-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez maqdallena
-
Dzięki dziewczyny za odpowiedz :) Muszę was nadrobić, co dziś naskrobałyście na forum :) Chyba że zasnę, bo dziś 2 godziny spałam. Małą znów brzuszek bolał. Ale teraz już wiem,że to moja wina. Najadłam się wczoraj ptasiego mleczka, a poprzednio jak ją bolał też jadłam kupne słodycze. Głupia Ja! Więc koniec ze słodyczami! Przed ciążą i pól ciąży nie jadłam wcale i było dobrze, to i teraz dam radę :) Tylko zawsze ten początek trudny żeby się odzwyczaić, ale mam dla kogo :) A tiramisu będzie dla gości i męża :)
-
Witam w zaśnieżony pierwszy marca Dziewczyny, któraś z was, kiedyś podawała przepis na Tiramisu. Zapisałam go sobie i chciałam dziś zrobić. Tylko nie wiem ile potrzeba mascarpone? Podane są dwa opakowania, ale jakie duże??
-
Oczywiście miało być czop, a nie czopki
-
~magdalenka851 Jak dobrze ze na marcowkowym pogotowiu zawsze ktoś miły, dyżur pelni:) obudziłam się bo martwi mnie opuchlizna dłoni. Wczoraj nna spacerku południowym zobaczyłam i od tamtego czasu mi się to utrzymuje:( miałam nadzieje ze po nocy zejdzie:-( a tu dupa blada! Nie jest to jakas tragedia i da sie zyc ale czy dzidziuś przez to nie ma gorzej? Wiecie coś na ten temat? Czy Wy też tak macie? Mi też ok 38 tyg ciąży zaczęły puchnac lekko dłonie. Czasem tylko z rana, a czasem z trzy dni były opuchnięte. Pytałam lekarza i mówił ze to normalne na tym etapie. A czopki to taka galaretowata, gęsta, wydzielina, bezbarwna albo podbarwiona krwią. U mnie odchodził po trochu, jakoś tydzień przed porodem. A krew tak jak piszesz to może być rozszerzajaca się szyjka. Jak u siebie zobaczyłam krew na wkladce to pojechałam na IP, bez skurczów. Jeszcze tam lekarz jak mnie badał powiedział że raczej nic dziś nie będzie. Podlaczyli mnie pod KTG, to zapisały się dwa słabe skurcze. A pół godziny po odłączeniu jak się zaczęły to błyskawicznie. Najpierw co 10 minut, po pół godzinie już co pięć. Poszłam do położnej powiedzieć że już mam skurcze. A ona w zabiegowy zajrzala mi jak tam szyjka i mówi, dzwoni pani po męża :) O 2:45 do niego dzwonilam, o 3 byłam na sali porodowej, urodziłam o 5:05. Wody mi odeszły po 3.
-
Lilijka, dzięki, spróbuję :) No właśnie Leniwiec, gdzie się podziewasz?
-
kamillla Niuska gratuluje:) piękny niunio. Dziewczyny czy wy tez czasem czujecie ruchy dziecka takie jakby szybkie pulsowanie, czy pukanie, nie wiem jak to określić.. Takie jakby się. Trzęsło bardzo szybko?? Trwa to chwile ale od rana pare razy juz się zdarzyło, i się zastanawiam czy wszystko ok Ja też takie coś miałam w ciąży, dość często to się zdarzało. I znam parę dziewczyn (ze SR) które też takie coś czuły. Więc to chyba normalne. A teraz moja mała czasem łapie szybko kilka takich krótkich oddechów i tak mi się wydaje że to mogło być to. Lilijka masażu brzuszka i kładzenia sobie małej na brzuch już próbowałam, trochę to pomagało, ale na krótko. Olka a te herbatki, to gotowe kupiłaś?
