-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez maqdallena
-
AgaLodz maqdallena Dziewczyny, czy dziecko którejś z was miało podcinane wędzidełko? Bo u nas się okazało że Inga, musi mieć podcięte :( My mieliśmy w piątym tygodniu, bo Krzyś nie przybierała masie :) nic się nie bój, u nas nawet znieczulenia nie miał, siedział w foteliku samochodowym, mąż trzymał za paluszki żeby uspokoić i żeby łapką nie zahaczył a pani doktor szybko ciachnęła. Mnie wywalili za drzwi, ale mąż mówi że bardziej go zdenerwował przytrzymanie język niż sami podcięcie :) minutę później już na cycu siedział :) Neonatolog, która stwierdziła że trzeba te wędzidełko podciąć mówiła że do pół roku robi się to bez znieczulenia, a później już ze znieczuleniem. Bo do pół roku ta błona nie jest unerwiona. Pojutrze jedziemy do niej na wizytę i ma nam dać skierowanie. A jaki lekarz to wykonuje? Trochę się boję że będzie to ją bolało :( Bo przecież każdy rozwija się inaczej i może szybciej to mieć unerwione. Teraz ma 4,5 miesiąca. Zanim zrobimy to już pewnie 5 miesięcy będzie miała.
-
Dziewczyny, czy dziecko którejś z was miało podcinane wędzidełko? Bo u nas się okazało że Inga, musi mieć podcięte :(
-
Aga2801 Maqdallena no problemo dawaj adres :) Aga, nie będę ci głowy pocztowką zwracała :) Jeszcze kiedyś zobaczę te moje góry :)
-
Monimoni, ja też mam ostatnio często problem żeby wczytało mi forum z telefonu, a w laptopie chodzi dobrze. A też na laptop czasu nie mam :/ Aga to ja chcę taką kartkę z zapachem górskiego powietrza A najlepiej paczkę, to jeszcze oscypki dorzucisz W Bieszczadach jeszcze nie byłam, ale będę na pewno, kiedyś :)
-
Strunka, widok super :) aż czuję to powietrze :) Chociaż mi to się góry marzą. Prawie dwa lata już nie byłam :(
-
Ja czyszczę mandolinkę codziennie podczas kąpieli i po kupce jak widzę że się coś tam dostało. Też się boję tam czyści, żeby nie za mocno, bo ten "serek" za łatwo nie schodzi. I też mi się wydaje że większa ma pipinke.
-
Lilijka87 Maqdalena to nic tylko się cieszyć skoro tak reaguje na rodzinę, do której nie pałasz sympatią :) Chyba jestem najbardziej leniwa z was wszystkich (pozdro leniwcze!). Chodzi o to, że jak Ania śpi to muszę leżeć obok bo inaczej się budzi, serio! Ogarniam mieszkanie jak nie śpi. Kładę ją na macie i tak muszę się jej pokazywać co jakiś czas bo inaczej wpada w histerie :( wstać mogę jedynie jak zasypia na noc, wtedy pośpi sama. Ale kocham nad życie tego mojego Groszka! (Że tej pamiętasz Olija :)) Niestety musisz podium lenistwa podzielić ze mną Bo u mnie dokładnie tak samo
-
U nas ze strachem przed obcymi to jest dziwnie. Do jakiegokolwiek lekarza byśmy nie pojechali to Inga do każdego się śmieje. Na chrzcie do księdza też się śmiała :) Ale jak ktoś z rodziny, kogo widzi od święta, weźmie ją na ręce to przeważnie po chwili jest źle i już chce płakać. Swoją drogą, nie lubię jak ktoś z rodziny, kogo mało zna bierze ją na ręce.
-
Hej mamuśki :) My dziś po szczepieniu ( trzecia dawka). Teraz wreszcie dłuższa przerwa do następnego i już tylko jedno wkłucie. Inga jak zawsze uśmiechała się do Pana doktora i pielęgniarki. Przy pierwszym wkłuciu zero reakcji, a przy drugim tylko pół minuty płaczu i po wszystkim :) A teraz śpi z cycuchem w buzi :)
-
-
Niektóre z was może pamiętają, kiedyś pisałam o moich relacjach z rodzicami. Nadal nie jest dobrze i pewnie nigdy nie będzie, od awantury przed Wielkanocą nie rozmawiają z moim mężem, ani on z nimi. Dziś to wszystko było robieniem dobrej miny do złej gry. Nie chcę się tutaj rozpisywać bo ten temat to jest niekończący się opowieść... Za to moja księżniczka zrobiła mamusi niespodziankę i była bardzo grzeczna w kościele :) wcale nie płakała, nie marudziła, nawet uśmiechała się do księdza :) Zrobiła sobie ze wszystkimi zdjęcia, a w domu zasnęła mi na rękach. Odłożyłam ją na matę na podłodze i pospała tak pół godzinie :) Troszkę potem marudna była, ale miewała gorsze wieczory. A teraz cycusia ciągnie bo już mi się drugi raz po kąpieli wybudziła, bo mamusia chciała wstać i za szybko cyca zabrała. Ciąża chyba ty pytałaś co Inga robi jak się wybudzi po kąpieli? Z reguły pogadam do nie trochę, pouśmiechamy się do siebie, albo tata ją chwilę ponosi, dostaje cyc i śpi.
