-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez maqdallena
-
~magdalenka,851 Hej dziewczyny, zaraz nadrobie ale mam pytanie czy ktoras tak miała: jestem 4tyg po porodzie sn, karmie piersią, wydzielina poporodowa była już ciemnozoltawa i sama wkladka wystarczała a tu dzis rano zywa krew się polala! Wystraszylam się i narazie obserwuje co dalej U mnie tak było kolo 5 tygodnia po porodzie. Już od jakiegoś czasu śladowe ilości wydzieliny bardzo jasnej, a tu któregoś dnia żywa krew, nie dużo ale była. Przez 4 dni tak miałam i przeszło. Teraz już nic nie leci. Nawet pomyślałam czy to nie okres o_O 7 kwietnia mam wizytę u ginekologa to spytam co to mogło być.
-
Misiakowata, dasz ze wszystkim radę, zobaczysz, początki łatwe nie są. Szczególnie jak ma się takie cycole co z piersi nie schodzą ;) A laktacja też się napewno razbuja :)
-
Olka, tą poduszkę zamówiłam z allegro, taką: http://allegro.pl/poduszka-ortopedyczna-dla-niemowlaka-motylek-i6026447430.html A czy ona się nada i coś pomoże to się okaże. W poniedziałek, najpóźniej we wtorek powinnam ją dostać. Jest jeszcze taka poduszka, http://headcare.co/produkt/poduszka-head-care/ (wyrób medyczny), ale już trochę kosztuje (na olx można kupić używaną trochę taniej).
-
U nas też z parę razy były pojedyncze pasma śluzu w kupce. I tak jak czarna. ana napisała, jak sporadycznie się trafia to jest ok, bo Pytałam pediatry. Mam wielorazowe wkładki laktacyjne, ale używam sporadycznie, bo za szybko przeciekaja (przynajmniej przy moim wycieku ), ale mniej się odznaczają w staniku niż jednorazowe. A im więcej się karmi, czyli mniejsze przerwy są między karmieniami, to laktacja przystosowuje się do tego rytmu .
-
~przyjazna Dziewczyny jaki jest koszt tej szczepionki 5w1 , rota i pneumo? My wizytę mamy dopiero w czwartek. My za Pentaxim 5w1 będziemy płacić 130 zł, a za pneumokoki 275 zł . Ale u nas to mała miescina, więc w większych miastach może być taniej. A ja już nie miałam teraz czasu żeby poszukać gdzie taniej.
-
Misiakowata, a może Mateuszek poprostu bliskości potrzebuje?
-
A co do pokarmu, ja mało pije. Nie mogę się przekonać do wody. Pewnie dziennie jakieś 1,5-2 litra przyjmuje płynów,a pokarmu mam dużo. Nieraz to aż tryska, bez wkładek laktacyjnych ani rusz, a i moja mała dużo na cycku wisi.
-
My w poniedziałek będziemy szczepić 5w1 ( Pentaxim ) i na pneumokoki. Na rotawirusy nie szczepimy. Czy to dobry wybór? Nie wiem, nikt mi tego nie zagwarantuje, ale jakaś decyzję trzeba było podjąć. Większość osób (z branży medycznej ) z którymi razmawialam tak nam polecaly. A 6w1 prawie każdy odradzal. Nie warto przepłacać.
-
Izabel82 Magdalena w jakim sensie wkrecilas?? My mamy że względu na czynnik ryzyka-opryszczke, bo badanie wyszło ok. U małej badanie też wyszło ok. Ale pytali jeszcze o jakieś wrodzone problemy ze słuchem w rodzinie i powiedziałam że mój ojciec nie doslyszy chyba od urodzenia. I nas zapisali. A w domu dopiero dopytalam jak to z tym słuchem u mojego ojca i się okazało że nie doslyszy dlatego że, kiedy był dzieckiem, osa wleciala mu do ucha i go uzadlila.
