-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez maqdallena
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 22
-
Hehe :) Jakoś o tej porze rok temu wyjeżdzalismy z domu do szpitala :) Godzinę później lekarz powiedział że na nic tu się nie zanosi, a o 5:05 Inga była już na świecie :) Czas spać, bo jutro u nas impreza roczkowa, ale rano jedziemy jeszcze na basen :)
-
Peonia chciałam Ci jeszcze napisać że przykro mi z powodu twojej koleżanki Kasi :( Smutna historia, ale mam nadzieje że się wybudzi ze śpiączki, wróci do zdrowia i będzie cieszyć się macierzyństwem. Znam tą smutną historię z niejednego źródła, bo nie tak daleko mieszkam.
-
betty1982 maqdallena nie martw się Zosieńka waży 7980 a miała roczek i 3 dni a mogłaby jeść 24 na dobę, ma pyzy, drugą bródkę i dobrze wygląda To też kruszyna. No i jaka ładniutka :) I tort śliczny :) Ale moja Inga niestety niejadek. Co ja się nagłowie, namęcze i nawkurzam żeby cokolwiek zjadła. Tylko na cycku by stale wisiała. Ale przybiera sobie powolutku. Neonatolog mówi że rozwija się prawidłowo i taka jej uroda. Urodziła się drobna 2950 kg, spadkowa 2690 kg, więc nie ma co wymagać za wiele.
-
Peonia przykre to bardzo że masz taką sytuację z rodzicami, ale podziwiam też że potrafiłaś się od tego odciąć. Rozumiem Cię bo ja mam trochę podobnie z rodzicami. Tylko ja niestety nadal z nimi mieszkam i nie potrafię tego zmienić... Moi rodzice nigdy nie powiedzieli mi niczego dobrego, zawsze było źle, nie dobrze, nie wystarczająco... i liczył się i liczy tylko mój brat... Dużo by pisać... Ale zawsze mi tkwi w głowie co często powtarza moja matka, jak mówię jej że całe życie mnie odtrącała: "bo Ty nie dałaś się lubić od początku" ;( Bo niestety byłam dzieckiem nieśmiałym i zamkniętym w sobie. Nie chciałam się przytulić itp.... ale tego właśnie potrzebawałam.... Rodzice nie dali mi miłości, wsparcia, czułości...
-
O w końcu forum działa, choć dwa dni wcale nie zaglądałam bo trochę wyjazdów mieliśmy, a teraz mam kilka stron do nadrobienia. Lilijka dziękuję za życzenia :) Inga rośnie, ale jak patrzę na inne dzieciaczki to wydaje mi się taaaka malutka ;) Jutro roczek, a ona waży zaledwie 8130 kg (waga z wczoraj). Madika włosów Indze nie będę obcinać, tylko chcę grzywkę podciąć ok centymetra. A reszta niech rośnie :) A wymagająca oj jest i urwis się z niej robi okropny ;)
-
Dziwnie chodzi to forum, raz dodałam post, a tu trzy razy widać
-
Renia74 Jak tam dziewczyny po walentynkach ? Wczoraj coś mi błąd wyskakiwał i nie mogłam nic napisać. Madalena Śliczna córeczka, obcinałaś już jej włosy, już ma taką fajną fryzurkę. Mój ma jeszcze trochę zakola, trochę dłuższe włosy na czubku głowy i z tyłu i lekko kręcone nad uszami. Muszę mu ściąć maszynką to będą mu rosły równo. Tylko chciałam żeby na zdjęciu roczkowym tak jeszcze dzidziusiowo wygłądał, po zdjęciach mu zetnę. U nas też nie ma szans żeby sam się od cycka odstawił, martwię się że do czasu pójścia do pracy nie uda mi się go odstawić. Najgorzej druga zmiana do 22, jak on tylko przy cycku zaśnie, albo jak się przebudzi i płacze to tylko cycek go uspokoi. Renia, jeszcze Indze włosów nie obcinałam. Najdłuższe ma z przodu i przy uszach, bo z tyłu trochę wytarła. Inga też tylko przy cycku zasypia i w nocy to samo, ale ja się nie martwię bo zdecydowałam się na wychowawczy. Wpisałam wniosek na rok, ale raczej będę musiała wrócić wcześniej bo czarno widzę nasze życie z jednej, marnej wypłaty męża. Ale na pewno do końca września nie wrócę do pracy. Chciałabym do końca roku, ale zobaczymy jak to będzie. Od jutra zaczynam zaległy urlop i cały urlop za ten rok, więc wychowawczy zaczyna mi się od 22 maja.
