Skocz do zawartości
Forum

Peonia

Użytkownik
  • Postów

    2,513
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    123

Treść opublikowana przez Peonia

  1. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Monikae A może to już stan zapalny skóry, a nie odparzenie? Mi kilka razy też sudocrem nie dał rady, no i trudno, posmarowałam raz cieniutko same zmiany Elocomem i po kilku godzinach było lepiej, wtedy w ruch poszła maść ochronna bephanten i było ok. Jak sama zachorowałam na ospę jak starszaki były malutkie to zdecydowałam, że szczepię dzieci. Najmłodszego pediatra mi nie puściła do żłobka bez szczepionki. Przez wszystkie placówki przewalała się wciąż ospa i nie chorowały. Pediatra mówiła, że jak podam dwie dawki to daje całkowitą odporność, a ewentualne zachorowanie to z nikłym objawami. Szczęściara, a co Cię zniechęcił do szczepienia?
  2. Lilijko Dawałam znać ale chyba na Grudniówkach :-)) tak czy inaczej wpadłam tam i zaraz po wizycie leciałam na pociąg powrotny, poszłam pieszo i po drodze Waszą zieleń trochę podziwiałam:-)) W listopadzie będę znów, może wtedy? A w przyszłym roku będę miała operację u nich, to zabawię na dłużej. Wystarczy umówić wizytę w poradni chirurgii ogólnej, najlepiej do doktora Topy bo to ich szef. Pasjonat, zabiegany więc przez niektórych pacjentów odbieramy jako oschły, ale dla mnie fachowiec pełen serca dla pacjentów. Kto bez serca wymyśliłby żeby tak pomagać kobietom, w całej Polsce na NFZ tylko tam zrobisz zabieg przepukliny, zszycia kresy białej i plastyki brzucha w jednym. Musisz mieć skierowanie od lekarza rodzinnego. I od porodu około pól roku chyba musi minąć. Masz bliziutko:-)) na wizycie w poradni jest kwalifikacja na zabieg w ich szpitalu. Co do siusiaka, to mi było łatwiej z chłopcami niż z córką. Dasz radę:-)) jedyne co to zawsze możesz oberwać siuśkami ;-) Misia To super, że Wam się odkleiło. Nas pewnie czeka chirurgiczne, jak u starszaka, bo zaklejone na amen...
  3. Skakanka trzymaj się ciepło, będzie dobrze, jeszcze na pewno zagości u Was kolejna dzidzia :)) Przykry moment, ale wierzę, że juz niedługo napiszesz nam dobre wiadomości. Najważniejsze, że się zdecydowaliście, na razie widać Julcia ma miec mamusie tylko dla siebie :)) mocno tulimy!
  4. Madika Położna dla Ciebie z Twojej przychodni, dla dziecka, ta środowiskowa to z przychodni dziecka. Ja mam tak, że dzieci zapisałam do przychodni blisko bo jest fajna pediatra, sama jestem gdzie indziej, bo fajna rodzinna. Ale już do maluchów niekoniecznie. Więc po porodach przychodziła przy wszystkich maluchach ta sama położna z mojej przychodni, a pediatra na patronaż i pielęgniarka środowiskowa do dziecka z przychodni dzieci, którą zmienialiśmy wg potrzeb. W szpitalu po porodzie będą Cię pytać gdzie zgłosić dziecko i Ciebie. Lilijka W pięknym miejscu mieszkasz, jak doszłam do Bonifratrów tak popatrzyłam wkoło, gdzie mieszkasz :-)) Pewnie Ci już ciężko, jak Madika, macie już spore brzuszki. Ale niebawem będziecie tulić słodkie okruszki, będą Wam prysznice z siuśków robić... Ach, rozmarzyłam się... :-)) Misia Ależ się musiałaś zdenerwować, dobrze że w końcu się udało... Biedny maluszek. Mój miał pobieraną krew jak miał roczek, ale poszło sprawnie.
  5. Korzystam do tej pory, mały ma 2,5 roku. Kodeks pracy nie ustala do jakiego wieku dziecka przysługuje. zakłady pracy próbują nakładać obowiązek dostarczenia zaświadczeń, ale według przepisu wystarczy oświadczenie matki. Jaki czas przysługuje opisano powyżej. Ja wybrałam jedne pól godz przed pracą co pozwala mi spokojnie zawieźć dziecko do żłobka, wychodzę pół godz wcześniej. Razem godzina pracy mniej, mamy ruchomy czas pracy więc wychodzę po prostu po 7 godz pracy.
