
Babyjaga
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Babyjaga
-
A ja poszlam na manicur w ramach odstresowania. Pierwszy raz w zyciu. Milo ale do relaksu mi daleko. Czekam na rozmowe z pania profesor moja. Tak sie martwie, czy te wady sa operacyjne... Dzis zobaczylam na neonatologii straszne rzeczy. Boje sie cieszyc, ze Milusia zyje, zeby zly los nie uslyszal. Ale wierze, ze bedzie z nia dobrze. Jakie to szczescie jak jest wszysto dobrze.
-
Hej Tez dolaczam do grupy. Renata W koncu Was zobacze :-)
-
W szpitalu dawali mi nospe i magnez w kroplowie we wlewie ciaglym 9flaszek w 24h :-) Szybki raprt z pola walki. Mila ma sie lepiej, oddychala dzis sama przez godzine, ale sie meczyla wiec podlaczyli, ale dala rade. Dzis dostala tez pierwsze krople mleka na jezyczek!!! Wie sciagam pokarm i zamrazam. Czekamy na kardiologow. Mam nadzieje, ze beda mieli pomysl na naprawe. Ide upasc na wyro. Jutro poczytam Was i sie odezwe.
-
Hej hej. Milcia przezyla badanie. Potwierdzily sie wszystkie wady serduszka, za wysoko watroba. Czekam na sypowiedzi kardiologow co da sie zrobic. Mam nadziej jutro wiedziec. Dzis napedzila mi stracha. Maszyny zaczely wyc, polozna zareagowala natychmiast, tlukla ja w klatke piersiowa wolajac lekarza. Wyrzucili mnie, biegali wokol niej wszyscy. Myslalam, ze mi serce peknie. Ustabilizowali, zaintubowali, ale nikomu nie zycze takich klimatow. Jak wrocilam do pokoju zwylam sie strasznie. Boze jakie to trudne. Dobrze, ze ona tego nie bedzie pamietac.
-
Wypisuja mnie i przenosze sie do hotelu matek. Na terenie szpitala sa dwa takie dla mtek karmiacych, ktorych dzieci sa w szpitalu. Jest tani i 50metrow od inkubatora. Co do szczepien to przeszlo mi przez glowe, ze moze po tym gownie Mila miala kryzys. W pierwszej dobie oddychala sama i dostala 9pktow... ale nie chce sie nakrecac.bo zwariuje. Teraz zaczyna mnie telepac na mysl o tej tomografii... A jak reszta naszych dzieciaczkow? Antos i blizniaki?
-
Mam nadzieje. A jak Antos sie ma? Przelecialam watek. Co do porodu mialam moment, ze chcialam uciec. Zobaczylam lekarzy w kitlach, ja z cewnikiem kustykam do nich. Chcialam powiedziec "sory, pomylka,to nie ja" i uciec. Ale nie bylo juz ucieczki ;-) Nie bede pisac, ze fajnie i ze cc to taki lajt- tna, wyjmuja, szyja i sie idzie na tance. Nie nie. Bol po fakcie jest i jest mocny, bez srodkow znieczulajacych malo nie oszalalam, przestaalm szybko grac chojraczke i latalam po zastrzyki od bolu. Ale tempo regeneracji tez jest zaskakujace. W zyciu bym nie podejrzewala dwa dni temu, ze dzis bede juz w tak dobrej formie. Trafilam tez na swietne polozne. Czytalam rozne opinie o Matce Polce, ale musze powiedziec, ze personel super. Dziewczyny bardzo empatyczne, uczynne i mile. Az zal, ze jutro mnie wypisuja. Bede tu do nich zagladac na pewno.
-
Bo sie za Wami stesknilam. Aa, dzis ochrzcilam Miłosne. Wezwalam na pomoc wszystkich specjalistow na tym swiecie i na gorze tez.
-
Ciotki kochane. Przepraszam, ze tak dlugo milczalam, ale dzis sporo udalo mi sie pobyc u Mili, zaczelam tez sciagac pokarm wiec co 3 h dojarka w ruch. Wierze, ze za kilka dni bedzie mogla jesc sama, nie z kroplowki. Stan malusiej jest nadal bardzo ciezki, ale na tyle stabilny, ze jutro jedzie na tomografie. Bardzo sie boje jak sobie poradzi z kontrastem i w ogole. Nadal oddycha wspomaganiem przez rure, ale powietrzem, wczoraj byla na tlenie. Odrobine odetchnelam, choc do hurraoptymizmu jeszcze bardzo daleka droga. Ale dzis miala swoje pierwsze osiagniecie rozwojowe. Zlapala moj palec i zacisnela paluszki. Wczoraj jeszcze nie zaciskala. Jezuuuu jak sie rozkleilam z dumy!!!! Jakby nobla dostala ;-) Mam nadzieje, ze u Was dobrze. Nawet nie mialam czasu poczytac. Wstyd. Jak nie zasne, to sprobuje nadrobic, bo sie za Wami s
-
Co z Antosiem?
