
Babyjaga
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Babyjaga
-
Za to moja kotka chrapie jak pieciu facetow ;-)
-
Dagmara trzymaj sie mocno. Dobrze, ze skurcze mniejsze. Nie dokladaj sobie stresu. Staraj sie nie myslec. Co prawda na jakies minimalne minimum moge liczyc, ale wsparcia mentalnego i "tego" wzroku, przytulenia kumplowskiego, ludzkiego tez nie mam. A faktycznie jest to stan, w ktorym bardzo trzeba. Dziewczyny z mezami tez narzekaja na samotnosc ciazowa i brak wsparcia. Poza tym pomysl, ze lepiej, ze nie ma faceta niz jakby mial byc taki ch... Trzymaj sie dzielnie, zeby synus nie chcial wyjsc za szybko, zeby Cie przytulic.
-
mnie znów dopadło. Poryczałam sobie na cały regulator.
-
Ja uzywam kremow BB, podklady sa dla mnie jakies takie za ciezkie. Zawsze robie maske.
-
Heh, wlasnie sie okazalo, ze golenie nog idzie mi gorzej niz skrobanie raciczek :-) ale czuje sie po tym wyczynie jakbym tone wegla przewalila. Co do rozpakowywania to nie mozemy sie nakrecac. Ze ktos sie rozpakowal wczesniej, to przeciez nie znaczy, ze wszystkim nam sie tak zadzieje, a stres moze przyspieszyc. Wiec prasowac, pakowac, przygotowywac, ale bez stresu i paniki. Stres powoduje skurcze, wiec 10 glebokich oddechow i cium w brzuch ;-)
-
No, jestem z siebie dumna. Posprzatalam chate, popralam posciel i reczniki, zafarbowalam wlosy, wyregulowalam i zafarbowalam brwi, a na koniec wisienka. Dosiegnelam do stop i zrobilam pedicura. Zwykle uzywam skarpetek zluszczajacych, ale w ciazy mi za bardzo smierdza chemia. No i zaszalalam z tarkami i pumekasmi. To byla dopiero wielorybia joga! Ana ja Ci nie pomoge, mialam jednego braxtona w 26 chyba tygodniu i od tamtej pory nie mam. Ale jesli Cie cokolwiek martwi to do poloznej, gina, albo ip na ktg dla spokoju swojego i dobra malenstwa.
-
Kurcze, bez sensu, jakby go wzieli teraz do tego wojska. No wez. Tez obieram lyzeczka, ale scieram, bo soku z niego wiecej, jak dalam plaster to tylko smaczek byl, a tej mocy zracej zgage malo. Goherek, tak mowilas, ze masz nudna ciaze... ;-) Dagmara, daj znak jak sie macie.
-
sudectiive dziewczyny! mój niemąż chyba zniknie mi w wojsku na pół roku! zepsuł mi się dzień po tej wiadomości ... Ja to? Gdzie, czemu?
-
[quote="goherek"]Babyjago to jak ten imbir sie zaparza?ile na kubeczek?starty czy jaki?Jak niemąz dostanie po drodze i kupi to sobie zaserwuje.Chyba dołączam powoli do "ciężarnych":/[/quote Starty na drobnej tarce. Tak okolo lyzeczka na kubek. Ja dodaje ciut miodu dla smaku. Wlasnie zaparzylam :-)
-
Wystarcza :-)
-
Hehe, w marketach wiecej uprzejmosci niz w przychodniach ;-) Goherek moja Mala tez inaczej kopie teraz i tez mysle, ze to dlatego, ze ma mniej miejsca. Ale jak sie uprze walic dluzszy czas w to samo miejsce to boli jak diabli.
-
Dagmara, slyszalam nie raz, ze na kamienskiego nigdy nie ma wolnych lozek wiec wywalaja ludzi jak sie da. Jak pisalam borowska tez odradzam. Szpital moze dobry, ale izba przyjec to dramat. Na chalbinskiego nie byla i nic nie slyszalam, ale brochow choc nie wyglada i kible tragiczne, to nie wyrzucaja ludzi w potrzebie. Co do kolejek to tak jak pisalam, ja chyba budze litosc, bo mnie ciagle przepuszczaja, poza poczta, ale tam pelno strasznie schorowanych 60-tek w beretach zawsze :-) i generalnie duzo uprzejmosci mnie spotyka. Pojedyncze chamstwa jakos szybko zapominam, malo ich na szczescie.
-
Goherek super sen, wspolczuje. Ale teraz to dla nas typowy taki. Mi dzis tez sie glupoty tego typu snily, ale nie pamietam dokladnie. No wlasnie nowe szpitale bym omijala, jesli chodzi o izbe przyjec. O kazdym slyszy sie, ze taki balagan, ze lubia zgubic pacjentow np. Sama mialam caly dzien na izbie na borowskiej, napatrzylam sie np jak dziewczyna wije sie z bolu na podlodze i nikt nie zwraca uwagi. Wkurzylam sie, pojechalam na brochow i po owszem godzinie czekania (ale mnie nic nie bolalo, a pani najpierw spytala o to i dopiero kazala czekac, bo wziela.babke co ja bolalo), zostalam przyjecia na oddzial na obserwacje. W nowych fajnie, jak sie ma umowione przyjecie na oddzial.