  6. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Mila Fałdką bym się nie przejmowała, ale ja wyglądam jak w ciąży. Sukienek dopasowanych od urodzenia młodego nawet nie widzę... Prywatnie to nawet za miesiąc, tylko marne 13 tysi trzeba położyć :-)) nie stać mnie. Całe szczęście że na NFZ można:-) Moja znajoma u Szczyta robiła cycki, ale nie u samego doktora tylko jakiegoś innego bo rzeczywiście trzeba było czekać jak przy NFZ ... Ale fajne piosenki śpiewasz synkowi :-))
  7. Matki mają w sobie cudowną moc poradzenia sobie z rzeczami na pozór niewykonalnymi... Renia, ale u Ciebie to już hardcore, naprawdę mąż nie dał się inaczej zorganizować? Madika A mąż trochę wolnego weźmie? Znów dopadł mnie tzw suchy zębodół... Co ja mam za pecha do tych zębów... Misia Dzięki za Misiowe kciuki :-)) Renia Sam zabieg to jedno, a też boję się jak długo będę wracać do formy...to gorsze niż cc. Samo wstępne gojenie to niby dwa tygodnie, ale dźwigać nie można dwa mce (dobre sobie...) a struktury brzuszne przebudowują się około pól roku. Po cc bolesny brzuch miałam około mca.
  8. Dopadł mnie kolejny raz tzw suchy zębodół, czekam u dentysty na ratunek, to skrobnę... żoo Boję się tego zabiegu, ale tak mi to doskwiera, że postanowiłam zawalczyć. Jakoś dam radę. Co do tapet to ja je bardzo lubię i wszędzie mam choć trochę. U syna na 1/3 ściany mam fototapetę, resztę pomalowałam, a wcześniej miał całość jak córka. Tapety u niej na jednej ścianie są we wróżki i te muszę zlikwidować:-)) ale zostawię jej fragment przy ścianie, ma na fiolecie kwiatki i motyle, taka mięsista i idealnie dopasowana do mebli. Resztę usunę i pomaluję farbą, tylko kiedy... Czeka mnie też remont salonu.... I kuchnię bym zmieniła, ale jest bez zarzutu, więc nowa lodówka musi mi wystarczyć... Bamcia W kwestii innych oddziałów to czuję się młodo. Ale porodówka to już tylko geriatria, czuję się tam babciowato.... Przy najmłodszym wciąż na IP patrzyli to na mnie, to na pesel.... I te młode dziewczyny wokół, toż od razy czułam oddech czasu na sobie... :-))
  9. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Oczywiście kolejny raz dopadł mnie suchy zębodół... W piątek miałam usunięty ząb, kolejny po młodym... Siedzę i czekam aż dentysta mnie uratuje, to napiszę. Sevenka To dobrze, że nie ospa. A planujesz szczepić? Mila Niestety u nas bunt dwulatka ma też aspekt kierownikowania... A co do sposobu na R to rzeczywiście dobry, przyznam że też na macierzyńskim witałam małżonka w kuchni przy garach, zdecydowanie bardziej miły był:-)) bo nawet jak ogrom pracy wykonasz a taki chłop na chwilę Cię na kanapkę zobaczy to cała praca staje się nagle niezauważalna jakoś ... Żeby nie było w kuchni bałaganu podczas gotowania sprzątam na bieżąco, odstawiam od razu na miejsce to, czego nie używam, wtedy szybko jest porządek. A nieraz jednocześnie przygotowuję kilka różnych rzeczy, więc tylko dzięki temu nie tonę w garach :-)) Te pieprzyku to zabieg typu "pikuś" , zrób jak najszybciej :-)) Mnie niestety czeka w przyszłym roku 3 godzinny zabieg, w znieczuleniu ogólnym, już się boję.... Ale tak mi ciąże ścianę brzucha zniszczyły, że mam rozstęp kresy białej z przepukliną, przepuklinę pępka, nie mówiąc już o fatalnym wystającym przez to brzuchu. Kręgosłup też swoje przez to wszystko dostaje. No muszę to naprawić, nie ma rady. Alimak No ekspresem to wyciął i to na NFZ, mimo, że wizyta była prywatnie. Oni tam mają klinikę jednego dnia, całą resztę już tam usunęłam planowo, ale na tę pierwszą wizytę nie mogłam czekać jak mi mąż znalazł dziwne znamię, które pojawiło się nagle, byłam bardzo zdenerwowana. Taka czarna w dziwnym kształcie literki v. Szkoda, że młodziana żłobek omija, oby szybko zdrowiał:-) Monikae Może Dzik Cię podsłuchał i postanowił ciut mamusię oszczędzać:-)) niech ząbki szybko wyjdą, to będzie lepiej. U nas trójki były najgorsze, piątki wyszły za to niezauważalnie. Sevenka Zdrówka dla Was! Szczęściara Oby już dziś było dobrze. Biedne te maluszki przy szczepieniach, ale myślę, że jednak warto, jednak szczepienia chronią przed wieloma bardzo ciężkimi chorobami. Kurczę, w żłobku w sumie nie mam zakończenia roku, bo działa całe lato. Podarunki daję na zakończenie danej grupy, bo w sumie mam co roku na koniec sierpnia :-)) a przy ostatniej grupie jakieś oficjalne zakończenie jest planowane, to pewnie z innymi rodzicami coś wykombinujemy.
