Skocz do zawartości
Forum

RedNails89

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez RedNails89

  1. No dzień dobry Super wieści o Waszych mezach dziewczyny, oby tak dalej! A może któraś chce mojego? Oddam i doplace! ma siódmy dzień urlopu i wymyśla :P najpierw sprzatal pokój synka, wyniósł połowe zabawek do piwnicy i zerwał mnie z łóżka oczywiście żebym mu pomogła segregowac. No wszystko fajnie tylko czemu o 8jak czytalam książkę do 1 with nocy? potem spotkał sąsiada, poplotkowal gorzej niż baba, dowiedział się o jakimś czymś co się przykreca na koncowce kranu żeby więcej powietrza lecialo a mniej wody, a że uwielbia oszczędzac na różne sposoby to zaraz do sklepu. Kupił to gówno za 5dych i zadowolony. A jak gadam mu żeby coś kupić do wyprawki to udaje że nie slyszy, menda :P Dobra, koniec reklamy, któraś chętna? nieee? A to szkoda
  2. Oj Dziewczęta na dobry wieczór dobrze Was poczytać i pobrechtać się do telefonu Misiakowata, Ty i te Twoje przygody Dziewczyny szpitalne,dużo dużo zdrówka! Dobrze że jesteście pod dobrą opieką i wiecie że wszystko z dzieciaczkami w porządku :) Tak mnie dzisiaj rozczulił mój synek, pokroiłam ciasto do kawki,te co je wczoraj po 22 robiłam, a on patrzy i mówi: Oo! Moje najlepiej ulubione ciasto! Miód na matki serce :) Pamiętajcie, jest ktoś kto kocha nas bezgranicznie! I już niedługo go poznacie :))
  3. Dzień dobry :) Uwielbiam takie leniwe dni jak dziś- rosolek się gotuje, kurczak się piecze, kasza i marchew na gęsto też będą same się robić mąż kupił mi babską książkę więc w końcu poczytam Dobrze że piszecie o nakładkach i laktatorach, poprzednio nie miałam i bardzo żałuję. W szpitalu tak miałam poranione brodawki że hej, długo potem to leczylam..A nawał też był, w szpitalu kazali rozmasowywac piersi i tyle. Skończyło się oczywiście zapaleniem piersi :/ jakoś nikt nawet się nie zająknął żeby spróbować laktatorem. Ale teraz jestem mądrzejsza ;)
  4. Aga, naczelny cukierniku grupy, najlepsze ciasta to te nocne przecież akurat do jutra się przegryzie, w sam raz na święto mogę iść spać ;)
  5. Aga, no tak, Żabka jeszcze otwarta :P jakoś już wytrzymam, za to idę sobie zrobić na pocieszenie ciasto na jutro orzechowca
  6. Ja też właśnie zauważyłam większe lenistwo u mojego Bąbla. A po usg jak już wiem gdzie dokładnie co ma, to wiem że rusza się porównywalnie,tyle że teraz dużo się przekreca z boku na bok,a to czuć inaczej niż kopniaki. No i stąd wrażenie że jest mniej tych ruchów ;) Aga, narobilas mi ochoty na Grzeski, i co ja teraz zrobię?
  7. Przyszłam po wizycie do domu i poległam, spałam chyba ze 3godziny. Z Jasiem wszystko elegancko, wg usg waży 1120. Cały czas wychodzi z terminem na 31.03 żartowniś jeden, chce na kwiecień przeskoczyć, ooo nie :P Dziewczynki szpitalne, ściskać nogi i nie dać się! Spokojnie wracać do domu i odpoczywać kolejny miesiąc, a nie! Renia, pierwsza "pewna" mamusia, toż to malutko czasu zostało ja bym się chyba okupcyła gdyby mi ktoś dał jakikolwiek konkretny termin. Wogóle do drugiego porodu podchodzę bardziej lajtowo. Chyba gdzieś mam podświadome urojenie że skoro pierwszy miałam wywoływany 2tyg po terminie to ten pewnie też się tak skończy. Jakoś nie dociera do mnie, że wtedy miałam termin zle policzony a teraz jest dobrze. I że ten poród na 99% bedzie zupełnie inny. Zaczniecie się regularnie rozzpakowywać w marcu to ja nagle obuddzę się z kupą w majtach
  8. Dzień dobry z poczekalni Usg ;) przyszłam elegancko, pani doktor przyjmuje od 8, moja wizyta na 8, no to powinno pójść gładko. A tu niespodzianka, 3osoby czekają już w kolejce No to czekam dalej... Leniwiec, nie zazdroszcze atrakcji szpitalnych :P ale przynajmniej zbadaja Cię i będziesz spokojniejsza :)
