Skocz do zawartości
Forum

Babyjaga

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Babyjaga

  1. Dzien dobry dziewczyny. Evita, ja mam juz od poczatku ciazy karte rosne. Poza rabatami dostalam kilka prezentow, jak chocby kilka paczek chusteczek nawilzanych velvet babay :-) Kamila, bardzo mi przykro. Osobiscie nie jestem autorytetem w zwiazkach. Poprzedni skonczylam z powodu alkoholu wlasnie, ale to bylo picie caly tydzien, obecnego nawet nie zaczelam, wiec sie chyba nie nadaje. Mysle jeadnak, ze powinnas sprobowac porozmawiac z mezem na spokojnie w tygodniu, jak jest trzezwy. Czy to tak zawsze czy to jego ucieczka przed tym, ze nie wie jak sie obchodzic z ciezarna zona? Pewnien znajomy powiedzial mi, ze on sie boi ciezarnych kobiet, nie wie jak sie zachowywac, jak rozmawiac, ucieka... Dziwne, bo dorosly facet i niby wie, ze to nadal ta sama kobieta, a jednak go blokuje jak malego debilka. Moze sprobuj pogadac, ze nie chcesz mu robic zakazow czy grozb, ale ze go potrzebujecie i moze sprobowalby wyposrodkowac troche czas dla Was i naswoje odreagowywanie. Ale nigdy nie rozmawiaj o powaznych sprawach z facetem jak jest pijany. Wtedy Twoje lzy spowoduja reakcje odwrotne od zamierzonych. Wspolczuje i trzymam kciuki, zeby sie poukladalo. Sciskam mocno ( na ile z takimi brzuchami mozna scisnac)
  2. Swoje rzeczy tez bym wyprala po deszczowce, po krakowskiej albo katowickiej szczegolnie ;-)
  3. Bo to juz duze dzieciaki sa:-) trzymamy kciki za mlodego
  4. Chcialabym takie kudly... A tu trzy na krzyz... :-( Ale zgaga to cofajace sie kwasy zoladkowe, to chyba raczej Ci sie kwasy z zoladka nie cofaja w to miejsce przez skore... Moze idz do dermatologa z tym, szkoda sie meczyc.
  5. Pucowal auta... To dlatego lalo. Wszystko przez Twojego idealnego faceta ;-) hihi, uwielbiam te nasze hormony ;-) Uderz sie w maly palec u nogi (tylko nie polam), pochlon wszystkie lody, wybuchnij (ale tylko na chwile), ale nie zabijaj. Jak Ci minie to sie przytul i bedzie ok (teraz moglabys go pradem porazic)
  6. Wpadajcie na frytki i pieczonego pstraga i fasolke szparagowa. Wstep tylko z lodami :-p Farbowanie mozemy tez uskutecznic. Ja jestem z natury brunetka, ale natura sie pomylila i od urodzenia mam jasny blond. Wiec musze poprawiac nature. Farbuje w domu bo tanio. Aktualnie dochodza powoli coraz bardziej... Siwulce, a trzeba udawac mloda mame ;-) Rzesy tez muse farbowac i brwi, ale swoje wlasne. Marzi, nie rzucalam klatwy na grila, zazdroscilam, ale nie zawiscilam. Ten deszcz to nie moje czary ;-)
  7. Toz zartuje z tymi tipsami i rzesami ;-) osobiscie nie uwazam, ze musimy siebie zaniedbac i wygaldac jak maszkarony nagle, bo porod. Jak najbardziej dbac o siebie trzeba dla tej harmonii wlasnie. Tyle, ze uwazac z tymi paznokciami trzeba i osobiscie wolalabym odpuscic, niz zeby mi jakas polozna kazala na porodowce zebami zdrapywac zele czy inne takie, nigdy nie wiadomo jaka sie trafi. Agnieszka, ja z wlosami mam masakre, bo postanowilam ten czas kiedy prawie nie wychodze z domu i rosna duzo szybciej, wykorzystac na zapuszczanie. Latem mialam jezyka 0.5cm, teraz sa za uchem (podcinalam w miedzyczasie), trafia mnie, ale jak juz przyjdzie czas spacerow z woziem, bede szczesliwa, ze przetrwalam.