  10. Skakanka Nudzę się w pociągu to pozostaje mi tylko czytać, pisać... :-)) To nie są odlegle terminy, biorąc pod uwagę, że to NFZ :-)) za niewielkie 13 tysi miałabym za miesiąc u mnie, ale jakoś takich drobnych w kieszeni brak :-))a poza tym tamten doktor mnie jakoś do siebie nie przekonał, a to jednak bardzo poważny zabieg. Czas szybko leci...
  11. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Mila Pewnie, że lepiej się tego pozbyć. Po tym , jak z powodu podejrzenia czerniaka lekarz usunął mi znamię w trybie natychmiastowym, potem usunęłam na spokojnie wszelkie inne niewyraźne. Popatrzył na tamto i mówi, że tniemy i to zaraz. Jakie zaraz pytam, a on że za 15 minut. Wytargowałam tylko nakarmienie młodego, bo on wtedy był tylko na piersi, a byliśmy razem na wizycie. Na szczęście w badaniu histopatologicznym wszystko bylo ok.
  12. Madika Bo pewnie takie mają zasady nie wpisują np na za dwa lata, tylko z roku na rok robią. Ten lekarz to pasjonat, nieporównywalnie bardziej wnikliwy niż ten u nas za kasę... Poza fatalnym efektem kosmetycznym ktory sama znam, znalazł mi też dwie przepukliny , na razie niewielkie. Bez wątpliwości zabieg, u mnie ćwiczenia nie pomogą. Poza przepuklinami i koniecznością zespolenia mięśnia prostego jest nadmiat skóry do usunięcia, pępek ma za długą szypułę i też do zrobienia. Masakra. Aż zaczęłam się bać. 3 godzinny zabieg...
  13. Skakanka Operacyjny rozstęp kresy białej plus przepuklina kresy i pępkowa. Wyżej napisałam ;-)) żoo Co zabawne doktor krakowski na moje zdanie że u nas nie ma komu takich zabiegów robić rzucił nazwisko tego nonszalanckiego. Ale on właśnie takie olewactwo za kasę, czuje brak konkurencji i chyba pasja nie halo. Nie chciałam komentować kolegi po fachu i tylko skwitowałam, że mnie na komercję nie stać... My tapety pożegnaliśmy w zamian za farby. Łatwiej zmienić kolor ścian niż tapetę. A czeka mnie to w pokoju córki... Co mnie tam na całość ścian w tapetach podkusiło to nie wiem...
  14. Renia Wizyta owocna, zdecydowanie muszę iść pod nóż. W listopadzie ustalą mi termin.
  15. żoo A w kwestii piątek to u nas te akurat wyszły niezauważalnie, mamy tylko dolne. U nas najgorsze były górne jedynki i trójki.
  16. żoo Powinnyśmy wziąć Oligatorkę do kina a potem na wódkę a chłopów do garów i dzieci pogonić... Do mojego upojnego maratonu trzeba jeszcze dodać ból szczęki po usuniętej w piątek szóstce... Sypię się, nie ma co. Pan doktor bardzo konkretny, widać że pasjonat. Dlatego to robi, bo biorąc pod uwagę za co zwraca NFZ to zabieg nieopłacalny. Bardzo wnikliwe badanie, nie tak nonszalanckie jak doktora u mnie na płatnej wizycie. .. Niestety znalazł mi jeszcze jedną przepuklinę, poza pępkową kolejna w kresie. W listopadzie wyznaczą termin zabiegu w przyszłym roku.