  9. Felcia, wszystkie tu będziemy odliczac kolejne rozpoczęte tygodnie, jeszcze troszkę się tam trzymajcie :) Madika, AsiaR, wcale wam się nie dziwię, czasem trzeba się wypłakać, szczególnie gdy nie ma przy nas tej najbliższej osoby. Oczyszczenie w naszym stanie bardzo potrzebne :) Wszystkim mamusiom jutro wspaniałych wyników i wiadomości, ja mam usg już o 8
  10. Lilijka, gratuluję i trochę zazdroszczę :P i czekam na swego niezdecydowanego męża aż się wreszcie ogarnie Renatka, zaraz mąż wyjdzie i będziesz mogła odrobinę odpocząć, a potem to już z górki :) Ciekawa jestem ile mój Maluch jutro zaważy,aż wyciągnęłam sobie pomiary pierwszego synka, będę porównywać :)
  11. No i oczywiście poproszę linka! :)
  12. Lilijka, to mamy taki sam gust ja na miętowy wózek choruję odkąd zobaczyłam 2kreski na teście koleżanka już mi kocyk szyje z miętowym minky, no po prostu taki musi być i koniec! A jak zobaczyłam go na zdjęciach to już żaden nie był w stanie go przebić :)
  13. No i byliśmy na wózkach. U mnie w mieście jedna niby taka fajna hurtownia, na internecie milionpięćset-stodziewięćset wózków mieli w ofercie, weszliśmy na sklep pooglądać,to może 20 było. Porażka totalna. Ani jednego Camarelo, Tako, Bebetto, Adamexa, no w sumie z moich "typów" tylko Baby Design Lupo. Załamka totalna, w akcie desperacji mieliśmy jutro uderzać na Wrocław. Ale jeszcze stwierdziłam że może przejedziemy się 15km do 3razy mniejszego miasteczka, mają tam też sklep z akcesoriami. Obawiałam się tylko ze tam będą 3wózki na krzyż :P ale było kilkanaście, i to praktycznie wszystkie co mnie interesowały. Był też Tako Moonlight Omega, przepadłam do reszty i kosztował 1299 za 2w1, z białą ramą. Lilijka, niestety zanim przeczytałam Twojego posta było już po oglądaniu :/ ale przetrzepałam stronę producenta i z tego co widzę to różnią się jedynie kolorystyką. Albo czymś co nie jest napisane na stronie producenta. Pani zaprosiła nas na spotkanie na początku lutego, bo będą mieć jakieś nowości i dużą dostawę. Tyle z wózków na dziś, mój mąż teraz musi to przetrawić wszystko, a potem mogę zacząć mu suszyć głowę
  14. Dzień dobry! Ortoda, nie strasz, właśnie wybieramy się oglądać wózki, wiem że może być ciężko, ale aż tak? mój mąż ze mną osiwieje Mamusiom, które mają dziś wizyty, samych dobrych wiadomości! Olka135,wydaje mi się że widziałam w Gemini wodę morską bo coś takiego napisałaś. A przynajmniej parę dni temu jak szukałam to była, Marimer Baby się nazywa ;)
  15. Nie wierzyłam, że to kiedyś napiszę, ale wyprasowałam pranie na bieżąco chyba zwariowałam Misiakowata, a cytryna do herbaty liczy się? no i muszę pilnować co jem cholerrka :P
  16. Jola88,dobrze że pojechalas, niby nic takiego a jednak. Teraz ja zaczynam się zastanawiać, też od Nowego Roku mam twardawy brzuch, tylko że byłam i jestem przekonana że to od przejedzenia,bo to po każdym, nawet najmniejszym posiłku... a teraz to już zglupialam, tyle że ja wogóle nic nie czuję oprócz zgagi. We wtorek się zapytam na wizycie. Dużo zdrowka dla Ciebie i malucha, niech się nie spieszy z wyjściem. Marcóweczka, Tobie też dużo zdrowka i szybkiego powrotu do domku. Lilijka,dzięki za info z wózkiem,teraz mam dużo większe pole manewru Leniwiec, you made my day! wróciłaś do nas z pompą Witam tez nową mamusie :) czuj się swobodnie :) Co do orgazmu to podajcie przepis chętnie podejme taki senny bo mi to bardzo ciężko ostatnio nawet podczas seksu :P Dziewczyny, piękne brzuszki macie :) Kurde, tak piszecie co jedna o tym swędzeniu, i ja dziś po południu co chwila się drapie. Po rękach przede wszystkim, ale obstawiam że to po zjedzeniu czegoś. Tylko czego? Pierogów?