-
Też zazwyczaj czytam forum kiedy karmię. A teraz nadrobilam wczorajszy dzień :) Właśnie mi Inga przespala 4 h, a to już jest u nas luksus :) A że moja piersi do takich przerw nie przyzwyczajone to twarde jak kamień były :( Ale już mleczarki opóźnione i jest ok, a mały ssaczek już śpi :) Sześć tygodni za nami, więc połog oficjalnie zakończony :) W czwartek mieliśmy wizytę kontrolną z małą. Wszystko jest ok, rośnie jak należy, ważyła równe 4 kg. A to że bardzo mało śpi, to jak twierdzi lekarz (nie pierwszy zresztą ), taki jej urok. Jedyne co,to musimy pilnować i układać jej główkę na wznak, żeby jej się ładnie formowala, bo ma ja dość podłużną i śpi tylko na bokach, bo ciężko jej samej ją trzymać prosto. Co w jej przypadku nie jest takie proste,bo najlepiej stabilizowac główkę w dzień kiedy śpi. A jak to robić skoro ona w dzień prawie nie śpi? :( A w nocy boję się ją zostawić na wznak, obłożona po bokach ręcznikami ( żeby jej główka na boki nie uciekała). Znów jak nie śpi to nie da się poobkladac czymś po bokach bo się drze w nieboglosy, a zresztą sama za długo nie poleży. Zamówiłam wczoraj poduszeczke ortopedyczna, zobaczymy może z tym będzie lepiej. A przyszły tydzień szykuje nam się wyjazdowo. W poniedziałek pierwsze szczepienie. Aż boję się jak mała zareaguje. W czwartek rehabilitacja na tą stopkę (choć w sumie już nie ma potrzeby ), ale to taka ogólno rozwojowka, wiec przyda się choćby ze względu na to nie trzymanie główki prosto. Tego samego dnia mam jeszcze wizytę kontrolną u ginekologa. A w piątek mała ma badanie słuchu, na które w sumie nie potrzebnie się wkrecilam w szpitalu, ale nie zaszkodzi. No to się trochę najezdzimy. Dobrze ze choć w samochodzie mała śpi :)
-
Dziewczyny, jakie macie te leżaczki - bujaczki? Też byłam temu przeciwna, ale właśnie dziś sobie myślałam, że może jednak to by mi się przydało, bo moja Inga też prawie nie śpi i z rąk nie schodzi. Ciąża moja mała złośnica praktycznie od początku prawie wcale nie spała. Dopiero od tygodnia jest trochę lepiej, bo w miarę przesypia noce, dwa lub trzy razy się budzi, zje i śpi dalej. A w dzień już nie jest wesoło. Budzi się zazwyczaj po 8 , do 16 ma z dwie drzemki po 15-30 minut, późnym popołudniem jedno godzinne spanie i noc zaczyna nie wcześniej niż po 22. Wieczorem jest bardziej marudna nie da się odłożyć i zostawić samą na chwilę. Na spacerze z reguły śpi, ale też nie zawsze. Tak więc mało mam czasu na cokolwiek, a jak już to wszystko w biegu.
-
Sylwia, Jola, Misiakowata, Gratulacje!! :) Mateuszek czysta mamusia :)
-
ortoda Dziewczyny mam takie pytanko: Jak oddychają wasze dzieciaczki? Moja czasami oddycha tak szybko i widać ze cala klatka jej chodzi a czasami prawie niezauważalnie. Nie pamiętam jak to było przy starszej. Jak jest u was? Moja też tak oddycha :) A czkawke też ma bardzo często, ale w dzień, bo w nocy rzadko.
-
~kalae a jak to jest z tym przeniesień naszego forum na niemowlaki, to się odbywa automatycznie, czy ktoś o to wnosi? bo tak patrze że lutówek już nie ma tu Na lutowkach, jakiś tydzień temu, chyba, administratora napisała, że forum zostanie przeniesione do działu Noworodki i Niemowlaki.
