stopnia, ze jak sie nie odezwe, to pewnie zapomni kim jestesmy, tez nie dziala kojaco. Sama wybralam takie zycie, w sensie w pojedynke, ale nie az do tego stopnia. Dlatego taka marudna jestem. Minie niebawem. Marzi, uwazaj na siebie. Mamy sie oszczedzac, zeby nie wyladowac przed czasem, a Ty turbo dopalanie wlaczasz. Zlot czarownic bylby niezly. Wynajmiemy przedszkole cale na nasze skarbki i pojdziemy zaszalec ;-)
-
Oj Kochane, gdyby nie Wy to pewnie by mnie do Tworek wywiezli ;-) Goherek i to najwazniejsze. Trzymamy kciuki, zeby wszystko sprawnie i szybko poszlo. Siedze w krotkim rekawku i jest mi goraco, lataja pszczoly, a na dzialce obok biegaja kury- bomba... ale szkoda, ze ta dzialka tak daleko od domu, moglabym tu sie wygrzewac, ale toczenie sie z przesiadkami przez cale miasto uciazliwe.
-
Co do remontu, to nie wyobrazam sobie teraz i to takiej generalki. Mnie z glupim malowaniem pokoju nosilo, ze ma byc wczesniej. Condo rodziny, wiadomo, ze cieszy. Zlego slowa nie dam powiedziec na moja. Tylko czasem zal, ze towarzystwo normalnie bardzo liczne, nagle sie zachowuje jakbym byla tredowata. Kocham rodzicow, ale czasem chcialoby sie pochrzanic glupoty z kims ponizej 70-tki :-) Poki co jade do nich na dzialke. Slonce pali w plecy.
-
Goherek wspolczuje. Jak moja mala ma charakter po tatusiu to moze zapomniec sie urodzic i bede tak lazic jak czolg... Jak zawsze poprawilyscie mi nastroj jak nikt inny ;-)
-
Marzi wg Twojej poloznej moge spokojnie wyruszac do lodzi po odejsciu wód. Jedziemy tam niecale 3h, wiec zdarze jeszcze chate posprzatac i obiad na droge zrobic ;-)
-
Justa, przodownico, sie wyrwalas. Dobrze, ze synus taki duzy, to sobie spokojnie poradzi nawet jak wyjdzie na zewnatrz. Lez jak najdluzej, ale nawet jesli faktycznie by wyszedl, to bedziesz go juz mogla utulic. Ale numer. Trzymaj sie, wiem jak smutno w czterech scianach samotnie, ale nie ma wyjscia. Wytrzymaj jak najdluzej. Tulimy mocno.
-
Posprzatalam chate, musze isc na jakies zakupy, a potem moge jechac na te ciasta domowej roboty.
-
sylfka super, postarały się babki. Uśmiechnęłam się :-) Mała gwiazda, jeszcze się nie pokazała, a już króluje na imprezach :-)
-
problem w tym, że zaczyna łapać mnie dół. Majówka, piękna pogoda, a ja mam w alternatywie siedzenie z emerytami (kocham ich, ale mimo wszystko) na ogródku działkowym, bo wszyscy, z którymi chciałabym spędzić ten czas żyją. Jakoś się oczywiście poryczałam.