-
Witam po nieprzespanej nocy :( Dziś moje maleństwo chyba bolał brzuszek :( prawie całą noc nie spała, krzywila się, prezyla, puszczała baczki i w brzuszku jej bulgotalo :( A ja nic nie mogłam jej pomóc :( Na szczęście rano pospalam dwie godziny, a ja na pół oka razem z nią i tyle sobie dziś pospalam. A tu jeszcze za chwile gości mamy (pierwsza wizytacja), a ja wyglądam jak upiur z opery. Ale najważniejsze żeby moja kruszynke dziś już nic nie bolało. A na forum dziś, widzę weekendowo-porodowo Asik witaj "po drugiej stronie lustra". Gratuluję :) Niuska trzymam kciuki :) I innym wczesniejszym mamusią też gratuluję, którym wcześniej nie gratulowalam. Wszystkie zdjęcia bobaskow, i te przy cycu, i te powitalne w domu super :)
-
Hej dziewczyny :) Mojej biedroneczce wczoraj odpadł kikut pępowiny :) Dobrze, bo bałam się cokolwiek robić przy tym kikucie, ale czy to nie za szybko, w 8 dobie życia? Monimoni ja po dwóch dobach w szpitalu miałam strasznie poranione i obolałe sutki. Mąż kupił mi nakładki Medela, w sumie założyłam je tylko raz, bo wolałam zacisnąć zęby i mimo bólu karmić normalnie. Ale ogólnie polecam te nakładki, w szpitalu też tylko tej firmy tylko polecali. Są z bardzo miękkie i świetnie przylegają do piersi. Miałam też maść maltan, ale najlepsze na obolałe sutki jest własne mleko. A tak w ogóle to najważniejsze jest odpowiednie przystawianie. Przed wyjściem do domu, położna pokazała mi jak przystawiać. I byłam w szoku, bo mimo obolałych piersi, po jej przystawieniu prawie wcale nic nie bolało :) I ktoś wcześniej pisał, że przyciska pierś przy nosku dziecka żeby mogło oddychać (ja też tak w szpitalu robiłam). Ta położna jak mi ją przystawiła, to mała miała cały nos wciśnięty w pierś. I ona mówiła że dziecko doskonale sobie radzi, oddycha bocznymi płatkami. Leniwiec, w szpitalu w Toruniu, położne są w większości w porządku. Wiadomo zawsze się jakaś znajdzie mniej pomocna i zfochowana ;) , ale raczej są ok. Mi przy porodzie trafiła taka herszt położna Trochę pokrzyczała (jak jaj nie słuchałam i źle parłam/źle oddychałam) ale jak robiłam co mówi to pochwaliła A położne na oddziale też w większości były miłe i pomocne.
-
~Leniiiiiiiwiec Kupilam :) Ale nawet nie mialam sily go wyprobowac ;) Umieram z braku sil - dzis jest apogeum !;) Czyżby to coś zwiastowało Ja w dzień przed porodem też byłam okropnie zmęczona A pytałaś coś o położne w szpitalu? Napiszę jak będę miała obie wolne ręce, bo teraz jedną zajmuje mi mała :)
-
niuska_aw Ja czytalam ostatnio forum lutówek i tam jedna dziewczyna też ma maluszka z tą szpotowatą stopą i czeka je dłuGie noszenie szyny, najpierw non stop do 6 miesiąca życia, a potem codziennie na noc do 3 rż. Już maluszek ma założoną tą szynę. Moja ma szpotową stopę i na szczęście z niewielkim odchyleniem a tej dziewczyny córeczka ma dużo gorszą wadę. Ma oby dwie stopki końsko-szpotawe.
-
~kalae Poszlam na autobus ale zeby sobie bilet kupic albo chociaz miec drobne na niego to juz nie pomyslalam. Eh. Chyba tez tak poczekam z tym monitorem Super ze z nozka lepiej niz sie wydawalo. A to zwolnienie dla meza to w szpitalu ci wypisali czy u gina? Mój ginekolog prowadzący wypisał opiekę mężowi (2 tygodnie). W szpitalu, u nas nie chcieli.