  8. Nie mowcie nawet o grilu bo mnie skreca z glodu. Dopiero wyszlam ze szkoly, pada.. Ale i tak nie mialabym gdzie go zrobic :-( ale za dobre sprawowanie zrobie sobie frytki i rybke (i juz w ogole zamienie sie w wielka buke) Co do pieknosci to najlepiej spytac polozna czy rzesy i tipsy :-p beda przeszkadzac czy nie ;-) Ale padam na pyska po tym dniu calym buuuu
  9. Aaa no to jeszcze to. Najprosciej byloby sobie na ten czas odpuscic manikjury i tyle. Toz mozna przezyc bez tego chwile :-p Marzi, cokolwiek robisz aktualnie, zawsze pamietaj, ze nic na sile i do niczego sie nie zmuszaj. Odpusc, moze jutro przyjdzie wena... Teraz mamy harmonijnie funkcjonowac bez stresu ;-) Ja siedze na uczelni na miekkiej rozowej kanapie i do.14:30 czekam na egzamin jeszcze jeden. Strasznie sie dluzy.
  10. Hehe, nie zdaze ze stypendium, to ostatnia sesja ;-) Z paznikciami chodzi o to, zeby bylo widac dobrze kolor naturalny paznokcia czy sinieje czy nie. Wiec bezbarwne moga byc. Ale zadne lakiery zmianiajace kolor plytki.
  11. Hihi jedno zaliczone, dostalam 5 "dla corki" z cwiczen, a co za tym idzie zwolnienie z egzaminu, zebym sie nie musiala turlac na egzamin :-D
  12. Nigdy nie wiadomo jak nam odbije ;-) Milego dnia i prosze o kciuki.
  13. Ja tak jak Mimina. A co do piaskownicy, przypomnialas mi Marzi, znalam taka kobiete kiedys. Zabraniala synkowi tykac piasek w piaskownicy, a maly okolo roku, przwrocil sie paszcza w piach i wstal z dziobem pelnym piasku, gryzac go. Byl.zachwycony, a ten upadek wygladal na celowy. Babka prawie zeszla na zawal. Potem sie okazalo, ze on uwliebia zrec ziemie, piasek, tynk. Okaz zdrowia i szczescia, a ona ze swoim swirem na punkcie czystosci, nie umiala go upilnowac. Kupa smiechu z nimi byla.
  14. Ja tez nie piore swoich w dzieciecym proszku. Poza wszystkim pamietajmy, ze pierwsze chwile dzidzia spedzi w najwiekszej wylegarni bakterii i syfu- w szpitalu. Myslicie, ze posciel w lozeczkach szpitalnych jest prana w lovelli...? Nie wspominajac ciuchow poloznych i lekarzy. Oczywiscie lepiej nie wnikac czy myja rece po przewijaniu jednego dziecka, zanim wezma drugie... Tak mi przyszlo do glowy, zebysmy za bardzo nie szalaly ze sterylnoscia ;-)
  15. Justy, ja jestem na zwolnieniu wiec dzialam za dnia, a do glowy wcale mi nic nie chce wcszybciutko.A dzis przegielam chyba z siedzeniem na krzesle, bo brzuchol boli. Uwazaj na siebie i dbaj. Szkoda chorowac na koncowce. Zdrowiej szybciutko.
  16. sudectiive babyjaga drugi rok licencjatu kończę, więc będę z małą walczyła z pracą i obroną za rok ^^ A no to Ci malenstwo pomoze pisac ;-) u mnie sie tak z terminami prawie idealnie ulozylo, gdyby nie ta obrona. Co do opieki, to tez myslalam wlasnie, ze sie trzeba podszkolic w pierwszej pomocy, bo to przy takich malenstwach to nie tak jak z doroslymi. Wypada wiedziec co z takimi zaksztuszeniami wlasnie czy innymi, nie daj boze, przypadkami.
  17. hehe, co do naszej perfekcyjności względem dzieci, to moja koleżanka, matka trójki dzieci się śmieje, że przy pierwszym się człowiek telepie co i jak, np. z kąpielą jaka woda, jakie olejki, termometry duperele, drugie się zwyczajnie myje, a trzecie na ręce pod kranem i nagle jest "o jeju ryczy, chyba puściłam zimną wodę" i jest najzdrowsze z nich wszystkich takie najmniej chuchane :) Zawsze jak się tak czymś przejmuję bardzo to mi się te jej słowa przypominają :) Sudectiive, a Tobie ile jeszcze zostało studiów? wena z pisaniem to mnie napadła wczoraj, właśnie skończyłam rozdział, który powinnam była oddać w styczniu :-p, w tempie takim jak do tej pory to mogłabym skończyć te studia równocześnie z moją córą, co ją teraz mam urodzić ;-) ale dziś zasłużyłam na zimne piwo- hahahaha, napiję się meliski ;-)
  18. brawo Marzi!! Ja melduję kolejny podrozdział wystrzelony w kosmos. Też nie chodziłam i nie chodzę do szkoły rodzenia. Chciałam, głównie dla ćwiczeń, ale zabronili ćwiczyć, chodzić w ogóle (ale ten zakaz jakoś tak mi ucieka:-p) więc odpuściłam. W pielęgnacji będę się podpierać intuicją, radami doświadczonych mam i literaturą troszkę.