-
~Ankahanka Czesc. Czytam na bieżąco. Chciałam podzielic sie moim doswiadczeniem. Adasia urodzilam 16-3-2016r. Waga: 4800kg 60cm. W domu , tydzień przed terminem odplynęły mi wody. Poprosilam meza zeby otworzył okno bo słabo mi sie zrobiło. Uchylił, ja poprosiłam zeby otworzył na oścież....i tu się konczy to co pamietam. Straciłam przytomnosc. Na sygnale w ciagu 7 min zostałam przewieziona do szpitala. Mialam strasznie duzo szczescia ze akurat taki dyzur był... Dziecko wyciagneli w ciagu 1,5minuty i rozopczęła się walka. O moje życie. ......bylam w śpiczce zaintubowana. Lekarze nie dawali większych szans na przezycie a jak juz to bycie roslinką...leze na oiom , leze wybudzona i mam tylko nerki uszkodzone z tego wszystkiego ale dziekuje Bogu ze zyje. Adas trafił do szpitala w Bydgoszczy z lekkim niedotlenieniem. Czeka go jeszcze rezonans głowki:(( . A ja okzazałam się bardzo rzadkim przypadkiem- Zatruciem wodami plodowymi co w 75%konczy sie smiercią - i odklejeniem łożyska. Takze dziewczyny glowa do gory, Bóg nad nami czuwa . Czas przewartoscowac swoje życie... Bo bylam tak blisko smierci.. W takich chwilach życie nabiera innych wartości... Aż serce ściskalo jak czytałam Twojego posta. Przykro mi, że w takiej chwili która powinna być radością, Ty i twoja rodzina doznaliscie tyle smutku, strachu i cierpienia. Ale najważniejsze że żyjecie, ktoś nad wami czuwał. Wracajcie do zdrowia. Trzymam za was kciuki :)
-
MamaMi, Strunka, Gratulacje! :) Zdrówka dla was i dziewczynek :)
-
Leniwiec, współczuję. To chyba musi boleć. Dobrze że ja nie wiem co to zastój i mam nadzieję że się nie dowiem. A dziś miałam wyjazd do miasta. I normalnie to bym się ucieszyła, że choć na chwilę "świat" zobaczę, ale to był wyjazd do weterynarza niestety :( Mój kot Czuczu, nie mógł się wysikac wczoraj, a że już miał z tym problem rok temu , to wiedziałam niestety o co chodzi :( No i został tam biedak do jutra. Zapalenie pęcherza ma :( Założyli mu cewnik i jest przeplukiwany. A jutro się okaże będzie musiał zostać z cewnikiem na święta, czy mu go wyjma.
-
~magdalenka851 Czy Wam po porodzie sn jeszcze leci? U mnie minęły 2tyg wydzielina juz żółtawa ale nadal brzydki zapach tzn nie zmienił się od początku ale juz mnie niepokoi ze to tak długo. U mnie po dwóch tygodniach to jeszcze krew była, ale już niewiele i taka różowawa , a potem jeszcze z dobry tydzień żółtawa wydzielina. Położna mówiła że to normalne.
-
Misiakowata, nie smutaj, już niedługo i ty będziesz tulic swoje maleństwo :)
-
Monimoni Maqdallena moja mama jest pediatrą i stwierdziła że te krostki alergiczne, takie wypryski z ropką i zaczerwienieniem. wszystkie alergeny ograniczyłam. Synek też takie miał i mu przeszły jak ograniczyłam nabiał. A córce nie przechodzą, a wręcz się nasilają. A trądzik miała na nosie od urodzenia, już zostały tylko dwie małe krosteczki. Dziś moja mama rozmawiała jeszcze z dwoma koleżankami w pracy i mówi że najprawdopodobniej nabiał bo nic innego z tych uchylających nie jem (cytrusy, orzechy, kakao) i żeby całkowicie odstawić i obserwować. I jeszcze podawać jej taki probiotyk dla wcześniaków, bo dzieci urodzone przed terminem -tak jak moja przez cc - też mogą mieć słabiej rozwinięty układ pokarmowy. A może u mojej małej to też jednak alergiczne, a nie trądzik :( Tym bardziej że ma teraz lekką wysypkę na szyi i klatce piersiowej, tylko to są maleńkie czerwone krostki, bez ropki, ale na twarzy to miała niektóre z żółtą końcówką (to chyba ropka). A do tego mąż i ja jesteśmy alergikami a to zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia alergii u dziecka. I oboje mieliśmy skazę białkową. W środę mam wizytę kontrolną w poradni noworodka to się tam jeszcze spytam. Ale jednak odstawie nabiał całkowicie, nie zaszkodzi, a może pomoże. Chociaż prawie wcale już go nie jem.