-
Milunia miala rano kryzys. Jest popodlaczana do rur. Serce mi pęka. Sytuacja nie jest dobra. Wierze, ze wyjdzie z tego. Lekarze walcza, ale nie mowia nic dobrego. Moja mala dziewczynka potrzebuje cudu. Modlcie sie dziewczyny.
-
Justa czy jakos dbalas o rane na brzuchu specjalnie? Tzn jakimis srodkami? Czy tylko wietrzenie?
-
Tez tak mysle. No i boje pytac, zeby mnie znowu nie nastraszyli za bardzo. Tatus poki co dostal tylko zdjecia. Osobiscie zobaczy w tygodniu. Podobna do niego. Moja kruszynka. Chcialabym przewinac czas, zeby juz byla zdrowa i duza, a ja na chodzie.
-
-
Nikt nic nie wie, a ja boje sie tez pytac byle kogo. Milusia lezy w inkubatorze, to byl 36 tydzien, a ona wazyla wczoraj 1900. Ale oddycha sama, bez resporatora. Tego sie trzymam. Pokarmu jeszcze nie mam, poza tym wciagam ketonal itp, wiec nie moglabym jej tym nakarmic. Mam nadzieje jutro popracowac nad pokarmem. Ehhh. Ciezki zywot matki martwiacej sie ;-)
-
Jak wstalam dzis bez leku przeciwbolowego to slowo "bardzo" nawet w polowie nie oddaje tego co czulam. Ale po zastrzyku przeciwbolowym chodzilam od godz 10 do teraz. Powoli, ale na luzie . Nie krygujcie sie w ogole z prosbami o znieczulenia.
-
Zdjecia sie nie dodaly. Z tela nie dam.rady.
-
Moja malusia Milusia. Nic nie wiem. Lekarzy dzis nie ma. Plakala jak przyszlam, poglaskalam po malusiej glowce i zasnela. Serce peka, taka jest malusia.
-
Jooppi Tobie tez gratuluje:-) - ja jeszcze otumanqiona. O 1 w nocy pionizowanie, a - teraz sie przykladamqq do wstawania. Wmam nadzieje zobaczyc dzis corenke moja, ale musze spytac co i jak bo jest 3 pietra nizej, a ja jak racza lania jeszcze nie smigam. Pokarmu jeszcze nie mam, nawet nie probowalam. No ale pow morcinie i tak bym jej nie dala. Jejuuuu ja chce do niej :-)
-
Kochane Kobiety. Niestety dzis jej juz nie zobacze,poki co nie wolno mi nawet glowy podnisc. Znieczulenie powoli odpuszcza, byla szpryca z paracetamolu i morfiny. Przedziwne uczucie zbta cesarka. Bolu nie ma ale czuje sie grzebanie w brzuchu. Brrrr Pewnie, zebbede jej opowiadac o ciotkach co ja tak wspieraly :-) teraz trzymamy obie kciuki za Was.
-
ZYJE!!! 1900gram 7/9pktow apgar. Kruszyneczka z czarnymi kudlami, piekna krucha Krolewna. Dluga walka przed nia, ale wyszla i zakochalam sie na zaboj!!!ja leze iz dycham 12 h. Cesarka nic fajnego.
-
Majty wielorazowe. A podklady to nie na lozko, tylko takie do majtek wlasnie. Sa duzo wieksze od podpasek najwiekszych i wyprofilowane, nic nie wycieknie. Tez z rosmana i canpol. Glodna jestem :-/
-
A jeszcze Wam powiem, jak lezalam na porodowce, slyszalam kilka porodow za drzwiami. Babki darly japy, a potem nagle placz dzidziusia slychac. Jeju jakie to bylo cudne. Ale sie tam zwylam ze wzruszen. I to tak nastrajalo optymistycznie, ze nie ma sie czego bac.
-
Przepatrzylam szybko.watek. Jestescie przekochane. Alez Wy dajecie sile. Niestety nadal nie wiem o ktorej idziemy. Kroplowki i cewnika jeszcze nie mam wiec nadal leze i czekam. Resztki wod wykapuja. Malusia sie rusza, ja juz dzis nie stresuje, zeby i ona byla na Wielkie Wyjscie w dobrym nastroju. Jak ja juz chce Wam napisac, ze jest, ze walczy i daje rade i ze jest sliczna ;-)
-
Nadal czekam. Chcialam Wam tylko powwiedziec, ze majtasy siatkowe canpol i podklady poporodowe te z rosmana sa super. Niestety zuzylam wiekszosc na cieknace wody i nie wiem co bede miala potem. Ale bardzo wygodne.
-
No to czekamy. Malutkiej tak wali serducho jakby wiedziala, ze dzis jej wielki dzien. Pogoda w Lodzi piekna. Dobry dzien, zeby zaczac dobre zycie..