-
Już po chrzcinach i było tak jak myślałam, czyli ogólnie do dupy. Niestety z moją rodziną nie da się inaczej. Oni psują wszystko co jest dla mnie ważne. Ale nie spodziewałam się że będzie inaczej, więc mniej mnie to nerwów kosztowało, co nie znaczy że się bez nich obyło :(
-
A noce u nas... coś się popsuło :( już od ponad dwóch tygodni budzi się co dwie godziny, a nad ranem to jeszcze częściej ;( a matka jak ząbi chodzi :( Co prawda nie zasypia już po 23. Teraz po 19 kąpiel, jedzonko i po 20 już śpi ( czasem jeszcze się obudzi na pół godziny). A było już tak ładnie że dwa razy w nocy się budziła.
-
Inga jeszcze w kościele nie była, bo z nią przetrwać całą mszę było by niemożliwe. W dzień prawie nie śpi, a jak już to przy cycku 15-30 minut. Czasem w wózku pośpi dłużej, ale co parę minut trzeba bujać bo się przebudza. Bez spania w wózku nie poleży, jak jest na rękach to siedzieć nie można. Więc jakbym ją zabrała do kościoła to musiałabym po całym Kościele chodzić i pokazywać różne rzeczy i opowiadać Dlatego mamy chrzciny bez mszy, żeby szybko było. Organisty nie będzie. Będzie tylko ksiądz i rodzina (13 osób ) A potem mamy imprezę w domu. Mieliśmy na tarasie siedzieć, ale w ten upał na zewnątrz nie da rady.
-
U nas niby częściowe zachmurzenie, ale duszno i gorąco :( 29 stopni w cieniu. A dziś o 16 mamy chrzciny. Dobrze że chociaż w kościele będzie chłodno. I ciekawe jak moja księżniczka będzie się zachowywać, bo ostatnio, od dobrych 3 tyg, strasznie marudna jest, a szczególnie wieczorem.
-
O, jednak się udało :)
-
Chciałam wam też tu na forum pokazać moją Ingę (tym które fb nie mają ) ale nie wiem czy w ogóle się zdjęcie doda,bo kiedyś nie mogłam tu z telefonu zdjęcia zamieścić :(
-
czarna.ana Czy któras z was może spotkała się z bardzo wcześnie zarośniętym ciemiaczkiem? Jeśli tak to cos robione było dodatkowo jakas diagnostyka czy tylko mierzenie? Moja Inga urodziła się z bardzo małym ciemiaczkiem 0,3x0,3 cm. Nic dodatkowo nam nie zlecił, tylko mierzenie. Neonatolog mówiła że ważniejsze są szwy czaszkowe, bo to głównie one pozwalają główce rosnąć prawidłowo.
-
Dziewczyny, ja też jem truskawki, robię sobie koktajl, truskawki - kefir - banan. Pycha :)
-
Much też pełno, ale komarów o dziwo nie ma :)
-
Dziewczyny u was też tyle tych robaków przecinaków? Co wyjdę na dwór jestem cała oblepiona :/ żeby to cholerstwo choć nie gryzło! Mała nawet w pampersie jednego miała :/
-
O mój Bogu! o_O a co się tu porobiło! Dwa dni i kawałek forum nie czytałam (bo choć mało piszę, to czytam na bieżąco), a tu prawie 50 stron do nadrobienia. Teraz już nie mam siły, a jutro pewnie cały dzień będę czytać jak mi moje dziecko pozwoli.
-
I zła jestem na siebie że wcześniej nie zauważyłam tej ciemieniuchy, bo chyba już ją ma z parę dni (chyba w jeden dzień to się takie nie robi ). Ona jednak ma trochę ciemnych włosów, a do tego u nas w pokoju jasno nie jest bo okno od północy, na dworze też zaraz w cień uciekamy. A dziś zauważyłam jak szłam z nią przez podwórko. No cóż, trzeba działać żeby nie było jeszcze gorzej. Na pocieszenie, listonosz przyniósł nam właśnie pudełko z Bobovity z obiadkiem i kaszką :)
-
Inga też najwięcej ciemieniuchy ma właśnie na ciemiączku. KasiaMamusia, a nie boisz się szczoteczką do zębów wyczesać? Myślałam o szczoteczce, ale boję się właśnie że jej skórkę podrażnie. Może najpierw spróbuje tą pieluchą tetrową.
-
Dziś zauważyłam, że moja Inga ma ciemieniuchę :( Jak miała miesiąc to miała na brwiach, ale nawet za wiele przy tym nie robiłam i zaszło, a teraz ma na główce i to nawet dość sporo :( A ja tak nie lubię babrać się w tych tłustych oliwkach, a teraz będzie trzeba.