-
Monimoni Ja wlasnie dziś odstawiam nabiał - całkowicie. Prawie się popłakałam. Nabiał to moje menu!!!! Sery, serki, jogurty...... Najpierw ograniczyłam i zastąpiłam sery kozimi, ale nie ma poprawy. Zuzia ma mnóstwo krostek na buzi i jeszcze sie zaczerwieniły ostatnio. Najprawdopodobniej mleko krowie:/ a to głupie mleko jest wszędzie. Nie wiem co będę jadła. Oby przynajmniej była poprawa, bo jak robię to na marne to się załamię. Lekarz ci powiedział że to może być od mleka, czy sama tak myślisz? My z Inga dwa tygodnie temu byliśmy u pediatry, bo też ma krostki na twarzy, ale ona powiedziała że to trądzik niemowlęcy, bo gdyby to była skaza to by miała na ciele też krostki. Ja też odstawiłam nabiał, jeszcze przed wizytą i prawie nie jem do dziś, a tak jak ty bardzo lubię (prócz czystego mleka) i codziennie coś z nabiału musiało u mnie być. A trądzik niemowlęcy nasila się przy przegrzaniu. Np. na policzku na którym leży krostki są mocniejsze i bardziej czerwone. A po spacerze buźka wygląda lepiej. I u nas tak to wygląda. Ale od wczoraj ma też krostki na szyi i dekolcie i są one trochę inne niż na twarzy, wiec to już nie wiem od czego. Raczej jestem za tym żeby jeść wszystko kiedy się karmi, ale czasem mam już wątpliwości czy coś przypadkiem nie szkodzi :(
-
nati91 Trzymajcie się dwupaczki! Wysyłam Wam dobre fluidy :) Maqdallena współczuję sytuacji, bądź dzielna, już niedługo :* Gratuluję dobrych wyników :) Moja mała przy karmieniu czasem zaczyna się wyginać - robi plecy w "c" do tyłu lub do przodu i kręci główką, przy tym cały czas trzyma sutka i ssie i wyciąga go na wszystkie strony... o co może jej chodzić? Miała tak któraś? Raczej nie chodzi o to, że chce puścić, bo by po prostu puściła... tak samo po karmieniu często się wygina, jak ją podnoszę do odbicia, to ma plecy w "c" i nóżki jakby siedziała po turecku... i przy tym robi śmieszne minki :) czy mam się czym martwić? Moja lnga też tak się czasem wygina, robi przy tym miny i steka. I też nie wiem o co chodzi. Czy ją coś boli?
-
Lilijka, pewnie będziesz tego żałować, tak jak i ja ;) bo mojego małego ssak też tak nie raz uspokajam. Też o tym pieluchowaniu nie słyszałam. Ciekawe co nam ortopeda powie, ale to dopiero 21 kwietnia mamy usg bioderek. Jedno usg już mieliśmy przy okazji wizyty u ortopedy z ta stopą. Ale mała miała wtedy 2 tyg, wiec to chyba za wcześnie żeby coś wykryć z tymi biodrkami. Tak myślę, bo nie znam się na tym.
-
Dzięki dziewczyny za odzew, trochę mi się lepiej zrobiło :) Misiakowata, do siebie wracamy za tydzień. Sylwia, mój mąż też się tu męczy. A mieszkania na wynajem szukamy już od jesieni, ale narazie w okolicy naszej pracy, a tu są dwie małe mieściny i ciężko coś znaleźć. Jak nic nie znajdziemy do lata, to poszukamy dalej, w Toruniu, a tam już się napewno coś znajdzie. Mielibyśmy już mieszkanie, a nawet dwa, dobre miejsce, dobra cena, ale właściciele nie chcieli się zgodzić na zwierzęta, a ja moich kotów i psa zostawię .
-
Wiem, że moja matka jest chora, ale ja zawsze miałam nadzieję że ona kiedyś zrozumie ile mi krzywdy wyrządziła. Myślałam, że jak urodzi się ich wnuczka (dopiero dziadkami zostali) to się coś zmieni. A to co napisałam to jest tylko kropla w morzu mojego życia w tej rodzinie. Książkę można by napisać.. My w tym roku, do zimy chcemy, musimy się wyprowadzić. Mieszkaliśmy z nimi razem z mężem prawie 7 lat bo miałam pewien cel w życiu, budowę domu i to mnie tam trzymało. Ale w zeszłym roku rodzice pozbawili mnie złudzeń i nie dadzą nam działki pod budowę. A przez te lata raz nam obiecywali te działkę, raz zabierali i tak zwodzili do momentu w którym się przekonałam że nadzieja to matka głupich :(