  17. Oligatorka Tak, dziś wracam. O 16 to mam nadzieję być już w pociągu:-)) Urlop mam tylko na dziś. Niestety nie mam się tu u kogo zatrzymać, to taka partyzantka, w tę i z powrotem :-)) Jak się wszystko dobrze potoczy to kiedyś tu wpadnę na dłużej, to z chęcią się z Tobą zobaczę :-) No to Ci otoczenie nerwy szarga, też bym się pewnie wkurzała. Ale w sumie nie warto, jak się temu przyjrzeć. Mundial minie, a koleżanka może się ogarnie. Ja bym poszła sobie sama do kina, jak by ktoś mnie tak zbywał.
  18. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Szczęściara Raczej długo mu nie wytłumaczysz. Do tego bunt dwulatka ... Jak podejmiesz decyzję to konsekwentnie odmawiaj, nie sądzę żeby jakiś argument trafił teraz do malucha, ale kto wie? Moi synowie obaj ze stycznia. Najmłodszy miał być grudniowy ale mu się nie spieszyło:-)) Alilu Moje pierwsze studia to też był trochę przypadek, pewnie z chęci ucieczki przed rodzicami. Niestety nie tak szczęśliwy jak Twój wybór, ale w sumie nie żałuję że do zawodu doszłam okrężną drogą. Wiedzy nigdy za dużo:-)) W liceum też mu konkretnie noty spadły:-)) wtedy inne rzeczy są bardziej istotne. W sumie niczego innego nie spodziewam się po moich dzieciach... Choć moja siostra to i w liceum była prymusem. Ja nie miałam takiego zacięcia. Za mną upojna noc w pociągu. Oby szybko powrót bez przesiadek, bo padnę.... Obok mnie siedziało małżeństwo z kilkulatkiem i niemowlakiem. Starszy spał, malutki trochę gorzej ale i tak byłam pełna podziwu jaki był spokojny :-)) Mój chyba skręciłby aferę...
  19. U nas Tikkurilla, Magnat i Beckers, ale mazow brak to trwałości na ścieranie za bardzo nie mam jak sprawdzić. Wszystkie po kilku latach wyglądają ok. Mecz żenada. Troszeczkę lepiej się ruszało niż poprzednio, ale jak widać są daleko w tyle za innymi jako drużyna. :-(( Oligatorka Wskocz rano do Bonifratrów, pójdziemy na leczniczą wódkę to może smutki rozwieje? Coś złego się dzieje, czy po prostu zmęczenie prozą życia? Mnie w zdrowiu psychicznym trzyma wizja urlopu za dwa tygodnie, a co potem? :-))
  20. Moje dziecko po okresie odstawania od rodziny wróciło na tory i obecnie jest średniakiem, nosi rozmiar 92 ale i niektóre 86 są ok. My wszyscy drobni, starszaki w jego wieku były mniejsze. Urlop na szczęście już niedługo, wyjeżdżamy za dwa tygodnie. Cale szczęście że w tym roku zdecydowaliśmy się na urlop w lipcu, nie wyrobiłabym do sierpnia... Dziś upojna noc w pociągu. A potem zaraz powrót. Właśnie wyruszyłam z Katowic do Krakowa, także pozdrawiam dziewczyny z południa:-)) Obok było małżeństwo z kilkulatkiem, który sobie spal. Ale mieli jeszcze takiego około 8 miesięcznego, aż podziwiałam jaki grzeczny chłopczyk i dzielnie znosi kilka godzin w pociągu.
  21. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Acha, miałam dopisać, ze po Camilii nie widziałam żadnego efektu. Viburcol coś tam działał. Sevenka Ale masz rozrzut profesji :-)) w razie czego zawsze możesz jakoś się przebranżowić. Ze mnie ojciec chciał zrobić prawnika a matka artystkę. Nie udało im się, ale cząstek obu zawodów używam do dziś w pracy, a jednak kierunki, w które próbowali mnie popchnąć dały ciut wiedzy na później. Qarolina, Sevenka Mój nieraz wychodzi z owocami lub chrupkami w rączce ze żłobka. Oni te owoce, chrupki czy czasami herbatniki nazywają kolacją. Mały zjada jeszcze z nami w domu obiad, ale ze żłobka głodny nie wychodzi, bo wcześniej niż po 17 mi nic nie zje. Obiad mają około 12.00 dwudaniowy, a około 14.30 podwieczorek. Mój podobno nieraz wsunie dwie porcje... Dają dania typu budyń z owocami, owoce z jogurtem lub maślanką, pieczone owoce, ciasto pieczone w żłobku itp, więc u nas dzieciaczki nie są głodne, o ile nie odmawiają jedzenia. Pamiętam, że w przedszkolu dla głodomorów zawsze były kanapki po południu. Szkoda, że nie zapewniają jakiegoś jedzonka u Was na popołudnie, nie wszyscy mogą odbierać dzieci przed 16... Mila U nas każde, nawet zabytkowe zieleńce zamykamy na czas rewaloryzacji. Traktujemy to jako plac budowy, a tam trzeba zapewnić bezpieczeństwo. No chyba, że jest tylko remontowana jakaś ścieżka, wtedy to nie. Obecnie mamy zamknięte dwa parki, trzeci remontujemy zamykając po kolei nowe części. To jakiś zonk ten podjazd... Za nic bym nim nie zeszła...