-
Renia83 Moja wlasnie nie ulewa od razu, nawet nie po 15-20 min. Ona potrafi ulać po godzinie czy dluzej, albo po przebudzeniu na następne karmienie. Dziewczyny które urodzily- po jakim czasie doradzono wm pierwszy spacer? My jeszcze siedzimy w domu, w ogole polozna pozwolila dopiero po 3 tyg (!) zacząć werandowanie. Bo mala troche wczesniej sie urodziła i może miec problem z termoregulacja. I ogólnie stosuje sie do tego ale jestem zdziwiona ze tak dlugo. Mi położna w SR, jak i położna która przyjeżdża na wizyty, mówiła, że już po 2-3 dniach od powrotu do domu ze szpitala można wyjść na spacer. I spokojnie godzinkę można być. Tylko lepiej nie wychodzić jak wieje wiatr. Ja jeszcze nie byłam, planuję po weekendzie. Ale moja mała w poniedziałek i wczoraj już się sporo naspacerowała w nosidełku :) A werandowania moje położne nie polecają, uważają że to przeżytek i wymysł starych babek
-
Czytałam was wczoraj wieczorem, na pół zasypiając, jak małą karmiłam. Miałam coś dziś napisać na parę tematów i już nie pamiętam co i co kto pisał :/ ;) Piszecie o monitorze oddechu. Ja nie mam, ale się zastanawiam czy nie kupić. Na razie mała śpi ze mną w łóżku. Miałam tego nie robić, tylko od razu kłaść do łóżeczka, ale za względu na żółtaczkę chciałam ją jak najczęściej karmić (zawsze kiedy chce), a tak mam ją przy sobie. Wyciągam tylko cycka i dawaj I przysnąć mi się już nie raz zdarzyło z cyckiem obok jaj buzi. Ale na szczęście (i nieszczęście) mam bardzo lekki sen i wystarczy że tylko piśnie i już nie śpię. A mleko też mi się tak leje że bez wkładek laktacyjnych ani rusz. A ja tak nie cierpię w stanikach chodzić, a teraz nie ma wyjścia.
-
Hej dziewczyny :) My wczoraj mieliśmy dzień w rozjazdach. Jak rano wyszliśmy z domu tak wieczorem wróciliśmy. Aż szkoda mi było tej mojej kruszynki, bo tylko ubieranie, rozbieranie i pół dnia w nosidełku. Najpierw kontrola w przychodni przyszpitalnej. Teraz kolejna już za miesiąc bo mała dalej ładnie przybiera i żółtaczka powoli ustępuje :) Potem czekaliśmy u mojego brata na wizytę u ortopedy (mamy ok 40 km do domu z Torunia, więc nie opłacało już się wracać). A ortopeda powiedział, że jak na jego oko ta nóżka (stópka) powinna sama wrócić do normy bez jakiejkolwiek ingerencji. Bardzo mnie to ucieszyło :) ale w szpitalu trochę inaczej mówili. Np. że bez rehabilitacji się nie obejdzie. Na wszelki wypadek mąż dziś pojechał zarejestrować małą do innego ortopedy. Choć ten u którego byliśmy jest najlepszym ortopedą w Toruniu. No zobaczymy, co dwie opinie to nie jedna. A tak w ogóle to zła jestem, bo mąż wziął na mnie opiekę od poniedziałku, a prawie go w domu nie ma :/ non stop gdzieś jeździ, a to urzędy, szpital, praca. I papierkowe sprawy załatwia. Już dziś miał mieć spokój i spędzić ten dzień z nami, a tu żeby zarejestrować się pierwszy raz do tego ortopedy to trzeba przyjechać osobiście ze skierowaniem :/ Ach ta biurokracja!