  19. ostatnia sesja, egzaminy jutro, w niedziele koło zaliczeniowe i chyba jakiś egzamin jeszcze jeden na początku maja, ale nie wiem, potem obrona pracy w tym samym terminie co poród :-D ja mam teraz cudnie, koleżanki z grupy wyręczają mnie w czym mogą, niektórzy wykładowcy odsyłają do domu, wpisując obecności. Chyba budzę litość jednak ;-) Poważnie to mam szczęście do dobrych ludzi. co do prasowania, to ja prasuje na maxa, moje żelazko i tak prasuje jak chce :-) to wszystko jest bawełna, więc nie daję mniejszej temperatur. Jak jakaś sukienusia ma kokardkę z koronki, to zmniejszam, ale tak to na maxa. Nie certolę się tez z tym na kancik. Ma być mięciutkie i wyglądać w miarę chlujnie :)
  20. za kilka tygodni to dopiero bedziemy marudzić, ze juuuużżżż, że ja juuuużżż chcę urodziiiiććććc :-) truskawki zdarzało mi się kupować w ciąży, ale mrożone tylko do naleśników... mniaaaam, jutro chyba tez tak uczynię po szkole. Dziś znów mam napad weny. Siedzę i piszę, aż żal iść jutro na te egzaminy i koło w niedzielę, marnowanie czasu ;-) Jak mi się tak fajnie piszę to mam poczucie, że szybko skończę i będę mogła z czystym sumieniem czekać na Mała bez stresu. Sterylizatora tez nie kupowałam, najwyżej się kupi później, jeśli nie będę jednak karmić sama, a wrzątek mnie będzie wkurzał. Póki co dostałam pudełeczka na odmierzanie mleka do mieszanek na wyjścia, takie jedno w drugie z miarką. Przed wyjściem się odmierza i potem tylko zalewa woda z termosu i gotowe. Pudełeczka na jedzonka później, jak już będą papki różne. Więc pudełeczka takie co je można podgrzewacz w podgrzewaczu, z zamknięciem wielkości jednego danka. Bo zamierzam robić jakieś przecierki marchewokowe, jabłuszkowe, drobiowe itp. Słoiczki gotowe w ostateczności. Podgrzewacz elektryczny do butelek i takich papek właśnie. W nim najbardziej mnie cieszy opcja podgrzewania z zapalniczki samochodowej, bo w domu można w garnku z wodą, a na zewnątrz się przyda. same takie duperelki, których pewnie bym nie kupowała, a na pewno nie teraz jeszcze. O takich rzeczach, co za pół roku to póki co nie myślę.
  21. Nic mi sie nie skurczylo, nie odbarwilo, nie popsulo. Jedyne co pralam w 40 i nw malych obrotach to pokrycie fotelika, reszta normalnie i nie dzielilam na kolory i biale. Wszystko sliczne jak przed praniem. Kasia slicznie sie zaprzyjaznia z dzidzia. Moja kicia czasami tez tak robi, ale tylko czasami.
  22. Ja w 60 z dodatkowym plukaniem. Metek nawet nie czytalam :-)
  23. Haha, moj ulubiony temat. Jedzenie :-D Truskawki i czeresnie tez chce juz bardzo. Poki co wcinam biszkopty do inki i wyobrazam sobie plonace golabki :-D
  24. No ja nie zamieram wraca do nalogu. Fajnie jest bez tego. Po pierwszej ciazy to byla przerwa 3 miesiace wiec malo, na dodatek ten stres na koniec sprawil, ze rzucilam sie na wszystko co destrukcyjne. Teraz mam mala radosc wiec nie ma powodu. Z reszta smierdziec dziecku... Nieeeeee. Fuj. No dobra. Lece oddac mocz do badania czy po wyrwaniu zeba moje bakterie laskawie mnie opuscily i do pisania :-) Ale bede zagladac bankowo ;-)
  25. Ana, ja od polowy ciazy tez mam ochote na slodycze, wczesniej byly jablka... Ale fajnie, ze maz ma takie podejscie. Gorzej jakby Ci smecil "nie zryj bo gruba bedziesz" ;-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...