  22. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Moim najmłodszym odmieńcem:-)
  23. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Tak Mila, mnie chodziło o blog kulinarny, tam o R może być cisza :-)) Monikae Biedulko, samo bycie tylko z dzieckiem potrafi być trudne, jednak inaczej przebywa się z dorosłymi, no i wszystko na Twojej głowie. A poza tym u nas też bywa że młody mnie nie opuszcza. Nie mam nigdzie bramek, bo też pewnie byłyby ryki, do łazienki też mi się ładuje czasem, niestety. Ze starszakami tak nie było, no ale jakoś muszę sobie radzić z moun
  24. żoo Te kapcie w domu u nas już zastąpiły ekotuptusie, a na zewnątrz to jednak inne potrzebne. Zresztą w domu teraz to boso albo w skarpetkach teraz, jesienią do kapci wrócimy. Do żłobka musiałam kupić bardziej tradycyjne, bo w łazience nieraz się mokro zrobi...
  25. Peonia

    Wrześnióweczki 2016

    Mila Współczuję wypadków wczorajszego dnia, pewnie i strachu i nerwów się najadłaś. Ok, że mimo wszystko dobrze się skończyło :-)) Ten "zjazd" to relikt minonych lat rodem z PRL, od wielu lat takich nie wolno robić, ale jeszcze gdzieś stare są bo np remontu schodów od lat nie było... Masakra. Dobrze, że w ogóle przez ten park przejść mogłaś. U nas zamykają cały obszar takiego parku na czas remontu... Ma to lepsze i gorsze strony. Z tego co wiem, to Łódź zaczyna inwestycje w zieleni parkowej, więc jeszcze wiele takich sytuacji Cię czeka. Masz rację, sam ogólniak to mało, ale z drugiej strony ciężko wybrać zawod w wieku 14 czy 15 lat. Łatwo sie pomylić, a po zawodówce jednak często potem trudno coś innego robić. Mam kolegę, którego rodzice na siłę wysłali do budowlanki. Uciekł w tajemnicy do liceum i skończył potem handel zagraniczny. Inny po technikum samochodowym ukończył prawo, wiele mu potem na studiach brakowało z wiedzy ogólnej. Trudno czasami o receptę jaka szkoła będzie ok. A moja szwagierka utknęła w handlówce zawodowej i cale życie pluje sobie w brodę, że wtedy jej sie nie chciało choć matury zrobić. A w domu mam jeszcze inny przykład:-)) mój ślubny poszedł do technikum, jednak rodzice tego nie doceniali i gonili go do roboty fizycznej... Spadł do zawodówki, jednak zaparł się i potem skończył technikum, a potem architekturę. Pracuje w zawodzie wiele lat i fajne rzeczy robi :-)) a jednocześnie mam w domu hydraulika w razie "w" :-))) Zresztą sama też okrężną drogą do swego zawodu musiałam dojść, bo rodzice jak mogli odciągali mnie od ogrodnictwa, a po podstawówce właśnie to do technikum ogrodniczego iść chciałam... I tak w efekcie po jednych studiach drugie robiłam.... Więc swoim dzieciom nie będę narzucać wyboru szkół, mogę tylko pomóc w zastanawianiu się nad wyborem.... A nie myślałaś moze o jakimś dokształcaniu, pewnie są jakieś kursy gdzie możesz zdobyć tytuł czeladnika czy potem więcej i pracować w gastronomii, tak jak lubisz? Zresztą pewnie z Twoimi talentami kulinarnymi i bez tych tytułów znalazłabyś sobie pracę tego typu. A najlepiej jakbyś tworzyła jakiś blog, bo bardzo fajnie piszesz:-)) podobno można na tym pieniądze zarobić, pewnie super byś sobie poradziła i mogłabyś dalej zajmować się Igorkiem. A co do książek, puzzli itp... Jak Mila u Ciebie wszystko co drobne to się gubi i do tego nie wzbudza super zainteresowania niestety ... Książki tylko Pucio i Uwaga to niebezpieczne. A najlepsze zabawki to mop, miotła i odkurzacz... Co z niego wyrośnie....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...