-
Renia74 Jak tam dziewczyny po walentynkach ? Wczoraj coś mi błąd wyskakiwał i nie mogłam nic napisać. Madalena Śliczna córeczka, obcinałaś już jej włosy, już ma taką fajną fryzurkę. Mój ma jeszcze trochę zakola, trochę dłuższe włosy na czubku głowy i z tyłu i lekko kręcone nad uszami. Muszę mu ściąć maszynką to będą mu rosły równo. Tylko chciałam żeby na zdjęciu roczkowym tak jeszcze dzidziusiowo wygłądał, po zdjęciach mu zetnę. U nas też nie ma szans żeby sam się od cycka odstawił, martwię się że do czasu pójścia do pracy nie uda mi się go odstawić. Najgorzej druga zmiana do 22, jak on tylko przy cycku zaśnie, albo jak się przebudzi i płacze to tylko cycek go uspokoi. Renia, jeszcze Indze włosów nie obcinałam. Najdłuższe ma z przodu i przy uszach, bo z tyłu trochę wytarła. Inga też tylko przy cycku zasypia i w nocy to samo, ale ja się nie martwię bo zdecydowałam się na wychowawczy. Wpisałam wniosek na rok, ale raczej będę musiała wrócić wcześniej bo czarno widzę nasze życie z jednej, marnej wypłaty męża. Ale na pewno do końca września nie wrócę do pracy. Chciałabym do końca roku, ale zobaczymy jak to będzie. Od jutra zaczynam zaległy urlop i cały urlop za ten rok, więc wychowawczy zaczyna mi się od 22 maja.
-
Renia74 Jak tam dziewczyny po walentynkach ? Wczoraj coś mi błąd wyskakiwał i nie mogłam nic napisać. Madalena Śliczna córeczka, obcinałaś już jej włosy, już ma taką fajną fryzurkę. Mój ma jeszcze trochę zakola, trochę dłuższe włosy na czubku głowy i z tyłu i lekko kręcone nad uszami. Muszę mu ściąć maszynką to będą mu rosły równo. Tylko chciałam żeby na zdjęciu roczkowym tak jeszcze dzidziusiowo wygłądał, po zdjęciach mu zetnę. U nas też nie ma szans żeby sam się od cycka odstawił, martwię się że do czasu pójścia do pracy nie uda mi się go odstawić. Najgorzej druga zmiana do 22, jak on tylko przy cycku zaśnie, albo jak się przebudzi i płacze to tylko cycek go uspokoi. Renia, jeszcze Indze włosów nie obcinałam. Najdłuższe ma z przodu i przy uszach, bo z tyłu trochę wytarła. Inga też tylko przy cycku zasypia i w nocy to samo, ale ja się nie martwię bo zdecydowałam się na wychowawczy. Wpisałam wniosek na rok, ale raczej będę musiała wrócić wcześniej bo czarno widzę nasze życie z jednej, marnej wypłaty męża. Ale na pewno do końca września nie wrócę do pracy. Chciałabym do końca roku, ale zobaczymy jak to będzie. Od jutra zaczynam zaległy urlop i cały urlop za ten rok, więc wychowawczy zaczyna mi się od 22 maja.