  17. Misiakowata, tak mi się wydaje że to Ty pisałaś ostatnio, że Twój Maluch jest wielkości kokosa jak tak to my dziś właśnie osiągnęliśmy ten level Dziewczyny, mam pytanie, pisalyscie kiedyś że torby do szpitala są w textilmarkecie. Jest tam coś jeszcze wartego kupienia do wyprawki? U mnie nie ma tego sklepu, ale szwagierka może mi kupić i przywieźć w sobotę, i zastanawiam się czy jest tam co fajnego.
  18. Niuska, wszystkiego naj naj naj! Szybkiego porodu w terminie, dużo zdrowka i radości :) no i oczywiście spelnienia wszystkich marzeń :)
  19. Dziewczyny, wy tak pierzecie te ubranka, przywozicie kartony, ukladacie w szafkach, komodach...a mnie się najzwyklej w świecie nie chce :P no dobra, prawie, jak pomyśle że mam przywieźć kilka kartonow, wyprac i WYPRASOWAĆ to mnie telepie w środku, i wtedy mi się nie chce, no i tak to odkładam najpierw malowanie pokoju, potem zakup komody, potem łóżeczka, no jest tyle ważnych spraw po drodze Madika, help! natchnij mnie
  20. Lilijka87, właśnie na to po cichu liczę. Układam od pewnego czasu "plan doskonały" ;) we wtorek jedziemy do sklepu i mam zamiar wychwalić ten wózek pod niebiosa przy okazji pokazując wady innych. Ważne żeby miał dobrze regulowaną rączkę,bo ja mam 1.60m a mój mąż 2.00 ;) na resztę Go ocyganię no i właśnie chyba ważne jest żeby to facet zauważył wózek, tak jakby on go wybrał, nawet moim podstępem, wtedy czuje się ważniejszy taki jest mój plan, a co będzie we wtorek to się okaże ;)
  21. Pierożki nalepione, pojedzone, można odpoczywać :) Lilijka, to mój "wymarzony" wózek,i to właśnie mietowo-szary. Niestety, mój szanowny mąż twierdzi że nie da tyle za wózek :P no i znalazłam bardzo podobny, trochę starsza wersja chyba-Tako Omega. Ale jeszcze w sumie nie byliśmy oglądać żadnego,więc nie wiem na czym stanie ;)
  22. Zu2ia, trzymamy kciuki, trzymamy :) podziwiam za odważne decyzje,ja to jestem taka że chyba bym się bała,a mój Ł na odwrót ;) My mamy też mikroskopijna łazienkę, coś koło 2.5m kwadratowych i tak cud że wszystko się zmiescilo dlatego u nas wanienka na stelazu, a kąpiele tylko w salonie. Plus taki że wanienka jest bardzo wygodna i nie trzeba się schylać. W poniedziałek zaczynamy remoncik i malowanie w pokoju chłopaków, niestety połowę zabawek trzeba będzie wynieść i też jakoś logistycznie to rozegrać. Przeraża mnie to :P A u nas na obiad dziś pierogi ruskie mąż ma urlop to się zaofiarował póki co ziemniaki stygną, zaraz się zabieramy za resztę. On wałkuje i wykrawa,a ja sklejam omnomnomnom
  23. Kalae, ja nie mam szlafroka, biorę i wcześniej też bralam taką dłuższą ala bluze z kieszeniami, tyle ze bez kaptura. Mi w szlafroku za gorąco, zawsze tak miałam.
  24. Renatka, trzymaj się kobieto, bo na Ciebie to już armagedon spadł..Nie dość że mąż w szpitalu to jeszcze teraz synek, no i ty. Oby nic się nie rozwinęło więcej. Pisz do marcóweczek, podniesiemy na duchu zawsze i wszędzie!
  25. Renia83 Co do związków to ja zawsze byłam taka ze jak juz z kims jestem to jestem i nie odchodzę przez jakis kryzys. Bo u każdego jest raz dobrze raz zle. Tylko najłatwiej sie spakowac i odejść. No i z czasem człowiek staje sie bardziej odporny na wszystkie przykrości, docinki i zle zachowania. Nie bierze się juz wszystkiego do siebie i zaczynasz sie przyzwyczajać do wad drugiej osoby. Dlatego czasem warto przeczekać. Mi w tym roku stuknie 12 lat po ślubie. Razem juz 14. O właśnie, Renia, super to ujęłaś. Też mam podobne podejście, nie o to chodzi żeby się spakowac bo on jest złośliwy/leniwy/gadatliwy/mrukliwy/mamisynek/choleryk/flegmatyk...itp. To są cechy które można dopracować. Każdy z nas ma wady i jakoś trzeba z nimi żyć :) tylko potrzeba czasu, żeby się przyzwyczaić i dobrze poznać :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...