-
Dobrze, ze nic zlego sie nie dzieje, ale obsluga masakra. Ktory to szpital? Jesli Ci nie przejdzie, to jedz do innego szpitala. Bron Boze nigdy na Borowska, tam na izbie spedza sie pol zycia i nikt sie nie intersuje. Trzymamy mocno kciuki, zeby nie bylo takiej potrzeby. Odpoczywaj.
-
No wlasnie nie mogli. Walczyli z nia o kazdy dzien. Plan byl, zeby ja podtrzymac do 35 tygodnia, ale udalo sie tyle. To ponoc i tak jeden z bardzo niewielu takich przypadkow na swiecie, ze udalo sie tk dlugo podtrzymac kogos ze stwierdzona smiercia mozgu. A podobno Wojtus radzi sobie swietnie i oczywiscie pewnie bedzie mial jakies problemy wczesniakow, ale ponoc idzie jak burza w rozwoju. Taki cud maly dzielny.
-
Mimina na to licze :-) O.D.M tez mowi, ze da rade, bo juz sie rozpycha lokciami. Kochane jestescie. Wlasnie, Dagmara moglaby dac znak jakis.
-
No wlasnie. Jak sobie bez Was poradzic ;-) jak nas nie przeniosa to sie same przeniesiemy
-
No dobra. Dosyc marudzenia. Bedzie dobrze, bo musi. Mam dzielne dziecko i da rade. Koniec smecenia. Wlasnie sie zwylam ze wzruszenia, bo ogladalam tego malego Wojtusia, co go we wroclawskim szpitalu urodzili. Nie wiem czy slyszalyscie. Mama umarla na raka mozgu w 17 tygodniu, ale ja podtrzymywali do 25 tygodnia sztucznie, zeby maly sie rozwijal. Wyjeli go jak wazyl okolo kilograma. Po 3 miesiacach wyszedl wlasnie do domu z tata. Takie cuda sie dzieja :-)))
-
Dziekuje Dziewczyny. Moja Mala wojowniczka macha do Was lapkami i noziami (spuszczajac mi przy tym niezly lomot ;-) )
-
Nie wiem nic, bo opcji jest mnostwo. Mala moze nie potrzebowac operacji (malo prawdopodobne), bo sobie da rade z takim serduszkiem jakie ma. Moze potrzebowac jednej z tydzien po urodzeniu, moze trzech co pol roku, a moze duzo co jakis czas do konca zycia, a moze w ogole sie nie nadac do operacji i sobie nie poradzic i.. i wiadomo co. Takie wersje uslyszalam jako mozliwe. Oczywiscie biore pod uwage dwie pierwsze, szczegolnie, ze w srodku radzi sobie cudnie i rosnie pieknie i jej uklad krwionosny dziala na 9pktow na 10 mozliwych. Ale co bedzie w zetknieciu z zewnetrznym swiatem trudno przewidziec. To najbardziej targa. A ja taka zorganizowana tylko w zwiazku z nia. Cale zycie wszystko na ostatnia chwile, pelen chaos i improwizacja ;-) Tez mam nadzieje, ze sie nie poodcinamy zaraz po porodzie, troche sie zzylysmy tutaj :-)
-
Zgadza sie, tylko ja nic nie wiem. Najbardziej mnie wkurza, ze nic nie wiadomo. Dopiero jak sie Malutka wydostanie i ja pobadaja, to bedzie wiadomo co dalej, jak i gdzie i co. Oczywiscie najoptymistyczniejsza wersje wizualizuje i zaklinam, ale co do innych musze brac pod uwage. No ale nie moge zaklepac hotelu matek np. Bo nie wiem czy bedzie trzeba i kiedy i na ile itd itp. Czeski film. Dlatego prosze Malusia, zeby dala rade i zebysmy wrocily zdrowe do domu szybko. Moze poslucha mamy w najwazniejszej sprawie. Szczerze mowiac najbardziej sie boje wersji, ze spedzimy pol zycia w szpitalach.
-
goherek smaaaczneeeegoooo... a ta bułka to chociaż świeza chrupiaca? Babyjago nawet jak bedzie bar z żarłem to i tak nie bedziesz chciała odchodzić od maleńkiej:) To na pewno, aczkolwiek ja mnie juz wypisza, to z tym super wiktem sie pozegnam i pozostanie sklepik i sucharki przy lozeczku. Ehhh wiem, ze to malo wazne, ale coraz czesciej mi takie glupoty po glowie chodza. Glupoty w sensie sprawy organizacyjne, zeby nie myslec o operacjach i tych wszystkch powaznych sprawach, zeby mnie strach nie zezarl.
-
Dlatego sie nie martwie o zrzucenie cialka ciazowego. Jak posiedze dluzej w lodzi, a odwiedziny zdarza mi sie moze raz na tydzien, moze na dwa... a tam ponocnzarcie jeszcze lepsze... jest bar z pysznym jedzeniem i sklepik, ale to grozi bankructwem. Do moich 50kg szybko wroce
-
Osz kurcze, zebys nie pekla z przejedzenia.
-
Tez jeszcze nie kupowalam, wiec juz niebtrza szukac. Dzieki Goherek :-) Jeszcze stanik do karmienia. Calkiem zapomnialam...