-
-
Olija maqdallena Hej dziewczyny :) Daaaaawno mnie tu nie było, ale nie opuściła żadnej strony. Mam czasem kilkadziesiąt stron zaległości, a raz nawet ok 250, ale uparcie nadrabiam :) Choć czasu na pisanie coraz mniej, bo i na fb też już mniej zaglądam. Kto mnie zna /pamięta to wie że też mam wymagający egzemplarz i chyba jeszcze długo lepiej nie będzie. Do ciągłego zmęczenia dochodzą inne trudy macierzyństwa... Łatwo nie jest. A propo macierzyństwa, to nie wiem kiedy ten czas zleciał, jeszcze tylko pięć dni i koniec mojego urlopu macierzyńskiego. A za tydzień moja Inga ma swoje pierwsze urodziny :) No i w między czasie matka też się postarzeje ;) To tyle na wstępie mojego powrotu na forum :) Indzik puściła cycka, matka może dalej spać :) Maqdalena mysle cieplutko o Tobie i Indze. Dalej taka czarna ślicznotka z niej? Fajnie ze czytasz tzn ze jesteś dalej z nami. A co to znaczy zr Inga puscila cyck? Odstawila sie? Sama? Olija, włoski Indze trochę pojaśniały (teraz jest szatynką :) ) i trochę się wytarło, ale trochę ich ma. Na dniach muszę jej grzywkę skrócić bo w oczy wchodzi. A pisząc że "puścił cycka" chodziło mi o to że przestała w tamtej chwili ciumkać, wypluła i śpi dalej A że było to ok 2 w nocy to i ja mogłam iść spać dalej :) Indzik tak kocha cycka że sama się raczej nie odstawi. Nadal ma w nocy 2-4 pobudek na cycusia. A zdarzają się i gorsze noce.
-
Renia ja mam z kotem to samo. Na brzuchu ma tyle kołtunów że nie wiem jak się tego pozbędę. Nasza to kot syberyjski, ogólnie nie wymaga codziennego czesanie, ale raz w tygodniu wypadałoby. Mąż miał o to zadbać, i tak zadbał.
-
Hej dziewczyny :) Daaaaawno mnie tu nie było, ale nie opuściła żadnej strony. Mam czasem kilkadziesiąt stron zaległości, a raz nawet ok 250, ale uparcie nadrabiam :) Choć czasu na pisanie coraz mniej, bo i na fb też już mniej zaglądam. Kto mnie zna /pamięta to wie że też mam wymagający egzemplarz i chyba jeszcze długo lepiej nie będzie. Do ciągłego zmęczenia dochodzą inne trudy macierzyństwa... Łatwo nie jest. A propo macierzyństwa, to nie wiem kiedy ten czas zleciał, jeszcze tylko pięć dni i koniec mojego urlopu macierzyńskiego. A za tydzień moja Inga ma swoje pierwsze urodziny :) No i w między czasie matka też się postarzeje ;) To tyle na wstępie mojego powrotu na forum :) Indzik puściła cycka, matka może dalej spać :)
-
Madika Ciaza316 A Wasze maluchy tez takie pieszczochy? Moja odslania szyje zeby ja tam miziac, policzek do policzka uwielbia, noski eskimoski, gilganie po plecach. No mowie Wam:-) Oooo nie to raczej nie jest w stylu mojego dzidziusia Ona owszem moze sie przytulic ale bez przesady No chyba ze sie wyglupiamy to wtedy wszystko wolno Inga to raczej z tych niedotykalskich będzie, po mamusi niestety Nie lubi przytulania, głaskania po główce, ani buziaków :( Co do imienia to racja miała być Iga, ale jeszcze długo przed ciążą i na początku chciałam Ingę, potem mi się zmieniło na Iga, a koniec końców jednak Inga Ogólnie chciałam żeby miała imię raczej mało spotykane żeby nie musiała mieć w klasie kilku koleżanek o tym samym imieniu ;)
-
Ciaza316 Magdallena, ja tez czasami rycze z Mala lub ona marudzi a ja rycze... A mysle czasem ze to ja rozumy juz postradalam. Troche mi lepiej wiedzac ze nie jestem sama, przepraszam Moj maz ktoregos wieczora musial wyjsc na ok 3h. Mialam takiego stresa, czulam sie tak dziwnie zdenerwowana bo Mala dawala wczesniej w kosc. Wczoraj tez marudzila ale z mezem wzielismy ja na kolana i zaczelismy sie wyglupiac a ona co? Smiala sie wnieboglosy. Razem latwiej napewno Nie przepraszaj, mi też jest trochę lepiej jak słyszę że nie tylko ja mam takie marudne dziecko :)
-
Zapowiada się powtórka z wczoraj :( Inga obudziła się jak mój M do pracy wyjeżdżał, 15 minut było dobrze, a potem marudzenie i płacz. Teraz jest na cycku, już trzeci raz w ciągu godziny bo tylko tak się uspokaja. Nie wiem co jest, może zęby bo też ślini się okropnie. Już nie wiem co z nią robić.