-
Ciężko mi było znaleźć chwilę żeby napisać i ciekawa jestem co się przez ten czas działo na forum, ale raczej już was nie nadrobię. Pełnia na kogoś zadziałała czy wszystkie trzymacie się dzielnie do terminu? Od poniedziałku mogę już usiąść na tyłku bo przez pierwsze 4 dni nie było to możliwe, tak mnie bolało to zszycie. Byście widziały jakie akrobacje robiłam w szpitalu, żeby wejść i zejść z tego szpitalnego łóżka ;) Ale teraz już jest ok
-
Hej dziewczyny :) Od paru dni próbuję napisać na forum, ale moje dziecko skutecznie mi to utrudnia ;) Ten mój mały cycol, 24 h na dobę mamy by nie odstępował :) W sobotę wieczorem nas wypisali. Mała miała żółtaczkę na granicy normy, więc w poniedziałek musieliśmy przyjechać na kontrolę. Jutro znów kontrola bo nadal była na granicy normy. No i urodziła się z krwiakiem na główce, a to też może przyczyniać się do żółtaczki (tak powiedział lekarz). Krwiak powinien się wchłonąć w przeciągu miesiąca (tym się nie martwię bo ja urodziłam się z jeszcze większym i ślad po nim nie został :) ).Ale Inga ładnie przybiera, a to jest ważne przy żółtaczce :) Niestety moje maleństwo ma wadę prawej nóżki :( Ma prawą stopę szpotową (jest to odwrócenie stopy od normalnej osi). Na szczęście jest to niewielkie odchylenie, ale bez rehabilitacji się nie obejdzie. Jutro mamy też wizytę u ortopedy więc dowiemy się czegoś więcej. Boję się tej wizyty, bo nie wiem co powie specjalista, a jak na razie staram się myśleć że wszystko będzie dobrze.
-
Hej. Urodziłam o 5:05 , siłami natury. Inga (imię lekko uległo zmianie ) waga 2950 , 54 cm. Na sali porodowej wylądowała o 3:55 A skurcze regularne jakoś od 2 chyba. Bolało,ale po już się o tym nie myśli :) Nacieli mi krocze, choć na skurczu ale czułam ( ale znośnie ) . Za to teraz to jedyne co boli to to zszycie, tak ciągnie :(
-
Leżę narazie na przedporodowej. Skurcze są ale nieregularne, choć coraz częściej. I już dość bolesne :( A krwawienie to dlatego że się szyjka rozwiera.
-
Jadę na IP. Poszłam siku i zaczęła mi lecieć krew. Nawet nie wiem czy mam skurcze. Wszystko jakoś tak szybko w biegu. Krwi się nie spodziewałam, nie wiem co mam myśleć :(
-
A i podbrzusze też mnie zawsze przy tym boli, ale jak się załatwię to po jakiejś chwili przechodzi.
-
Olciaa, mnie czyści już od ponad miesiąca. Z dwa razy w tygodniu mam spokój, a tak to leci ciurkiem ;) dziś w nocy trzy razy szłam na kibelek i rano jeszcze raz :/ Lekarz mi mówił, że nieraz czyści krótko przed porodem, a nie raz i parę tygodni przed, bo dzidzia coraz większa i coraz niżej. A nasze jelita ugniecone i taki efekt :)
-
U mnie też już wszyscy poinformowani, że w szpitalu tylko mąż. A potem przez dwa tygodnie w domu żadnych odwiedzin (jedynie moja mama będzie bo mieszka za ścianą ).
-
O cholerka, przegapiłem swoją stronę! Ale tak jak pisałam, moja mała jeszcze nie wyszykowana więc nie wychodzi ;) A tak w ogóle temat przewodni dzisiejszego dnia udzielił się i mi :/ Dziś w SR było o depresji poporodowej, huśtawce chormonalnej w końcówce ciąży i połogu. Na forum też zmienne nastroje. I wieczorem humory dopadly i mnie :( Popłakałam sobie trochę, wyzylam się na mężu i mi przeszło, przynajmniej na razie; )
-
~magdalenka851 Moje Kochane ratujcie! Odebrałam gbs i jest dodatni-streptococcus agalactiae! Naczytalam się i teraz mam dola żeby tylko z dzieciakiem było wszystko dobrze:( czy któraś z Was ma podobna sytuacje i co Wasz gin na to bo mój...na wakacjach jest:/bez możliwości kontaktu:( Magdalenka, też mam dodatni gbs. I tak jak ci dziewczyny pisały, nie przejmuj się :) Jak się zacznie poród i trafimy do szpitala to dostaniemy antybiotyk i wszystko będzie dobrze :)
-
Olciaa kamillla jakich wymiarów pościel kupiłyście dla maluchów? ja sie wacham z kupnem bo mam wrażenie ze koldra może być za wielka??? (a poduszki nie bede uzywac) ja sie wstrzymałam z pościelą i kupiłam małemu spiworek do tego cieply koc i wystarczy U mnie to samo, śpiworek i kocyk :)