-
Azkaban to więzienie dla złych czarodzieji z Harrego Pottera
-
Noce ostatnio były by całkiem nie złe, ale teraz wybudza ją katar :/ jak nie urok to sraczka! Już ponad tydzień męczy się z katarem i narazie nic lepiej. A teraz jesteśmy w drodze na kontrolę do rehabilitantki. Kogel mogel zajadałam w dzieciństwie :) To taki rarytas był :) Teraz bym nie tknęła bo brzydzą mnie surowe jaja.. blee
-
To miło że jeszcze ktoś mnie pamięta :) Chciałam napisać co tam u nas ale już nie dam rady :( Padam na twarz :( Inga zasnęła po 22. A dziś była taka marudna że już siły mi brakowało i chęci na wymyślanie czym ją zabawić. Był moment że ryczałam razem z nią ;( A jeszcze mój ma popołudniówki :( Głowa mi pęka :( Idę spać, bo pewnie długo nie będę się z tej przyjemności cieszyć.
-
~Lili jka Wymiękkam. Pobudki co 30-60 minut. Przerwa w spaniu od 23 do 1.30. A teraz już nie śpi. U nas wyglądały tak noce przez prawie półtora miesiąca :( Dopiero od tygodnia jest lepiej, ale szału nie ma bo nigdy nie było. Nie raz w nocy ryczałam ze zmęczenia i bezsilności.. Nie tylko Ciąża czy Lilijka mają wymagające dzieci. Moja Inga nigdy nie przesłała nocy, ani chociaż pół. Stale trzeba przy niej być. Zmęczenie jest ze mną jak cień i wiem że szybko to się nie skończy. Takie mam dziecko i muszę to przetrzymać. Kiedyś będzie lepiej :)
-
Hej dziewczyny :) Miesiąc nadrabiałam forum, aż wreszcie dziś w nocy nadrobiłam Choć pewnie mamuśki bez fb mnie już nie pamiętają... Oczywiście nie wiele pamiętam z tych ponad 200 stron, bo nadrabiałam z reguły w nocy.
-
Trzy dni nadrabiałam trzy tygodnie nieobecności. A forum nie próżnowało :)
-
Madika, dopiero przeczytałam... Współczuję wam tego co się stało i cieszę się że nic poważnego Hani nie jest. Będzie dobrze, musi byc :) A ty jesteś najlepszą matką dla swojego dziecka i o tym nie zapominaj. Każdej z nas mogło i może się coś takiego przytrafić i żadna by tego nie chciała.
-
Leniwiec, ty też fotki dawaj :) Muszę mieć naoczne dowody czy warto się męczyć ;)
-
Lilijka, a zdjęcia efektów ćwiczeń gdzie? Dawaj foty z przed wyzwania i po :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 22